Publiczny charakter przestępstwa z art. 196 k.k.
Obraza uczuć religijnych (art. 196 k.k.)
Ustawodawca uznaje, że wypełnia znamiona przestępstwa art. 196 k.k. jedynie takie znieważenie przedmiotu czci religijnej, które ma miejsce publicznie. Publiczny charakter przestępstwa z art. 196 k.k. sprowadza się do tego, że znieważenie przedmiotu czci religijnej może zostać dostrzeżone przez większą lub bliżej nieokreśloną liczbę osób [J. Warylewski, Pasja czy obraza..., s. 375; także W. Wróbel, (w:) A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna, t. II, wyd. 4, Warszawa 2013, s. 662].
Sąd Najwyższy podziela pogląd zawarty w literaturze, że znamię publiczności nie jest spełnione, jeśli działanie polegające na znieważeniu zostało zarejestrowane i przekazane następnie za pośrednictwem prasy drukowanej bądź przekazu internetowego szerszej grupie osób. Opublikowanie takiego przekazu może natomiast wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 196 k.k. [zob. W. Wróbel, (w:) A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna..., s. 662]. Zgodzić się także należy, że nie wyczerpuje znamion przestępstwa z art. 196 k.k. działanie obserwowane przez osobę lub grupę osób, które dobrowolnie wyrażają zgodę na kontakt z treściami, które mogą prowadzić do obrazy uczuć religijnych [zob. W. Wróbel, (w:) A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna..., s. 661].
W przedmiotowej sprawie obecni na występach zespołu muzycznego "B." w klubie U. zdawali sobie sprawę z rodzaju przekazu, jakiego mogą być świadkami, aczkolwiek niewątpliwie nie znali jego treści. Żaden z nich nie uznał, że zachowanie A. D. obraziło jego uczucia religijne. Intensywne poszukiwania pokrzywdzonych przez prokuraturę ogłoszeniami w prasie nie przyniosły rezultatu i nie zgłosił się nikt, kto będąc obecnym podczas występu zespołu "B.", uznał, że obrażono jego uczucia religijne. Jako pokrzywdzeni w tej sprawie zgłosiły się osoby, które o występie zespołu "B." i wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas jego trwania i o zachowaniu A. D. dowiedziały się z przekazów prasowych bądź internetowych. W efekcie może to rodzić pytanie co do ewentualnej odpowiedzialności osób, które w sposób niezgodny z wolą organizatorów nagrały koncert, a następnie nagranie umieściły w Internecie, zdając już sobie sprawę z tego, jakie treści to nagranie zawiera. Już z samego aktu oskarżenia wynika, że nastąpiło to wiele tygodni po występie zespołu.
Przeprowadzony wywód prowadzi do wniosku, że A. D. ani wydzierając kartki z Pisma Świętego, ani formułując wypowiedź objętą treścią zarzutu aktu oskarżenia nie wyczerpał swoim działaniem znamion przestępstwa z art. 196 k.k. Podkreślenia wymaga, że istotą przestępstwa z art. 196 k.k. jest to, że pokrzywdzony, którego uczucia zostały obrażone przez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej, winien niejako bezpośrednio doznać tej obrazy. Obraza uczuć religijnych nie może sprowadzać się do tego, że pokrzywdzony niejako "poszukuje" zdarzeń, sytuacji, które mogłyby jego uczucia obrażać, stojąc na stanowisku, że obowiązkiem każdego współobywatela bądź współmieszkańca jest takie zachowanie, które nie będzie z jednej strony prowadziło do publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej i w konsekwencji obrażało uczuć religijnych. Prowadzi to do wniosku, że obrażony w uczuciach religijnych może być ten, kto był obserwatorem zniewagi przedmiotu czci religijnej, a nie ten, który dowiedział się o takim znieważeniu, nawet publicznym, po jakimś czasie lub wręcz poszukiwał informacji o takim znieważeniu.
W realiach przedmiotowej sprawy przekaz, który mógł znieważyć przedmiot czci religijnej, a co za tym idzie obrazić uczucia religijne innych osób, nie został zamieszczony w środkach przekazu i Internecie przez A. D., tylko przez inną osobę, która złamała zakaz utrwalania przebiegu występu zespołu "B.". Zawarte w kasacjach twierdzenia, że oskarżony godził się na obrazę uczuć religijnych, gdyż powinien wiedzieć, iż na sali jest akredytowany dziennikarz, który może dokonać nagrania i zamieścić je w Internecie, nie znajduje uzasadnienia w realiach sprawy. Supozycja taka jest obraźliwa dla środowiska dziennikarskiego, stygmatyzując jego przedstawicieli jako osoby gotowe w każdej sytuacji na złamanie istniejących zakazów i niecofające się przed żadnym czynem, jeśli tylko w efekcie uzyskają sensacyjną wiadomość.
Postanowienie SN z dnia 5 marca 2015 r., III KK 274/14
Standard: 13387 (pełna treść orzeczenia)