Dwuinstancyjność a zaskarżenie orzeczeń
Prawo do dwuinstancyjności postępowań sądowych (art. 176 ust. 1 konstytucji)
Żeby zobaczyć pełną treść należy się zalogować i wykupić dostęp.
Zaskarżalność orzeczenia nie musi wiązać się z rozpoznawaniem sprawy przez sąd wyższego stopnia.
Rozróżnienie między instancyjnością i zaskarżalnością powinno uwzględniać, czy chodzi w sprawie o kwestię incydentalną czy zasadniczą. Wyższego poziomu gwarancji (a więc instancyjności połączonej z dewolutywnością) wymaga orzekanie „w sprawie” i w tym zakresie Konstytucja wymaga dwuinstancyjnego postępowania (por. wyrok TK z 2 czerwca 2010 r., SK 38/09), co pozwala na wniosek, że postanowienia kończące postępowanie podlegają zażaleniu instancyjnemu (wertykalnemu).
W odniesieniu do ustawy zasadniczej wzorzec konstytucyjnego standardu dwuinstancyjnego postępowania (art. 176 ust. 1 Konstytucji) uzupełniają standardy prawa do sądu, wyznaczone przez art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Sumując, istota dwuinstancyjności postępowania zakłada w szczególności dostęp do sądu drugiej instancji, a co za tym idzie przyznanie stronom odpowiednich środków zaskarżenia, które rozpozna sąd wyższej instancji, co zresztą pozostanie kompatybilne z zasadą dewolutywności.
Naturalnie ustawodawca ma pewien zakres swobody regulacyjnej przy normowaniu postępowania przed sądem drugiej instancji, jednakże w sytuacjach objętych zakresem gwarancji określonych w art. 176 ust. 1 Konstytucji nie może całkowicie zamykać dostępu do sądu drugiej instancji ani też ustanawiać nieuzasadnionych ograniczeń, które nie odpowiadałyby wymogom określonym w art. 31 ust. 3 Konstytucji (zob. wyroki TK: z 3 lipca 2002 r., SK 31/01; z 12 września 2006 r., SK 21/05; z 2 czerwca 2010 r., SK 38/09).
Uchwała SN z dnia 4 sierpnia 2021 r., III PZP 6/20
Standard: 59498 (pełna treść orzeczenia)
Ustanowiona w k.p.c. zasada postępowania dwuinstancyjnego zasadniczo dotyczy sądów powszechnych, mieszcząc się w modelu apelacji lub zażalenia. Ustawa procesowa przewiduje również brak możliwości wnoszenia środków odwoławczych od orzeczeń wydanych przez Sąd Najwyższy. W świetle obowiązującej regulacji istnieją zatem dwa systemy: pierwszy, umiejscowiony na poziomie sądownictwa powszechnego i gwarantujący możliwość wywiedzenia środka odwoławczego; drugi, występujący zasadniczo w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, którego orzeczenia nie mogą być już kwestionowane w toku instancji. Rozróżnienie to podyktowane jest wspomnianą już szczególną rolą tego sądu, sprawującego nadzór judykacyjny, będącego instrumentem zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa obrotu prawego. Takie stanowisko konsekwentnie zajmował Trybunał Konstytucyjny w swoim dotychczasowym orzecznictwie, podnosząc w tym zakresie, że "konstytucyjna kwalifikacja konkretnych środków zaskarżenia pozostawionych przez prawodawcę do dyspozycji strony, uwzględniać musi całokształt unormowań determinujących przebieg danego postępowania. W szczególności konieczne jest zarówno odniesienie do rodzaju sprawy rozstrzyganej w danym postępowaniu, struktury i charakteru organów podejmujących rozstrzygnięcie, jak i wreszcie konsekwencji oddziaływania innych zasad i norm konstytucyjnych, w szczególności zaś konstytucyjnej zasady prawa do sądu" (wyrok TK z 16 listopada 1999 r., SK 11/99).
Wyłączenie możliwości składania środków odwoławczych od orzeczeń co do istoty sprawy wydanych przez Sąd Najwyższy jest instrumentem umożliwiającym temu sądowi właściwe oraz możliwie niezwłoczne orzekanie w sprawach o szczególnym znaczeniu dla systemu prawnego. Mnożenie środków odwoławczych od orzeczeń wydanych przez ten sąd paradoksalnie godziłoby w prawo do sądu przysługujące uczestnikom obrotu prawnego z mocy art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy, jako element prawa do sądu, w powiązaniu z klauzulą demokratycznego państwa prawnego, obejmuje swoim zakresem również przewidywalność orzeczenia, jakie może być w jej sprawie wydane, np. przez sąd powszechny.
