Kontrawencjonalizacja jazdy w stanie nietrzeźwym -„pijane rowery”
Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji (art. 84 - 103 k.w.)
Art. 178a został wprowadzony do kodeksu karnego ustawą z dnia 14 kwietnia 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny (Dz. U. Nr 48, poz. 548, ze zm.; dalej: ustawa nowelizująca z 14 kwietnia 2000 r.). Przepis ten przewiduje dwa typy przestępstw: prowadzenie pojazdu mechanicznego (w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym) w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a § 1) oraz prowadzenie innego pojazdu niż mechaniczny (na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania) w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a § 2). Art. 178a k.k. został znowelizowany przez ustawę z dnia 27 lipca 2005 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego i ustawy - Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 163, poz. 1363), na mocy której uchylono § 3 przewidujący możliwość orzeczenia podania wyroku do publicznej wiadomości.
Kontrawencjonalizacja (inaczej depenalizacja częściowa, a więc przekształcenie typu przestępstwa w typ wykroczenia) jazdy w stanie nietrzeźwym podzieliła przedstawicieli doktryny prawa karnego. Część karnistów odniosła się do tego rozwiązania krytycznie (por. J. Skupiński, Modele polskiego prawa o wykroczeniach, Warszawa 1974, s. 329, L. Falandysz, Przestępstwa i wykroczenia alkoholowe w prawie karnym za granicą, Warszawa 1972, s. 90-91; K. Buchała, Niektóre problemy stanu nietrzeźwości kierujących pojazdami, "Zeszyty Naukowe ASW" 1974, nr 5, s. 35; J. Wasilewski, O przestępstwach drogowych inaczej, "Gazeta Prawnicza" 1981, nr 19). Inni przyjęli je z aprobatą, zaznaczając, że nadmierna penalizacja takiego zachowania byłaby niecelowa i prowadziłaby do przeciążenia sądów oraz zakładów karnych (por. A. Krukowski, Przeciw przestępstwu - za wykroczeniem, "Palestra" 1982, nr 9, s. 13; A. Malec, Próg nietrzeźwości za wysoki, "Palestra" 1982, nr 10, s. 4-5). Nad propozycją powrotu do penalizowania jazdy w stanie nietrzeźwym jako występku przedstawiciele doktryny dyskutowali w zasadzie od kontrawencjonalizacji z 1971 r. aż do nowelizacji k.k. z 14 kwietnia 2000 r. (por. J. Skupiński, Ocena działalności legislacyjnej w zakresie alkoholu, Warszawa 1988, maszynopis powielony, s. 18; A. Adamski, M. Filar, Analiza przepisów prawnych dotyczących przeciwdziałaniu nadużywaniu alkoholu, Toruń 1988, maszynopis powielony, s. 14-15; W. Radecki, Odpowiedzialność nietrzeźwych kierowców, "Problemy Alkoholizmu" 1988, nr 5, s. 17; J. Szumski, Prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu. Ewolucja ustawodawstwa oraz polityki karnej, "Studia Prawnicze" 1989, nr 4, s. 58-59; tenże, Prowadzenie pojazdu po użyciu alkoholu, "Jurysta" 1996, nr 10/11 s. 31-33; K. Buchała, Ekspertyza z 13.02.1997 r. do projektu KK uwzględniająca zgłoszone uwagi przez Komisję Nadzwyczajną do Spraw Kodyfikacji Karnych oraz ich rozpoznania na posiedzeniach w dniach 23 i 30.01.1997 r., maszynopis powielony, s. 16).
