Brak skutku pozytywnego w stwierdzeniu w orzeczeniu zakresowym TK potrzeby zaskarżalności określonych rozstrzygnięć
Zasada zaskarżalności postępowań sądowych (art. 78 Konstytucji) Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (art. 190 konstytucji)
Stwierdzenie przez Trybunał, że określona regulacja powinna przewidywać możliwość wniesienia środka odwoławczego (i w zakresie w jakim tego nie czyni jest niezgodna z Konstytucją) nie oznacza wprowadzenia do systemu prawa przepisu pozytywnego o takiej treści.
O ile Trybunał Konstytucyjny pełni w pewnych sytuacjach rolę „ustawodawcy negatywnego” (przez eliminację określonych przepisów lub norm z systemu prawa), to jego orzeczenia nie tworzą prawa pozytywnego. Dlatego też należy krytycznie odnieść się do, odosobnionej zresztą, próby podjętej przez Trybunał zastąpienia swym orzeczeniem decyzji ustawodawcy (zob. wyrok z dnia 18 maja 2004 r., SK 38/03). W uzasadnieniu powołanego orzeczenia Trybunał wskazał, że w razie niedokonania przez ustawodawcę odpowiednich zmian w Kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia (wprowadzenie przepisów o udziale pokrzywdzonego w postępowaniu o uchylenie prawomocne-go mandatu karnego), stan normatywny i tak ulegnie zmianie – a to z mocy orzeczenia Trybunału. Pozostawało to nie tylko poza kompetencjami Trybunału Konstytucyjnego, określonymi w Konstytucji z 1997 r. i w ustawie z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), ale ponadto wskazać należy na ogromne trudności teoretyczne i praktyczne, jakie wiązałyby się z akceptacją tego sposobu wprowadzania do systemu prawa nowych norm („przepisów”) – po pierwsze co do konieczności promulgacji aktów prawa powszechnie obowiązującego (art. 88 ust. 1 Konstytucji), po drugie – co do sposobu zmiany takiego prawa, a także co do możliwości wystąpienia do Sądu Najwyższego z zagadnieniem prawnym dotyczącym interpretacji normy („przepisu”) wprowadzonej przez Trybunał, czy wreszcie – co do możliwości skorzystania z konstytucyjnych środków (skarga konstytucyjna, wniosek, pytanie prawne) i przedstawienia Trybunałowi sprawy konstytucyjności takiego „unormowania”.
Sąd Najwyższy dostrzega, że takie stanowisko Trybunału Konstytucyjnego (zawarte w uzasadnieniu powołanego wyroku z dnia 18 maja 2004 r.) wynika z niedopuszczalnej i niezgodnej z przepisami Konstytucji praktyki, kiedy to ustawodawca albo inny organ, którego akt prawny został uznany przez Trybunał za niezgody z aktem prawnym wyższego rzędu, nie podejmuje – czasami nawet przez kilka lat – jakichkolwiek działań legislacyjnych, czy też wręcz – co świadczy już o głębokiej patologii – wydaje przepisy o treści identycznej z uchylonymi (por. Informację o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2004 r., zatwierdzoną przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Druk nr 3983 Sejmu IV kadencji, s. 79 i n.). Jednak takiej patologicznej sytuacji nie można rozwiązywać przy pomocy działań nie mających oparcia w przepisach prawa.
Postanowienie SN z dnia 27 października 2005 r., I KZP 37/05
Standard: 70673 (pełna treść orzeczenia)