Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Odpowiedzialność zbywcy produktu niebezpiecznego (art. 449[5] § 4 k.c.)

Odpowiedzialność wytwórcy, importera, zbywcy (art. 499[5] k.c.)

Art. 449[5] § 4 k.c., jest normą implementującą postanowienia dyrektywy 85/374/EWG z dnia 25 lipca 1985 r. w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich dotyczących odpowiedzialności za produkty wadliwe (Dz.Urz. WE nr L 210 z 7 sierpnia 1985 r., s. 29–33).

Dyrektywa 85/374/EWG przewiduje w art. 3 ust. 3 odpowiedzialność - wprawdzie ograniczoną - dostawcy wyłącznie w przypadku, gdy producenta nie można zidentyfikować (wyrok z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie Skov i Bilka, sygn. akt C-402/03).

Dostawca nie ponosi odpowiedzialności samodzielnej bezpośrednio, lecz jedynie w okolicznościach braku możliwości identyfikacji producenta (zob. wyrok TSUE z 10 stycznia 2006 r., C-402/03). Rozwiązanie to zostało w pełni uwzględnione przez prawodawstwo polskie w art. 449[5] k.c.

Zgodnie z art. 449[5] § 4 k.c., jeżeli nie wiadomo, kto jest producentem lub osobą odpowiadającą jak producent, tj. tą, o której mowa w § 2 przepisu, wobec poszkodowanego za skutki działania produktu niebezpiecznego w postaci powstania szkód na mieniu lub na osobie odpowiada ten, kto w zakresie swojej działalności gospodarczej zbył ten produkt, chyba że w ciągu miesiąca od daty zawiadomienia o szkodzie wskaże poszkodowanemu osobę i adres producenta lub osoby umieszczającej na produkcje swoje oznaczenie odróżniające, a w wypadku towaru importowanego - osobę i adres importera.

Powyższy mechanizm ma służyć zapewnieniu poszkodowanemu realnej ochrony, która w warunkach funkcjonowania masowego rynku mogłaby być istotnie ograniczona z uwagi na trudności w ustaleniu tego, kto jest producentem dobra mającego właściwości niebezpieczne w rozumieniu art. 449[1] i nast. k.c. Aby efektywnie uwolnić się od odpowiedzialności konieczne jest wskazanie osoby odpowiedzialnej (tj. producenta lub tzw. quasi-producenta) przez tego, do kogo zwraca się poszkodowany jako do dostawcy, bowiem to na tego ostatniego ustawodawca wprost nakłada taki obowiązek, od którego dostawca może się uwolnić w sposób wskazany w art. 449[5] § 4 k.c.

Oceny, czy w konkretnej sprawie producenta „nie można zidentyfikować", a tym samym „nie wiadomo”, kto nim jest, dokonuje każdorazowo sąd, który powinien kierować się obiektywnymi kryteriami oraz uwzględniając pozycję słabszej strony, jaką jest osoba poszkodowana. Nie można zatem wymagać, iż jakiekolwiek wiadomości, które mogłyby świadczyć o tym, iż pewien podmiot oceniany jest jako producent, powodują, iż zachodzi okoliczność wyłączająca obiektywnie dochodzenie roszczeń na podstawie art. 449[5] § 4 k.c.

Ocena identyfikacji i wiedzy o osobie producenta powinna uwzględniać cel regulacji oraz nakaz wykładni w zgodzie ze wspomnianymi już europejskimi i konstytucyjnymi standardami. Nie można w tym zakresie od poszkodowanego wymagać nadzwyczajnego, ponadprzeciętnego stanu świadomości, ustaleń grona podmiotów potencjalnie odpowiedzialnych zanim zwróci się do dostawcy na podstawie art. 449[5] § 4 k.c., ani dołożenia staranności wymaganej od profesjonalnego uczestnika gry rynkowej.

Przeciwnie, należy przyjąć, że to na dostawcy spoczywa wynikająca z prowadzonej działalności odpowiednia staranność w działaniu i związane z tym ryzyko w przypadkach wystąpienia z zawiadomieniem przez poszkodowanego, zaś osoba poszkodowana, aby można było zasadnie twierdzić, iż nie mogła skutecznie zwrócić się do dostawcy z roszczeniem, powinna mieć jednoznaczną wiedzę, a zatem świadomość i pewność co do tego, iż określony podmiot jest producentem i że to do niego powinna się zwrócić. Dostawca nie może zasłaniać się zarzutem, iż z innych źródeł powinna była i mogła ustalić albo powziąć wiadomość, kto jest producentem.

