Sądowa waloryzacja przedwojennych obligacji skarbowych

Sądowa waloryzacja świadczenia pieniężnego (art 358[1] § 3 i 4 k.c.)

Wyświetl tylko:

Obligacje skarbowe wyemitowane przed wybuchem drugiej wojny światowej utraciły w wyniku regulacji dekretu z 27 lipca 1949 r. o zaciąganiu nowych i określaniu wysokości nieumorzonych zobowiązań pieniężnych (Dz.U. Nr 45, poz. 332 ze zm.) oraz regulacji ustawy z 28 października 1950 r. o zmianie systemu pieniężnego (Dz.U. Nr 50, poz. 459 ze zm.) realną wartość ekonomiczną. Najwłaściwszym sposobem częściowego odwrócenia tego skutku i ukształtowania sytuacji prawnej właścicieli obligacji w sposób pożądany z punktu widzenia standardów konstytucyjnych jest ustanowienie odpowiedniej regulacji ustawowej.

obligacje skarbowe wyemitowane przed wybuchem drugiej wojny światowej utraciły w wyniku regulacji dekretu z dnia 27 lipca 1949 r. o zaciąganiu nowych i określaniu wysokości nie umorzonych zobowiązań pieniężnych (Dz. U. nr 45, poz. 332 ze zm.) oraz regulacji ustawy z dnia 28 października 1950 r. o zmianie systemu pieniężnego (Dz. U. nr 50, poz. 459 ze zm.) realną wartość ekonomiczną. Według art. 15 dekretu, mającego z mocy art. 17 zastosowanie także do zobowiązań Skarbu Państwa, wysokość należności wynikającej z obligacji ulegała zmianie: wyznaczały ją przepisy art. 6, 7 i 8 dekretu. Oznaczało to w szczególności, że obligacje opiewające na złote będące w obiegu w chwili emisji obligacji wyrażały, zgodnie z art. 6 ust. 1 w związku z art. 4 dekretu, należność w złotych będących w obiegu w chwili wejścia w życie dekretu; podobnie w przypadku obligacji opiewających na złote w złocie jeden złoty w złocie równał się, zgodnie z art. 6 ust. 2 w związku z art. 4 dekretu, jednemu złotemu mającemu obieg w chwili wejścia w życie dekretu. Z kolei na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy o zmianie systemu pieniężnego wszelkie zobowiązania pieniężne opiewające na złote dotychczasowe uległy przeliczeniu z dniem 30 października 1950 r. na nowe złote według stosunku: 100 złotych dotychczasowych – 1 jeden nowy złoty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2009 r., I CSK 482/08, niepubl.); tylko wyjątkowo stosowany był przelicznik: 100 złotych dotychczasowych – 3 złote nowe (por. art. 8 ust. 3 ustawy oraz wydane na jego podstawie rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 października 1950 r. w sprawie określenia stosunku przeliczenia niektórych zobowiązań (Dz. U. nr 50, poz. 461). Kolejne przeliczenie - już jednak wyłącznie o charakterze „technicznym”, tj. bez przyświecającego mu zamiaru obniżenia wartości zobowiązań pieniężnych - nastąpiło na podstawie ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. o denominacji złotego (Dz. U. nr 84, poz. 386 ze zm.).

O ocenę zgodność art. 6, 7 i 8, jak też art. 5 i 11 powoływanego dekretu, oraz art. 8, a także 6, ustawy o zmianie systemu pieniężnego z art. 2, 21 i 64 ust. 1 i 2 Konstytucji zwrócili się do Trybunału Konstytucyjnego właściciele przedwojennych obligacji w skargach konstytucyjnych, na skutek których zapadł wyrok z dnia 24 kwietnia 2007 r., SK 49/05. W sprawie tej w zakresie dotyczącym zgodności wymienionych przepisów dekretu oraz ustawy o zmianie systemu pieniężnego z wskazanymi normami Konstytucji Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. nr 102, poz. 643 ze zm.) ze względu na niedopuszczalność orzekania.

Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że wymienione przepisy dekretu wywołały nieodwracalne skutki prawne i ekonomiczne. Trybunał Konstytucyjny nie dysponuje bowiem środkami pozwalającymi mu tak ukształtować prawa właścicieli przedwojennych obligacji skarbowych, aby z jednej strony, została zapewniona rzeczywista realizacja praw właścicieli obligacji, a z drugiej - możliwość miarkowania należnych im świadczeń ze względu na doniosłe racje społeczno-ekonomiczne.

