Wyrok z dnia 2016-08-24 sygn. VI SA/Wa 823/16
Numer BOS: 750942
Data orzeczenia: 2016-08-24
Rodzaj organu orzekającego: Wojewódzki Sąd Administracyjny
Sędziowie: Danuta Szydłowska , Pamela Kuraś-Dębecka (sprawozdawca), Zdzisław Romanowski (przewodniczący)
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Zdzisław Romanowski Sędziowie Sędzia WSA Pamela Kuraś-Dębecka (spr.) Sędzia WSA Danuta Szydłowska Protokolant sekr. sąd. Katarzyna Zielińska po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 sierpnia 2016 r. sprawy ze skargi J. Sp. z o.o. z siedzibą w W. na decyzję Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia [...] lutego 2016 r. nr [...] w przedmiocie podlegania obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu 1. uchyla zaskarżoną decyzję oraz utrzymaną nią w mocy decyzję Dyrektora [...] Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia [...] lutego 2014 r.; 2. zasądza od Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia na rzecz skarżącej J. Sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 680 (sześćset osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Uzasadnienie
Zaskarżoną decyzją z [...] lutego 2016 r. Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia (dalej Prezes NFZ) utrzymał w mocy decyzję Dyrektora [...] Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia (dalej Dyrektor OW NFZ) z [...] lutego 2014 r., którą ustalono, że J. L. podlegała obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy zawartej z J. Sp. z o.o. z siedzibą w [...].
Jako podstawę materialnoprawną skarżonej decyzji wskazano art. 102 ust. 5 pkt 24 w zw. z art. 109 ust. 5 i ust. 6 oraz art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2015 r., poz. 581 ze zm.), dalej ustawa o świadczeniach.
Do wydania powyższych decyzji doszło w następującym stanie faktycznym i prawnym;
W sierpniu 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych [...] Oddział w [...] (dalej ZUS) zwrócił się do Dyrektora OW NFZ z wnioskiem o wydanie decyzji w sprawie podlegania przez J. L. (dalej ubezpieczona) obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu wykonywania przez nią na rzecz J. Sp. z o.o. z siedzibą w [...] (dalej płatnik składek) pracy, a to na podstawie zawartej z płatnikiem składek umowy o świadczenie usług. Do wniosku ZUS załączył m.in. protokół kontroli przeprowadzonej u płatnika składek, z którego wynika, że w okresie objętym kontrolą zawarł on m.in. z ubezpieczoną umowę o dzieło z [...] lipca 2012 r. Jako rodzaj czynności do wykonania - przedmiot umowy, wskazano: rolę lektora w reklamie radiowej pod tytułem "[...]".
Zgodnie z postanowieniami tej umowy ubezpieczona musiała stawić się w miejscu i czasie ściśle wskazanym przez płatnika składek, a praca miała być wykonana zgodnie z wytycznymi i poleceniami płatnika składek lub osób upoważnionych. Co więcej, ubezpieczona zobowiązała się wykonywać pracę z najwyższą starannością, ściśle stosując się do ustaleń określonych w scenariuszu lub narzuconych przez płatnika składek, a także spełnić wszystkie wymogi artystycznej produkcji radiowej. ZUS oprócz kopii ww. umowy, załączył do zastrzeżenia do protokołu kontroli złożone przez płatnika składek wraz z informację o sposobie rozpatrzenia owych zastrzeżeń.
Po wszczęciu przez Dyrektora OW NFZ postępowania administracyjnego J Sp. z o.o. z siedzibą w [...] jako płatnik składek podniósł, że rezultatem umów o dzieło zawieranych przez niego z poszczególnymi lektorami nie miały być utwory w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r., nr 90, poz. 631 ze zm.), dalej u.p.a. Rezultatem - dziełem, tych umów były zaś artystyczne wykonania, o których mowa w art. 85 ust. 1 u.p.a,, gdzie wykonanie utworu lub dzieła sztuki ludowej pozostaje pod ochroną niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.
