Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Problem karalności braku notyfikacji zgromadzeń spontanicznych (art. 52 § 1 pkt 2 k.w.)

Naruszenie przepisów o zgromadzeniach (art. 52 k.w.)

Brak wyodrębnienia w prawie o zgromadzeniach kategorii "zgromadzeń spontanicznych" nie wyklucza wszak wypracowania w orzecznictwie sądowym szczególnego podejścia do konkretnych czynów, które przy uwzględnieniu stopnia szkodliwości czynu i elementu zawinienia, nie prowadziłoby do niezgodnego z Konstytucją ograniczenia wolności zgromadzeń poprzez karanie wszystkich organizatorów (przewodniczących) wszystkich zgromadzeń spontanicznych (bez notyfikacji).

Wynikający z Konstytucji (art. 8 ust. 2) obowiązek bezpośredniego jej stosowania rzutuje na powinność sądu orzekającego o wykroczeniu z art. 52 § 1 pkt 2 k.w. co do oceny bezprawności (społeczne niebezpieczeństwo czynu) i winy, z uwzględnieniem tego, że także zgromadzenia spontaniczne są zjawiskową formą realizacji konstytucyjnej wolności (o ile rzeczywiście wystąpiła nagła potrzeba pokojowej demonstracji), wziąwszy pod uwagę znaczenie tej wolności dla demokracji deliberacyjnej.

Inaczej mówiąc - orzekając o społecznym niebezpieczeństwie czynu polegającego na zaniechaniu notyfikacji zgromadzenia i o winie sprawcy tego czynu (organizator/przewodniczący zgromadzenia spontanicznego), sąd ma obowiązek (art. 8 ust. 2 Konstytucji) ocenić, czy do zaniechania notyfikacji doszło z uwagi na nagłość wydarzeń (spontaniczność zgromadzenia), czy zgromadzenie zgodnie z art. 57 Konstytucji podlegało konstytucyjnej ochronie, i z tego punktu widzenia przeanalizować przesłanki karania za wykroczenie.

Konstytucyjną powinnością sądu, wynikającą z art. 8 Konstytucji, jest interpretacja konstrukcyjnych przesłanek wykroczenia z uwzględnieniem art. 57 Konstytucji i tego, że także zgromadzenia spontaniczne - pozostają pod konstytucyjną ochroną.

Stosowanie Konstytucji przez sądy (art. 8 ust. 2 Konstytucji) nie ogranicza się tylko do ewentualnego orzekania na podstawie Konstytucji, stawiania pytań Trybunałowi Konstytucyjnemu (art. 193 Konstytucji) czy wreszcie przywracania konstytucyjności po stwierdzeniu niekonstytucyjności przez Trybunał (art. 190 ust. 4 Konstytucji), lecz obejmuje także powinność interpretacji w duchu konstytucyjnym przepisów przez nie stosowanych.

Depenalizacja powinności notyfikacyjnych w odniesieniu do zgromadzeń spontanicznych byłaby kontrproduktywna z punktu widzenia konstytucyjnej wolności zgromadzeń.

Po pierwsze, jeżeli notyfikacja umożliwia zachowanie "pokojowości" zgromadzenia i ochronę jego przebiegu przed ekscesami, to wówczas zwolnienie od obowiązku notyfikacji w wypadku zgromadzeń spontanicznych doprowadziłoby do obniżenia standardu ochrony wolności zgromadzeń w odniesieniu do tego ich typu. Takie zróżnicowanie jest niezasadne.

Po drugie, brak jest mechanizmu umożliwiającego ex ante sprawdzenie (gdyby zgromadzenia spontaniczne zwolnić z powinności notyfikacji), kiedy zgromadzenie powinno być realizowane w reżimie zgromadzenia spontanicznego (bez notyfikacji), a kiedy "normalnego" (z notyfikacją). To czyni iluzorycznymi postulaty wprowadzenia kontratypu w zakresie notyfikacji dla zgromadzeń spontanicznych, przy zachowaniu notyfikacji w innych wypadkach. Zawsze bowiem w ostatecznym rachunku musiałby decydować sąd, analizujący identyczny stan faktyczny. Obecnie czyni to, rozważając przesłanki decydujące o istnieniu wykroczenia (społeczne niebezpieczeństwo czynu) w warunkach art. 52 § 1 pkt 2 k.w. oraz o ewentualnym ukaraniu. W wypadku wprowadzenia kontratypu (zwalniającego z odpowiedzialności przy "zgromadzeniach spontanicznych") sąd musiałby także się zaangażować - tym razem w zbadanie istnienia kontratypu.

Po trzecie wreszcie, powstawałaby pokusa nadużywania wolności zgromadzeń przez pomijanie obowiązku zawiadamiania w wypadkach zwykłych zgromadzeń, pod pretekstem posiadania przez nie cechy spontaniczności.

Zgromadzenie jest najczęściej zebraniem zaplanowanym i zwołanym przez określone osoby. Zgodnie z art. 57 Konstytucji wolność zgromadzeń obejmuje wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i wolność uczestniczenia w nich. Wolność organizowania zgromadzeń oznacza w szczególności swobodę wyboru czasu i miejsca zgromadzenia, formy wyrażania poglądów oraz swobodne ustalanie przebiegu zgromadzenia i prowadzenie obrad. Obowiązkiem władz publicznych jest nie tylko usunięcie przeszkód w zakresie korzystania z tak określonej sfery wolności i zaniechanie nieuzasadnionej ingerencji w tę sferę, ale również podjęcie pewnych kroków pozytywnych mających na celu urzeczywistnienie tego prawa (zob. wyrok TK o sygn. K. 34/99). Aby to było możliwe, konieczne jest istnienie obowiązku notyfikacji. Ustalenie, czy w konkretnych okolicznościach zawiadomienie było możliwe, a zwołanie zgromadzenia bez spełnienia tego wymogu (przewodniczenie takiemu zgromadzeniu) - w związku z zaistnieniem nagłych, nieprzewidzianych wydarzeń - uzasadnione, należy do sfery oceny faktów, tylko w ramach badania konkretnego wypadku.

Może więc tego dokonać nie ustawodawca, lecz tylko organ stosujący prawo. Ustawodawca działa bowiem abstrakcyjnie, stanowiąc reguły generalne, zaś organ stosujący prawo - zawsze w określonej sytuacji konkretnej. Dlatego nawet skonstruowanie ustawowego kontratypu dla zgromadzeń spontanicznych przy art. 52 § 1 pkt 2 k.w. nic w tym zakresie nie zmienia. Sąd i obecnie, oceniając odpowiedzialność za brak notyfikacji, w swojej ocenie powinien uwzględnić również istotę wolności zgromadzeń, zagwarantowanej w art. 57 Konstytucji, a także to, że szerokie rozumienie zgromadzeń łączy się funkcjonalnie z innymi wolnościami i prawami gwarantowanymi przez Konstytucję i wiążące Polskę regulacje prawnomiędzynarodowe.

Sąd pytający trafnie stwierdza, że "nieracjonalnym jest karanie organizatorów zgromadzeń spontanicznych (czyli zgromadzeń legalnych, choć niezarejstrowanych) za niedopełnienie obowiązku administracyjnego, skoro niemożliwym było jego dopełnienie". Brzmienie kwestionowanego przepisu przy uwzględnieniu przewidzianych w kodeksie wykroczeń zasad odpowiedzialności, nie wyklucza zatem takiej właśnie oceny na tle konkretnej sprawy.

Wyrok TK z dnia 10 lipca 2008 r., P 15/08

Standard: 27006 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.