Konsekwencją stanowiska Trybunału Konstytucyjnego jest konieczność stosowania przepisów powoływanego dekretu oraz ustawy o zmianie systemu pieniężnego w sytuacjach objętych hipotezami tych przepisów. 

Powyższej oceny skargi kasacyjnej powódki nie podważa orzeczenie przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 24 kwietnia 2007 r., SK 49/05, że art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r., o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. nr 55, poz. 321 – dalej: „ustawa nowelizująca”) w zakresie, w jakim ogranicza dostęp do waloryzacji sądowej na podstawie art. 3581 § 3 k.c. w odniesieniu do zobowiązań pieniężnych powstałych przed dniem 30 października 1950 r., wynikających z obligacji skarbowych, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji.

Można by przypuszczać, że orzeczona przez Trybunał Konstytucyjny niezgodność art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej z Konstytucją, nie powinna otwierać możliwości sądowej waloryzacji świadczeń pieniężnych w zakresie, w którym ich wartość uległa obniżeniu na skutek ingerencji przepisów powoływanego dekretu oraz ustawy o zmianie systemu pieniężnego. Ponieważ skutki tej ingerencji zostały w omawianym wyroku Trybunału Konstytucyjnego uznane za nieodwracalne i tym samym niemożliwe do pominięcia przez sądy w sytuacjach objętych hipotezami wspomnianych przepisów, należałoby konsekwentnie przyjąć, że wskutek utraty mocy obowiązującej art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej sądowa waloryzacja powinna być dopuszczona jedynie w takim zakresie, w jakim wartość świadczenia pieniężnego wynikająca z tych przepisów uległa następnie dodatkowemu obniżeniu wskutek zjawisk inflacyjnych. Przy takiej interpretacji wynikła z wyroku Trybunału Konstytucyjnego zmiana art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej nie miałaby jednak żadnej praktycznej doniosłości.

Ale zawarta w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 kwietnia 2007 r., SK 49/05, motywacja niezgodności art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej z Konstytucją wyraźnie sugeruje możliwość waloryzacji świadczeń pieniężnych także z powodu utraty ich wartości wskutek oddziaływania przepisów powoływanego dekretu oraz ustawy o zmianie systemu pieniężnego. Dokonywanie waloryzacji w tym zakresie pozostawałoby jednak, jak już wspomniano, w zdecydowanej sprzeczności z zajętym w omawianym wyroku stanowiskiem o nieodwracalności skutków oddziaływania wspomnianych przepisów, a ta, tkwiąca w tym wyroku sprzeczność, mogłaby być źródłem bardzo poważnych trudności przy rozstrzyganiu przez sądy o waloryzacji świadczeń pieniężnych na żądanie właścicieli przedwojennych obligacji. W pewnym wszelako stopniu sprzeczność tę łagodzi i ogranicza wynikające z niej niekorzystne konsekwencje adresowanie przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia o niezgodności art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej z Konstytucją przede wszystkim do ustawodawcy. Odraczając częściową utratę mocy obowiązującej art. 12 ust. 1 ustawy nowelizującej do dnia 11 maja 2008 r., Trybunał Konstytucyjny zmierzał w pierwszej kolejności do stworzenia ustawodawcy możliwości ustanowienia przepisów normujących we właściwy sposób sytuację prawną właścicieli przedwojennych obligacji skarbowych.

Jeszcze silniej Trybunał Konstytucyjny podkreślił, z jednej strony, definitywność skutków wejścia w życie przepisów powoływanego dekretu oraz ustawy o zmianie systemu pieniężnego, a z drugiej to właśnie, że jedynym w zasadzie właściwym sposobom złagodzenia tych skutków i przywrócenia stanu pożądanego z punktu widzenia obecnych standardów konstytucyjnych jest – z czym należy się w pełni zgodzić – odpowiednie ustawodawstwo

Wyrok SN z dnia 5 lutego 2009 r., I CSK 331/08

Standard: 72058 (pełna treść orzeczenia)

Zobacz glosy

Art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321) w zakresie, w jakim ogranicza dostęp do waloryzacji sądowej, zagwarantowanej w art. 358[1] § 3 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.), w odniesieniu do zobowiązań pieniężnych powstałych przed dniem 30 października 1950 r., wynikających z obligacji emitowanych przez Skarb Państwa:a) jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji,b) nie jest niezgodny z art. 21 i art. 37 ust. 1 oraz z art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 i art. 2 Konstytucji.

