Okresowy charakter czesnego i przedawnienie
Umowa o świadczenie usług edukacyjnych Świadczenia okresowe i ich przedawnienie
Jednoznaczne rozstrzygnięcie sporu dotyczącego terminu przedawnienia, jaki stosuje się do umów jak przedmiotowa, przyniosła nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym wprowadzona ustawą z dnia 11 lipca 2014 roku o zmianie ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2014, poz. 1198). W obowiązującym od dnia 1 października 2014 roku stanie prawnym roszczenia wynikające z zawartej między studentem a uczelnią umowy, określającej warunki odpłatności za studia lub usługi edukacyjne, przedawniają się z upływem trzech lat (art. 160a ust. 1 i 7 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym). Zgodnie z normą intertemporalną zawartą w treści art. 32 przywołanej ustawy nowelizującej, do tego rodzaju umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepis art. 160a ust. 7 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. Wobec tego 3-letni termin przedawnienia dotyczy zarówno roszczeń wynikających z umów zawartych po 1 października 2014 roku, jak i przed tym dniem. O ile więc stan prawny obowiązujący do dnia 1 października 2014 roku pozostawiał pole do interpretacji przepisów w zakresie terminu przedawnienia, jaki należy stosować do tego rodzaju roszczeń, o tyle po wejściu w życie wskazanej ustawy nowelizującej termin ten nie budzi jakichkolwiek wątpliwości. Zważyć należy przecież, że ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 października 2014 roku zawiera szczegółową regulację dotyczącą umowy określającej warunki odpłatności za studia lub usługi edukacyjne – określa m.in. jej essentialia negotii, formę, a także termin przedawnienia wynikających z niej roszczeń. Nastąpiło to jednak dopiero z dniem 1 października 2014 roku. Wprowadzając odrębną regulację umów zawieranych między uczelniami a studentami ustawodawca nie odwołał się jednakże do ogólnego terminu przedawnienia roszczeń uregulowanego w kodeksie cywilnym, lecz uregulował długość tego terminu w sposób autonomiczny.
W omawianej sprawie, umowa, z której powód wywodzi swoje żądanie procesowe została jednak zawarta jeszcze pod rządami ustawy z 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym co powoduje, iż nie ma do niej zastosowania ani ustawa z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym, ani też powołana przez stronę powodową uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2015 roku, jako, że dotyczy ona przedawnienia roszczeń opłat za studia określonych w umowie zawartej na podstawie art. 160 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym, w okresie przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 11 lipca 2014 roku o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych ustaw. U podstaw dochodzonego roszczenia leży umowa z dnia 30 września 2003 roku zawarta przez pozwaną z Wyższą Szkołą (...) (późniejszą Akademią (...)) w Ł., na mocy której uczelnia zobowiązała się do prowadzenia zajęć dydaktycznych i organizowania egzaminów, zaś pozwana zobowiązana była do wniesienia określonych opłat, w tym czesnego.
Podstawowym zagadnieniem, którego rozstrzygnięcie decyduje o terminie przedawnienia roszczeń wynikających z umów cywilnoprawnych jest określenie charakteru prawnego samej umowy oraz stopnia szczegółowości ustawowych unormowań tejże umowy (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2009 r., III CZP 20/09, OSNC 2010/1/12). Dlatego też w przedmiotowej sprawie, celem prawidłowego określenia terminu przedawnienia roszczenia o zapłatę czesnego za prowadzenie zajęć dydaktycznych i organizowanie egzaminów, koniecznym jest właśnie dokonanie oceny charakteru prawnego łączącej strony postępowania umowy nakładającej na studenta uczelni wyższej obowiązki finansowe, a w efekcie określenie, czy przepisy prawa regulujące stosunki pomiędzy uczelnią wyższą a studentami w zakresie umów zawieranych przez uczelnie wyższe ze studentami są dostatecznie szczegółowe i wyczerpujące, tak ażeby wyłączały zastosowanie innych przepisów prawa.
Legitymacja do pobierania opłaty za zajęcia dydaktyczne w szkołach niepublicznych wynikała w dacie zawarcia przedmiotowej umowy z art. 23 ust. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym z dnia 12 września 1990 roku (Dz.U. 1990, Nr 65, poz. 385). Przepisy tejże ustawy, jak również akty wykonawcze nie regulowały stosunku prawnego nawiązanego między studentem z szkołą. Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zasad gospodarki finansowej uczelni z dnia 27 sierpnia 1991 roku, wydane na podstawie art. 30 ustawy z dnia 12 września 1990 roku o szkolnictwie wyższym, powieliło jedynie ustawowy zapis, że do przychodów działalności dydaktycznej zalicza się w szczególności należności z tytułu opłat za zajęcia dydaktyczne. Dlatego też do oceny nawiązanego stosunku prawnego, stosownie zresztą do płynącego z umowy odesłania, sięgnąć należy do przepisów kodeksu cywilnego.