Decyzją z dnia [...] lutego 2014 r. Dyrektor OW NFZ w oparciu o przepisy art. 107 ust. 5 pkt 16, art. 109 ust. 1 i ust. 4, art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. a) i lit. e), art. 69 ust. 1 oraz art. 82 ust. 1 i art. 85 ust. 4 ustawy o świadczeniach oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1442), dalej s.u.s. ustalił, że ubezpieczona podlegała dnia [...] lipca 2012 r. obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy o świadczenie usług zawartej z płatnikiem składek.
W odwołaniu od tej decyzji płatnik zarzucił błąd w ustaleniu faktycznym polegający na przyjęciu, że zawarta umowa była umową o świadczenie usług, a w konsekwencji tego ustalenie istnienia obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego.
Prezes NFZ w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji zgodził się ze stanowiskiem Dyrektora OW NFZ co do charakteru badanej umowy. Wskazał, że umowa ta obejmowała wykonanie roli lektora w reklamie radiowej, czyli wypowiedzenie (odczytanie) tekstu zgodnie z ustalonym scenariuszem, przy czym lektor zobowiązał się do wykonania tej pracy z najwyższą starannością, według wskazówek zamawiającego. Organ uznał, że w treści § 1 i § 2 badanej umowy trudno dopatrzyć się indywidualizacji zamówionego dzieł, czyli takiego jego oznaczenia, które zdecydowanie przydałoby mu cech tylko jemu właściwych i niepowtarzalnych. Stwierdził, że powstanie określonej reklamy, która jest wynikiem pracy wielu osób, nie jest wyłącznym i samodzielnym rezultatem pracy lektora - ubezpieczonej, jakkolwiek bez jej pracy reklama by nie powstała w określonym kształcie. Odczytanie, czy wypowiedzenie tekstu jest w każdym przypadku czynnością niepowtarzalną, zależną od indywidualnych cech, umiejętności i predyspozycji danej osoby. Samo w sobie jest jednak czynnością, która nawet w określonym kontekście nie musi przybrać postaci dzieła.
Reasumując, Prezes NFZ wskazał, że charakter wykonywanej umowy wskazuje niewątpliwie, że nie jest to umowa o dzieło lecz umowa o świadczenie usług, do której zgodnie z art. 750 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Organ podkreślił, że to płatnik składek - prowadząc kampanię reklamową swojego klienta w zakresie reklamy radiowej, ostatecznie odpowiadał za finalny produkt w postaci nagrania, a nie ubezpieczona. Zatem całe ryzyko osiągnięcia/nieosiągnięcia zamierzonego skutku spoczywało na płatniku składek.
Zdaniem Prezesa NFZ w przedmiotowej sprawie strony zawierając umowę o dzieło sprzeciwiły się właściwości i celowi tego stosunku skoro jego przedmiotem było w istocie świadczenie usług. Zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy nie mogą bowiem zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli wykazuje ono w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego. Uczestniczenie w nagraniu czy wkład w realizację spotu reklamowego nie oznacza, że ów wkład może zostać zakwalifikowany jako wykonywanie umowy o dzieło.
J. Sp. z o.o. z siedzibą w [...], dalej skarżąca, niezgadzając się z decyzją Prezesa NFZ w terminie zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zarzucając naruszenie:
1. art. 7, art. 77 § 1, art. 80 oraz art. 107 § 3 k.p.a. polegające na zaniechaniu wyczerpującego rozważenia zebranego materiału dowodowego, w szczególności odnośnie charakteru czynności wykonywanych przez ubezpieczoną na podstawie badanej umowy oraz rezultatu tych czynności;
2. art. 85 ust. 1 i ust. 2, art. 86 ust. 1-3 oraz art. 18 ust. 1, art. 41 ust. 1 pkt 1 i pkt 2, art. 55 ust. 1 i ust. 2 w zw. z art. 92 u.p.a. poprzez ich bezpodstawne niezastosowanie skutkujące wadliwym przyjęciem, że artystyczne wykonanie cudzego utworu nie może stanowić dzieła, będącego samodzielnym przedmiotem obrotu;
3. art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy o świadczeniach poprzez jego bezpodstawne zastosowanie w sytuacji, kiedy ubezpieczona nie wykonywała pracy na rzecz skarżącej na podstawie żadnej z umów wymienionych w tym przepisie.