Art. 12 ust. 1 ustawy powołanej w części I punkcie 3, w zakresie tam wskazanym, traci moc obowiązującą z upływem 12 (dwunastu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Ponadto p o s t a n a w i a:

na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070 oraz z 2005 r. Nr 169, poz. 1417) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie ze względu na niedopuszczalność orzekania.

Pomijając przypadki szczególne, w tym realizację roszczeń wynikających z porozumień międzynarodowych, prawa z obligacji wyemitowanych w okresie międzywojennym nie były po zakończeniu drugiej wojny światowej realizowane. Nie dokonywano ani wypłaty odsetek, ani premii, ani nie realizowano losowań, które przewidywały akty prawne sprzed 1939 r. Państwo, mimo uznania ciągłości prawnej z okresem przedwojennym, nie realizowało nałożonych na nie obowiązków. Formalnie jednak nie pozbawiono posiadaczy obligacji ich praw, papierów tych nie umorzono, ani w żaden inny sposób nie spowodowano utraty ich mocy prawnej.

Trybunał Konstytucyjny dostrzega całokształt okoliczności, które miały wpływ na ukształtowanie sytuacji prawnej poszczególnych grup osób uprawnionych (a w istocie w sensie ekonomicznym poszkodowanych) poprzez przyjęcie przez prawodawcę w okresie bezpośrednio po zakończeniu drugiej wojny światowej aktów prawnych pozbawiających ich przysługujących im praw majątkowych. W szczególności nie można negować dopuszczalności ingerencji przez ustawodawcę w sferę praw majątkowych w istniejących w tamtym czasie okolicznościach związanych z koniecznością odbudowy państwa przy jednoczesnym stanie ruiny majątku narodowego i pozbawieniu całego dorobku życia wielu obywateli. Kwestia ta nie może być oceniana wyłącznie w kategoriach prawno-politycznych. Ocena regulacji powinna, niezależnie od legitymacji ówczesnych władz czy narzuconego społeczeństwu systemu politycznego i gospodarczego, uwzględniać panujące po 1944 r. realia ekonomiczne, w tym w szczególności konieczność odbudowy struktur ekonomicznych państwa. Takie nadzwyczajne okoliczności z pewnością uzasadniają daleko idącą ingerencję państwa w sferę praw majątkowych podmiotów prywatnych (zarówno osób prawnych, jak i fizycznych). Uzasadnienia tej ingerencji należy poszukiwać przede wszystkim w zasadzie solidaryzmu, ta bowiem wymusza konieczność ponoszenia przez członków społeczeństwa istotnych kosztów związanych ze skutkami takich nadzwyczajnych zdarzeń, jak katastrofy czy wojny.

Oceniając zakres swobody prawodawcy ingerowania w sferę praw majątkowych podmiotów prywatnych z perspektywy konstytucyjnej, należy stwierdzić, że z jednej strony zasada solidaryzmu, z drugiej zaś zasada proporcjonalności pozwalają ustawodawcy na wprowadzenie takich rozwiązań prawnych, które, w stosunku do istniejących praw majątkowych z uwagi na szczególne okoliczności, jak wojna, katastrofy naturalne itp., uzasadniają wprowadzenie mechanizmów zmierzających do naprawy stanu niepożądanego dla państwa i w znacznym stopniu obywateli, prowadziłyby do stosunkowego zmniejszenia ich wartości. Na gruncie obowiązującej Konstytucji należy w analizowanym kontekście także przypomnieć, że zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TK, "art. 64 ust. 2 Konstytucji stanowi o równej dla wszystkich ochronie prawnej, co wyklucza - zdaniem Trybunału Konstytucyjnego - zróżnicowania o charakterze podmiotowym. Jednak sformułowanie to - w ocenie Trybunału Konstytucyjnego - nie wyklucza zróżnicowań o charakterze jednoznacznie przedmiotowym, związanych z odmiennością sytuacji faktycznych lub prawnych. Zróżnicowanie to może z mocy ustawy zostać oparte m.in. na kryterium różnej wartości przedmiotu sporu" (por. wyrok TK z 6 października 2004 r., sygn. SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89).

