Deklaracja majątkowa
Podatki w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
Wprowadzenie ustawą z dnia 26 września 2002 r. o jednorazowym opodatkowaniu nieujawnionego dochodu oraz o zmianie ustawy - Ordynacja podatkowa i ustawy - Kodeks karny skarbowy deklaracji majątkowej zdecydowanie wykracza poza ramy prawa podatkowego. W ocenie Trybunału, jest to bardzo głęboka ingerencja ustawodawcy w cały system prawa polskiego, gdyż nałożenie na obywateli powszechnego obowiązku ujawniania majątku burzy podstawowe zasady, na których system ten jest zbudowany.
Deklaracje są "spisem z natury" majątku uzyskanego (z wszelkich źródeł) w ciągu całego życia. Jeżeli zatem deklaracje miałyby służyć wykrywaniu ewentualnego omijania przepisów o podatku dochodowym (gdzie deklaracja podatkowa nie wymaga ujawnienia majątku, lecz dochodu, i to w zakresie roku), to ich przedmiot (majątek in specie) powoduje, że są one bezpośrednio "nieprzekładalne" na ujęcie "dochodowe" (co charakteryzuje coroczne deklaracje podatkowe w zakresie podatku dochodowego, wobec którego deklaracje miałyby być instrumentem służebnym). Sam proces dokonania porównania, któremu deklaracja z założenia ma służyć, wymaga więc każdorazowo, w każdym kontrolowanym wypadku, przeprowadzenia szczegółowego wywiadu z podatnikiem, w celu bliższego sprecyzowania okoliczności jakie nie mogą być wykazane w ramach podania informacji wedle ścisłego wzoru deklaracji i załączników do niej. Deklaracja bez każdorazowego, dodatkowego wywiadu i sprawdzenia nie może służyć do oceny, czy dochód deklarowany przez podatnika umożliwia zgromadzenie majątku objętego deklaracją. Sama deklaracja (tak jak ją ukształtowano w zaskarżonej ustawie) nie zapewnia więc, bez dalszego postępowania prowadzonego przez organy administracji finansowej, spełnienia założonego wobec deklaracji ustawowego celu.
Przyjęty system ujawniania i szacowania majątku tworzy "pułapkę dla obywatela". Opracowanie "pierwotnej" deklaracji wedle wymagań ustawy abolicyjnej zawiera w sobie immanentne ryzyko nierzetelności. W tej sytuacji składający deklarację (a mają one mieć charakter jeśli nie powszechny, to masowy) będzie prawie zawsze "nie w porządku" wobec aparatu finansowego. To powoduje, że - niezależnie od tego, czy nierzetelność (błędy w szacunku) była zawiniona czy nie, zawsze istnieje możliwość postawienia zarzutu obywatelowi. A ocena tej okoliczności zakłada nadmierną swobodę funkcjonariuszy aparatu podatkowego. Tego rodzaju sytuacja została poddana krytyce podczas rozprawy przez R. Mastalskiego który uznał, że stawia ona wszystkich podatników, którzy rozliczyli się już z tytułu podatku dochodowego, w charakterze podejrzanych, co w świetle zasad konstytucyjnych jest niedopuszczalne.
Wprowadzenie obowiązku składania deklaracji majątkowych nie może być rozpatrywane in abstracto, nie istnieją deklaracje majątkowe "jako takie". Ocenie z punktu widzenia konstytucyjności podlegają konkretne instrumenty, wprowadzone przez konkretne przepisy. Wątpliwości wskazane we wniosku odnoszą się bowiem do deklaracji ukształtowanych w konkretnej ustawie.
Wprowadzenie powszechnego obowiązku składania deklaracji majątkowej należy widzieć w kategoriach ciężaru publicznego (tak też w opiniach W. Nykiela i R. Mastalskiego). Jest to bowiem dodatkowa, nowa powinność ujawnienia majątku i jego oszacowania, wskazania czasu nabycia itp. Nie jest ona związana z żadnym nowym podatkiem, ani daniną. Deklaracja majątkowa jako ciężar publiczny stwarza dla zobowiązanych do jej składania utrudnienia i koszty.
Deklaracja majątkowa może co najwyżej ułatwić organom podatkowym pozyskiwanie informacji. Taki cel nie uzasadnia jednak obciążenia, którego spełnienie wiąże się dla zobowiązanego z dodatkowymi kosztami i wydatkami (wycena majątku, zwłaszcza w wypadku kolekcji, dzieł sztuki, pamiątek rodzinnych, a to w celu możliwej minimalizacji ryzyka nierzetelności deklaracji). Deklaracja majątkowa przewidziana w badanej ustawie nie będąc podatkiem (wobec którego podniesienie takiego argumentu byłoby zasadne) oznacza nałożenie powinności poniesienia zbędnego (z punktu widzenia zamierzonych celów) wydatku (wyceny, jeśli deklaracja miałaby być przygotowana w sposób minimalizujący ryzyko nierzetelności). Uciążliwość ciężaru, jakim jest sporządzenie deklaracji, nie znajduje pokrycia w założonych korzyściach. Jest to więc wydatek niekonieczny, ponieważ zainteresowany, chcąc być w porządku wobec władzy i jednocześnie pragnący zminimalizować ryzyko nierzetelności deklaracji - musi go ponieść. W takim więc zakresie, w jakim rozważany w niniejszej sprawie obowiązek sporządzania deklaracji majątkowych pociąga za sobą wkroczenie w sferę majątkową jednostki, stanowiąc zbędny wydatek, można w tym ciężarze publicznym dopatrywać się naruszenia praw podmiotowych objętych ochroną na podstawie art. 64 Konstytucji.
Wkroczenie w konstytucyjnie chronioną sferę prywatności (autonomii informacyjnej) przez wprowadzenie powszechnego obowiązku składania deklaracji majątkowych niekoniecznych do realizacji uzasadnionego konstytucyjnie celu i nie zapewniających jego osiągnięcia oraz fakt, że zamierzone potencjalne i hipotetyczne cele usprawnienia pracy aparatu podatkowego pozostają w wyraźnej dysproporcji do ciężaru, jaki stanowi dla osób fizycznych konieczność zgromadzenia niezbędnych danych, opracowania deklaracji, oszacowania całości majątku i wysokie (karalne) ryzyko ich subiektywnie niezawinionej nierzetelności - łącznie powodują, iż wprowadzenie ciężaru publicznego w postaci powinności złożenia deklaracji majątkowych w postaci przewidzianej przez zaskarżoną ustawę jest także nieproporcjonalnym nałożeniem zbędnego ciężaru majątkowego, co powinno być kwalifikowane jako naruszenie art. 64 ust. 1 Konstytucji.
Wyrok TK z dnia 20 listopada 2002 r., K 41/02, OTK-A 2002/6/83, M.P.2002/56/763
Standard: 2536 (pełna treść orzeczenia)