W oparciu o powyższe skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonej decyzji w całości oraz poprzedzającej jej decyzji Dyrektora OW NFZ.
W uzasadnieniu skarżąca podniosła, że organ nie rozważył w ogóle charakteru dobra prawnego w postaci artystycznego wykonania cudzego utworu i zaniechał wyjaśnienia, czy samo w sobie może ono stanowić przedmiot umowy o dzieło. Wyjaśnienie przedmiotowego zagadnienia wymaga odwołania się do właściwych przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Tymczasem organ powołał wprawdzie w uzasadnieniu decyzji kilka przepisów wskazanej ustawy, jednak żaden z tych przepisów nie dotyczy artystycznych wykonań. Organ utożsamia przedmiot ochrony ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wyłącznie z utworem w rozumieniu art. 1 u.p.a. oraz z opracowaniem w rozumieniu art. 2 u.p.a. nie dostrzegając w ogóle, że ustawa ta przyznaje ochronę również innym dobrom prawnym, wymienionym w jej Rozdziale 11.
Skarżąca podkreśliła, że przedmiotem tej umowy było dokonanie przez ubezpieczoną artystycznego wykonania w rozumieniu art. 85 u.p.a. Zdaniem skarżącej prawny charakter artystycznych wykonań, wynikający z przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, w sposób nie budzący wątpliwości przesądza, że artystyczne wykonanie może samo w sobie stanowić przedmiot umowy o dzieło. Artystą wykonawcą jest ten, kto wykonuje cudzy utwór nie zmieniając jego treści, ale interpretując ją w sposób artystyczny, twórczy, noszący jego indywidualne piętno. Wśród artystów wykonawców przepis art. 85 ust. 2 u.p.a. wymienia przykładowo aktorów i recytatorów. Zatem działania lektora uczestniczącego w nagraniu spotu reklamowego mogą skutkować powstaniem artystycznego wykonania w rozumieniu art. 85 ust. 1 i ust. 2 u.p.a., o ile taki lektor odczytuje zadany mu tekst w sposób twórczy, tj. charakteryzujący się indywidualną interpretacją.
Zdaniem skarżącej z przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wynika, że prawa do artystycznych wykonań są skuteczne erga omnes i stanowią samodzielny przedmiot obrotu. W szczególności prawa te mogą być przedmiotem sprzedaży, dziedziczenia i egzekucji. Artystyczne wykonanie, o którym mowa w art. 85 u.p.a. bez wątpienia można zatem uznać za trwały rezultat, którego osiągnięcia stanowi charakterystyczny element umowy o dzieło.
Nadto skarżąca wskazała, że art. 92 u.p.a. nakazuje odpowiednie stosowanie do artystycznych wykonań również art. 55 ust. 1 i ust. 2 u.p.a., dotyczących usterek i wad prawnych utworu. Ustawodawca wprost przewiduje więc, że artystyczne wykonanie może być obciążone usterkami i wadami prawnymi. Pojęcie usterek stanowi przy tym odpowiednik pojęcia wad fizycznych, używanego w stosunku do rzeczy. Artystyczne wykonanie ma bowiem postać niematerialną i z natury nie może posiadać wad fizycznych.
Skarżąca podkreśliła, że prawo do artystycznego wykonania ma charakter odrębny od prawa autorskiego do wykonywanego utworu. Pomimo, że eksploatacja spotu reklamowego wymaga posiadania obu rodzajów praw, każde z nich zachowuje samodzielny byt prawny. Wyjaśniła jednocześnie, że spot reklamowy stanowi utwór w rozumieniu art. 1 u.p.a., zaś wykonanie roli w takim spocie jest artystycznym wykonaniem w rozumieniu art. 85 u.p.a.