W przeciwnym razie, tj. przyjmując, że jakiekolwiek wiadomości co do możliwego podmiotu odpowiedzialnego uniemożliwiają zwrócenie się do dostawcy z roszczeniem na podstawie art. 449[5] § 4 k.c., nie zostałby spełniony cel regulacji poprzez uwolnienie (odciążenie) poszkodowanego, słabszego uczestnika obrotu prawnego, od konieczności każdorazowego dokonywania niejednokrotnie uciążliwych i długotrwałych ustaleń i poszukiwań ryzyka profesjonalisty, który bądź wskazałby producenta (albo tzw. quasi-producenta), albo dopiero następczo -ewentualnie - mógłby mieć odpowiednie roszczenia regresowe, sam podejmując odpowiednie działania w celu ustalenia i dochodzenia tych roszczeń. 

Można wręcz stwierdzić, że wbrew sugestii mogącej prima facie wynikać z brzmienia art. 449[5] k.c., to dostawca jest tym, który w łańcuchu podmiotów odpowiedzialnych w istocie w pierwszej kolejności ponosi ryzyko i ciężar odpowiedzialności za produkt niebezpieczny.

Przed wystąpieniem z roszczeniami przeciwko osobom, wskazanym w powyższym przepisie, należy dokonać oceny zaistnienia okoliczności racjonalnej, obiektywnej możliwości ustalenia osoby odpowiedzialnej pierwotnie, tj. producenta, w okolicznościach konkretnej sprawy. Ten kierunek interpretacji potwierdza także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 2 grudnia 2009 r. w sprawie Aventis Pasteur SA przeciwko OB., sygn. akt C-358/08, w którym Trybunał zaznaczył, że „wykładni art. 3 ust. 3 dyrektywy 85/374 należy dokonać w ten sposób, że w przypadku, gdy poszkodowany zastosowaniem rzekomo wadliwego produktu nie mógł racjonalnie zidentyfikować producenta tego produktu przed podniesieniem swych roszczeń wobec jego dostawcy, wówczas dostawcę należy uznać za producenta, szczególnie w celu zastosowania art. 11 tej dyrektywy”.

W świetle powyższego orzeczenia należy uznać, iż wbrew ustaleniom wynikającym z orzeczenia Sądu drugiej instancji, to nie od poszkodowanego należy oczekiwać inicjatywy co do uzyskania od dostawcy informacji na temat danych producenta, lecz przeciwnie – to dostawca powinien z własnej inicjatywy i z dołożeniem należytej staranności dopełnić obowiązku zawiadomienia poszkodowanego  o osobie producenta (względnie  innego podmiotu odpowiedzialnego). Tym samym nie może ostać się twierdzenie, iż skoro poszkodowana nie zwróciła się do dostawcy o wskazanie producenta, to w konsekwencji nie mógł on spodziewać się, iż skarżąca będzie domagać się roszczeń odszkodowawczych w reżimie przepisów o odpowiedzialności za produkt o właściwościach niebezpiecznych.

Ocena, czy zachodzi możliwość dochodzenia roszczenia odszkodowawczego w reżimie odpowiedzialności za produkt niebezpieczny, powinna być dokonywana według miernika obiektywnego, a nie „przypuszczeń” strony. W przeciwnym razie należałoby uznać, że art. 449[5] § 4 k.c. w wielu przypadkach pozostawałby normą martwą i nie mógłby znajdować zastosowania nigdy wówczas, gdy poszkodowany wprost nie powołałby się na tę właśnie podstawę roszczenia kierowanego do jednego z odpowiedzialnych podmiotów.

Wskazanie, jak miało to miejsce w okolicznościach niniejszej sprawy, jako podstawy roszczenia art. 415 k.c., nie wyklucza uznania, iż w istocie dochodzone roszczenie znajduje podstawę w reżimie odpowiedzialności za produkt niebezpieczny, bowiem do tego posiłkowo należy stosować przepisy ogólne o odpowiedzialności deliktowej.

Wyrok SN z dnia 29 maja 2019 r., III CSK 209/17

Standard: 37440 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.