Niejawne pozyskiwanie informacji przez władze publiczne (inwigilacja) w orzecznictwie ETPCz
Prawo do prywatności (art. 47 Konstytucji i art. 23 k.c.) Monitorowanie, nagrywanie, inwigilowanie w prawie cywilnym
W świetle orzecznictwa ETPC kwestie związane z wkroczeniem państwa w sferę prywatności wynikającą z zastosowania środków niejawnego pozyskiwania informacji o osobach były rozpatrywane przede wszystkim jako ingerencja w "życie prywatne" i "korespondencję". Pojęcie "życia prywatnego", o którym mowa w art. 8 ust. 1, nie może być redukowane do spraw ściśle osobistych i wewnętrznych człowieka, lecz powinno być rozumiane także w wymiarze społecznym, jako możność rozwijania kontaktów z innymi i interakcji ze światem zewnętrznym.
Z kolei "korespondencja" obejmuje rozmaite sposoby wymiany wiadomości między oznaczonymi podmiotami, zarówno w postaci pisemnej, jak i za pośrednictwem faksu, poczty elektronicznej czy innych kanałów transmisji danych w ramach sieci internetowej. W orzecznictwie strasburskim nie wykluczono równocześnie, by zastosowanie podsłuchu rozmów stanowiło ingerencję w prawo do poszanowania mieszkania (zob. orzeczenie ETPC z 6 września 1978 r. w sprawie Klass i inni przeciwko Niemcom, skarga nr 5029/71, § 41 uzasadnienia).
Europejski Trybunał Praw Człowieka nie zanegował dopuszczalności niejawnego pozyskiwania informacji o osobach przez władze publiczne. Wskazywał wręcz na ich niezbędność, jako narzędzia umożliwiającego efektywne zagwarantowanie bezpieczeństwa oraz ochronę instytucji demokratycznego państwa przed wyrafinowanymi formami zagrożeń, zwłaszcza szpiegostwem czy terroryzmem (zob.m.in. orzeczenie ETPC z 6 września 1978 r. w sprawie Klass i inni przeciwko Niemcom, § 48 uzasadnienia). Niemniej jednak przejawy niejawnego pozyskiwania informacji o jednostkach, a nawet obowiązywanie przepisów dopuszczających inwigilację, koliduje z prawem jednostek wynikającym z art. 8 Konwencji. Wpływa bowiem na wolność komunikowania się użytkowników usług telekomunikacyjnych, i to niezależnie od tego, czy przewidziane prawem środki niejawnego pozyskiwania informacji wobec konkretnych podmiotów zastosowano (zob. orzeczenia ETPC z 6 września 1978 r. w sprawie Klass i inni przeciwko Niemcom, § 41 uzasadnienia; 24 kwietnia 1990 r. w sprawie Kruslin przeciwko Francji, skarga nr 11801/85, § 26 uzasadnienia; 29 czerwca 2006 r. w sprawie Weber i Saravia przeciwko Niemcom, skarga 54934/00, § 77-79 uzasadnienia; 3 kwietnia 2007 r. w sprawie Copland przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 62617/00, § 43-44 uzasadnienia; 1 lipca 2007 r. w sprawie Liberty i inni przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 58243/00, § 56 uzasadnienia; 28 czerwca 2007 r. w sprawie Association for European Integration and Human Rights and Ekimdzhiev przeciwko Bułgarii, skarga nr 62540/00, § 69 uzasadnienia; 10 lutego 2009 r. w sprawie Iordachi i inni przeciwko Mołdawii, skarga nr 25198/02, § 34 uzasadnienia; 23 października 2012 r. w sprawie Hadzhiev przeciwko Bułgarii, skarga nr 22373/04, § 44 uzasadnienia; 4 grudnia 2012 r. w sprawie Lenev przeciwko Bułgarii, skarga nr 41452/07, § 144 uzasadnienia).
