Więź rodzinna a stan zadowolenia z jakości życia rodzinnego
Ochrona życia rodzinnego (art. 47 Konstytucji i art. 23 k.c.)
Więzi rodzinne pomiędzy osobami najbliższym związane są bezpośrednio z ich pozostawaniem przy życiu. Dlatego są zaliczane do dóbr osobistych, że w istocie dotyczą samej istoty człowieka, stanowią składową jego osobowości jako takiej. Nie są więc bezpośrednio powiązane ani uzależnione od doświadczenia wykonywanych czynności życiowych, przyczyny odczuwanej w tym zakresie satysfakcji albo cierpienia. W odróżnieniu od samego życia, czynności podjęte w jego trakcie oraz wrażenia emocjonalne odbierane wskutek ich podejmowania same w sobie nie stanowią osobnego dobra osobistego. Mają bowiem w istocie charakter zewnętrzny w stosunku do dobra stanowiącego życie człowieka oraz więzi wynikających ze związków zachodzących pomiędzy osobami dla siebie najbliższymi.
Podejmowane w życiu działania mają charakter dynamiczny, są złożone z rozlicznych czynności we wszelkich sferach aktywności człowieka, od życia rodzinnego, przez poczynania zawodowe aż po realizację własnych pasji i zainteresowań. Każda forma i przejaw aktywności człowieka wywołuje emocje, od pozytywnych, jak zadowolenie i poczucie szczęścia, po skrajnie negatywne, jak rozczarowanie, poczucie klęski. Na uzyskiwane efekty i odczuwane emocje wpływ wywierają przeróżne uwarunkowania, w tym działań osób trzecich czy też zwykłe zbiegi okoliczności i inne przypadkowe czynniki i zrządzenia losu.
Różne czynniki wpływają na stan zadowolenia z życia prywatnego, w tym rodzinnego. Podstawowe znaczenie maja jednak w tym zakresie stosunki pomiędzy osobami najbliższymi, które wynikają z odczuwania wzajemnych, a przy tym silnych, głębokich emocji, jak też z czynności życia codziennego i dnia świątecznego, które kształtują poczucie spełnienia w relacjach rodzinnych. Nie można jednak uznać, aby stan zadowolenia z jakości życia rodzinnego stanowił osobne dobro osobiste w sytuacji, gdy nie jest on częścią składową osobowości człowieka jako jednostki, lecz stanowi odczuwany emocjonalnie efekt działań własnych i postawy pozostałych członków najbliższej rodziny, z tych samych dokładnie powodów, które nie pozwalają na uznanie, że osobne od życia dobro osobiste stanowi zadowolenie z podejmowanych w nim działań na wszystkich innych polach aktywności człowieka. Za dobro osobiste musiałoby bowiem być uznane samo podejmowanie określonej aktywności życiowej oraz odczuwanie z niej nie tylko satysfakcji, ale też rozczarowania, cierpienia.
O ile samo życie jest najważniejszym dobrem osobistym człowieka, mimo że nie zostało wymienione wprost w art. 23 k.c., o tyle radość uzyskiwanych w nim osiągnięć, jako efekt podejmowane aktywności, nie może zostać uznana za osobne dobro osobiste. Odczuwanie zadowolenia, również z udanego życia rodzinnego, nie jest nadane człowiekowi. Jest natomiast przez niego wypracowane, pozyskane, a następnie zachowywane jako efekt aktywności życiowej, wynik podejmowanych działań. Nie stanowi natomiast elementu stałego, nierozerwalnie związanego z określoną jednostką ludzką. W przeciwnym razie także sam stan rozczarowania, zawodu i cierpienia związanego z nieudanym życiem rodzinnym, w tym zakończonym przez rozwód, musiałby zostać uznany za dobro osobiste w rozumieniu art.23 k.c. i art. 448 k.c. Cierpienie związane z zerwaniem więzi rodzinnej ze zmarłym małżonkiem, rodzicem jest przejawem krzywdy, nie jest jednak samodzielnym dobrem osobistym. Dobra takiego nie może więc stanowić samo zadowolenie z możliwości cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym, które może być kontynuowane dopóki pozostają przy życiu wszyscy członkowie danej rodziny. Nie można było więc uznać, że sam stan zadowolenia z życia rodzinnego, który występował przed doznaniem przez powoda udaru mózgu, stanowi oddzielne dobro osobiste, które zostało naruszone przez pozwany szpital ze skutkiem pozwalającym na uwzględnienie powództwa o zapłatę zadośćuczynienia z art. 448 k.c. Żaden z powodów nie zostało bowiem pozbawiony dobra w postaci zachowania więzi rodzinnych. Ich istota ma postawę w pozostawaniu powodów przy życiu, które pozwala na budowanie i zachowanie tych więzi, niezależnie do trudności życiowych oraz nieszczęśliwych zrządzeń losu albo też zawinionych działań i zaniechań osób trzecich.