Jednak w szczególności z zasady solidaryzmu wynika, że tego rodzaju mechanizmy powinny uwzględniać interesy wszystkich zainteresowanych w równym stopniu. Toteż prawodawca, decydując się w związku z takimi nadzwyczajnymi wydarzeniami na istotną ingerencję w istniejące prawa majątkowe, powinien zastosować odpowiednią, proporcjonalną miarę ingerencji wobec wszystkich grup społecznych. W pewnych wypadkach, jak konieczność likwidacji szkód wojennych, może ona być realizowana względem całego społeczeństwa. Ciężary czy ograniczenia związane z koniecznością odbudowy państwa, infrastruktury, przywrócenia działalności instytucji publicznych etc. powinny być zatem rozłożone równomiernie. Nie ulega wątpliwości, że z perspektywy czasu inaczej należy ocenić działania państwa, które za pomocą działań prawodawczych po 1944 r. pozbawiło praw majątkowych lub ograniczyło w istotnej mierze prawa majątkowe jedynie pewne grupy społeczne. Działania te z pewnością miały doprowadzić do osiągnięcia celów o charakterze politycznym, dyskryminacyjnym i w rzeczywistości nie miały wiele wspólnego ze wspomnianymi celami publicznymi. Jakkolwiek nie można tak samo oceniać działań prawodawczych, które doprowadziły do wydrążenia z treści wierzytelności z obligacji Skarbu Państwa, to jednak - zdaniem Trybunału Konstytucyjnego - wprowadzone rozwiązanie nie uwzględniało proporcji. Mechanizm, o którym mowa, tak jak każde działanie organów władzy publicznej prowadzące do sprzecznego z podstawowymi wartościami konstytucyjnymi (także na gruncie Konstytucji z 1921 r., do której odwoływały się ówczesne władze) faktycznego pozbawienia obywateli ich mienia, prowadzi do podważenia zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa. Ponadto regulacja ingerująca w istotny sposób w prawa podmiotowe, w związku z koniecznością realizacji celów publicznych, powinna być traktowana przez państwo jako środek o charakterze nadzwyczajnym i ostatecznym. W analizowanym wypadku zobowiązań Skarbu Państwa wynikających z obligacji możliwe było natomiast zastosowanie innych rozwiązań, które należałoby także z dzisiejszej perspektywy uznać za spełniające wymagania istotnej ingerencji w sferę praw majątkowych. Chodzi mianowicie o takie rozwiązania, które uwzględniałyby interesy zainteresowanych stron i pozbawione byłyby charakteru dyskryminacyjnego czy podtekstu ideologicznego, jak np. znana polskiemu prawu instytucja moratorium czy nawet proporcjonalne obniżenie wartości pieniężnych wypłacanych z tego tytułu.

W związku z tym z całą mocą należy podkreślić, że prawodawca, który realizuje zadania zmierzające do osiągnięcia celu, polegające na - w uproszczeniu ujmując - równomiernym rozłożeniu negatywnych następstw i kosztów związanych ze skutkami takich zdarzeń, powinien stosować środki adekwatne i zmierzające faktycznie do osiągnięcia wspomnianego celu. Nie może natomiast ciężaru ekonomicznego związanego z odbudową państwa przerzucać na jedną czy kilka wybranych grup podmiotów - niezależnie od kierujących nim motywów ideowych czy politycznych. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w mechanizmie wprowadzonym w analizowanym akcie normatywnym nie można dopatrywać się takich właśnie celów. Prawodawca nie tyle ograniczył prawa zainteresowanych w związku ze skutkami wojny i koniecznością proporcjonalnej redukcji określonych zobowiązań, ile kierując się określonymi założeniami ideologicznymi, wyraźnie dążył do osiągnięcia celu polegającego na uniknięciu jakiejkolwiek realnej odpowiedzialności majątkowej z tytułu zobowiązań ciążących na państwie polskim, które przez nie zostały zaciągnięte przed wybuchem wojny. Nie zastosowano ani klauzul, które pozwalałyby na redukcję tych zobowiązań, ani moratorium, ani żadnych innych instrumentów, które pozwalałyby na zachowanie przynajmniej części realnej wartości praw inkorporowanych w obligacjach. Takie rozwiązania, mieszczące się w ramach pojęcia faktycznego wywłaszczenia, są niesprawiedliwe i pozostają w rażącej sprzeczności ze standardami demokratycznego państwa prawnego, naruszając w szczególności zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.

