Kodeks jako ustawa szczególnego rodzaju
Ustawa
Jakkolwiek samo pojęcie kodeksu nie zostało przez ustrojodawcę zdefiniowane, to jednak kodeks, jako szczególny rodzaj (typ) ustawy, wyodrębniony został już na szczeblu konstytucyjnym (art. 123 ust. 1 in fine).
Na temat kodeksów, w tym ich specyfiki przejawiającej się w zawartości normatywnej, budowie wewnętrznej oraz roli systemowej, Trybunał Konstytucyjny miał okazję wypowiadać się jeszcze pod rządami "małej konstytucji". Aktualność zachował m.in. pogląd wyrażony w sprawie o sygn. K 2/94, zgodnie z którym "kodeksom przysługuje szczególne miejsce w systemie prawa ustawowego. Istotą kodeksu jest stworzenie koherentnej i - w miarę możliwości - zupełnej oraz trwałej regulacji w danej dziedzinie prawa (...), kodeksy przygotowywane i uchwalane są w odrębnej, bardziej złożonej procedurze niż «zwyczajne» ustawy, istotą kodeksu jest dokonanie kodyfikacji danej gałęzi prawa. Dlatego terminy i pojęcia używane przez kodeksy traktuje się jako wzorcowe i domniemuje się, iż inne ustawy nadają im takie samo znaczenie" (orzeczenie z 18 października 1994 r., OTK ZU nr 2/1994, poz. 36).
Istotę kodeksów podobnie charakteryzują przedstawiciele nauki prawa, którzy wskazują m.in. wyjątkową rolę kodeksów, polegającą "nie tylko na wyczerpującym uregulowaniu obszernej dziedziny spraw, ale i na usystematyzowaniu poszczególnych działów prawa, ustaleniu ich przewodnich zasad, a także stabilizacji stanu prawnego w danej dziedzinie, a w konsekwencji - umocnieniu zaufania i szacunku obywateli do prawa" (M. Kępiński, M. Seweryński, A. Zieliński, Rola kodyfikacji na przykładzie prawa prywatnego w procesie legislacyjnym, "Przegląd Legislacyjny" nr 1/2006, s. 95). Zwraca się uwagę, że: "Kodeksy są ustawami o podstawowym znaczeniu dla danej gałęzi prawa. Przyjmuje się, że powinna je cechować stabilność i trwałość. Stabilność kodeksu oznacza, że jego uregulowania powinny podlegać zmianom tak rzadko, jak to jest możliwe. Ingerencja ustawodawcy w przepisy kodeksu powinna być przemyślana i uzasadniona, zwłaszcza jeżeli ma być poważna. (...) Stabilności kodeksów nie sprzyja także sytuacja, w której następuje przeobrażenie podstaw systemu społeczno-politycznego, tak jak to miało miejsce w Polsce po 1989 r., albo sytuacja, w której modyfikacje systemu prawnego traktowane są jako instrument o charakterze politycznym, tak jak to ma miejsce obecnie w naszym kraju. Niemniej należy uznać, że na tyle, na ile jest to możliwe, obowiązywać powinno założenie o potrzebie stabilności regulacji kodeksowych. Trwałość kodeksu rozumieć z kolei należy jako założenie, że tworzony jest on jako ustawa na długi czas, a więc również decyzja o jego zastąpieniu nową regulacją musi mieć mocne uzasadnienie i realne podstawy wynikające z potrzeb obrotu prawnego" (K. Weitz, Czy nowa kodyfikacja postępowania cywilnego?, "Państwo i Prawo" z. 3/2007, s. 21).
Zarazem należy jednak wskazać, że szczególnemu miejscu kodeksów w systemie prawa nie towarzyszy szczególne miejsce w hierarchii źródeł prawa. W cytowanej wyżej sprawie o sygn. K 2/94 Trybunał stwierdził m.in.: "Polskie prawo konstytucyjne nie zna kategorii ustaw organicznych, kodeksy są jedną z odmian ustaw zwykłych i - z punktu widzenia ich formalnej mocy prawnej - nie odróżniają się od pozostałych ustaw (...). Przypadki materialnej sprzeczności pomiędzy kodeksem a ustawą zawierającą regulacje szczegółowe muszą być tym samym rozpatrywane na tle ogólnych zasad określających wzajemne stosunki norm o tej samej mocy prawnej. Jedną z tych zasad jest przyznanie ustawie późniejszej nieograniczonej w zasadzie możliwości ingerowania w treść ustaw wcześniejszych i modyfikowania, uchylania czy zawieszania ich postanowień. W braku wyraźnie odmiennych stwierdzeń konstytucyjnych nie ma podstaw, by uznać, że zasada lex posterior derogat priori nie może odnosić się do relacji pomiędzy (wcześniejszym) kodeksem a (późniejszą) ustawą".