Jakkolwiek istnieje podobieństwo między pieszym a rowerzystą jako uczestnikami ruchu polegające na tym, że oba te podmioty poruszają się za pomocą własnych mięśni, to nie jest ono na tyle silne, aby stanowiło cechę istotną. Wbrew podzielanemu przez sądy pytające popularnemu przekonaniu istnieje między nimi zasadnicza różnica. Różnica ta polega na tym, że pieszy, jako uczestnik ruchu: 1) porusza się samodzielnie, tj. bez użycia jakiegokolwiek pojazdu w znaczeniu przyjętym w doktrynie prawa karnego; 2) ma znacznie mniejszą niż rowerzysta masę oraz szybkość; 3) porusza się z reguły po chodniku. Tymczasem rowerzysta jest kwalifikowany w p.r.d. jako osoba kierująca pojazdem innym niż mechaniczny oraz z reguły porusza się po drodze. Tak więc pozostając przy tym stwierdzeniu należy uznać, że podobieństwo zachodzi także między rowerzystą a uczestnikiem ruchu drogowego kierującym pojazdem mechanicznym, ponieważ obie te osoby w takiej sytuacji kierują pojazdami. Nie można więc samego poruszania się za pomocą własnych mięśni traktować jako wystarczającej przesłanki stwierdzenia istotnego podobieństwa między pieszym a rowerzystą.
W szczególności nie można zgodzić się ze stwierdzeniem sądów pytających, że nietrzeźwy pieszy i nietrzeźwy rowerzysta stanowią takie samo albo porównywalne niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego. Nie sposób racjonalnie kwestionować, że nietrzeźwy rowerzysta, biorąc pod uwagę większą masę oraz najczęściej kilkakrotnie większą szybkość tworzy wielokrotnie większe zagrożenie w razie kolizji dla siebie, dla pieszych oraz dla kierowców pojazdów mechanicznych. Ruchy nietrzeźwego rowerzysty są szczególnie nieprzewidywalne, często gwałtowne. Przy znacznie większej prędkości niż ma nietrzeźwy pieszy, nietrzeźwy rowerzysta szybciej zmienia kierunek ruchu. To o czym świadczą wypadki drogowe, stwarza realne zagrożenie wystąpienia kolizji samochodów osobowych i ciężarowych, próbujących gwałtownie ominąć nietrzeźwego rowerzystę. Szczególnie tragiczne skutki mogą być w przypadku gwałtownego zjechania z własnego pasa ruchu kierowcy próbującego uniknąć kolizji z nietrzeźwym rowerzystą bądź w razie gwałtownego hamowania. W końcu - co nie bez znaczenia, sam nietrzeźwy rowerzysta stanowi, w razie utraty równowagi, nieporównywalnie większe zagrożenie dla siebie niż nietrzeźwy pieszy.
Konkludując, Trybunał stwierdza, że z porównania statusu pieszego i rowerzysty na gruncie obowiązującej ustawy p.r.d. wynika, że istotna cecha wspólna łączy rowerzystów z innymi uczestnikami ruchu drogowego, a więc z osobami kierującymi pojazdami mechanicznymi. Tą cechą wspólną jest kierowanie pojazdem (niemechanicznym albo mechanicznym) na drodze publicznej. Ustawodawca nie uznaje natomiast poruszania się po drodze publicznej osoby za pomocą mięśni - obojętnie czy pieszo, czy na rowerze - jako wystarczającej przesłanki uregulowania w taki sam lub podobny sposób sytuacji prawnej pieszego i rowerzysty. Z racji braku istotnej cechy wspólnej łączącej rowerzystów i pieszych unormowanie zawarte w art. 178a § 2 k.k. nie narusza zatem zasady równości wyrażonej w art. 32 Konstytucji.
Trybunał przypomina w tym kontekście, że nie ma kompetencji do rozpatrywania w procedurze pytań prawnych wątpliwości sędziów orzekających co do zasadności, słuszności lub skuteczności istniejących rozwiązań przyjętych przez ustawodawcę (por. orzeczenie z 24 maja 1994 r., sygn. K. 1/94, OTK w 1995 r., cz. I, poz. 10; wyrok z 20 listopada 2001 r., sygn. SK 15/01, OTK ZU nr 8/2001, poz. 252 oraz postanowienie z 8 lipca 2008 r., sygn. P. 38/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 114, pkt 4).
Wyrok TK z dnia 7 kwietnia 2009 r., P 7/08, OTK-A 2009/4/46, Dz.U.2009/63/531
Standard: 4181 (pełna treść orzeczenia)