Wizerunek osoby powszechnie znanej zamieszczony na okładce czasopisma
Prawo do wizerunku (art. 81 Pr.Aut.)
Nie jest sprzeczne z art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904 ze zm.) użycie w reklamie czasopisma, przedstawiającej jego okładkę, wizerunku osoby powszechnie znanej, stanowiącego zapowiedź opublikowanego w tym czasopiśmie artykułu dotyczącego publicznej działalności tej osoby.
Dobra osobiste to pewne wartości niematerialne, uznane powszechnie w społeczeństwie i łączące się ściśle z człowiekiem, decydujące o jego indywidualności i odrębności. Na wartości te ustawodawca wskazał przykładowo w art. 23 KC. Takim dobrem jest niewątpliwe wymieniony w tym przepisie wizerunek, będący materialnym wytworem, który za pomocą środków plastycznych przedstawia rozpoznawalną podobiznę osoby. Staje się on elementem utworu w rozumieniu art. 1 PrAut, gdy zostanie utrwalony w fotografii, rzeźbie, portrecie itp. i dlatego ustawodawca także w prawie autorskim zapewnia ochronę tego dobra osobistego.
Zgodnie z art. 81 ust. 1 PrAut, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej; w braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
W wyroku z 19 grudnia 2001 r., I ACa 957/01 (TPP 2002, nr 3, s. 107) Sąd Apelacyjny w Krakowie wyjaśnił, że przepisy art. 81 i 83 PrAut chronią wyłączną kompetencję osoby portretowanej do decydowania o rozpowszechnianiu jej wizerunku. Dobrem przez nie chronionym jest autonomia każdej osoby w zakresie swobodnego rozstrzygania, czy i w jakich okolicznościach jej wizerunek może być rozpowszechniony. W konsekwencji dla oceny naruszenia tego dobra nie jest doniosłe ustalenie, jakie inne interesy niż tylko ochrona własnej autonomii uzasadniają odmowę osoby uprawnionej udzielenia zezwolenia na rozpowszechnianie jej wizerunku.
Rozpowszechnianie wizerunku jest bezprawne, jeśli osoba uprawniona nie udzieliła zgody na takie działanie albo jeżeli nie zachodzą normatywnie stypizowane okoliczności (w szczególności wskazane w art. 81 ust. 1 zd. 2 i ust. 2 PrAut) uchylające konieczność uzyskania zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku.
Zgody uprawnionego na rozpowszechnianie wizerunku ani jej zakresu nie domniemywa się.
Pozwanego w procesie o ochronę wizerunku obciąża obowiązek wykazania, że ją uzyskał na określonych warunkach lub że zachodzą okoliczności wyłączające konieczność jej uzyskania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 20 maja 2004 r., II CK 330/03, Biul. SN 2004, nr 11, s. 10; z 27 stycznia 2006 r„ III CSK 89/05, ; z 14 grudnia 2011 r„ I CSK 111/11).
Wyjątek od zasady, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody osoby na nim przedstawionej, zachodzi w razie kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek; po pierwsze - osoba, której wizerunek jest rozpowszechniany ma być „znana powszechnie", a po drugie - jej rozpowszechniany wizerunek ma być wykonany w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych (art. 81 ust. 2 pkt 1 PrAut).
W uzasadnieniu wyroku z 24 stycznia 2008 r., I CSK 341/07 (OSNC 2009, nr 3, poz. 45) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że do kategorii osób publicznych należą zarówno osoby sprawujące funkcje publiczne, jak i osoby, które nie pełniąc ich, odgrywają rolę w różnych dziedzinach życia publicznego, takich jak polityka, życie społeczne, kultura, sztuka, a pośród nich - aktywni w tych ostatnich dziedzinach, cieszący się znacznym zainteresowaniem publiczności i mediów artyści, gwiazdy rozrywki.
Powódka jako dziennikarka telewizyjna prowadząca w telewizji publicznej program o bardzo wysokiej oglądalności jest niewątpliwie osobą „powszechnie znaną" w znaczeniu ustalonym wyżej. Tej kwalifikacji powódka nie kwestionowała, a nawet powoływała się na wspierające ją fakty.
