Wymóg wskazania przez sąd konkretnych zasad dobrych obyczajów jakie naruszył przedsiębiorca
Przesłanki i charakterystyka ochrony konsumenta przed niedozwolonymi postanowieniami umowy na gruncie art. 385[1] § 1 k.c.
Nie sposób podzielić rozważań skarżącej na temat obowiązku wskazania przez sąd, jaki „dobry obyczaj” został in casu naruszony. Zapatrywanie skarżącej opiera się w tym zakresie na założeniu, w myśl którego system normatywny, do którego odsyła klauzula generalna dobrych obyczajów, stanowi pewien zamknięty katalog. Taką wizję klauzul generalnych roztaczano w gronie teoretyków państwa i prawa w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego stulecia.
Celem klauzul generalnych jest jednak w istocie rozszerzenie granic swobody sędziowskiej w orzekaniu. „Swobodnie” nie znaczy oczywiście „arbitralnie” i o tyle można skarżącemu przyznać rację. Sądy meriti powinny były zatem w sposób pełny uzasadnić, z jakich powodów uznają poszczególne postanowienia za niedozwolone, odwołując się do reguł etycznych uczciwego i lojalnego postępowania w obrocie. Nie miały jednak obowiązku wskazywać konkretnej zasady, w znaczeniu bliskim temu, jakiego można by dopatrywać się we wskazaniu naruszonego przepisu prawa.
Wyrok SN z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05
Standard: 47969 (pełna treść orzeczenia)