Wynagrodzenie za prowadzenie rachunku bankowego
Umowa rachunku bankowego (art. 725 k.c.)
Nie sposób w umowie rachunku bankowego wykluczyć powstania roszczenia o wynagrodzenia dla instytucji bankowej w związku z dokonywaniem przez nią „czynności związanych z prowadzeniem rachunku bankowego”. Źródłem tych roszczeń mogłyby być odpowiednie postanowienia umowy rachunku bankowego. Rzecz jasna, chodziłoby tu o wynagrodzenie w rozumieniu prawa cywilnego niezależnie od zróżnicowanej (i nie zawsze dostatecznie konsekwentnej) terminologii stosowanej w odpowiednich wzorcach umownych (tzw. taryfach prowizji i opłat bankowych).
Możliwości uzyskania wspomnianego wynagrodzenia nie wykluczają wprost i pośrednio przepisy art. 725 i n. k.c., a także przepisy prawa bankowego z 1997 r. (por. art. 52 ust. 2, pkt 6, art. 110 w zw. z art. 5 ust. 1).
Zbyt jednak ogólnie i nazbyt kategorycznie sformułowana została przez Sąd Apelacyjny teza, że należałoby generalnie przyjąć jako zasadę możliwość „pobierania wynagrodzenia za czynności związane z prowadzenie rachunku bankowego”, a do rozważenia pozostaje wówczas już tylko sam sposób ustalania takiego wynagrodzenia we wzorcu umownym. Ewentualne przyjęcie takiej zasady wymagałoby jeszcze rozważenia przynajmniej trzech zasadniczych zagadnień prawnych:
1) przedmiotowego zasięgu takiej zasady (czy bank mógłby uzyskiwać wynagrodzenie w odniesieniu do wszystkich czynności „związanych z prowadzeniem rachunku bankowego”, czy tylko niektórych z nich, np. w zakresie tzw. czynności standardowych);
2) aktualność wspomnianej zasady w zakresie niektórych konsumenckich postaci rachunku bankowego, a zwłaszcza- rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego;
3) możliwość utrzymania takiej zasady w związku z odpowiednią konstrukcją stosunku rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowego, tj. ukształtowaniem w nim uprawnień i obowiązków stron.
Formuła „prowadzenie rachunku bankowego” jest zwrotem ustawowym, służącym do określenia jednej z tzw. podstawowych kategorii czynności bankowych (art. 5 ust. 1 pkt 1 i 2 prawa bankowego z 1997 r.) i stanowi zbiorcze określenie umów rachunku bankowego (art. 49 prawa bankowego). Formuła taka (lub zwroty ekwiwalentne) używana jest też w literaturze prawa cywilnego i ma znaczenie konwencjonalne. Określa się nią przede wszystkim (w sposób syntetyczny) niektóre obowiązki banku w umowie rachunku bankowego (ujęcie szersze) lub służy ona do oznaczenia tej aktywności banku, która koncentruje się ma dokonywaniu czynności związanych z wykonywaniem przez bank umowy (ujęcie węższe).
W nowszej literaturze prawa bankowego przywiązuje się większe znaczenie do właściwego ujęcia essentialia negotii umowy rachunku bankowego(zwłaszcza po zmianie treści art. 725 k.c. od dnia 1 maja 2004 r.) i właściwej typologii podstawowych obowiązków i uprawnień banku w tej umowie z pominięciem formuły „prowadzenia rachunku bankowego”.
Warto zwrócić uwagę na to, że w art. 52 ust. 2 pkt 6 prawa bankowego powiązano możliwość zadania przez bank „prowizji i opłat za czynności związane z wykonywaniem umowy”, a nie z „prowadzeniem rachunku bankowego”. Zakładając jednak pewną konwencjonalność używanych zwrotów ustawowych, można by na pewno przyjąć to, że formuła „czynności związanych z wykonywaniem umowy” rachunku bankowego stanowi tożsamą kategorię prawną jak pojęcie czynności obejmujących „prowadzenie rachunku bankowego”. W każdym razie wspomniane prowadzenie rachunku służy przede wszystkim w ten czy inny sposób wykonywaniu obowiązków kontraktowych instytucji bankowej.
Jeżeli Sąd Apelacyjny dostrzega jedynie problem sposobu ustalania wynagrodzenia (za prowadzenie rachunku osobistego i dokonywanie wypłat gotówkowych z rachunku) przy założeniu, że nie może być kwestionowana sama zasada pobierania wynagrodzenia za czynności związane z prowadzeniem rachunku, to musi pojawić się od razu kwestia odróżnienia kategorii czynności, które na pewno związane są z prowadzeniem rachunku bankowego i takich, które takiej cechy nie mają. W przeciwnym razie pojawia się element dowolności instytucji bankowych w zakresie kreowania przysługującego im wynagrodzenia, chyba że dany bank nie pobierałby innych, zindywidualizowanych opłat poza ogólną opłatą „za prowadzenie rachunku” w odpowiednim okresie (z reguły jednego miesiąca).