Nie było sporu co do tego, że zdjęcie powódki widniejące na okładce tygodnika „N." zostało wykonane w związku z wykonywaniem przez nią obowiązków zawodowych. Zdjęcie to przedstawia twarz powódki i część jej sylwetki w stroju i makijażu, w jakich występuje ona w programie. Powódka została sfotografowana, gdy spokojnie patrzyła w obiektyw, a jej twarz nie wyrażała ani pozytywnych, ani negatywnych emocji. Twarz i część sylwetki powódki wypełnia cały kadr zdjęcia. Takie zdjęcie powódki zostało wkomponowane w okładkę numeru tygodnika „N." w taki sposób, że wypełnia ją ono prawie w całości, a z boku mieści się tylko tytuł artykułu dotyczącego zawodowej działalności powódki w programie „(...)" oraz konieczne dane wydawnicze tygodnika.
Na okładce nie ma takich elementów, które by odwracały uwagę od wizerunku powódki, wskazujących na jego użycie w kompozycji o charakterze satyrycznym, mogącym ośmieszać powódkę albo choćby sugerować niekorzystny dla niej wydźwięk artykułu zamieszczonego wewnątrz numeru czasopisma. Takie przedstawienie wizerunku powódki na okładce tygodnika sprawia wrażenie, że użyto go w sposób neutralny, zastępujący podanie imienia i nazwiska osoby, której działalności będzie dotyczył tekst zamieszczony wewnątrz numeru. Posłużenie się na okładce czasopisma tekstem pisanym - podaniem imienia i nazwiska osoby powszechnie znanej, której będzie dotyczył artykuł zamieszczony wewnątrz numeru, zamiast jej wizerunkiem, zapewne nie prowadziłoby do tego samego efektu komercyjnego. Ilość i sposób oferowania czasopism do sprzedaży sprawia, że ich wydawcy starają się przyciągnąć uwagę potencjalnego nabywcy nie tylko określonym profilem i poziomem tekstów, ale i taką ich szatą zewnętrzną - okładkami, które skupią uwagę odbiorców przekazu.
Potencjalni nabywcy szybciej spostrzegają zamieszczane na okładkach czasopism obrazy o określonych cechach niż napisane na nich teksty. Okładka tygodnika prezentującego informacje i opinie musi przy tym zapowiadać ten materiał, który wydawca traktuje jako najistotniejszy w każdym kolejnym numerze. W ten sposób pełni też ona rolę informacyjną.
Z powyższych względów wizerunek powódki stał się elementem kompozycji okładki tygodnika „N." numer (...), stanowiącej zapowiedź zamieszczonego wewnątrz tego numeru artykułu dotyczącego jej działalności zawodowej. Charakter zdjęcia z wizerunkiem powódki i sposób jego użycia wskazuje na to, że wydawca tygodnika „N." posłużył się nim w celu informacyjnym. Zdjęcie miało wskazywać na osobę powódki, identyfikować ją, bez narzucania pozytywnych czy negatywnych skojarzeń. Pozwany uzyskał efekt przyciągnięcia uwagi potencjalnego nabywcy pisma wybierając na okładkę pisma takie zdjęcie powódki, na którym jest ona ubrana w czerwoną odzież, kontrastującą z kolorem jej włosów i tłem. Atrakcyjnie przedstawiony (co nie zawsze znaczy, że ładny, miły dla oka) wizerunek osoby powszechnie znanej zamieszczony na okładce czasopisma może przyciągnąć uwagę nabywców prasy, ale na ich decyzję o zakupie konkretnego pisma mają wpływ także inne czynniki, których nie ma potrzeby tu analizować, gdyż powódka nie zgłosiła żądania udzielenia jej ochrony w związku z użyciem jej wizerunku na okładce tygodnika „N." w sposób prowadzący do zwiększenia obrotów pozwanego, a zatem i zysku osiągniętego przez niego ze sprzedaży tego pisma.
Powyższe sprawia, że użycia wizerunku powódki jako elementu kompozycji okładki czasopisma, na której zostało zamieszczone zgodnie z art. 81 ust. 2 pkt 1 PrAut w reklamie tego pisma nie należy oceniać w świetle art. 81 ust. 1 PrAut, jako działania naruszającego prawo powódki do wizerunku.
Wyrok SN z dnia 27 września 2013 r., I CSK 739/12
Standard: 19048 (pełna treść orzeczenia)