System blokowania list

Prawo wyborcze

Konieczne jest poświęcenie większej uwagi problemowi tzw. głosów "zmarnowanych", tj. takich, które oddane na listę w systemie wyborów proporcjonalnych, nie uzyskały jednak efektu w postaci dostępu tej listy do udziału w procedurze podziału mandatów, z powodu nieprzekroczenia 5-procentowego progu. Istotnie, głosy takie nie przekładają się na mandaty bezpośrednio związane z daną listą; lista ta nie otrzymuje żadnych mandatów. Trzeba jednak mieć na uwadze, że liczba mandatów w danym okręgu, i w rezultacie w skali całej jednostki terytorialnej, nie zmniejsza się z tego powodu, że próg ten nie został przekroczony przez konkretną listę bądź listy.

Subiektywnemu odczuciu wyborcy, że jego głos został zmarnowany, w tym sensie, że jego lista w ostatecznym rachunku przegrała, nie towarzyszy jednak w przyjętym systemie obiektywny wymiar braku przedstawiciela w radzie, jak to się dzieje w przypadku wyborów większościowych, gdzie głosy przegrane są obiektywnie i trwale wyłączone już z procesu rozdziału mandatów.

W przypadku wyborów większościowych głosy "przegrane" nie liczą się już bezpośrednio w procedurze rozdziału mandatów; w wyborach zaś proporcjonalnych głosy takie przekładają się w takim stosunku na mandaty zdobyte przez listy przekraczające próg, w jakim wygrywające komitety dzielą pomiędzy siebie mandaty, już po wyeliminowaniu z dalszej gry komitetów "podprogowych". Tym samym wyborca "przegrany" nie ma już żadnego wpływu na rolę swego głosu w procedurze rozdziału mandatów, choć jego głos został faktycznie rozdzielony pomiędzy listy zwycięskie, w tym także odległe mu programowo i obce podmiotowo.

Temu zjawisku starają się przeciwdziałać systemy wyborcze (np. system wyborczy w Irlandii, który uznawany jest w literaturze przedmiotu za jeden z najbardziej dopracowanych współcześnie) znające instytucję tzw. głosu przeniesionego, wskazującego, co ma się dziać z głosem wyborcy w przypadku przegrania wyborów przez kandydata, na którego głosował w pierwszej kolejności. W takim przypadku wyborca wskazuje osobiście kolejnego kandydata, którego zasili jego głos zastępczo (por. Prawo wyborcze do parlamentu w wybranych państwach europejskich, red. S. Grabowska, K. Składowski, Kraków 2006, s. 156).

System blokowania list w pewnym sensie wychodzi obiektywnie naprzeciw temu problemowi, bo przez dany jeszcze przed wyborami sygnał wskazuje, która lista zostanie zasilona przez daną kategorię głosów przegrywających. W tej sytuacji wyborca wprawdzie nie decyduje osobiście (drugim głosem) o przeorientowaniu siły swego przegrywającego głosu, ale ma przynajmniej pewność, że żadna część jego głosu nie zasili listy obozu programowo odległego. Jest bowiem przed aktem głosowania poinformowany, z jakim komitetem blokuje się lista, na którą ma zamiar bezpośrednio głosować, jeśli oczywiście komitet tej listy uczestniczy w blokowaniu w ogóle. Instytucja blokowania list ma więc także zapobiegać subiektywnemu odczuciu wyborcy, że jego głos przegrywający przegrywa definitywnie. Jego głos może w przyjętym systemie blokowania list obiektywnie przyczynić się do uzyskania mandatu, przełożyć się w ostatecznym rachunku na uzyskanie mandatów, które są mu przynajmniej z założenia programowo i podmiotowo bliższe.

Oczywiście byłoby lepiej, gdyby system wyborczy oddawał decyzję w tej kwestii bezpośrednio w ręce wyborcy (pierwotna i decydująca jest tu decyzja komitetów blokujących listy), trzeba jednak uznać, że zaskarżona ustawa może być uznana za próbę poszukiwania optymalnego związku wyborcy ze swymi przedstawicielami w radzie, w sytuacji kiedy system wyborów samorządowych nie znalazł jeszcze w Polsce powszechnie akceptowanego kształtu i wymiaru.

Wyrok TK z dnia 3 listopada 2006 r., K 31/06

Standard: 7354 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.