Bezwarunkowy manewr obronny „odbicia kierownicą w lewo" w celu uniknięcia wypadku
Naruszenie zasad - manewry
Powszechnie akceptowany w doktrynie prawa cywilnego jest pogląd zgodnie z którym działanie odruchowe człowieka nie stanowi działania, któremu można przypisać jakąkolwiek winę. Zwrócić należy uwagę, że biegły K. L. jednoznacznie wskazał, że działanie pozwanego A. B. było działaniem odruchowym i reagując w sposób charakterystyczny dla przeciętnego użytkownika drogi nie mógł dokonać manewrów, które okazały by się bardziej odpowiednie akurat w określonym momencie zderzenia . Nadto z analizy akt przedmiotowej sprawy wynika, że brak było jakichkolwiek nieprawidłowości w zachowaniu kierującego, gdyż obaj uczestnicy wypadku jechali z prędkością poniżej administracyjnie dopuszczalnej, nic nie wskazywało na możliwość pojawienia się na jezdni niebezpieczeństwa, a sytuacja panująca na drodze była sytuacją niezmienną.
W szczególności uznać należy, że pozwany A. B. nie naruszył ogólnych zasad bezpieczeństwa, w szczególności nie przyczynił się do zaistniałego zdarzenia kierując na przykład niesprawnym pojazdem, pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, czy też tracąc panowanie nad autem na skutek jakiegokolwiek rozproszenia. Samo zdarzenie było w istocie nieszczęśliwym wypadkiem, którego jak wskazali jednoznacznie biegli, nie sposób było przewidzieć ani któremu żaden z uczestników nie był w stanie zapobiec.
W tym miejscu zwrócić należy jednocześnie na fakt zgodnie z którym na odcinku drogi na której doszło do zderzenia brak było ustanowionych znaków ostrzegawczych o możliwości pojawienia się na drodze dzikich zwierząt. Pozwany A. B. nie mógł w żaden sposób przewidzieć, że akurat na tym odcinku drogi istnieje możliwość zetknięcia się z dziką zwierzyną, co potwierdził na rozprawie z dnia 18 marca 2013 roku. Nie sposób zarzucić pozwanemu A. B., aby znajdował się w sytuacji, w której zachodziły okoliczności, których wystąpienie mógł się spodziewać, nadto że był w stanie, przy zachowaniu mierników staranności przewidzieć ich wystąpienie, a następnie skutecznie im zapobiec. Pozwany A. B. nie miał czasu na rozpoznanie przeszkody, uciekał przed zagrożeniem i impulsywnie, raptownie, gdyż nie miał czasu na jakiekolwiek zastanawianie się nad wyborem najbardziej odpowiedniego i najbezpieczniejszego manewru, wykonał skręt w lewo powodując zderzenie z pojazdem powoda. Zjechanie przez pozwanego A. B. na przeciwległy pas ruchu doszło wskutek podjęcia przez niego manewru obronnego, który wywołany był nagłym i nieprzewidzianym wtargnięciem na jezdnię dzikiego zwierzęcia- sarny. Podjęcie przez niego manewru obronnego w postaci „odbicia kierownicą w lewo" celem uniknięcia zdarzenia, uznać należy za odruch bezwarunkowy, swoisty instynkt wynikający ze zdarzenia nieprzewidzianego, nagłego. Odruch bezwarunkowy jest ruchem refleksyjnym, który nie podlega karnoprawnemu wartościowaniu, człowiek nie jest w stanie nad nimi zapanować, a więc odruch ten nie jest zależny od jego woli. W tym zakresie podnieść należy, że właśnie w ten sposób skonstruowana jest natura ludzka, że staramy się uniknąć własnych uszkodzeń.
W związku z czym nieodpowiednim wydaje się być czynienie zarzutów A. B., że w sposób odruchowy dokonał manewru w lewym kierunku wolnym od przeszkód, przy czym nie był to wybór ale odruch i nie można od pozwanego w takim momencie wymagać analizy określonego manewru. Odruch bezwarunkowy (manewr ominięcia sarny) może świadczyć o braku zawinienia, jeżeli weźmie się pod uwagę teorię winy.
W sytuacjach nagłych, niespodziewanych, w żaden sposób niezależnych od woli człowiek, podejmując instynktowne, odruchowe działania, nie można ich poczytać w kategoriach zawinionego zachowania.
Zatem nie można uznać, ażeby taki odruch bezwarunkowy można było uznać za czyn w rozumieniu art. 415 k.c. Pozwany nie naruszył ogólnych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, swoim zachowaniem nie przyczynił się do zaistniałego wypadku komunikacyjnego, a manewry które wykonał A. B. nie można uznać za nieprawidłowe.
Jednoznacznie należy podkreślić, że sam fakt pojawienia się pozwanego i powoda w tym samym czasie i w tym samym miejscu i udział niezależnego od stron czynnika zewnętrznego nie mogą skutkować przypisaniem pozwanemu A. B. odpowiedzialności za całe zdarzenie. W sytuacji gdy nie występuje przesłanka w postaci winy i dochodzi do kolizji dwóch pojazdów samochodowych, to w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego.
Wyrok SA w Szczecinie z dnia 30 kwietnia 2015 r., I ACa 7/15
Standard: 22084 (pełna treść orzeczenia)