Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo przez oszustów i znachorów

Narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 k.k.)

Wyświetl tylko:

Podejmując się leczenia pokrzywdzonej, które zastępowało to właściwe w znaczeniu akademickim leczenie, oskarżony zwiększył istniejący już stan zagrożenia. Oskarżony jako wykształcony człowiek, prowadzący działalność związaną z udzielaniem usług zdrowotnych, musiał liczyć się z ewentualnością, że brak leczenia nowotworu w konwencjonalny sposób, a przede wszystkim w sposób przez niego zaproponowany, narazi pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, która zresztą nastąpiła i godził się z takim stanem rzeczy. Oskarżony nawet myślał o tym, aby zrezygnować, bo może mieć kłopoty, ale nie uczynił tego, gdyż chciał, jak twierdził pomóc M. K., która to pomoc w istocie sprowadzała się do jej oszukiwania. W ten sposób zrealizował też znamiona czynu opisanego w art. 155 k.k.

P. Z. „mógł zadbać o opiekę medyczną dla pokrzywdzonej, czego jednak nie zrobił”, a więc niewątpliwie wprowadził element prawny zaniechania.

Zgromadzone dowody wskazują na to, że P. Z. naraził pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu a następnie utraty życia poprzez zaproponowanie jej, a także podjęcie i regularne stosowanie terapii niekonwencjonalnych w związku ze zdiagnozowanym u pokrzywdzonej nowotworem piersi, doprowadzając ją jednocześnie do przekonania o efektywności i skuteczności leczenia nowotworu metodami niekonwencjonalnymi, nie zaś jak wskazuje skarżący, swoim zachowaniem wywoływał u pokrzywdzonej przekonanie o nieskuteczności konwencjonalnych metod leczenia i o braku potrzeby hospitalizacji i zażywania leków”. 

Odmienną kwestią jest również, co należy wskazać jedynie na marginesie i przypomnienia, ewentualne „przyczynienie się pokrzywdzonego do powstania skutku”, co jest elementem determinującym stopień zawinienia sprawcy i ma wpływ na wymiar kary.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy w Szczecinie będzie miał na względzie poczynione uwagi i rozstrzygnie w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa, czy można P. Z. przypisać popełnienie przestępstwa oszustwa, a jeżeli tak to w jakiej postaci (kwestia możliwości zastosowania przepisu art. 286 § 3 k.k.)

Wyrok SN z dnia 24 sierpnia 2023 r., III KK 461/22

Standard: 74134 (pełna treść orzeczenia)

Należy stanowczo odrzucić sugestie obrońcy porównujące działania oskarżonego do decyzji podejmowanych przez pacjenta w zakresie wyboru formy i sposobu leczenia. Sytuacja ofiar działań przestępnych oskarżonego - działań oszusta i znachora podszywającego się pod lekarzy i naukowców - nie może być porównywana do sytuacji pacjentów lekarzy i wyboru sposobu leczenia lub odmowy leczenia. Oskarżony nie leczył, nie miał prawa tego robić, nie był w stanie naświetlić choremu jego stanu, nie mógł więc nakłaniać go do wyboru sposobu leczenia. Wszystkie opinie jakie wyrażał oskarżony w stosunku do pokrzywdzonych i ich rodzin były elementem oszustwa skierowanego na zysk za wszelką cenę. Oskarżony, który nigdy nie studiował medycyny (technik budowlany), ani farmacji, wiedział, że nie ma wiedzy i uprawnień do rozeznania się w sytuacji zdrowotnej osób chorych i nie ma żadnej wiedzy do stworzenia leku na każdy rodzaj nowotworu, mimo to produkował ciecz reklamowaną jako taki lek i nakłaniał, a nawet domagał się od pokrzywdzonych stosowania wyłącznie tej metody. Twierdzenie obrońcy o tym, że decyzje były „podejmowane przez osoby poczytalne, świadome konsekwencji swoich czynów” prowadzi w stronę niestosownych sugestii, że ofiary są same sobie winne. Tego typu polemika jest niedopuszczalna w świetle bezpośrednich świadków zachowania Z. B., który kreując siebie na „coś więcej niż lekarza”, budując fałszywy mit naukowca, lekarza, cudownego uzdrowiciela cynicznie wykorzystał strach ludzi przed cierpieniem i śmiercią gromadząc fortunę. Nazywanie desperacji ofiar i ich rodzin „autonomicznym procesem myślowym prowadzącym pokrzywdzonych do podjęcia konkretnej decyzji” (o zaprzestaniu leczenia) jest sprzeczne z licznymi dowodami przeciwnymi, dlatego nie zasługuje na uwzględnienie. Podobnie jak „zdanie obrony” że „nakłanianie” powinno być interpretowane „jako wyrażanie poglądów, prezentowanie punktu widzenia oskarżonego” , a „pokrzywdzeni mogli się, z nim zgodzić lub odrzucić”. Teorie takie należy traktować jako subiektywne poglądy i czczą polemikę z ustaleniami Sądu opartymi na bogatym i jednorodnym materiale dowodowym – zdecydowanych zeznaniach wszystkich świadków, którzy nie słyszeli od oskarżonego „ poglądów” i „ opinii” ale jasne uzależnienie kontaktów z nim od przerwania leczenia. Jeśli nawet oskarżony wprost tego od kogoś nie zażądał, to przedstawiał skutki leczenia chemio czy radioterapią w takim świetle, że musiało to wywoływać obawę i osobom zdesperowanym, którym oskarżony nachalnie rozbudził nadzieję nie pozostawiało wyboru. Oskarżony mówił, że „radioterapia zrujnuje organizm...” „chemia blokuje…”, odradzał przyjmowanie leków, „zabronił chemii”, „namawiał by nie leczyła się chemoterapią bo to nic nie da”, twierdził że „chemia wyniszcza organizm, zabija bardziej niż nowotwór”, nakazywał odstawienie leków.

Pokrzywdzeni i ich rodziny bezgranicznie ufali zapewnieniom oskarżonego, że ich uleczy. Nie ulega wątpliwości, że oskarżony wykorzystał bezwzględnie ten mechanizm dla zysku, nie licząc się z najcięższymi skutkami dla zdrowia i życia pokrzywdzonych. Próba obrony jego zachowania twierdzeniem, że pokrzywdzeni zjawiali się u niego w ostatnim stadium choroby jest nieskuteczna, bowiem przypadki przypisane oskarżonemu w wyroku dotyczą osób, dla których nieprzerwane leczenie było szansą dłuższego życia lub poprawy stanu zdrowia, natomiast rezygnacja z leczenia pod wpływem oskarżonego nie dawała żadnych szans. Wprawdzie ciecz wytwarzana przez Z. B. nie powodowała wprost tak negatywnych skutków, jednak nie ma to znaczenia dla kwalifikacji prawnej czynu na podstawie art. 160 § 1 k.k., który jest przestępstwem z narażenia. Bezpośredniość narażenia, a więc związek przyczynowy między zachowaniem oskarżonego a tym narażeniem został udowodniony ponad wszelką wątpliwość.

Wyrok SA w Warszawie z dnia 29 października 2014r., II AKa 278/14

Standard: 6082 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.