Powyższemu zdaniem skarżącej nie przeczy powoływana przez organ okoliczność, że powstanie określonej reklamy, która jest wynikiem pracy wielu osób, nie jest wyłącznym i samodzielnym rezultatem pracy lektora. Przedmiotem spornej umowy nie było bowiem zrealizowanie przez ubezpieczoną całego spotu reklamowego, a jedynie artystyczne wykonanie roli lektora w tym spocie.
W tej sytuacji organ wadliwie ustalił i wskazał jakoby badana umowa nie zawierała indywidualizacji zamówionego dzieła, czyli takiego jego oznaczenia, które zdecydowanie przydałoby mu cech tylko jemu właściwych i niepowtarzalnych. Podkreśliła, że umowa ta dotyczyła jednokrotnego wykonania roli w konkretnym spocie reklamowym, określonym poprzez wskazanie jego tytułu. Przedmiotem umowy nie było wielokrotne wykonywanie bliżej nieokreślonych utworów, ale osiągnięcie jednorazowego rezultatu w postaci konkretnego, jednorazowego artystycznego wykonania. Dodała przy tym, że fakt stosowania się przez lektora do wskazówek reżysera nie przesądza o tym, że wykonanie przez niego roli traci charakter twórczy.
Skarżąca zarzuciła, że organ całkowicie pominął fakt, że ww. umowa zawierała postanowienia dotyczące udzielenia jej praw do korzystania z artystycznego wykonania dokonanego przez ubezpieczoną. Organ pominął również sposób w jaki określono wynagrodzenie lektora, które miało charakter jednorazowy i ryczałtowy, tzn. było przewidziane za osiągnięcie określonego rezultatu, niezależnie od nakładu pracy. Ponadto umowa miała charakter jednorazowy, nie ustanawiała pomiędzy nią a ubezpieczoną żadnej stałej współpracy, a z ustaleń organu nie wynika, aby strony te regularnie zawierali analogiczne umowy.
W odpowiedzi na skargę Prezes NFZ wniósł o oddalenie skargi podtrzymując stanowisko wyrażone w zaskarżonej decyzji.
Ubezpieczona – J. L. jako uczestniczka postępowania, nie zajęła stanowiska w sprawie.
W piśmie z [...] lipca 2016 r. skarżąca podtrzymując stanowisko wyrażone w skardze na jego poparcie wniosła o dopuszczenie w sprawie dowodów z dokumentów tj. z załączonych do tego pisma czterech wyroków Sądu Okręgowego w [...].
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje:
Rozpoznając sprawę Sąd stwierdził, że skarga zasługuje na uwzględnienie, bowiem zaskarżona decyzja nie narusza przepisów prawa w sposób uzasadniający jej uchylenie.
Podstawę prawną wydanych w niniejsze sprawie rozstrzygnięć obu instancji, stanowił przepis art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy o świadczeniach. Zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt 1 tej ustawy obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego podlegają osoby spełniające warunki do objęcia ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem społecznym rolników, które zostały wymienione w tym przepisie. Należą do nich m.in. osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące zlecenia lub osobami z nimi współpracującymi (lit. e).
W myśl powołanego przepisu obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego podlegają osoby, które spełniają dwa warunki: 1) należą do osób, które spełniają warunki do objęcia ubezpieczeniami społecznymi lub ubezpieczeniem społecznym rolników, oraz 2) należą do osób (kategorii osób) wymienionych w art. 66 ust. 1 pkt 1 ustawy o świadczeniach, a więc m.in. do osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do których zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Co do pierwszego warunku, to ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdza wprost w art. 6 ust. 1 pkt 4 rozdziału 2, regulującego "Zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym", że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają (...) osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są m.in. osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia (...). Brzmienie tego przepisu jednoznacznie wskazuje, że chodzi tu o tę samą kategorię osób, podlegających ubezpieczeniu społecznemu, a tym samych kwalifikujących się do objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym. W myśl art. 85 ust. 4 ustawy o świadczeniach, za osobę wykonującą pracę na podstawie umowy zlecenia, umowy agencyjnej lub innej umowy o świadczenie usług oraz za osobę z nią współpracującą składkę jako płatnik oblicza, pobiera z dochodu ubezpieczonego i odprowadza zamawiający.