Na tle spraw rozpoznawanych przez ETPC problem ingerencji w prawo do poszanowania życia prywatnego i korespondencję, o którym mowa w art. 8 ust. 1 Konwencji, w związku ze stosowaniem środków inwigilacji (ang. secret surveillance measures), najczęściej wynikał ze stosowania przez organy państwa rozmaitych form podsłuchu telefonicznego i stacjonarnego (rozmów telefonicznych, rozmów w pomieszczeniach). Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie stwierdzał, że niejawne przechwytywanie rozmów stanowi ingerencję w prawo wyrażone w art. 8 ust. 1 Konwencji (zob. orzeczenia ETPC z 6 września 1978 r. w sprawie Klass i inni przeciwko Niemcom, § 41 uzasadnienia; 16 lutego 2000 r. w sprawie Amann przeciwko Szwajcarii, skarga nr 27798/95, § 56 uzasadnienia; 10 lutego 2009 r. w sprawie Iordachi i inni przeciwko Mołdawii, § 29 uzasadnienia; 27 października 2012 r. w sprawie Savovi przeciwko Bułgarii, skarga nr 7222/05, § 52 uzasadnienia; 25 czerwca 2013 r. w sprawie Valentino Acatrinei przeciwko Rumunii, skarga nr 18540/04, § 57-58 uzasadnienia). Stosowanie urządzeń podsłuchowych narusza prawa wszystkich tych osób, które korzystają z telefonu objętego podsłuchem bądź znajdują się w pomieszczeniu, w którym zainstalowano podsłuch, choćby nawet inwigilacja nie była skierowana bezpośrednio przeciwko nim (zob. orzeczenia ETPC z 24 kwietnia 1990 r. w sprawie Kruslin przeciwko Francji, § 26 uzasadnienia; 25 września 2001 r. w sprawie P. G. i J. H. przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 44787/98, § 37-38 uzasadnienia). Za ingerencję w prawo gwarantowane w art. 8 Konwencji uznano także stosowanie urządzenia podsłuchowego zainstalowanego na ciele osoby, w celu zarejestrowania prowadzonych przez nią rozmów z innymi podmiotami (zob. orzeczenie ETPC z 1 marca 2007 r. w sprawie Heglas przeciwko Czechom, skarga nr 5935/02).
Ochrona wynikająca z art. 8 ust. 1 Konwencji rozciąga się nie tylko na treść rozmów telefonicznych (i innych form przekazywania informacji jak np. poczta, faks, czy e-mail), ale też obejmuje swym zakresem informacje dotyczące dat oraz długości rozmów telefonicznych, a ponadto danych połączeń przychodzących i wychodzących, czyli informacji zawartych w tzw. bilingach. Dane te stanowią integralny element komunikacji telefonicznej (ang. integral element in the communications made by telephone - zob. np. orzeczenia ETPC z 2 sierpnia 1984 r. w sprawie Malone przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 8691/79, § 83-85; 25 września 2001 r. w sprawie P. G. i J. H. przeciwko Wielkiej Brytanii, § 42 uzasadnienia; 1 marca 2007 r. w sprawie Heglas przeciwko Czechom, § 60-61 uzasadnienia; 3 kwietnia 2007 r. w sprawie Copland przeciwko Wielkiej Brytanii, § 43-44 uzasadnienia), a ich pozyskiwanie musi być rozpatrywane, co do zasady, jako ingerencja w prawo wyrażone w art. 8 ust. 1 Konwencji. W wyroku w sprawie Malone przeciwko Wielkiej Brytanii ETPC podkreślił, że pozyskiwanie danych zawartych w tzw. bilingach nie może wprawdzie być utożsamiane z podsłuchem rozmów telefonicznych, jednakże ujawnienie policji tego rodzaju danych bez zgody abonenta powinno być traktowane jako równoważne ingerencji w prawo zagwarantowane w art. 8 ust. 1 Konwencji (§ 84 uzasadnienia ww. orzeczenia). Podobne stanowisko zajął ETPC w sprawie Copland przeciwko Wielkiej Brytanii, rozpoznając sprawę pracownicy publicznego college (chodziło o to, że pracodawca monitorował jej służbowy telefon i komputer).
