Znęcanie się nad zwierzętami - dobrostan karpia
Ustawa o ochronie zwierząt (Przestępstwa pozakodeksowe)
Od dawna zagadnienia dotyczące tego, czy ryby odczuwają ból i cierpienie, są przedmiotem burzliwych dyskusji pomiędzy wędkarzami, hodowcami ryb, naukowcami i obrońcami praw zwierząt. Sąd Najwyższy nie jest wprawdzie uprawniony do włączania się do tego rodzaju dyskusji, jednakże podkreśla, iż to ustawodawca sam jednoznacznie przesądził, iż na gruncie ustawy o znęcaniu się nad zwierzętami, ryby mogą odczuwać cierpienie i ból. Natomiast biegły, a w ślad za nim oba Sądy całkowicie pominęły dyrektywę interpretacyjną, a więc podstawowy cel, który trzeba uwzględniać przy dokonywaniu wykładni przepisów ustawy o ochronie zwierząt, zawartą w art. 1 ust. 1 ustawy. Mieć należy bowiem na uwadze, że w ostatnich latach doszło do radykalnego przewartościowania w stosunkach człowieka do zwierząt, które przeciwstawiono rzeczy i uznano ich przynależność do świata istot żyjących oraz zdolnych do odczuwania cierpienia, a człowieka zobowiązano do poszanowania zwierząt, ich ochrony i zagwarantowania opieki. Wszelkie więc środki prawne, podejmowane w stosunku do zwierząt kręgowych powinny mieć na względzie ich dobro, prawo do istnienia i humanitarnego traktowania.
Zgodnie z ustawą z dnia 24 kwietnia 2009 r. o zmianie ustawy o ochronie zwierząt (Dz. U. nr 79, poz. 668) została zmieniona treść art. 2 ustawy określającego przedmiot regulacji ustawy i w miejsce obejmującego dotychczas postępowania z wymienionymi w nim kategoriami zwierząt, przedmiotem ochrony uczyniono zwierzęta kręgowe.
Ryby, co nie ulega wątpliwości, są kręgowcami i w związku z tym, jak wskazał ustawodawca, są zdolne do odczuwania cierpienia i podlegają ochronie przewidzianej w ustawie o ochronie zwierząt na równi z innymi zwierzętami kręgowymi oraz wymagają humanitarnego traktowania.
Pojęcie humanitarnego traktowania jest pojęciem prawnym, zdefiniowanym w art. 4 ust. 2 ustawy, rozumianym jako traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę. Naturalnym środowiskiem ryb jest środowisko wodne, a więc zasadą winno być transportowanie, przetrzymywanie i przenoszenie ryb w środowisku wodnym, a więc takim, które zapewnia im właściwe warunki bytowania, czyli możliwość egzystencji, zgodnie z ich potrzebami gatunkowymi. Podkreślić należy, że zawarta w art. 4 ust. 15 ustawy definicja zawiera obiektywne kryteria do ustalenia, czy warunki w jakich utrzymywane jest zwierzę są właściwe. Przyjmowanie więc przez Sądy, za biegłym, że w sprawie między innymi nie doszło do znęcania się nad karpiami, gdyż u żywych karpi poza środowiskiem wodnym zachodzą procesy adaptacyjne umożliwiające regenerację po wielogodzinnym przebywaniu bez dostatecznej ilości tlenu w tkankach, jest błędem, gdyż jest wnioskowaniem na podstawie braku skutku w postaci śmierci ryb.
Przestępstwo znęcania się nad zwierzętami jest natomiast w większości wypadków przestępstwem formalnym i do jego zaistnienia nie jest wymagane nastąpienie jakiegokolwiek skutku.
W każdych okolicznościach, w tym przetrzymywania żywych ryb przed ich sprzedażą, jak i ich pakowania w razie sprzedaży, konieczne jest uwzględnienie ich dobrostanu i niedopuszczanie do niepotrzebnych ich cierpień. Zdawać sobie należy bowiem sprawę, że nie zawsze jest możliwa sprzedaż ryb wcześniej uśmierconych. W takiej sytuacji nie bez znaczenia w sprawie, szczególnie w zakresie pakowania żywych karpi w razie ich sprzedaży winny mieć Wytyczne Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej z 10 grudnia 2010 r., do których zresztą odwołuje się Sąd I instancji wyciągając z nich jednak błędne wnioski. Należy zauważyć, że Główny Lekarz Weterynarii, który kieruje Inspekcją Weterynaryjną, a która zgodnie z art. 34a ustawy sprawuje nadzór nad przestrzeganiem przepisów o ochronie zwierząt wskazał, w oparciu o wyniki badań Zakładu Ichtiologii i Gospodarki Rybackiej PAN, że metodą pakowania żywych karpi minimalizującą stres wynikający z transportu bez dostępu do wystarczającej ilości wody, jest umieszczenie ich w pojemniku posiadającym w miarę sztywne ścianki oraz konstrukcję powodującą, iż skóra ryby nie przylega bezpośrednio do ścianek pojemnika. Ryba posiada bowiem zdolności oddychania, poza środowiskiem wodnym, całą powierzchnią ciała oraz wilgotnymi skrzelami, czego oczywiście nie zapewnia im foliowy worek oblepiający skórę ryby.
