Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Odpowiedzialność członków Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu (art. 156 konstytucji)

Trybunał Stanu (art. 198 konstytucji) Rada Ministrów i administracja rządowa (art. 146 - 162 konstytucji)

"Członkowie Rady Ministrów ponoszą odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji lub ustaw, a także za przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem" (art. 156 ust. 1 konstytucji). Posłużenie się w tym przypadku funktorem "a także", a nie łącznikiem "lub", jak w przypadku redakcji art. 145 ust. 1, prowadzi do wniosku, że pociągnięcie do odpowiedzialności za przestępstwo przed Trybunałem Stanu członka Rady Ministrów warunkowane jest uprzednim bądź jednoczesnym postawieniem mu zarzutu popełnienia deliktu konstytucyjnego. W odniesieniu do tej kategorii osób przyjęło się mówić o częściowej i konkurencyjnej właściwości Trybunału Stanu w odniesieniu do członków Rady Ministrów w sprawach o przestępstwo (zob. L. Garlicki, op.cit., s. 398; J. Mordwiłko, j.w.).

Nie każde przestępstwo popełnione przez członka Rady Ministrów może stać się przedmiotem rozpoznania przez Trybunał Stanu, ale tylko takie, które zostało popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem (stąd kompetencja częściowa).

Koniecznym warunkiem odpowiedzialności członka Rady Ministrów za przestępstwo przed Trybunałem Stanu jest podjęcie przez Sejm uchwały o pociągnięciu go do tej odpowiedzialności, w trybie określonym w art. 156 ust. 2 konstytucji (stąd właściwość konkurencyjna). Wyraźna dystynkcja w zakresie odpowiedzialności Prezydenta i członka Rady Ministrów za przestępstwo jest konsekwencją innego usytuowania członków Rady Ministrów w państwie, nieporównywalnego do pozycji Prezydenta. Stąd inne też przesłanki i tryb postawienia Prezydenta w stan oskarżenia za popełnienie przestępstwa. Różnice te, wynikające z zasadniczo odmiennych pozycji ustrojowych głowy państwa i członka rady Ministrów, nie mogą pozostać obojętne dla kierunków wykładni art. 156 konstytucji.

Taki rodzaj relacji pomiędzy odpowiedzialnością konstytucyjną a odpowiedzialnością za przestępstwo członka Rady Ministrów uzasadnia tezę o akcesoryjnym charakterze postępowania przed Trybunałem Stanu w sprawie o przestępstwo, w stosunku do postępowania mającego za przedmiot delikt konstytucyjny. Tego rodzaju rozwiązanie w pełni harmonizuje z historycznie ukształtowaną koncepcją odpowiedzialności konstytucyjnej. Można przypomnieć tu relacje pomiędzy tymi dwoma reżimami odpowiedzialności, które ustanawiał art. 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 1923 r. o Trybunale Stanu (Dz. U. Nr 59, poz. 415), jak i art. 9 w zw. z art. 19 ustawy z dnia 14 lipca 1936 r. o Trybunale Stanu (Dz. U. Nr 56, poz. 403).

W świetle wykładni systemowej i funkcjonalnej Trybunał Stanu staje się organem (sądem) sprawującym wymiar sprawiedliwości dopiero po podjęciu przez Sejm uchwały o pociągnięciu członka Rady Ministrów do odpowiedzialności konstytucyjnej z jednoczesnym pociągnięciem go do odpowiedzialności za przestępstwo. Na tle tego ujęcia kognicja Trybunału Stanu w odniesieniu do członka Rady Ministrów nie jest ani wyłączna ani automatyczna.

Obecna treść art. 156 ust. 1 konstytucji istotnie nakłada na Sejm obowiązek sformułowania wobec członka Rady Ministrów, któremu zarzucono delikt konstytucyjny, także oskarżenia o popełnienie przestępstwa, jeśli są ku temu powody. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego Sejm nie może dziś - na gruncie nowej konstytucji - uzależnić łącznego rozpoznania czynów stanowiących delikt konstytucyjny i przestępstwo od swojego uznania, że łączne rozpoznanie tych czynów jest celowe, tak jak to było pod rządami poprzedniej ustawy zasadniczej. Jest to obecnie powinność Sejmu i można nawet mówić - o obligatoryjności pociągnięcia członka Rady Ministrów do odpowiedzialności za przestępstwo w przypadku oskarżenia go o delikt konstytucyjny. Nie oznacza to jednak, że sąd powszechny staje się niewłaściwy do rozpoznania sprawy o przestępstwo, z chwilą objęcia czynu samym tylko oskarżeniem o delikt konstytucyjny lub postawienia wniosku wstępnego dla Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jeśli bowiem z jakichkolwiek powodów Sejm nie wywiązałby się z powinności łącznego rozpoznania odpowiedzialności za delikt konstytucyjny i za przestępstwo, to nadal właściwym do rozpoznania sprawy karnej pozostawałby sąd powszechny. Jego kognicja w tego typu sprawach wygasałaby dopiero po przyjęciu przez Sejm uchwały o pociągnięciu członka Rady Ministrów do odpowiedzialności za przestępstwo przez Trybunałem Stanu, a w pewnych wypadkach musiałaby niejako na powrót "odżyć", jeśliby Trybunał Stanu nie wydał orzeczenia w sprawie o przestępstwo.

Zasada podziału i równowagi władz oznacza także wzajemną kontrolę działań organów państwa w granicach ich kompetencji oraz realną zdolność wzajemnego hamowania i powściągania się. Skoro więc w art. 177 konstytucji sformułowano generalną kompetencję sądów do sprawowania wymiaru sprawiedliwości, oznacza to tym samym, że wyjątki od tak ujętej generalnej kompetencji nie mogą być interpretowane rozszerzająco. Jeśli więc z jakichkolwiek przyczyn czyn objęty oskarżeniem o delikt konstytucyjny członka Rady Ministrów nie zostałby objęty w postępowaniu przed Trybunałem Stanu oskarżeniem o popełnienie przestępstwa, to obowiązkiem sądu powszechnego będzie prowadzenie nadal postępowania karnego, w ramach generalnej kompetencji do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. W przeciwnym wypadku doszłoby do naruszenia trzech konstytucyjnych zasad: zasady legalizmu (art. 7), zasady równości wszystkich wobec prawa i równego traktowania przez władze publiczne (art. 32) oraz zasady podziału i równoważenia się władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej (art. 10 ust. 1).

Wyrok TK z dnia 21 lutego 2001 r., P 12/00

Standard: 3315 (pełna treść orzeczenia)

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.