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że gromadzenie i przechowywanie osobistych informacji na temat skarżącej bez jej wiedzy, a związanych z korzystaniem przez nią ze służbowego telefonu, poczty elektronicznej czy Internetu stanowi ingerencję w prawo określone art. 8 ust. 1 Konwencji, nawet jeśli powyższe dane mogłoby zostać legalnie pozyskane na podstawie analizy rachunków telefonicznych (zob. § 43-44 uzasadnienia ww. orzeczenia). Natomiast w wyroku w sprawie P. G. i J. H. przeciwko Wielkiej Brytanii Europejski Trybunał Praw Człowieka zwrócił uwagę, że nie w każdym wypadku pozyskiwanie danych zawartych w bilingach stanowi naruszenie art. 8 ust. 1 Konwencji i powinno być w związku z tym utożsamiane z przechwytywaniem rozmów. Zdaniem ETPC nie narusza art. 8 Konwencji korzystanie z bilingów, a co za tym idzie - przetwarzanie zawartych w nich danych dla celów rozliczeniowych przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych (zob. § 42 uzasadnienia ww. orzeczenia).
Ingerencją w życie prywatne i korespondencję stanowią nie tylko indywidualne środki niejawnej kontroli skierowane przeciwko oznaczonym podmiotom, ale też strategiczny monitoring połączeń i pozyskiwanie związanych z tym danych osobowych komunikujących się podmiotów. Kwestia ta była rozpatrywana w sprawie Weber i Saravia przeciwko Niemcom w której zakwestionowano niemieckie przepisy regulujące strategiczny monitoring połączeń telekomunikacyjnych polegający na utrwalaniu rozmów telefonicznych nieoznaczonego kręgu rozmówców, a następnie identyfikowaniu, za pomocą słów kluczy, informacji zawartych w tych rozmowach, które mogą potencjalnie identyfikować sprawców przestępstw lub plany ich popełnienia. W ocenie ETPC doszło do ingerencji w "tajemnicę telekomunikacyjną" (ang. secrecy of telecomunications) chronioną przez art. 8 Konwencji (zob. § 76 uzasadnienia ww. orzeczenia), chociaż spełnia ona wszystkie wymagania jej dopuszczalności wynikające z Konwencji. Europejski Trybunał Praw Człowieka przychylił się zarazem do poglądu Federalnego Sądu Konstytucyjnego Niemiec, potwierdzając, że również na gruncie Konwencji każde przekazywanie zgromadzonych danych i ich wykorzystywanie przez inne służby państwowe w celu wszczęcia i prowadzenia postępowania karnego stanowi kolejną odrębną ingerencję (ang. further separate interference) w prawo gwarantowane w art. 8 Konwencji (§ 79 uzasadnienia ww. orzeczenia).
W świetle orzecznictwa ETPC ingerencją w sferę prywatności jednostek będzie także stosowanie przez organy władzy publicznej rozmaitych specjalnych środków inwigilacji (ang. special means of surveillance), takich jak urządzenia techniczne umożliwiające m.in. niejawne rejestrowanie dźwięku oraz obrazu, w tym robienie zdjęć i filmowanie (zob. przede wszystkim w sprawach dotyczących przepisów bułgarskich: orzeczenia ETPC z 28 czerwca 2007 r. w sprawie Association for European Integration and Human Rights and Ekimdzhiev przeciwko Bułgarii; 23 października 2012 r. w sprawie Hadzhiev przeciwko Bułgarii).
Ingerencją w prawo zagwarantowane w art. 8 Konwencji jest także stosowanie środków niejawnego monitorowania obecności jednostki w przestrzeni publicznej. W wyroku z 2 września 2010 r. w sprawie Uzun przeciwko Niemcom, skarga nr 35623/05, ETPC oceniał dopuszczalność instalowania urządzenia GPS (ang. Global Positioning System) w samochodzie należącym do osoby trzeciej - wspólnika skarżącego. Zebrane w ten sposób informacje były wykorzystane w postępowaniu karnym jako dowody przestępstw zarzucanych skarżącemu. Choć ostatecznie ETPC nie stwierdził naruszenia art. 8 Konwencji, uznawszy obowiązujące w niemieckim systemie prawnym gwarancje proceduralne za wystarczające, to jednak zwrócił uwagę, że inwigilacja za pomocą GPS ze swej natury różni się od pozostałych form wizualnej lub akustycznej kontroli. Ma bowiem na celu rejestrowanie przemieszczania się jednostek w przestrzeni, co do zasady, publicznie dostępnej dla innych. Pozyskiwanie w ten sposób informacji ma charakter systematyczny, pozwalając precyzyjnie ustalić m.in. schematy poruszania się czy ułatwiać dalsze gromadzenie dowodów bez narażenia się na dekonspirację. Europejski Trybunał Praw Człowieka zwrócił uwagę, że takie systematyczne gromadzenie i przechowywanie danych może być uznawane za ingerujące w prawo wyrażone w art. 8 ust. 1 Konwencji.