Z niekwestionowanych ustaleń Sądu I instancji wynika, że w sprawie ryby były pakowane w zwykłe torebki foliowe, bez specjalnego koszyczka, mimo iż sklep był w posiadaniu takich specjalnych opakowań, jednakże kupujący nie chcieli z nich korzystać. Zauważyć natomiast należy, że m. in. powodem uniewinnienia oskarżonych było stwierdzenie, że nie sposób przypisać odpowiedzialności karnej oskarżonym w zakresie umieszczania żywych ryb w zwykłych torebkach foliowych, gdyż oskarżeni nie mogli zmusić klienta do wyboru określonej formy opakowania i transportu.
Oczywiście, o ile sprzedający w żadnym wypadku nie mogą odpowiadać za sposób przenoszenia przez klientów żywych ryb po opuszczeniu przez nich sklepu oraz nie mogą wpływać na czas ich przenoszenia, za co mogą z pewnością odpowiadać poszczególni klienci w ramach ewentualnie stawianych im zarzutów, o tyle każdy sprzedawca winien mieć wpływ na sposób pakowania żywych ryb w przypadku ich sprzedaży.
Znęcaniem jest nie tylko zadawanie, ale również dopuszczenie do zadawania bólu lub cierpień zwierzętom.
Wyrok SN z dnia 13 grudnia 2016 r., II KK 281/16
Standard: 60650 (pełna treść orzeczenia)
Wedle wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej obsługą, a zwłaszcza uśmiercaniem karpi powinny zajmować się osoby, które ukończyły lat 18 oraz posiadają co najmniej zasadnicze zawodowe wykształcenie lub 3-letnie doświadczenie przy hodowli lub uboju ryb. Ryby powinny być przechowywane w basenach o gładkich ścianach i gładko zakończonych krawędziach, w czystej, natlenowanej lub napowietrzonej wodzie, wymienianej nie rzadziej niż co 48 h przy odpowiednim zagęszczeniu oraz temperaturze.
Istotnego znaczenia nabierają wnioski opinii biegłego z zakresu ichtiologii. Jak stwierdził biegły, krótkotrwały pobyt niewielkich ilości karpi w skrzynkach bez wody w temperaturach otoczenia poniżej 10 stopni C., nie przekraczał zdolności przystosowawczych karpia i umożliwiał im oddychanie przez skórę. W ocenie biegłego krótkotrwałe umieszczenie ryb bez wody w skrzynkach celem umożliwienia wyboru konkretnego osobnika przez klientów nie powodowało w ich organizmach zmian metabolicznych, czy czynnościowych. Brak ruchu karpia w niskich temperaturach, w jakich niewątpliwie odbywało się przetrzymywanie ryb w sklepie nie musiał być oznaką śmierci. Jego zdaniem obniżenie temperatury otoczenia wpływa bowiem na spadek tempa metabolizmu u zmiennocieplnego karpia, co skutkuje zmniejszoną aktywnością ruchową.
Biegły wyjaśnił, że w jego ocenie znęcanie się nad zwierzętami w teoretycznym i praktycznym ujęciu ma miejsce w razie zbędnego z punktu widzenia technologii chowu i świadomego, brutalnego traktowania ryb, nieuwzględniającego ich potrzeb gatunkowych. Wskazał, że na obecnym etapie badań naukowych jest mało prawdopodobne aby karpie były zdolne do odczuwania bólu i strachu, tak jak ma to miejsce w przypadku ssaków. Istnieje różnica między nieuświadomioną nocycepcją charakterystyczną dla ryb, która wywołuje jedynie emocjonalną odpowiedź, a uświadomionym bólem i odczuciami takimi jak u ssaków. Zdaniem biegłego obecny stan wiedzy nie pozwala postawić jednoznacznych wniosków w tym zakresie. W konsekwencji podstawowym czynnikiem oddziałującym na karpie wyciągnięte z wody jest stres, który jednak stanowi element naturalny, odwracalny i wiąże się z przeprowadzeniem każdej manipulacji takiej jak łowienie, sortowanie, przewożenie, ważenie, a w naturalnym środowisku może być wywołany nawet przez głosy dochodzące z otoczenia, czy kormorany, które latają nad zwierzętami. Dlatego też w ocenie biegłego nie sposób utożsamiać wystąpienia stresu z cierpieniem ryby. Niemniej jednak przy wykonywaniu czynności ingerujących w naturalne środowisko ryb istnieje konieczność humanitarnego ich traktowania.
W procesie pakowania ryb żywych do reklamówek foliowych biegły nie doszukał się elementów znęcania się nad zwierzętami. Wprawdzie przyznał, że przetrzymywanie ryb w workach foliowych ma wpływ na pogorszenie pewnych parametrów fizjologicznych, jednakże określił zarazem iż głównym czynnikiem wpływającym na przebieg i zakres zmiany tych parametrów jest temperatura otoczenia, kondycja ryb przed dokonaniem sprzedaży oraz czas pozostawania bez wody, który wiązał się z przenoszeniem ich do domu.
Za w pełni wiarygodne Sąd uznał dowody w postaci pisemnej oraz ustnych uzupełniających opinii biegłego z zakresu ichtiologii (k. 305-316, 365-368, 441-444).
Wyrok SR dla Mokotowa w Warszawie z dnia 2 lipca 2015 r., XIV K 44/12
Standard: 6343 (pełna treść orzeczenia)