Wyjaśnienia wymaga, że zgodnie z art. 82 ust. 1 ustawy o świadczeniach, w przypadku gdy ubezpieczony uzyskuje przychody z więcej niż jednego tytułu do objęcia obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego, o którym mowa w art. 66 ust. 1, składka na ubezpieczenie zdrowotne opłacana jest z każdego z tych tytułów odrębnie.
Kwestia sporna w niniejszej sprawie sprowadza się do oceny, czy umowa zawarta pomiędzy skarżącą, a uczestniczką była umową o dzieło, jak nazwały je strony, czy też inną umową, tj. o świadczenie usług, do której - zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, zastosowanie powinny mieć przepisy dotyczące zlecenia.
Zarówno w judykaturze, jak i w literaturze przyjmuje się, że kwestia prawidłowej kwalifikacji umowy może być w praktyce znacznie utrudniona, albowiem, o ile w odniesieniu do prostych sytuacji faktycznych i prawnych nazwanie faktycznej umowy o dzieło w inny sposób nie powoduje wielkich trudności w ustaleniu rzeczywistej konstrukcji umowy, o tyle w wypadku umów bardziej złożonych zasadne jest rozważenie, czy wola stron w tym zakresie (nazwanie umowy w określony sposób, odesłanie do określonych przepisów) nie powinna być podstawą rozstrzygnięcia wątpliwości (tak m.in. G. Kozieł /w:/ A. Kidyba (red.), Z. Gawlik, A. Janiak, K. Kopaczyńska-Pieczniak, G. Kozieł, E. Niezbecka, T. Sokołowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna, LEX 2010, komentarz do art. 627 k.c., t. 36).
Zgodnie z art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Elementami przedmiotowo istotnymi umowy o dzieło jest określenie dzieła, do którego wykonania zobowiązany jest przyjmujący zamówienie, a także, z uwzględnieniem regulacji art. 628 w zw. z art. 627 k.c., wynagrodzenia, do którego zapłaty zobowiązany jest zamawiający. Umowa o dzieło jest umową o "rezultat usługi". Rezultat, o który umawiają się strony, musi być obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Celem umowy o dzieło nie jest bowiem czynność (samo działanie) lub zaniechanie, które przy zachowaniu określonej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu. Przy umowie o dzieło chodzi o osiągnięcie określonego rezultatu, niezależnie od rodzaju i intensywności świadczonej w tym celu pracy i staranności. Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie, w wypadku nieosiągnięcia celu umowy, jest więc odpowiedzialnością za nieosiągnięcie określonego rezultatu,- a nie za brak należytej staranności. Przedmiotem umowy o dzieło, w ujęciu Kodeksu cywilnego, jest więc przyszły, z góry określony, samoistny, materialny lub niematerialny, lecz obiektywnie osiągalny i w danych warunkach pewny rezultat pracy i umiejętności przyjmującego zamówienie, którego charakter nie wyklucza możliwości zastosowania przepisów o rękojmi za wady (por. A. Brzozowski /w:/ System prawa prywatnego, Prawo zobowiązań - część szczegółowa, Tom 7, wydanie 3, pod red. J. Rajskiego, Wydawnictwo C.H. Beck - Instytut Nauk Prawnych PAN, Warszawa 2011, s. 390-391).
