Oszustwo jako następczy czyn współukarany kradzieżą

Zbieg oszustwa z innymi przestępstwami Czyny współukarane uprzednie i następcze; pomijalny zbieg przestępstw

Wyświetl tylko:

Samo wprowadzenie w błąd co do legalności pochodzenia rzeczy winno prowadzić do odpowiedzialności za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k., choćby sprawca rzecz tę wcześniej skradł. 

Czyn sprawcy kradzieży mienia, czy też kradzieży z włamaniem, polegający na tym, że sprawca ten następnie mienie to sprzedaje, wprowadzając nabywcę w błąd, tylko co do tego, że jest właścicielem tego mienia w następstwie czego doprowadza nabywcę do takiego rozporządzenia mieniem, które - w wypadku ujawnienia kradzieży – może okazać się dla niego niekorzystne – nie stanowi odrębnego przestępstwa oszustwa. Sprzedaż w takich warunkach skradzionej rzeczy nie powinna być traktowana jako odrębne przestępstwo, lecz jako tzw. czyn następczy współukarany (zob. wyroki SN: z dnia 18 lutego 2010 r., III KK 276/09; z dnia 9 grudnia 2009 r. V KK 313/09). Szczegół jednak tkwi w tym, że wprowadzenie w błąd ofiary musi w tej sytuacji ograniczyć się wyłącznie do zapewnienia przez sprawcę, iż jest właścicielem mienia. Wprowadzenie zarazem w błąd co do innych cech sprzedawanej rzeczy, np. co do jakości, wartości, czy innych jej istotnych cech lub elementów uniemożliwia zastosowania instytucji współukarania. Sprawca winien odpowiedzieć zarówno za kradzież, czy kradzież z włamaniem, jak i za oszustwo.

POwyższe stanowisko łączy się z tzw. testem właściciela. Gdyby bowiem sam właściciel rzeczy sprzedając ją wprowadził nabywcę w błąd co do wymienionych przykładowo cech, a zatem ukrywając określone jej wady i doprowadził go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, to przecież odpowiedziałby za oszustwo. Dlaczego więc nie miałby w takiej sytuacji odpowiedzieć za to przestępstwo ktoś, kto sprzedawaną rzecz wcześniej ukradł.

Oskarżeni sprzedając samochody uzyskane w wyniku kradzieży z włamaniem, poza zapewnieniem o posiadaniu prawa własności, wprowadzali pokrzywdzonych w błąd co do prawdziwości numerów identyfikacyjnych pojazdów, a w niektórych wypadkach także co do innych elementów wyposażenia – zatajając przed nimi, że numery te zostały usunięte, wycięte wraz z częścią karoserii, a w ich miejsce zostały zamontowane części od innych pojazdów z ich numerami identyfikacyjnymi (odnieść to należy tę do innych elementów, jeżeli one występowały). W rzeczywistości samochód posiadał inną „tożsamość”. Przeprowadzając tzw. test właściciela niewątpliwie trzeba przyjąć, że właściciel pojazdu, który, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, dokonałby w nim zmiany numerów identyfikacyjnych (nadając mu nową „tożsamość’) i sprzedając go nabywcy zataiłby tę okoliczności, odpowiedziałby za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. W konsekwencji, oskarżeni winni odpowiedzieć tak za kradzież z włamaniem samochodów, jak i za późniejsze oszustwo przy ich sprzedaży, a o przyjęciu współukarania nie może być mowy. Z tej perspektywy mniejsze znaczenie ma już to, że w przypadku obu przestępstw występują zupełnie inni pokrzywdzeni. Nie sposób jednak pominąć i tego, że przecież oskarżeni sprzedając skradzione samochodu ukrywali siebie, jako stronę transakcji i czynili to „na inne osoby”.

Wyrok SA w Poznaniu z dnia 23 czerwca 2022 r., II AKa 56/22

Standard: 78158 (pełna treść orzeczenia)