Powyższe wnioski nie mogą jednak przesłaniać oceny konstytucyjnej w świetle obowiązującego prawa. Należy stwierdzić, że podobnie jak w wypadku przepisów aktów nacjonalizacyjnych przyjętych i wykonanych po II wojnie światowej na podstawie ówczesnego prawodawstwa, również w wypadku wskazanych w niniejszej sprawie unormowań dotyczących przeliczania i ustalania wartości dawnych zobowiązań pieniężnych - z uwagi na wartości, jakimi są trwałość i bezpieczeństwo stosunków prawnych - należy uznać, iż akty te wywołały nieodwracalne skutki prawne i ekonomiczne. Także w tym wypadku Trybunał Konstytucyjny nie dysponuje instrumentami pozwalającymi na skonstruowanie takich rozwiązań normatywnych, które prowadziłyby do ukształtowania praw posiadaczy przedwojennych obligacji wobec Skarbu Państwa w taki sposób, aby z jednej strony zapewnić ich rzeczywistą realizację, a z drugiej strony uwzględnić racje społeczno-ekonomiczne, które przemawiały lub przemawiają obecnie za miarkowaniem wysokości takich zobowiązań państwa.

W związku z tym należy uznać, że do przepisów obejmujących rozwiązania kształtujące wartość zobowiązań pieniężnych nie może znaleźć zastosowania art. 39 ust. 3 ustawy o TK.

Jak wskazuje skarżący, zakwestionowane przepisy prowadziły do faktycznej utraty istotnej wartości ekonomicznej roszczeń pieniężnych wyrażonych w pieniądzu obowiązującym na ziemiach polskich w okresie międzywojennym. Nie ulega jednocześnie wątpliwości, że taki był podstawowy cel ich wprowadzenia. Ówczesny prawodawca nie tylko przewidywał, ale - jak należy sądzić, zważywszy całokształt prowadzonej polityki społeczno-gospodarczej - celowo ustanawiał tego rodzaju normy, które zmierzały do zwolnienia organów niesuwerennego państwa z obowiązku realizacji świadczeń wynikających z prawodawstwa, które przejął - z różnych względów dobrowolnie - po legitymowanych władzach II Rzeczypospolitej, w stosunku do obywateli. W tym wypadku mamy zatem do czynienia z klasycznym przykładem rozwiązań prowadzących do stworzenia sytuacji, w której prawo podmiotowe ma charakter pozorny - jego wartość nominalna nie ulega zmianie, natomiast wskutek manipulacji normatywnej zostaje zredukowana do minimum i dla uprawnionego nie ma żadnego znaczenia. Prawo podmiotowe wszak istnieje, jednak z uwagi na wprowadzone mechanizmy prawne zostało pozbawione jakiejkolwiek realnej wartości. Stanowi prawo wydrążone z treści, nudum ius. Kwestia jest oczywista, jeśli zważymy, że stosując zasady przeliczania wskazane w piśmie Prezesa Rady Ministrów z 11 września 2006 r. (RCL 5030/28/06), wartość ogółu zobowiązań Skarbu Państwa z tytułu emisji obligacji przedwojennych wynosi obecnie 9460 zł. Tłumaczy to w konsekwencji również praktyczny brak zainteresowania ze strony uprawnionych w dochodzeniu swych praw, zważywszy, że w realiach społeczno-politycznych PRL nie mieliby oni żadnych szans uzyskania należnych im świadczeń. Takie rozwiązania należy uznać za niekonstytucyjną postać wywłaszczenia (które z uwagi na istnienie roszczeń pozbawionych wartości ma charakter w pewnym sensie ciągły). Zdaje się to pośrednio przyznawać także sąd rozstrzygający sprawę, bo analizując wartość roszczeń powoda, zauważa, że "Tak ustalona wartość nominalna posiadanej przez powodów obligacji daje kwotę 0,017 zł (5.924,40 zł : 100 x 3 = 177,73 zł : 10 000 zł) nieposiadającą żadnej wartości ekonomicznej, jako że najmniejszą jednostką płatniczą RP jest 1 grosz)". Rozpatrywanie zagadnienia możliwości dochodzenia roszczeń z papierów wartościowych wyemitowanych przez Skarb Państwa przed 1939 r. w klasycznych kategoriach cywilistycznych, z pominięciem obecnie otoczki konstytucyjnej, jest nieprawidłowe.

