Osoby bliskie mocodawcy
Krąg osób, które mogą być pełnomocnikami (art. 87 k.p.c.)
Zarówno treść art. 87 k.p.c., jak i inne enumeratywnie wymienione przez sąd pytający szczególne przepisy k.p.c., odnoszące się do kręgu podmiotów, którym może zostać udzielone pełnomocnictwo procesowe, wskazują, iż regułą w postępowaniu cywilnym jest to, że wybór pełnomocnika powinien zostać dokonany z kręgu podmiotów cechujących się profesjonalizmem. Jako możliwego pełnomocnika procesowego art. 87 § 1 k.p.c. wymienia w pierwszej kolejności adwokata oraz radcę prawnego, tj. podmioty powołane do świadczenia pomocy prawnej. Druga kategoria potencjalnych pełnomocników to współuczestnik sporu, rodzice, małżonek, rodzeństwo, zstępni oraz osoba pozostająca w stosunku przysposobienia. Tę dalszą w kolejności kategorię podmiotów ustawodawca wymienia ze względu na to, że zakłada, że znają one stan oraz bieg interesów strony, a także są zainteresowane w pomyślnym załatwieniu tych interesów - bądź to ze względów emocjonalnych, bądź to majątkowych. Na ogół utożsamiają się one z mocodawcą, co pozwala przyjąć, że będą traktowały jego interesy tak jak własne.
Posługując się kryterium bliskości, ustawodawca zmuszony był więc do ograniczenia kręgu osób doń zaliczonych. Musiał zatem oprzeć się na daleko idącym uproszczeniu - niezbędnym jednak w tej materii - a zakładającym, że najlepiej stan interesów strony znają najbliżsi krewni oraz małżonek. Oni też są najsilniej związani ze stroną emocjonalnie. Z tego względu to oni gotowi są poświęcić swój czas i wysiłek, by możliwie najlepiej reprezentować stronę.
Takie założenie wiąże się także z tym, że pełnomocnictwo procesowe - traktowane jako odrębna instytucja prawna, w porównaniu do pełnomocnictwa ustanowionego na zasadach ogólnych - musi mieć zakres węższy w stosunku do tego ostatniego. Z tego względu każda inna osoba faktycznie sprawująca opiekę nad osobą nieporadną (upośledzoną umysłowo lub fizycznie) nie może być zaliczana do kategorii nieprofesjonalnych pełnomocników - nawet jeśli strona nie posiada bliskich, o których mowa w art. 87 § 1 k.p.c. Oznaczałoby to bowiem, że każdy może zostać ustanowiony pełnomocnikiem procesowym takiej strony, zaś udowodnienie, iż nie sprawuje on faktycznie pieczy lub że jego interesy są rozbieżne z interesami strony, jest niezmiernie utrudnione.
Jest rzeczą oczywistą, że do ustawodawcy należy decyzja, jaki model pełnomocnictwa procesowego w sprawach cywilnych przyjmie. Ocena takiego wyboru pozostaje poza kognicją TK w przedmiotowej sprawie. Ustawodawca, ograniczając krąg możliwych pełnomocników procesowych, nie czyni tego jednak po to, by dyskryminować albo uprzywilejowywać jedną ze stron, jako potencjalnego mocodawcę. Ograniczenia te w jednakowym stopniu dotyczą i spadają na wszystkich uczestników postępowania. Skoro nie naruszono równości stron, to nie można mówić o naruszeniu zasady równości wobec prawa w tym aspekcie. Różne okoliczności faktyczne, których nie da się uregulować prawem, nie mogą wpływać na zmianę tej oceny.
Wyrok TK z dnia 16 listopada 2004 r., P 19/03, OTK-A 2004/10/106, Dz.U.2004/249/2504
Standard: 3742 (pełna treść orzeczenia)