W świetle orzecznictwa ETPC ingerencją w sferę prywatności jednostki jest też gromadzenie i przechowywanie danych na temat jednostek przez służby państwowe, niezależnie od sposobu, w jaki zostały zgromadzone (zob. orzeczenia ETPC z 4 maja 2000 r. w sprawie Rotaru przeciwko Rumunii, skarga nr 28341/95, § 43-44 uzasadnienia oraz 2 września 2010 r. w sprawie Uzun przeciwko Niemcom, § 46 uzasadnienia). ETPC zwracał uwagę, że wystarczające dla stwierdzenia ingerencji w prawo zagwarantowane przez art. 8 Konwencji jest zgromadzenie danych o jednostkach, bez względu na to, w jaki sposób będą one w przyszłości wykorzystane.
Mając powyższe na uwadze, ETPC sformułował szereg warunków, którym muszą odpowiadać unormowania dotyczące inwigilacji, by mogły być uznane za zgodne z art. 8 Konwencji. Orzecznictwo to można uznać za dostatecznie utrwalone i tworzące pewien minimalny standard, który musi być przestrzegany w państwach członkowskich Rady Europy. Należy podkreślić, że standardy wypracowane w orzecznictwie ETPC w odniesieniu do poszczególnych rodzajów niejawnego pozyskiwania informacji są zróżnicowane. Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazywał konieczność zachowania surowszych wymagań odnoszących się do jakości regulacji podsłuchów oraz przechwytywania informacji stanowiących integralny element porozumiewania się za pomocą sieci teleinformatycznych, tj. szeroko rozumianego przechwytywania obrazu i dźwięku, niż w wypadku monitorowania aktywności jednostek w przestrzeni publicznie dostępnej za pomocą urządzeń lokalizacyjnych (zob. orzeczenie ETPC z 2 września 2010 r. w sprawie Uzun przeciwko Niemcom, § 66 uzasadnienia). Inwigilacja za pomocą GPS stanowić ma bowiem, zdaniem ETPC, mniej dolegliwą dla jednostki ingerencję w życie prywatne, niż pozyskiwanie treści korespondencji, za pośrednictwem której przekazywane bywają informacje intymne.
Ingerencja państwa w sferę prywatności jednostki musi mieć dostatecznie precyzyjną podstawę w obowiązującym prawie. Prawo ma jednocześnie spełniać wymogi jakościowe, a zatem być dostępne oraz przewidywalne dla jednostek. To nie znaczy - jak podkreślał ETPC - jakoby jednostka mogła przewidzieć dokładny moment ingerencji w jej wolności lub prawa. Z prawa mają natomiast wynikać okoliczności i warunki, w których władze publiczne są uprawnione do pozyskiwania informacji na temat jednostek w ten sposób (zob. orzeczenie ETPC z 29 czerwca 2006 r. w sprawie Weber i Saravia przeciwko Niemcom, § 93 uzasadnienia i przywołane tam orzecznictwo). Jest to tym bardziej istotne, jeśli pozyskiwanie informacji o jednostkach dokonuje się niejawnie i przy użyciu wyrafinowanych urządzeń technicznych (tamże). Precyzja regulacji prawnej tej materii ma bowiem zapobiegać ryzyku arbitralności niejawnych działań podejmowanych przez organy władzy publicznej, które z natury rzeczy pozostają poza zasięgiem kontroli publicznej (zob. § 94 uzasadnienia ww. orzeczenia).