Z kolei, jak stanowi przepis art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. W tej sytuacji ustalenie, że jakaś konkretna umowa i stosunek zobowiązaniowy jest "umową o świadczenie usług, która nie jest regulowana innymi przepisami", pociąga za sobą obowiązek wykonania nakazu z art. 750 k.c., a więc obowiązek odpowiedniego zastosowania przepisów o zleceniu. Przy czym należy wskazać, iż subsumcja zawartej umowy pod przepis art. 750 k.c. nie czyni takiej umowy umową zlecenia, w rozumieniu art. 734 k.c. (vide: L. Ogiegło /w:/ System prawa prywatnego, Prawo zobowiązań - część szczegółowa, Tom 7, ..., s. 573 i nast.).
Istota umowy zlecenia, w świetle art. 734 k.c. i nast., wyraża się w tym, że przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Umowę zlecenia zalicza się przy tym do zobowiązań tzw. starannego działania, a nie zobowiązań rezultatu. Chociaż sama definicja zakłada dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu - dokonania czynności prawnej, jednakże w razie jego nieosiągnięcia, ale jednoczesnego dołożenia wszelkich starań w tym kierunku, przy zachowaniu należytej staranności, zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania (tak m.in. K. Kołakowski /w:/ G. Bieniek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, t. II, 2006, s. 387; podobnie: M. Nesterowicz /w:/ J. Winiarz (red.), Kodeks cywilny. Komentarz t. II, 1989, s. 685). Innymi słowy, odpowiedzialność kontraktowa przyjmującego zlecenie powstanie wówczas, gdy przy wykonaniu zlecenia nie zachował wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy nie.
Obszerną analizę cech umowy o dzieło i umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy umowy zlecenia przeprowadził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lipca 2013 r., sygn. akt II UK 402/12 (opubl. www.sn/sites/orzecznictwo): "Umowę o dzieło zdefiniowano w art. 627 k.c. jako zobowiązanie do wykonania oznaczonego dzieła za wynagrodzeniem. Starania przyjmującego zamówienie w umowie o dzieło mają doprowadzić w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, za wynagrodzeniem zależnym od wartości dzieła (art. 628 § 1, art. 629, art. 632 k.c.). Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem wykonania. Przyjmuje się przy tym, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie). Tego rodzaju postacie dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami, weryfikowalnymi ze względu na istnienie wady (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 1999 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001 Nr 4, poz. 63). Poza rezultatami materialnymi istnieją także rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą być ucieleśnione w jakimkolwiek przedmiocie materialnym. W każdym razie takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być czynność, a jedynie jej wynik, dzieło bowiem musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Pomijając wątpliwości odnośnie do uznawania za dzieło rezultatów niematerialnych nieucieleśnionych w rzeczy (por. np. K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 1039; A. Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004, s. 329-332; J. Szczerski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1371), wskazać należy, że takim rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być czynność, a jedynie wynik tej czynności. Dzieło musi bowiem istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005, s. 351-352). Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest natomiast cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne - art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne - art. 750 k.c.). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat. W wypadku umowy o dzieło niezbędne jest zatem, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 lipca 2012 r., II UK 60/12 - niepublikowane)".
Z akt sprawy wynika, że przedmiotem spornej w niniejszej sprawie umowy zawartej pomiędzy skarżącą, a uczestniczką J. L., było wykonanie roli lektora w reklamie radiowej pt. "[...]" o długości [...] sek. Wykonanie miało nastąpić w konkretnym dniu i miejscu, a wykonawca zobowiązał się do ścisłego wykonywania wskazówek i poleceń strony umowy, producenta wykonawczego lub osób przez nich upoważnionych, w szczególności reżysera i kierownika produkcji oraz do wykonania pracy z najwyższą starannością.