Warto przypomnieć, że podobne rozwiązanie, polegające na stworzeniu przez ustawodawcę rozwiązań prowadzących w praktyce do pozbawienia uprawnionych możliwości realizacji przysługujących im praw podmiotowych, stworzone zostało na gruncie przepisów umożliwiających zabużanom nabycie prawa podmiotowego jako swoistej rekompensaty w związku z utratą nieruchomości pozostawionych przez nich poza obecnym terytorium państwa w związku ze zmianą granic w wyniku II wojny światowej. Jak wskazano w wyrokach z 19 grudnia 2002 r. (sygn. K 33/02, OTK ZU nr 7/A/2002, poz. 97) oraz z 15 grudnia 2004 r. (sygn. K 2/04), w odniesieniu do tzw. prawa zaliczania, ustawodawca nie może tworzyć takich regulacji, w ramach których dochodziłoby do tak istotnego zawężenia możliwości realizacji przyznanego prawa podmiotowego, "że w istocie prowadzi to do powstania prawa nierealizowalnego, swoistego nudum ius, praktycznie pozbawionego więc wartości majątkowej".

Odnosząc się do problematyki przedawnienia i jej regulacji, trzeba zauważyć, że - zgodnie z art. XXXV przepisów wprowadzających k.c. - przepisy kodeksu cywilnego stosuje się do roszczeń, które powstały przed dniem wejścia w życie kodeksu, a które w tym dniu jeszcze się nie przedawniły. W przepisach dotyczących emisji obligacji wydanych przed 1 września 1939 r. wskazano, że celem umorzenia obligacji miały odbywać się losowania. Ponieważ losowań takich nie przeprowadzono, tym samym nie doszło do powstania zdarzeń, które warunkowały wymagalność roszczeń wynikających z obligacji, dla których tego rodzaju zastrzeżenia istniały w odpowiednich przepisach. Jednak, jak zaznaczył SN w powołanej już uchwale o sygn. III CZP 37/00, "zgodnie z przepisem art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania". Zdaniem SN wówczas "należy (...) przyjąć, że pomimo niezaistnienia zdarzenia powodującego wymagalność roszczenia, jego wymagalność zależałaby od podjęcia czynności przez uprawnionego". Nie podejmując się oceny merytorycznej rozstrzygnięcia SN, zdaniem Trybunału wskazuje ono, że co do zasady roszczenia wynikające z obligacji nawet w wypadku niepodjęcia przez właściwe organy państwowe działań przewidzianych w prawodawstwie międzywojennym dla realizacji świadczeń na rzecz obligatariuszy obecnie uległy przedawnieniu i mogą być skutecznie dochodzone przez zainteresowanych jedynie w wypadku niepodniesienia przez Skarb Państwa w postępowaniu sądowym zarzutu przedawnienia. W praktyce oznacza to zniweczenie możliwości realizacji tych roszczeń.

Odrębnej oceny wymaga kwestia, czy uchylenie przepisów dotyczących kształtowania wartości zobowiązań pieniężnych sprzed 1950 r. doprowadziłoby do unicestwienia skutków prawnych, jakie przepisy te wywołały. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie można uznać, że uchylenie takie prowadzi automatycznie do wprowadzenia czy przywrócenia reguł obowiązujących przed ich wejściem w życie. Nie można twierdzić, że skutkiem orzeczenia przez Trybunał niezgodności przepisów wydrążających prawa majątkowe z treści jest swoista "reaktywacja" tych praw, tj. ich powstanie na nowo w sytuacji, gdy zgodnie z obowiązującymi dotychczas przepisami wygasły, bądź też przekreślenie skutków upływu terminu przedawnienia. Zważywszy skutki orzeczenia i niemożność przywrócenia w pełnym zakresie możliwości dochodzenia praw inkorporowanych w obligacjach wypuszczonych przed 1939 r., kwestia możliwości i zakresu, a w szczególności wysokości zadośćuczynienia osobom będącym posiadaczami takich papierów wartościowych należy do prawodawcy. Jak wielokrotnie podkreślano w dotychczasowym orzecznictwie, Trybunał Konstytucyjny nie może zastępować ustawodawcy.

Wyrok TK z dnia 24 kwietnia 2007 r., SK 49/05

Standard: 3699 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.