W orzecznictwie dotyczącym podsłuchów rozmów, a także przechwytywania informacji stanowiących integralny element procesu komunikowania się Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazał, że minimalnym standardem konwencyjnym regulacji tej materii jest określenie w prawie:
- rodzaju przestępstw (ang. nature of the offences), w odniesieniu do których organy państwa mogą pozyskiwać niejawnie informacje o osobach; nie jest przy tym wystarczające, aby prawodawca wskazał, że chodzi o poważne przestępstwa, nawet jeśli definiuje to pojęcie w ustawie. W sprawie Iordachi i inni przeciwko Mołdawii ETPC stwierdził naruszenie art. 8 Konwencji, ponieważ mołdawskie przepisy umożliwiały stosowanie podsłuchu m.in. w celu zapobiegania poważnym, bardzo poważnym i wyjątkowo poważnym przestępstwom, a zatem przestępstwom zagrożonym zgodnie z tamtejszym prawem karą pozbawienia wolności do 15 lat lub surowszą. W świetle przedstawionych statystyk zarządzenie tego rodzaju kontroli było możliwe w odniesieniu aż w ok. 60% przestępstw stypizowanych w ustawie karnej (§ 44 uzasadniania ww. orzeczenia). Prawodawstwo nie precyzowało także przesłanek zarządzenia kontroli rozmów, jakimi były wówczas "bezpieczeństwo narodowe", "porządek publiczny", "ochrona zdrowia", "ochrona moralności", "ochrona praw i interesów innych osób", "interes gospodarczy kraju", "utrzymanie porządku prawnego" (§ 46 uzasadnienia ww. orzeczenia). Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał takie rozwiązanie za niewystarczające z punktu widzenia "jakości regulacji prawnej ingerencji". Nie stwierdzono z kolei naruszenia art. 8 Konwencji przez przepisy niemieckie regulujące strategiczny monitoring połączeń telekomunikacyjnych. Dotyczyły bowiem 6 rodzajów najpoważniejszych i precyzyjnie zdefiniowanych w prawie krajowym przestępstw, do których zaliczały się: zbrojna napaść na RFN, międzynarodowe ataki terrorystyczne w RFN, międzynarodowy handel bronią oraz zakazany handel zagraniczny towarami, programami lub technologiami o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa; import narkotyków w znacznych ilościach do RFN; fałszowanie pieniędzy popełnione za granicą oraz pranie pieniędzy (zob. § 27 i § 96 uzasadnienia orzeczenia w sprawie Weber i Saravia przeciwko Niemcom). Z reguły w sprawach rozpoznawanych przez ETPC stosowanie przez organy państwa niejawnych środków pozyskiwania informacji miało miejsce w związku z podejrzeniem poważnych przestępstw (np. handlu narkotykami - orzeczenia ETPC z 22 października 2002 r. w sprawie Taylor-Sabori przeciwko Wielkiej Brytanii, nr skargi 47114/99; 12 maja 2000 w sprawie Khan przeciwko Wielkiej Brytanii, nr skargi 35394/97, kradzieży mienia o wartości około 9000 euro - w sprawie Heglas przeciwko Czechom; zamachu bombowego i zaangażowania w działalność organizacji terrorystycznej - w sprawie Uzun przeciwko Niemcom);
- rodzaju środka niejawnego pozyskiwania informacji, który musi być określony przez prawo w momencie jego zastosowania (zob. np. w sprawie Heglas przeciwko Czechom, gdzie ETPC stwierdził naruszenie art. 8 Konwencji, ponieważ w chwili zarządzenia podsłuchu zamontowanego na ciele osoby, środek taki nie był przewidziany przez obowiązujące wówczas prawo). ETPC badał przy tym nie tylko treść przepisów, ale też ich stosowanie ich przez sądy. W sprawie Uzun przeciwko Niemcom ETPC nie stwierdził naruszenia art. 8 Konwencji, choć ustawodawstwo niemieckie nie przewidywało wprost możliwości wykorzystania urządzeń GPS do niejawnego kontrolowania jednostek. Uznał bowiem, że ustawowy termin "inne specjalne środki techniczne służące inwigilacji" jest zrozumiały w orzecznictwie, i nie budziło wątpliwości, że obejmował dopuszczalność stosowania GPS. Podobnie ETPC stwierdził w sprawie Taylor-Sabori przeciwko Wielkiej Brytanii dotyczącej użycia tzw. klonu pagera pozwalającego na przechwycenie wysyłanych jednostce wiadomości, uznając, że w relewantnym dla sprawy okresie nie obowiązywał żaden przepis regulujący przechwytywanie wiadomości przekazywanych za pomocą pagera (§ 19 uzasadnienia ww. orzeczenia);
