Pojęcie „uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę” (art. 377 § 3 k.p.k.)
Rozprawa pod nieobecność oskarżonego, który wprawił się w stan niezdolności do udziału w rozprawie (art. 377 k.p.k.)
Zwrot „uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę” /art. 377 § 3 k.p.k./ oznacza również sytuację, gdy doprowadzony na salę rozprawy oskarżony oświadczy, że nie chce korzystać ze swojego prawa do uczestniczenia w rozprawie i zażąda umożliwienia mu opuszczenia sali rozprawy.
W literaturze przedmiotu wskazuje się, że w rozpatrywanej sytuacji chodzi o stosowanie przez oskarżonego oporu czynnego lub biernego. Może to przybrać postać np. zabarykadowania się w mieszkaniu czy w celi aresztu, stawiania fizycznie oporu uniemożliwiającego wyprowadzenie go z pomieszczenia, itp. Nieobecność oskarżonego w miejscu zamieszkania (pobytu) może też oznaczać uniemożliwienie doprowadzenia, ale jedynie wówczas, gdy wie on o istnieniu postanowienia (zarządzenia) w tym przedmiocie.
Przyjmuje się, że jeżeli oskarżony jest tymczasowo aresztowany i uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę, wystarczające jest udokumentowanie faktu jego oporu przez funkcjonariuszy wyznaczonych do konwoju, w formie notatki urzędowej. Również w takiej sytuacji za wystarczające uznać należy pisemne oświadczenie oskarżonego, że nie chce korzystać ze swojego prawa do uczestniczenia w rozprawie.
Przedstawione zapatrywania prawne zasługują na pełne uznanie.
Stojąc na gruncie reguły logiki prawniczej w postaci wnioskowania a fortiori (chodzi dokładniej o odmianę wnioskowania z większego na mniejsze – argumentum a maiori ad minus), trzeba dobitnie powiedzieć: skoro sądowi wolno prowadzić rozprawę pod nieobecność pozbawionego wolności oskarżonego, gdy złoży on na piśmie oświadczenie, że nie chce brać udziału w rozprawie, to tym bardziej wolno sądowi procedować podczas nieobecności oskarżonego, gdy swoją wolę w tej kwestii wyrazi po doprowadzeniu go na salę rozprawy w obecności całego składu sądzącego, żądając równocześnie wyprowadzenia go z tejże sali. Pogląd przeciwny, przyznający większą wagę pisemnemu oświadczeniu oskarżonego niż ustnemu wyrażeniu przez niego woli wobec kompletu orzekającego, nie wytrzymuje krytyki. Brak jest przekonującego argumentu, aby różnicować zarysowane wyżej sytuacje procesowe.
Odmienny od zaprezentowanego punkt widzenia prowadziłby w praktyce sądowej do sytuacji zdecydowanie niepożądanych, godzących w powagę wymiaru sprawiedliwości, a nawet zagrażających bezpieczeństwu uczestników procesu. W skrajnych wypadkach oskarżony, nie chcąc uczestniczyć w rozprawie, na którą został doprowadzony, podejmowałby zachowania zakłócające porządek rozprawy lub godzące w powagę sądu, licząc że tylko w ten sposób osiągnie swój cel i zostanie wydalony z sali rozprawy (art. 375 § 1 k.p.k.). Takim sytuacjom należy się przeciwstawiać, m.in. przez umożliwienie oskarżonemu opuszczenia sali rozprawy w sposób możliwie bezkonfliktowy, nie rodzący u niego agresji i poniekąd nie prowokujący go do zachowań uwłaczających powadze sądu.
Postanowienie SN z dnia 8 listopada 2006 r., III KK 83/06
Standard: 42554 (pełna treść orzeczenia)