Zakłócenie życia rodzinnego jest niewątpliwie przyczyną cierpienia. Nie stanowi jednak osobnego od życia dobra osobistego. Nie jest nim ani samo cierpienie, ani przyczyna jego doświadczania związana z działaniami osób trzecich, własnymi poczynaniami i zaniedbaniami członków rodziny. Przyjęcie przeciwnego stanowiska, czyli uznanie, że jakość rodzinnego życia albo cierpienie wynikające z jego obniżenia stanowią oddzielne do życia dobra osobiste, musiałoby się wiązać z akceptację poglądu uznającego, że takim dobrem jest również zadowolenie w wykonywanej pracy, osiąganej kariery czy też realizowanych pasji i zainteresowań, jak również cierpienie wywołane utratą dotychczasowego zatrudniania, przerwaniem rozpoczętej kariery albo też utratą zgromadzonych zbiorów czy też kolekcji.
Podniesione argumenty pozwalają na postawienie ogólnej tezy, zgodnie z którą pozytywny albo negatywny, nawet skrajnie, stan emocji człowieka, ani też podejmowane przez niego działania, nie stanowią osobnych dóbr osobistych w rozumieniu przyjętym w art. 23 i art. 448 k.c. Stany emocjonalne mogą natomiast wynikać z utraty takich dóbr, jak życie, zdrowie, więzi rodzinne, godność, cześć, kult osoby zmarłej. Mogą być jednak wywołane w inny sposób, w tym niedozwolonym działaniem osoby trzeciej, również w stosunku do najbliższych. Ich skutki nie muszą jednak dotykać dóbr osobistych tych osób, a tym bardziej ich naruszać w sposób uzasadniający zastosowanie art. 448 k.c.
Nie każde cierpienie, podobnie jak zadowolenie, wynika z naruszenia dóbr osobistych osób odczuwających zmianę swojego stanu emocjonalnego. Stan zadowolenia z życia rodzinnego można więc uznać za pożądany efekt zasługującej na uznanie postawy życiowej, wynikający z działań podejmowanych na podstawie więzi, które łączą osoby sobie najbliższe. Nie stanowi jednak nierozerwanego elementu ludzkiej osobowości i dlatego nie może zostać uznany za osobne dobro osobiste w rozumieniu obu powołanych przepisów, z tych samych powodów, które nie dają podstawy do uznania za takie dobro równie częstego rozczarowania własnym życiem rodzinnym, które jest przyczyną wydawanych wyroków rozwodowych, a nawet nieutrzymywania naturalnych stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi w okresie ich dorosłości. Jakość doświadczanych relacji międzyludzkich nie jest dla człowieka dobrem osobistym, lecz efektem podejmowanych działań i sposobem ich emocjonalnego odczuwania.
Wyrok SA w Warszawie z dnia 8 stycznia 2016 r., IA Ca 442/15
Standard: 4906 (pełna treść orzeczenia)