- kategorii podmiotów, w stosunku do których mogą być pozyskiwanie w sposób niejawny informacje; w szczególności kładziono nacisk na zapewnienie ochrony osób postronnych, tj. podsłuchanych przypadkowo lub "koniecznych uczestników" rozmowy z osobą, względem której zastosowano podsłuch. W wyroku w sprawie Amann przeciwko Szwajcarii ETPC zwrócił uwagę, że chociaż ustawa definiowała, jakie podmioty mogą być objęte niejawną kontrolą rozmów, to jednak nie zawierała żadnych środków ostrożności, które powinny być podjęte w odniesieniu do osób trzecich (§ 61 uzasadnienia), a to naruszało konwencyjny wymóg "zgodności z prawem". Natomiast w sprawie Iordachi i inni przeciwko Mołdawii ustawa dopuszczała zarządzenie kontroli rozmów w odniesieniu do podejrzanego, oskarżonego, i - co wzbudziło zastrzeżenia ETPC - innych osób zaangażowanych w działania przestępcze (ang. other person involved in a criminal offence). Nie precyzowała jednak, o jakie dokładnie podmioty chodzi. Również w tym wypadku ETPC dopatrzył się naruszenia konwencyjnego wymogu "zgodności z prawem";
- maksymalnego czasu stosowania niejawnej kontroli, który ma mieć charakter oznaczony i definitywny. W sprawie Uzun przeciwko Niemcom, gdzie problem dotyczył m.in. czasu stosowania kontroli za pomocą urządzeń GPS, Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że chociaż prawodawstwo obowiązujące w czasie stosowania tego środka wobec skarżącego nie przewidywało ograniczenia czasu prowadzenia kontroli tego rodzaju, to jednak sądy w sprawie badały proporcjonalność poddania skarżącego niejawnej kontroli (§ 69 uzasadniania);
- procedury wyrażania zgody na zastosowanie środka niejawnego pozyskiwania informacji, która musi mieć co do zasady charakter uprzedni i pisemny i nie może ograniczać się jedynie do kwestii formalnych. Właściwym organem uprawnionym do wydania stosownej zgody powinien być niezależny i zewnętrzny w stosunku do organów władzy wykonawczej organ - najlepiej sąd. Nie jest jednak wystarczające, by uprawnionym do zarządzania niejawnej kontroli był prokurator, jeśli pozostaje uzależniony od władzy wykonawczej (zob. orzeczenie ETPC z 26 kwietnia 2007 r. w sprawie Dumitru Popescu przeciwko Rumunii, skarga nr 71525/01, § 71 uzasadnienia). Nadzór następczy, polegający na dyskwalifikowaniu przez sąd jako dowodu w postępowaniu karnym zgromadzonych niejawne materiałów, jest jedynie wystarczający w odniesieniu do monitorowania jednostek w przestrzeni publicznej, na co ETPC zwrócił uwagę - w kontekście stosowania urządzeń GPS - w sprawie Uzun przeciwko Niemcom (§ 71 uzasadnienia);
- procedury badania, wykorzystywania i przechowywania uzyskanych danych przez organ zewnętrzny i niezależny w stosunku do organów upoważnionych do niejawnego pozyskiwania informacji i okoliczności, w jakich zapisy mają być usunięte lub zniszczone. Prawo ma regulować środki ostrożności przy przekazywaniu danych dalszym podmiotom, wykluczając m.in. przekazywanie innym organom materiałów dobranych w sposób dowolny lub niekompletny. Na te kwestie zwrócono uwagę w sprawie Association for European Integration and Human Rights and Ekimdzhiev przeciwko Bułgarii. Bułgarskie ustawodawstwo nie spełniało konwencyjnego wymogu "jakości prawa", bo nie przewidywało nadzoru następczego nad procedurą stosowania niejawnej kontroli ani nad postępowaniem z materiałami uzyskanymi w jej toku; nie precyzowało w dostatecznym stopniu sposobu weryfikacji zgromadzonych materiałów, zabezpieczenia ich integralności czy zasad niszczenia; nie udzielało ponadto kompetencji żadnemu niezależnemu organowi, który badałby i kontrolował funkcjonowanie niejawnego pozyskiwania informacji w państwie. Zdaniem ETPC, minister spraw wewnętrznych nie może być uznany za organ niezależny i spełniający wymagania konwencyjne (§ 85-88 uzasadnienia);
- obowiązku poinformowania osoby, której dane niejawnie pozyskiwano i warunki zaniechania takiej informacji; poinformowanie jednostki powinno jednak nastąpić w momencie, gdy nie zagrozi celom tej kontroli. W pewnych sytuacjach możliwe jest również zaniechanie następczego poinformowania.