Umowa o nauczanie zawarta przez pozwaną należy do tzw. umów nienazwanych. Umowy te charakteryzują się tym, że ich przedmiotem jest świadczenie usług, przy czym umowa taka może dotyczyć dokonania jednej usługi, określonej liczby usług, bądź też dotyczyć stałego świadczenia usług określonego rodzaju. Ich stronami mogą być wszelkie podmioty prawa cywilnego, to jest osoby fizyczne, osoby prawne i jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Umowami nienazwanymi będą umowy o świadczenie usług zawierane z podmiotami świadczącymi je w zakresie swojej działalności gospodarczej lub zawodowej. Mogą też być zawierane z udziałem konsumentów.
Zgodnie z przepisem art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. W realiach niniejszej sprawy nie mają zastosowania terminy przewidziane w powołanym art. 118 k.c., bowiem szczególnym przepisem dotyczącym roszczeń związanych z umowami nienazwanymi, w tym umową o nauczanie (studiowanie) jest przepis art. 751 ust. 1 pkt 2 k.c., zgodnie z którym, z upływem lat dwóch przedawniają się roszczenia z tytułu utrzymania, pielęgnowania, wychowania lub nauki, jeżeli przysługują osobom trudniącym się zawodowo takimi czynnościami albo osobom utrzymującym zakłady na ten cel przeznaczone. Tym samym za chybione należy uznać twierdzenie powoda o dziesięcioletnim terminie przedawnienia roszczenia. Konsekwencją powyższego jest uznanie, że w przedmiotowej sprawie będzie mieć zastosowanie dwuletni termin przedawnienia przewidziany dla roszczeń z tytułu nauki (art. 751 ust. 1 pkt 2 k.c.).
Wyrok SR dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z dnia 21 marca 2017 r., VIII C 2402/16
Standard: 10795 (pełna treść orzeczenia)
Łącząca strony umowa stanowi umowę nazwaną, uregulowaną w przepisach ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 r., zaś normy prawne kodowane w tej ustawie określają przedmiotowo istotne postanowienia analizowanej umowy, świadczące o jej odrębności i swoistości, w szczególności podmioty umowy (uczelnia wyższa oraz student), przedmiot umowy (art. 99 u.s.w.) oraz obowiązki stron, które są charakterystyczne wyłącznie dla tego stosunku prawnego. Skoro działalność szkół wyższych, w tym również zagadnienie umów o świadczenie usług edukacyjnych, uregulowana jest w przepisach szczególnych, w sprawie nie znajdą odpowiedniego zastosowania przepisy umowy zlecenia.
Roszczenia z tytułu działalności dydaktycznej uczelni, nie stanowią roszczenia związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. W tym kontekście należy mieć na uwadze treści przepisu art. 106 u.s.w., zgodnie z którym prowadzenie przez uczelnię działalności dydaktycznej, naukowej, badawczej, doświadczalnej, artystycznej, sportowej, rehabilitacyjnej lub diagnostycznej nie stanowi działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2010 r. Nr 220, poz. 1447, z późn. zm.). Zatem, z mocy samego prawa działalność dydaktyczna uczelni wyłączona jest spod reżimu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, choćby podejmowane przez nią działania miały cechy działalności gospodarczej w rozumieniu art. 2 przywołanej ustawy, takie jak zarobkowy charakter, ciągłość zorganizowanej działalności. Roszczenia z tego tytułu nie stanowią zatem roszczeń związanych z działalnością gospodarczą, których termin przedawnienia wynosi trzy lata.
Zgodnie z treścią przepisu art. 118 k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. W pozostałych przypadkach termin przedawnienia wynosi lat 10. W ocenie Sądu Rejonowego, nie sposób zgodzić się z twierdzeniem strony powodowej, iż zapłata czesnego nie stanowi świadczenia o charakterze okresowym, a jest świadczeniem jednorazowym, do którego zgodnie z art. 118 k.c. stosuje się dziesięcioletni okres przedawnienia. Zasada ta odnosi się wyłącznie do czesnego za jeden rok, ale nie za lata kolejne.