Nie zmienia to znaczenia ani wagi dokonanego przez Trybunał w cytowanym wyżej orzeczeniu z 18 października 1994 r. ustalenia, że "zarówno aksjologia, jak i technika tworzenia prawa traktuje kodeksy w sposób szczególny. Zasady prawidłowej legislacji wymagają więc, by ustawodawca nader rozważnie podejmował nowelizację kodeksów, a w każdym razie, by powstrzymywał się od nowelizowania ich drogą pośrednią, gdy pozornie niezmieniony tekst kodeksu zostaje wydrążony z treści postanowieniami ustaw szczegółowych. Jest to szczególnie ważne, gdy nowelizacja ma dotyczyć kodeksowych unormowań o charakterze zasadniczym, przesądzających samą istotę poszczególnych instytucji danej gałęzi prawa".
Konstytucja nie definiuje kodeksów wprost, ale jednak wyraźnie akcentuje ich swoisty charakter. W jedynym, dotyczącym tego rodzaju aktów normatywnych przepisie, tj. art. 123 ust. 1 in fine Konstytucja poddaje bowiem proces uchwalania kodeksów pewnemu ograniczeniu - zakazuje stosowania wobec nich trybu pilnego.
Nie każde naruszenie dowolnego elementu trybu postępowania w sprawie uchwalenia zmiany kodeksu będzie skutkowało koniecznością stwierdzenia niekonstytucyjności ustawy nowelizującej (por. wspomniany wyrok w sprawie o sygn. P 11/02), Trybunał Konstytucyjny uznaje potrzebę ponownego nawiązania do okoliczności faktycznych, w jakich doszło do nowelizacji kodeksu karnego polegającej na ustanowieniu zakwestionowanych przez RPO art. 112 pkt 1a oraz 132a k.k.
Należy zauważyć, że do obligatoryjnych elementów trybu uchwalania kodeksów lub zmian kodeksów należą terminy przystąpienia do kolejnych etapów postępowania legislacyjnego, co zresztą stanowi bezpośrednie nawiązanie do art. 123 ust. 1 in fine Konstytucji.
Wyrok TK z dnia 19 września 2008 r., K 5/07, OTK-A 2008/7/124, Dz.U.2008/173/1080
Standard: 308 (pełna treść orzeczenia)
Kodeks, jako ustawa zawierająca całościowe uregulowanie określonej gałęzi prawa, jest zawsze aktem prawnym o charakterze najbardziej uniwersalnym. Inne ustawy, normujące pewne kwestie bardziej szczegółowe, są ustawami szczególnymi i mogą wyłączać stosowanie przepisów kodeksowych. Wprawdzie formalnie kodeksy mają moc równą innym ustawom, jednak z uwagi na wspomniany charakter uważane są za „nadrzędne" w stosunku do pozostałych aktów prawnych tego rzędu regulujących stosunki prawne w obrębie tej samej gałęzi prawa.
Wyrok SN z dnia 5 października 2007 r., I CSK 223/07
Standard: 64166 (pełna treść orzeczenia)
Ustawodawca nie jest związany treścią regulacji przepisów ustaw noszących nazwę lub mających charakter kodeksu i w przepisach innych ustaw (tym bardziej - w szczególnych przepisach samego kodeksu) może wprowadzać uregulowania odmienne od przyjętych w ogólnych przepisach kodeksu. Istotne znaczenie ma natomiast postulat techniczno-legislacyjny, zgodnie z którym konieczne jest, aby odstępstwo od regulacji kodeksowej było wprowadzone w sposób wyraźny i jednoznaczny, bowiem ewentualne wątpliwości interpretacyjne powinny być rozstrzygane w kierunku zgodności z regulacją kodeksową, zaś istnienie takich wątpliwości może w określonych warunkach uzasadniać zarzut naruszenia zasady państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). W związku z rozpatrywaną sprawą uwzględnić trzeba, że przyjęcie w kodeksie cywilnym określonej regulacji dziedziczenia ustawowego nie pozbawiło ustawodawcy możliwości odmiennego uregulowania sukcesji mortis causa poszczególnych praw majątkowych. Ustawodawca nie był obowiązany do zastosowania identycznych kryteriów określających krąg osób powołanych do dziedziczenia ustawowego i osób wstępujących w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, a wyznaczenie tego kręgu w kwestionowanym przepisie ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych spełnia kryterium jednoznaczności.
Postanowienie TK z dnia 8 września 2003 r., SK 28/03, OTK-A 2003/7/79
Standard: 309 (pełna treść orzeczenia)