Jeżeli dzieje się inaczej i bank- obok opłaty ogólnej- żąda także opłat za indywidualne czynności(np. wypłaty i wpłaty gotówkowe, wyciągi z salda), zawsze powstaje kwestia relacji podstaw tych opłat i to niezależnie od tego, czy tworzy się konstrukcję jednej opłaty (tzw. wynagrodzenia wynikowego), czy dwóch osobnych opłat(ogólnej i zindywidualizowanej). Chodzi mianowicie o to, czy i na ile istnieją dostatecznie klarowne (np. przewidziane we wzorcu umownym) podstawy do wyodrębniania z katalogu tzw. czynności standardowych(składających się na prowadzenie rachunku) jakiejś osobnej (niestandardowej) czynności banku i powiązania tej czynności z określoną opłatą.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uznano, że wypłaty gotówkowe z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego nie wchodzą do grupy tzw. czynności standardowych, ale w zasadniczy sposób determinują jednak wysokość należnego bankowi tzw. wynagrodzenia wynikowego za prowadzenie rachunku. Sąd Apelacyjny nie podjął jednak jakiejkolwiek próby typizacji (wyszczególnienia) wspomnianych czynności standardowych. Co więcej, sama strona pozwana nie była w stanie jednoznacznie określić takiej typizacji. Także treść (i układ) „Taryfy” nie pozwalają na usunięcie zasadniczych wątpliwości w tym zakresie. Wątpliwości budzi także sama kalkulacja wysokości opłat: 2,5 zł za prowadzenie rachunku w cyklu miesięcznym(przy bliżej nie oznaczonym katalogu czynności) i 2 zł od każdej wypłaty gotówkowej. Może to oznaczać, że koszty prowadzenia rachunku przesunięte zostały zasadniczo na wypłaty gotówkowe. Nie jest też jasne to, dlaczego w katalogu czynności tylko wypłaty gotówkowe z rachunku - tworzą - według Sądu Apelacyjnego pozycję zmienną, która determinuje ostateczny rozmiar tzw. wynagrodzenia wynikowego.
W zaskarżonym wyroku dopuszczalność tzw. wynagrodzenia wynikowego rozważano zasadniczo w zakresie każdego stosunku rachunku bankowego (art. 725 k.c.). Należy jednak zwrócić uwagę na to, że strona powodowa kwestionowała klauzulę umowną zawartą w umowie rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego, do którego miał zastosowanie „Regulamin” z 1998 r. Rachunki takie mogą być prowadzone z zasadzie wyłącznie dla osób fizycznych (art. 49 ust. 3 prawa bankowego) i służą one do gromadzenia środków pieniężnych oraz przeprowadzania rozliczeń pieniężnych posiadacza rachunku z wyłączeniem rozliczeń z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej (§ 3 Regulaminu z 1998 r.). Jest sprawą indywidualnego posiadacza rachunku (konsumenta) to, czy otwarty w banku rachunek traktuje on jako rachunek o funkcji przede wszystkim oszczędnościowej (depozytowej), rozliczeniowej (bieżącej), czy interesuje go odpowiednie łączenie obu tych funkcji rachunku. W każdym razie element oszczędnościowy (depozytowy) rachunku odgrywać może zasadnicza rolę, nawet jeżeli uzupełnia on potrzebę uczestniczenia posiadacza w bankowym obrocie rozliczeniowym.
Wybór postaci rachunku bankowego przez konsumenta wskazuje na to, że konsument łączy z nim określone oczekiwania natury prawnej (por. szczególne uprawnienia posiadaczy rachunków oszczędnościowo - rozliczeniowych przewidziane w art. 54 - 56 prawa bankowego) i ekonomicznej (uzyskanie odpowiedniego wynagrodzenia w postaci odsetek; art. 52 ust. 2 pkt 5 prawa bankowego). Rozszerzanie opłat we wzorcach umownych na rzecz banku poza tzw. standardowe czynności związane z prowadzeniem rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowego musi z natury rzeczy wpływać na ostateczny ekonomiczny wynik powierzenia bankowi przez posiadacza własnych środków pieniężnych.
Opłaty ogólne (za dokonywanie tzw. czynności standardowych) i opłaty za niektóre czynności indywidualne z natury rzeczy pomniejszają ten wynik. Rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy staje się wówczas nieprzejrzysty dla konsumenta z ekonomicznego punktu widzenia w swej funkcji depozytowej, a więc tej, która z natury rzeczy powinna stanowić źródło choćby minimalnego dochodu posiadacza rachunku.
Jeżeli - w ocenie Sądu Apelacyjnego - w praktyce bankowej nastąpiła odpowiednia transformacja rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego (prowadzonego przez pozwany Bank) z rachunku depozytowo – rozliczeniowego na rachunek rozliczeniowy, stanowiący podstawę kontraktową do powierzania bankowi dalszych usług o mniej lub bardziej skomplikowanym charakterze, to pojawia się kwestia odpowiedniej konstrukcji czynności standardowych (związanych z prowadzeniem rachunku) i czynności zindywidualizowanych (usług) opłacanych już osobno, ale jedynie w sferze pozadepozytowej tego rachunku.