Z treści art. 99 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27.07.2005r. o szkolnictwie wyższym wynika, że uczelnia publiczna może pobierać opłaty za świadczone usługi edukacyjne związane z kształceniem studentów na studiach niestacjonarnych oraz uczestników niestacjonarnych studiów doktoranckich. Wysokość tych opłat, ustala rektor uczelni publicznej. W przypadku uczelni niepublicznych zgodnie z art. 99 ust. 4 ustawy o szkolnictwie wyższym, zasady pobierania i wysokość opłat w uczelni niepublicznej określa organ wskazany w jej statucie. W przypadku uczelni niepublicznych prawo do naliczenia opłaty za studia wynika z umowy zawartej pomiędzy uczelnią a studentem. Umowa o odpłatne świadczenie usług edukacyjnych jest umową o charakterze cywilno-prawnym.
Powszechnie w doktrynie przyjmuje się, że roszczenie o świadczenie okresowe charakteryzuje się następującymi cechami: przedmiotem świadczenia muszą być pieniądze lub rzeczy oznaczone rodzajowo, w ramach jednego i tego samego stosunku prawnego dłużnik ma spełnić wiele świadczeń jednorazowych, spełnienie tych świadczeń następuje w określonych regularnych odstępach czasu oraz świadczenia te nie składają się na pewną z góry określoną całość. W niniejszej sprawie wszystkie te okoliczności zaistniały.
Analizowana umowa o świadczenie usług edukacyjnych, zawierana była nie na rok, ale na cały okres kształcenia, niemniej opłata nie stanowiła opłaty jednorazowej, uiszczanej przy rozpoczęciu studiów (czy też ewentualnie rozłożonej na raty). Jej wysokość ustalana była na okres danego roku akademickiego, zaś obowiązek zapłaty czesnego rocznego aktualizował się z rozpoczęciem kolejnego roku akademickiego. Wobec powyższego, opłata ta miała charakter cykliczny, a czas stanowił istotny czynnik wpływający na obowiązek świadczenia. Zatem, wysokość czesnego za lata kolejne nie była z góry znana, a modyfikacje jej wysokości mogła wynikać z różnorodnych okoliczności, także w trakcie semestru.
Na rzecz okresowego charakteru opłat za naukę przemawia także treść regulaminu, gdy na skutek pojawienia się zaległości w opłatach wyższych niż jednomiesięczne czesne student może zostać skreślony z listy studentów. W takiej sytuacji nie było n zobowiązany do ponoszenia dalszych opłat, a zatem przy rozpoczynaniu nauki kwota ta również w tej sytuacji nie była z góry określona. Mając na uwadze powyższe, opłaty za naukę ponoszone w procesie edukacyjnym nie dają z góry określonej wysokości, a kwestią indywidualną pozostanie, czy student ukończy semestr nauki, rok, dwa bądź trzy lata studiów czy też może wskutek niezdania egzaminów będzie kontynuował edukację również w następnym okresie.
Stwierdzić trzeba, że wysokość całego świadczenia w przypadku umowy o świadczenie usług edukacyjnych, jaka została zawarta w niniejszej sprawie, nie była znana z góry, lecz zależała od czasu trwania stosunku prawnego. Czynnik czasu ma tu bardzo istotne znaczenie. Należy mieć również na względzie, że przewidziana możliwość rozłożenia czesnego na raty jest wtórna wobec ustalenia charakteru prawnego świadczenia. Zastosowana regulacja nie modyfikuje pierwotnego charakteru roszczenia, a jedynie wskazuje sposób w jaki mogą być one uiszczane. Zmiana taka nie byłaby również dopuszczalna ze względu na treść art. 119 k.c., który zabrania przez czynność prawną przedłużania czy skracania terminów przedawnienia. (tak m.in. Sąd Okręgowy we Wrocławiu w wyroku z 16.10.2014r. sygn. akt II Ca 864/14 ).
Z uwagi na powyższe sąd nie podzielił argumentów powoda dyskwalifikujących uznanie czesnego za świadczenie okresowe. Sąd Rejonowy oddalił powództwo uznając, że roszczenie powoda przekształciło się w zobowiązanie naturalne na skutek upływu 3 lat od daty wymagalności.
Wyrok SR Grunwald i Jeżyce w Poznaniu z dnia21 października 2015 r., I C 1142/15
Standard: 5326 (pełna treść orzeczenia)