Na gruncie takiego stanu faktycznego, jaki ma miejsce w przedmiotowej sprawie, zarysowały się różne poglądy w zakresie oceny zachowania sprawcy, który sprzedaje cudzą rzecz, wprowadzając nabywcę w błąd tylko co do tego, że jest właścicielem tego mienia albo też wyzyskując błąd nabywcy co do tej okoliczności, wskutek czego doprowadza nabywcę do takiego rozporządzenia mieniem, które – w wypadku ujawnienia – może okazać się dla niego niekorzystne. W uchwale z dnia 17 lutego 1967 r. (VI KZP 20/66,OSNKW 1967, z. 4, poz. 31), Sąd Najwyższy stwierdził, że "oszustwo dokonane przez sprawcę kradzieży przy sprzedaży rzeczy skradzionej lub w inny sposób zagarniętej (podkr. - SN) stanowi oddzielne przestępstwo, a nie tak zwany «czyn następny» niepodlegający ukaraniu". Ten uogólniający pogląd wyrażony został jednak na kanwie sprawy o kradzież mienia, kiedy to "sprawca zaboru zmienia kierunek swego dotychczasowego działania i podejmuje nowe czynności (podkr. - SN) niemające już nic wspólnego z osobą fizyczną czy prawną, pokrzywdzoną dokonanym zaborem". Pogląd ten od dawna nie jest już jednak akceptowany i Sąd Najwyższy odstąpił od niego w późniejszej uchwale z dnia 27 listopada 1975 r. (VI KZP 22/75 (teza - OSNPG 1976, z. 3, poz. 22, pełny tekst uchwały - PiP 1976, nr 8-9, s. 259-260, w pełni podzielonych i przytoczonych przez G. Rejman w: Kodeks karny. Cz. ogólna. Komentarz, Warszawa 1999, s. 524-525, t. 96 i 97), w której stwierdził, że "czyn sprawcy kradzieży mienia, polegający na tym, że sprawca ten następnie mienie to sprzedaje, wprowadzając nabywcę w błąd, tylko co do tego, że jest właścicielem tego mienia, albo też wyzyskując błąd nabywcy co do tej okoliczności, wskutek czego doprowadza nabywcę do takiego rozporządzenia mieniem, które - w wypadku ujawnienia kradzieży - może okazać się dla niego niekorzystne - nie stanowi odrębnego przestępstwa oszustwa". Sprawca oszustwa realizuje (kontynuuje) jeden zamiar, nie osiąga nowej (dodatkowej) korzyści majątkowej, a sprzedaż rzeczy jest typowym następstwem kradzieży. Dlatego ze względów teleologicznych (celowościowych) "nie powinna być traktowana jako odrębne przestępstwo, lecz "jako tzw. «czyn następny» współukarany".

Sąd rozpoznający przedmiotową sprawę podziela natomiast pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2006 r., zgodnie z którym „doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd co do własności rzeczy albo wyzyskania błędu co do tej okoliczności przez sprawcę, który tą czynnością jednocześnie przywłaszcza taką rzecz, stanowi jeden czyn, wyczerpujący znamiona art. 284 § 1 lub 2 k.k. i 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2006 r., III KK 106/06, OSNKW 2006/12/116, Prok.i Pr.-wkł. 2007/4/1, Biul.SN 2006/12/18). Za takim stanowiskiem przemawia przede wszystkim opis obu czynów zarzucanych oskarżonemu, w tym wskazana w nich zwartość czasu i miejsca oraz identyczność sposobu ich popełnienia. W niniejszej sprawie przywłaszczenie motocykla można oceniać tylko jako „środek do celu” w postaci realnej korzyści majątkowej, uzyskanej na skutek niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez jego nabywcę. Do pokrzywdzenia różnych podmiotów doszło, odpowiednio, w identycznym miejscu i czasie, na skutek jednego zachowania się sprawcy.

W wyroku z dnia 18 lutego 2010 r. Sąd Najwyższy wskazał również, że „nie może być uznane za współukarane przestępstwo następcze takie przestępstwo, które znacznie przewyższa stopniem społecznej szkodliwości czyn, który stanowi podstawę skazania i wymierzenia kary, a więc w istotny sposób „wzmaga” skutek wywołany przestępstwem głównym” (wyrok SN z dnia 18.02.2010 r., III KK 276/09, Lex nr 577201).

Zgodzić się należy również z poglądem wyrażonym we wskazanym wyroku z 25.10.2006 r., że publiczna (przez ogłoszenie) oferta sprzedaży (…) nie wykraczała poza ramy niekaralnego przygotowania przywłaszczenia. Wypełnienie tego znamienia czasownikowego czynu z art. 286§1 k.k. nastąpiło dopiero z chwilą (w momencie) realizacji czynności sprawczej oszustwa.

Wyrok SR dla m. st. Warszawy z dnia 08 kwietnia 2016 r., IV K 662/12

Standard: 6182 (pełna treść orzeczenia)

Komentarz składa z 299 słów. Wykup dostęp.

Standard: 76673

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.