Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1967-03-06 sygn. II CR 410/66

Numer BOS: 1244968
Data orzeczenia: 1967-03-06
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CR 410/66 

Wyrok z dnia 6 marca 1967 r.

Przepis art. 11 zd. 2 k.p.c. - podobnie jak art. 7 § 2 d.k.p.c. - umożliwia osobie, która nie była oskarżona, powołanie się w postępowaniu cywilnym również na takie okoliczności, które przeczą winie skazanego, za którego osoba ta ponosiłaby odpowiedzialność według zasad prawa cywilnego.

Przewodniczący: sędzia W. Bryl. Sędziowie: F. Błahuta, Z. Wasilkowska (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Mirosława F. przeciwko Wojewódzkiemu Przedsiębiorstwu Państwowej Komunikacji Samochodowej w P. - Oddział w O. o odszkodowanie, na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 26 maja 1966 r.,

uchylił zaskarżony wyrok Sądu Powiatowego w Krotoszynie z dnia 5.I.1966 r. i przekazał sprawę Sądowi Powiatowemu w Krotoszynie do ponownego rozpoznania.

Uzasadnienie

Powód Mirosław F. w pozwie z dn. 27.VI.1963 r. wnosił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego PKS kwoty 57.683 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za ból i straty materialne poniesione w wypadku drogowym oraz o ustalenie, że pozwany PKS ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku drogowego z dn. 28.VI.1960 r., jakie mogą w przyszłości dla powoda wyniknąć.

Sąd Powiatowy wyrokiem z dn. 5.I.1966 r. powództwo w całości oddalił, a Sąd Wojewódzki wyrokiem z dn. 26.V.1966 r. oddalił rewizję powoda.

Oba sądy stanęły na stanowisku, że kierowca autobusu pozwanego PKS nie ponosi winy za spowodowanie wypadku i że wypadek nastąpił z winy powoda, który jadąc motocyklem, nieprawidłowo ścinał zakręt.

Od powyższego wyroku wpłynęła w dniu 26.XI.1966 r. rewizja nadzwyczajna Ministra Sprawiedliwości, wniesiona na skutek podania powoda, z wnioskiem o uchylenie obu wyroków i o orzeczenie o istocie sprawy lub o przekazanie sprawy Sądowi Powiatowemu do ponownego rozpoznania. Skarżący zarzuca naruszenie art. 387 i 381 k.p.c. w związku z art. 11 k.p.c. oraz art. 154 i 145 k.z.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W sprawie jest niesporne, że kierowca autobusu pozwanego PKS Alfons N. skazany został prawomocnym wyrokiem Sądu Powiatowego w Krotoszynie z dn. 24.I.1962 r. na karę 5 miesięcy aresztu z art. 236 k.k. za to, że w dn. 28.VI.1960 r. w P. pow. K., prowadząc autobus pasażerski PKS, nie zmniejszył szybkości i nie zachował szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do skrzyżowania ulic oraz nie dał pierwszeństwa przejazdu motocykliście Mirosławowi F., nadjeżdżającemu z jego prawej strony, w wyniku czego wjechał na motocykl prowadzony przez Mirosława F., powodując uszkodzenie ciała opisane w pozwie.

Rewizja nadzwyczajna reprezentuje pogląd, że skazujący wyrok karny przesądził winę kierowcy pozwanego PKS-u, ustalenia zaś wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym z mocy art. 11 k.p.c. Zdaniem skarżącego art. 11 k.p.c. daje wprawdzie osobie, która nie była oskarżona, możliwość powoływania się na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną, jednakże osoba ta nie może skutecznie wykazywać, wbrew ustaleniom prawomocnego wyroku karnego, że skazany nie jest winny. Skoro więc ustalenia, że kierowca autobusu jest winny, wiążą sąd cywilny również w procesie z PKS-em, to odpowiedzialność tego ostatniego jest przesądzona na podstawie art. 145 k.z., co z kolei pozwala na orzeczenie co do istoty sprawy.

Powyższy pogląd należy uznać za błędny.

Pod rządem poprzedniego obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego (art. 7 § 2) nie budziło wątpliwości ani w doktrynie, ani w judykaturze, że osoba, przeciwko której oskarżenie nie było skierowane, mogła w procesie cywilnym dotyczącym jej odpowiedzialności cywilnej obalać ustalenia prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa. Osoba ta mogła więc - na użytek procesu cywilnego i ze skutkiem ograniczonym wyłącznie do swojej własnej odpowiedzialności cywilnej - prowadzić dowody obalające ustalenia wyroku karnego i wykazujące, że skazany nie jest winny.

Jakkolwiek w redakcji art. 11 obecnego kodeksu postępowania cywilnego nastąpiła zmiana w zestawieniu z dawnym przepisem art. 7, wyrażająca się w szczególności w tym, że zwrot o możliwości "obalenia" ustaleń prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa został zastąpiony zwrotem o możliwości "powoływania się w postępowaniu cywilnym" na wszelkie możliwości wyłączające lub ograniczające odpowiedzialność cywilną osoby, która nie była oskarżona w postępowaniu karnym, to jednak niepodobna przyjąć, aby powyższe zmiany redakcyjne miały na celu tak zasadniczą merytoryczną zmianę przepisu, jaka wynikałaby z wykładni przedstawionej w rewizji nadzwyczajnej.