W umowie rachunku bankowego jednym z podstawowych obowiązków banku jest zwrot powierzonych mu przez posiadacza rachunku środków pieniężnych (art. 726 k.c.) Nie ma znaczenia postać takiego zwrotu, częstotliwość wykonywania tego obowiązku w określonych przedziałach czasowych i wreszcie – rozmiar zwróconych posiadaczowi środków pieniężnych. We wszystkich tych sytuacjach chodzi o wykonywanie kontraktowej powinności banku.
W zaskarżonym wyroku Sąd Apelacyjny w ogóle nie rozważał tego, czy istnienie takiego obowiązku kontraktowego banku pozwala w ogóle na obciążanie konsumenta (posiadacza rachunku) opłatami także w związku z wykonywaniem przez bank wspomnianej powinności niezależnie od przyjętej konstrukcji takiej opłaty (jedno wynagrodzenie wynikowe, osobna opłata za wypłaty gotówkowe z rachunku).
Jeżeli pozwany Bank pobiera od posiadacza opłatę za każdorazową wypłatę gotówkową, to prima facie rodzi się spostrzeżenie, że posiadacz nie uzyskuje jednak zwrotu swoich środków pieniężnych w zakresie, w jakim skierował swoje żądanie o zwrot do instytucji bankowej. W dodatku pozwany Bank zastrzega sobie z pewnością stosowne potrącenie należnej mu opłaty z sumy przeznaczonej do wypłaty (por. pkt 2.4.1 i pkt 2.4.2 Taryfy).
Wato zwrócić uwagę na to, że w niektórych sytuacjach sam ustawodawca stara się wyraźnie określić to, czy i w jakim zakresie bank mógłby żądać opłat od posiadacza rachunku w związku z wykonywaniem umowy rachunku bankowego.
W art. 728 § 2 k.c. (w brzmieniu z 1 maja 2004 r.) stwierdzono, że bank jest obowiązany przesyłać posiadaczowi co najmniej raz w miesiącu bezpłatnie wyciągi z rachunku z informacją o zmianie stanu rachunku i ustaleniem salda. Oznacza to, że wykonywanie jednego z podstawowych obowiązków banku w postaci odpowiedniego komunikowania posiadaczowi o stanie salda (zadłużeniu banku wobec posiadacza) może być objęte opłatą (wynagrodzeniem) w zakresie jedynie wskazanym w tym przepisie, mimo że czynności służące wykonaniu omawianej powinności mogłyby być zakwalifikowane do czynności związanych z prowadzeniem rachunku bankowego i usprawiedliwiać- według stanowiska Sądu Apelacyjnego - objęcie ich ogólną opłatą za prowadzenie rachunku.
Jeżeli stworzono zakaz ustawowy (w zakresie wskazanym w art. 728 § 2 k.c.) dla ustanawiania opłat w sferze wykonywania powinności banku komunikowania o saldzie na rachunku, to tym bardziej nasuwa się konieczność zweryfikowania prawnego opłat tworzonych przez banki tam, gdzie konsument mógłby oczekiwać wykonania przez bank obowiązku zwrotu środków pieniężnych w pełnym zakresie.
Uzasadnieniem prawnym dla opłat od dokonywanych wypłat gotówkowych rachunku nie może być zatem tylko to, że wypłaty takie powodują powstanie kosztów po stronie instytucji bankowej i koszty te nie zostały odpowiednio skalkulowane (jako zmienne) w ramach opłaty za dokonywanie tzw. czynności standardowych związanych z prowadzeniem rachunku bankowego. Wspomnianego uzasadnienia należałoby natomiast poszukiwać w konstruowaniu odpowiedniej kategorii świadczenia po stronie banku w ramach umowy rachunku bankowego.
Oznacza to możliwość korelowania obowiązku zapłaty wynagrodzenia (opłaty) za określone, dające się jurydycznie wyodrębnić świadczenie ze strony banku, skoro „Taryfa” przewiduje określoną postać wynagrodzenia dla banku w ramach obligacyjnego stosunku rachunku bankowego. Dlatego trudno byłoby uznać każdą czynność banku o charakterze techniczno-wykonawczym za jedno ze świadczeń banku w ramach umowy rachunku bankowego. Za takie świadczenie nie można by więc uznać czynności technicznych banku związanych z wykonywanie obowiązku zwrotu środków pieniężnych konsumentowi na jego żądanie.
Kategorię świadczenia banku można by co najwyżej łączyć (i tak też się czyni w literaturze prawa cywilnego) z prowadzeniem rachunku bankowego jako syntetycznie ujętymi tzw. czynnościami standardowymi służącymi wykonywaniu przez bank jego podstawowych obowiązków wynikających z umowy rachunku bankowego.
W związku z tym, że Sąd Apelacyjny przy ocenie tego, czy zachodzą dalsze przesłanki uznania kwestionowanej klauzuli umownej za abuzywną, przewidziane w art. 385[1] § 1 k.c., nadmiernie ograniczył zakres swych rozważań.
Wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04
Standard: 18823 (pełna treść orzeczenia)