Organy obu instancji nie dopatrzyły się w przedmiocie umowy indywidualizacji zamówionego dzieła, czyli takiego jej oznaczenia, które zdecydowanie przydałoby mu cech tylko jemu właściwych i niepowtarzalnych. Podkreślenia jednak w tym miejscu wymaga, że o charakterze danej umowy decyduje nie tylko jej treść ale też sposób jej wykonania. Tymczasem zarówno z treści uzasadnienia zaskarżonej decyzji, jak i z akt administracyjnych sprawy nie wynika aby organy podjęły czynności zmierzające do ustalenia sposobu wykonania przez uczestniczkę tej umowy. umowy, pomimo, że strona skarżąca w odwołaniu od decyzji I instancji, podkreśliła, iż przedmiotem umowy było właśnie osiągnięcie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu (dzieła), w postaci artystycznego wykonania roli lektora i przeniesienia praw do artystycznego wykonania. Wynagrodzenie należało się nie za gotowość, nie za próbę wykonania, lecz za owo artystyczne wykonanie i przeniesienie praw.
W odniesieniu do tej kwestii zarówno organ I instancji, jak i organ odwoławczy stwierdziły, że odczytanie, czy wypowiedzenie tekstu czynnością, która nawet w określonym kontekście nie musi przybrać postaci dzieła. Organy jednak nie dokonały, żadnych ustaleń faktycznych, które pozwalałyby rozstrzygnąć, czy w niniejszej sprawie wykonanie roli lektora przybrało, czy też nie, postać dzieła, stwierdzając jedynie, że charakter wykonywanej umowy wskazuje niewątpliwie, iż nie jest to umowa o dzieło lecz umowa o świadczenie usług.
Sąd podziela wyrażone w skardze stanowisko, że charakter prawny artystycznych wykonań przesądza, że artystyczne wykonanie może samo w sobie stanowić przedmiot umowy o dzieło. Zatem odtworzenie powierzonego zadania przez lektora uczestniczącego w nagraniu spotu reklamowego mogą skutkować powstaniem artystycznego wykonania w rozumieniu art. 85 ust. 1 i ust. 2 u.p.a., o ile taki lektor odczytuje zadany mu tekst w sposób twórczy, tj. charakteryzujący się indywidualną interpretacją.
W art. 85 ust. 1 u.p.a., ustawodawca, jako prawo pokrewne, wymienił artystyczne wykonanie stanowiąc, że każde artystyczne wykonanie utworu lub dzieła sztuki ludowej pozostaje pod ochroną niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. W ust. 2, zamieszczono uszczegółowienie pojęcia "artystycznych wykonań", poprzez wskazanie, że są to w szczególności: działania aktorów, recytatorów, dyrygentów, instrumentalistów, wokalistów, tancerzy i mimów oraz innych osób w sposób twórczy przyczyniających się do powstania wykonania. W przytoczonym przez Prezesa NFZ w odpowiedzi na skargę, wyroku z 19 lutego 2015 r., sygn. akt II OSK 1764/13, Naczelny Sąd Administracyjny, w ogólnych rozważaniach na temat artystycznych wykonań, podkreślił, że: "(...) artystyczne wykonania (podobnie jak utwory) są objęte ochroną prawną lex specialis, gdyż stanowią rezultat działalności człowieka cechujący się szczególnym indywidualizmem, jednocześnie osiągnięty w wyniku określonej pracy intelektualnej. Dlatego relewantny wymóg "artystyczności" jest konieczny dla rozdzielenia rezultatów pracy z utworem pozbawionych wyraźnego "indywidualnego piętna" wykonawcy od tych, w których takie "indywidualne piętno" jest zauważalne."
Dlatego też słusznie w ocenie Sądu, skarżąca podnosi, że organ nie rozważył w ogóle charakteru dobra prawnego w postaci artystycznego wykonania cudzego utworu i zaniechał wyjaśnienia, czy samo w sobie może ono stanowić przedmiot umowy o dzieło. Na marginesie należy zauważyć, że takich rozważań nie czyni również Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 19 lutego 2015 r. sygn. akt II OSK 1764/13. Rozważania NSA dotyczą rozstrzygnięcia kwestii czy rezultat pracy lektora wykazuje cechy artystyczności i twórczego wykonania, co pozwalałoby kwalifikować pracę lektora do ochrony gwarantowanej artystycznym wykonaniem. Podkreślenia przy tym wymaga, że Naczelny Sąd Administracyjny nie przesądził kategorycznie, że praca lektora w żadnym wypadku nie kwalifikuje się do artystycznego wykonania wskazując, że w wyjątkowych okolicznościach może być uznana za artystyczne wykonanie, jednak w każdym przypadku taka ocena musi być dokonywana indywidualnie.