Przyjęcie, że osoba trzecia, przeciwko której nie toczyło się postępowanie karne, miałaby być bezwzględnie związana ustaleniami wyroku karnego i nie mogłaby przed sądem cywilnym wykazywać ich wadliwości, prowadziłoby do rozstrzygnięcia o odpowiedzialności cywilnej tej osoby bez jej udziału i z pozbawieniem jej możliwości obrony swych praw i interesów. Takie rozwiązanie byłoby sprzeczne nie tylko z podstawowymi założeniami procesu sądowego, ale także z brzmieniem przepisu art. 11 k.p.c., zastrzega on bowiem na rzecz osoby trzeciej możność powołania się w postępowaniu cywilnym na "wszelkie" okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną, a do tych okoliczności należy zaliczyć przede wszystkim kwestię winy tego, za kogo ponosi się odpowiedzialność.

Należy więc przyjąć, że zmiana redakcyjna art. 11 zd. drugie k.p.c. w zestawieniu z art. 7 § 2 dawnego k.p.c. została podyktowana dążeniem do poprawniejszego wyrażenia myśli ustawodawcy. W przepisie tym nie chodzi bowiem w istocie rzeczy o "obalenie" ustaleń prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa, jak to przewidywał art. 7 § 2 dawnego k.p.c., gdyż sam wyrok karny pozostaje niezmienny i ma nadal w pełni moc wiążącą, natomiast umożliwia on osobie, która nie była oskarżona, powołanie się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną, w tym również na takie okoliczności, które przeczą winie skazanego, za którego osoba trzecia ponosiłaby odpowiedzialność według zasad prawa cywilnego.

W tych warunkach za trafne należy uznać stanowisko Sądu Powiatowego i Wojewódzkiego, że art. 11 k.p.c. nie stał na przeszkodzie do zaofiarowania przez stronę pozwaną i przeprowadzenia dowodów na to, że jej podwładny, kierowca autobusu, nie zawinił wypadku. Ponieważ zaś zgodnie z art. 154 § 1 k.z., w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji, wzajemne dochodzenie naprawienia szkód poniesionych wskutek zderzenia może nastąpić tylko na zasadach winy, przeto brak winy kierowcy wyłączałby odpowiedzialność strony pozwanej za szkody poniesione przez powoda.

Mimo jednak trafności zasadniczego stanowiska zaskarżonych wyroków nie mogą być one utrzymane w mocy w świetle dalszych zarzutów rewizji nadzwyczajnej.

Słuszny jest w szczególności zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. przez nie dość wszechstronne rozważenie materiału sprawy.

Ustalając, że powód ponosi winę za wypadek przez ścięcie zakrętu, Sąd Wojewódzki nie rozważył, czy zachowanie kierowcy autobusu nie stanowiło również naruszenia przepisów o ruchu pojazdów mechanicznych. Niesporne jest w sprawie, że powód nadjeżdżał z prawej strony i miał pierwszeństwo przejazdu. W tych warunkach kierowca autobusu, dojeżdżając do skrzyżowania dróg, powinien był zachować szczególną ostrożność, licząc się z koniecznością ustąpienia pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z jego prawej strony, a to zgodnie z § 55 i 56 ust. 1 rozporządzenia z 27.X.1937 r. o ruchu pojazdów mechanicznych na drogach publicznych (Dz. U. Nr 85, poz. 616).

Sąd Wojewódzki nie rozważył również, iż zderzenie nastąpiło na lewej stronie jezdni i że z opinii biegłych wynika, że gdyby kierowca wykonał manewr skrętu w prawo, do zderzenia prawdopodobnie by nie doszło.

Słuszny jest wreszcie zarzut niedostatecznego rozważenia, że w sprawie karnej dwóch biegłych wypowiedziało się za winą kierowcy, co doprowadziło do wyroku skazującego. Wprawdzie, jak wyżej wspomniano, art. 11 k.p.c. nie stoi na przeszkodzie do prowadzenia dowodów przez osobę, która nie była oskarżona w postępowaniu karnym, na okoliczności wyłączające jej odpowiedzialność cywilną, jednakże nie oznacza to, żeby wyrok karny i dowody zebrane w postępowaniu karnym były pozbawione znaczenia. Sąd cywilny, przeprowadzając postępowanie dowodowe we własnym zakresie, powinien skonfrontować jego wyniki z wynikami postępowania karnego i odrzucając te ostatnie, powinien swój pogląd należycie uzasadnić.

W danej sprawie okoliczność, że postępowanie przed sądem cywilnym ujawniło fakty obciążające powoda, w szczególności wykonanie przez niego nieprawidłowego skrętu, nie przesądzała o braku współwiny kierowcy autobusu, wynikającej z dowodów zebranych w postępowaniu karnym, a częściowo i cywilnym, w którym co najmniej jeden biegły wypowiedział się za winą kierowcy. Przyczynienie się powoda do wypadku mogło znaleźć wyraz w odpowiednim zastosowaniu art. 158 § 2 k.z., natomiast nie powinno było doprowadzić do całkowitego oddalenia powództwa.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy uznał rewizję nadzwyczajną za uzasadnioną i wobec braku warunków do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, orzekł na podstawie art. 422 § 2 k.p.c. jak w sentencji.

OSNC 1967 r., Nr 10, poz. 178

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.