W świetle orzecznictwa ETPC, każda regulacja upoważniająca do niejawnego pozyskiwania informacji musi być konieczna w społeczeństwie demokratycznym oraz służyć ochronie wartości zdefiniowanych w art. 8 ust. 2 Konwencji. Co znamienne, jest relatywnie niewiele spraw, w których ETPC oceniał prawo krajowe w świetle zasady proporcjonalności, gdyż w znakomitej większości spraw poprzestawano na stwierdzeniu naruszenia Konwencji z powodów formalnych, wynikających z niedostatecznej jakości regulacji prawnej.
Jeżeli już ETPC badał spełnienie wymagań materialnych określonych w art. 8 ust. 2 Konwencji, oceniał, czy przesłanki zarządzenia niejawnej kontroli służą celom, określonym w tym przepisie, a także czy - w okolicznościach konkretnej sprawy - niejawne pozyskiwanie informacji miało charakter subsydiarny oraz trwało relatywnie krótko (zob. np. orzeczenia ETPC z 29 czerwca 2006 r. w sprawie Weber i Saravia przeciwko Niemcom, § 103 i n. uzasadnienia; 2 września 2010 r. w sprawie Uzun przeciwko Niemcom, § 75 i n. uzasadnienia).
Wyrok TK z dnia 30 lipca 2014 r., K 23/11, OTK-A 2014/7/80, Dz.U.2014/1055
Standard: 4709 (pełna treść orzeczenia)
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wielokrotnie wypowiadał się w przedmiocie legalności stosowania podsłuchów dla potrzeb postępowania karnego. I tak na przykład w sprawie Association for European Integration and Human Rights i Ekimdzhiev przeciwko Bułgarii z dnia 28.06.2007 r. (nr skargi 62540/00) orzekł, iż prawo dopuszczające inwigilację, musi być wystarczająco jasne, ze względu na nieuchronne ryzyko nadużyć, inwigilacja musi mieć wyjątkowo precyzyjną podstawę prawną określając minimalne zabezpieczenia, pozwalające na uniknięcie nadużywania inwigilacji. Według tych wskazówek, należy jasno zakreślić w ustawie m.in. naturę przestępstw, w związku z którymi władze mogą wyrazić zgodę na inwigilację, maksymalny czas trwania monitoringu oraz procedurę zbierania, korzystania i przechowywania uzyskanych danych, jak też okoliczności, w których dane mogą lub muszą być usunięte, a zapisy zniszczone.
W innym orzeczeniu (wyrok z dnia 24.04.1990 r. A. 176-A, sprawa Kruslin przeciwko Francji) Trybunał stwierdzał: ustawa, która daje swobodę, musi określać jej granice. Stopień precyzji wymagany od „ustawy”, będzie więc zależał od jej przedmiotu. Gdy środki tajnej kontroli komunikowania się nie podlegają ocenie osób, których dotyczą, lub szerokiej publiczności, swobody prawnej organów władzy wykonawczej nie można wyrażać w kategoriach nieograniczonej władzy. Byłoby to sprzeczne z zasadą rządów prawa. Ustawa musi określić z odpowiednią precyzją zakres swobody udzielonej właściwym władzom i sposób korzystania z niej, uwzględniając uprawniony cel stosowanego środka i obowiązek zapewnienia jednostce niezbędnej ochrony przez arbitralną ingerencją. Podsłuch i inne formy kontroli rozmów telefonicznych są poważną ingerencją w prywatne życie i korespondencję, muszą więc mieć wyjątkowo precyzyjną podstawę w „ustawie”. Podobnie też w wyroku z dnia 16.02.2000 r., skarga nr 27798/95, sprawa Amann przeciwko Szwajcarii: rejestrowanie rozmów i innych form kontroli komunikowania się są poważną ingerencją w życie prywatne i korespondencję, muszą więc być zgodne z prawem, i to szczególnie precyzyjnym.