Powyższe, zdaniem Sądu, jednoznacznie potwierdza, że organy w niniejszej sprawie nie przeprowadziły postępowania dowodowego odpowiadającego wymogom art. 7 oraz 77 § 1 k.p.a., nakładającym na organy obowiązek dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego, poprzez wyczerpujące zebranie i rozpatrzenie całego materiału dowodowego. Dopiero realizacja tych wymogów, co w realiach niniejszej sprawy oznacza konieczność zapoznania się i analizę końcowego efektu wykonania roli lektora w postaci nagrania reklamy radiowej, pozwoli na prawidłową, zgodną z uregulowaną w art. 80 k.p.a., zasadą swobodnej oceny dowodów, ocenę charakteru spornej umowy.
Z tych względów, Sąd doszedł do wniosku, że zaskarżona decyzja narusza przepisy postępowania, w sposób który mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Sąd zgadza się również z zarzutem naruszenia w niniejszej sprawie art. 85 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 55 ust. 1 i ust. 2 w związku z art. 92 u.p.a., poprzez ich niezastosowanie. W ocenie Sądu, słusznie skarżąca zarzuca, że organy rozstrzygające w niniejszej sprawie, utożsamiają przedmiot ochrony ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wyłącznie z utworem w rozumieniu art. 1 u.p.a. oraz z opracowaniem w rozumieniu art. 2 u.p.a., nie dostrzegając w ogóle, że ustawa ta przyznaje ochronę również innym dobrom prawnym, wymienionym w jej Rozdziale 11.
Błędny jest przy tym argument organów obu instancji, że to skarżąca prowadząc kampanię reklamową swojego klienta ostatecznie odpowiadała za finalny produkt w postaci nagrania a nie uczestniczka wykonująca rolę lektora i to skarżąca ponosiła całe ryzyko osiągnięcia bądź nieosiągnięcia zamierzonego skutku. Wbrew tym poglądom przedmiotem sprawy jest praca wykonana w ramach tej umowy, przez uczestniczkę na rzecz skarżącej, a więc wykonanie roli lektora w reklamie radiowej, nie natomiast reklama radiowa sama w sobie.
Rozpatrując ponownie sprawę organ uwzględni stanowisko Sądu dotyczące interpretacji art. 85 ust. 1 i ust. 2 u.p.a., że charakter prawny artystycznych wykonań przesądza, iż artystyczne wykonanie może stanowić przedmiot umowy o dzieło. Przyjmując powyższe organ przeprowadzi dowód z nagrania reklam radiowej, w której uczestniczka wykonała rolę lektora i na tej podstawie dokona oceny charakteru prawnego spornej w niniejszej sprawie umowy, a następnie rozstrzygnie czy skarżąca podlegała, w świetle art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy o świadczeniach, obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu wykonania tej umowy.
Sąd oddalił wniosek dowodowy skarżącej o dopuszczenie dowodu z wyroków Sądu Okręgowego w [...] bowiem nie dotyczyły one osoby uczestniczki postępowania J. L. Na marginesie natomiast można wskazać, że nie ma żadnych przeszkód by wyroki te mogłyby być brane pod uwagę przez organ jako poparcie stanowiska strony co do oceny charakteru spornej umowy jako umowy o dzieło.
Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) i lit. c) ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012 r. poz. 270 z późn. zm.), orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podstawie art. 200, w zw. z art. 205 § 2 i art. 209 tej ustawy.
Treść orzeczenia pochodzi z Centralnej Bazy Orzeczeń Sądów Administracyjnych (nsa.gov.pl).