Do zapewnienia jednolitości orzecznictwa, w tym zagwarantowania możliwie homogenicznej wykładni przepisów prawa, konieczne jest takie ukształtowanie jurysdykcji Sądu Najwyższego, która ograniczona zostanie do rozstrzygania tylko kategorii spraw, które są najtrudniejsze lub stają się przedmiotem istotnych rozbieżności w orzecznictwie lub doktrynie. Szerokie ukształtowanie dostępu do najwyższej instancji sądowniczej lub też wprowadzenie możliwości instancyjnego kwestionowania jej orzeczeń mogłoby skutkować obniżeniem jakości wydawanych rozstrzygnięć, z rażącą szkodą dla chronionego konstytucyjnie bezpieczeństwa obrotu prawnego (art. 2 i art. 7 Konstytucji). Mogłoby to również skutkować obniżeniem dynamiki rozpoznawanych spraw, godząc tym samym w jeden z elementów prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji), jakim jest prawo do niezwłocznego rozpoznania sprawy.
Od postanowienia Sądu Najwyższego odrzucającego skargę o wznowienie postępowania nie przysługuje środek odwoławczy, a sprawa na tym etapie ulega już ostatecznemu zakończeniu. To znaczy, że orzeczenie wydane w odniesieniu do "sprawy głównej", na skutek rozpoznania tego środka, nie może być przez stronę w dalszej mierze kwestionowane. Z tego punktu widzenia akceptowalna jest również sytuacja, wywiedziona z zaskarżonego przepisu, który uniemożliwia złożenie zażalenia na postanowienie o kosztach procesu wygenerowanych w związku z postępowaniem w tej sprawie przed Sądem Najwyższym. Należy przy tym zaznaczyć, że kwestie kosztów postępowania, choć mają istotny charakter z punktu widzenia ochrony praw majątkowych, to jednak akcesoryjną naturę względem samej sprawy głównej. Brak możliwości zaskarżenia tej drugiej kategorii rozstrzygnięcia powinien być zatem rozpatrywany w łączności z nierozerwalnie związaną z nim kwestią braku zaskarżalności orzeczeń w sprawie głównej, która była powodem powstania określonego rodzaju kosztów postępowania. W tym stanie rzeczy należy stwierdzić, że wyłączenie przez ustawodawcę możliwości instancyjnego kwestionowania obu kategorii orzeczeń wydanych przez Sąd Najwyższy - głównego i akcesoryjnego - znajduje dostateczne uzasadnienie w sferze wartości chronionych konstytucyjnie, w szczególności na płaszczyźnie zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa obrotu prawnego oraz prawa do niezwłocznego rozpoznania sprawy, jako elementu prawa do sądu, a także jest instrumentem koniecznym do realizacji przez Sąd Najwyższy powierzonych mu konstytucyjnie zadań.
Brak możliwości zaskarżenia do Sądu Najwyższego postanowienia o kosztach, które było wydane przez ten sąd po raz pierwszy, wprost służy realizacji zasady szybkości postępowania jako elementu prawa do sądu. Wprowadzenie środków o charakterze dewolutywnym do tego postępowania mogłoby tylko skutkować wydłużeniem czasu na rozpoznanie spraw zawisłych przed tym sądem. Sytuacja taka jest zaś nie do pogodzenia z wartością bezpieczeństwa obrotu prawnego, w tym jednolitością wykładni prawa, na straży której stoi najwyższa instancja sądownicza w kraju. Konieczność rozpoznawania kolejnych środków odwoławczych, nawet w sprawach o koszty postępowania, nadmiernie obciążałaby Sąd Najwyższy, istotnie wydłużając czas oczekiwania na rozpoznanie pozostałych spraw. Należy zatem uznać, że brak możliwości zaskarżenia orzeczenia o kosztach procesu w postępowaniu przed Sądem Najwyższym sprzyja realizacji unormowań zawartych w art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Wyłączenie zaskarżalności orzeczeń o kosztach procesu w postępowaniu przed Sądem Najwyższym jest instrumentem gwarantującym stabilność obrotu prawnego i służy ochronie prawomocności orzeczeń sądowych.
Wyrok TK z dnia 13 października 2015 r., SK 63/12
Standard: 1426 (pełna treść orzeczenia)