Wyrok SR w Suwałkach z dnia 22 grudnia 2009 r., II K 155/09
Standard: 4710
Europejski Trybunał Praw Człowieka na tle art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie protokołami nr 3,5 i 8 oraz uzupełnionej protokołem nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.; dalej: Konwencja) stwierdził, że z samej swej natury billing musi być rozróżniany od podsłuchu, który jest zjawiskiem niepożądanym i bezprawnym w społeczeństwie demokratycznym, chyba że istnieją ku temu uzasadnione powody. Ale użycie danych wynikających z billingu może, w niektórych okolicznościach, stanowić naruszenie art. 8 Konwencji. Dane billingowe zawierają informacje szczególnie o wybieranych numerach, które stanowią integralny składnik komunikacji telefonicznej. W efekcie ujawnienie tej informacji policji, bez zgody abonenta, również stanowi ingerencję w prawa zagwarantowane w art. 8 (por. wyrok ETPC z dnia 2 sierpnia 1984 r. w sprawie Malone przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 8691/79). Tymczasem w ustawach regulujących uprawnienia Policji, ABW i AW czy Straży Granicznej ustawodawca przewidział znacznie niższy standard ochrony w przypadku pozyskiwania danych billingowych w trakcie prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych niż dla zastosowania podsłuchu (zob. Społeczeństwo inwigilowane w państwie prawa..., s. 167-170).
Generalnie w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, podkreśla się konieczność zbadania, czy w konkretnym przypadku ingerencji w sferę prywatności, istniały podstawy uprawniające działania państwa. Działania można uznać za usprawiedliwione, gdy służą celom wymienionym w klauzulach ograniczających (art. 8 ust. 2 Konwencji). Ingerencja musi być przewidziana przez prawo, co oznacza, że stosowane środki mają mieć podstawę w prawie krajowym, przy czym prawo to ma być dostępne osobom zainteresowanym oraz przewidywalne co do swoich skutków. "Prawo musi być dostatecznie jasne w swych sformułowaniach, by dać obywatelom odpowiednie wskazówki odnośnie do okoliczności i warunków, w jakich władze publiczne są uprawnione do działania w tajemnicy i do potencjalnie niebezpiecznej ingerencji w prawo do życia prywatnego i tajemnicy korespondencji" (wyrok ETPC, Malone przeciwko Wielkiej Brytanii, skarga nr 8691/79).
W wyroku z 30 lipca 1998 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że kontrola linii telefonicznej jest ingerencją władz publicznych w korzystanie z prawa do poszanowania życia prywatnego i korespondencji. Nie ma znaczenia, że używano jedynie systemu, polegającego na rejestrowaniu połączeń z określonego telefonu. Dlatego w takim przypadku, podobnie jak w przypadku podsłuchu, przepisy powinny zawierać gwarancje, które pozwolą uniknąć nadużyć władzy (por. Valenzuela Contreras przeciwko Hiszpanii, skarga nr 27671/95, omówienie w "Rzeczpospolitej" z 21 września 1998 r.).
W wyroku z 4 maja 2000 r. ETPC stwierdził: "Aby systemy niejawnej inwigilacji były zgodne z art. 8 Konwencji, muszą one zawierać gwarancje prawne stosowane do kontroli działań właściwych służb. Procedury kontrolne muszą odpowiadać wartościom demokratycznego społeczeństwa tak wiernie, jak to możliwe, a w szczególności zasadzie praworządności, która jest w sposób wyraźny przywołana w preambule do Konwencji. Zasada rządów prawa zakłada, między innymi, iż ingerencja ze strony organów władzy wykonawczej w prawa jednostki powinna być przedmiotem skutecznej kontroli, która w normalnych warunkach powinna być przeprowadzona przynajmniej przez organy sądowe, jako że kontrola sądowa zapewnia najlepszą gwarancję niezależności, bezstronności oraz stosowania właściwej procedury" (Rotaru przeciwko Rumunii, skarga nr 28341/95).
Wyrok TK z dnia 20 czerwca 2005 r., K 4/04, OTK-A 2005/6/64, Dz.U.2005/124/1042
Standard: 4711 (pełna treść orzeczenia)