Wyrok z dnia 2000-12-08 sygn. I CKN 1040/98
Numer BOS: 2223314
Data orzeczenia: 2000-12-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt I CKN 1040/98
Wyrok
z dnia 8 grudnia 2000 r.
Przewodniczący: SSN Zbigniew Kwaśniewski.
Sędziowie SN: Stanisław Dąbrowski (spraw.), Zbigniew Strus.
Protokolant: Anna Matura.
Uzasadnienie
E. K. po ostatecznym sprecyzowaniu żądania pozwu domagał się zasądzenia od pozwanej M. P. kwoty 27.800 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 28 stycznia 1990 r. z tytułu zwrotu pożyczki.
Sąd Wojewódzki w Warszawie po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia 16 lipca 1997 r. oddalił powództwo.
Sąd Wojewódzki poczynił między innymi następujące ustalenia: Powód po trzydziestoletnim pobycie w USA powrócił we wrześniu 1989 r. do Polski z zamiarem pozostania na stałe. W czerwcu 1990 r. w kawiarni "W." poznał pozwaną, która pracowała tam jako kelnerka. We wrześniu 1990 r. strony uzgodniły, że pozwana zamieszka wraz z powodem w mieszkaniu kupionym przez niego dla niej, zrezygnuje z pracy, będzie zajmować się domem, utrzymywać mieszkanie w porządku, gotować posiłki. Utrzymanie domu i zaspokojenie potrzeb pozwanej oraz jej dzieci miał zapewnić powód.
W dniu 26 września 1990 r. zostały sporządzone dwie umowy. Jedna nazwana umową pożyczki została zawarta pomiędzy powodem a pozwaną. Zamieszczono w niej oświadczenie powoda, że pożycza pozwanej kwotę 278.000.000 złotych (przed denominacją) na kupno mieszkania oraz oświadczenie pozwanej, że kwituje otrzymanie całej pożyczki i zobowiązuje się po dokonaniu zakupu mieszkania zameldować w nim powoda i zapewnić mu dożywotnią opiekę. Umowa ta nie zawierała żadnych ustaleń co do warunków i terminu zwrotu pieniędzy. Nigdy też nie było o tym mowy.
Stronami drugiej umowy byli J. L. i E. L. oraz pozwana. Przedmiotem umowy była sprzedaż przez małżonków L. pozwanej spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. W umowie znalazło się oświadczenie pozwanej, że lokal nabywa z pieniędzy pożyczonych przez powoda w zamian za przyrzeczoną mu dożywotnią opiekę i zobowiązuje się udostępnić mu część lokalu oraz zameldować go w nim na pobyt stały. Z oświadczenia podpisanego przez K. L. wynika, że w dniu 26 września 1989 r. otrzymał od powoda kwotę 30.000 USD na kupno mieszkania.
W dniu 9 października 1990 r. pozwana została przyjęta w poczet członków spółdzielni mieszkaniowej. Zameldowała powoda na pobyt stały w swoim mieszkaniu i udostępniła mu do zamieszkania jeden pokój o powierzchni 20 m2.
Od połowy grudnia 1990 r. między stronami istnieje konflikt powstały na tle nieporozumień co do wykonywania wzajemnych obowiązków wynikających z umowy.
Powód przestał korzystać z posiłków przygotowywanych przez pozwaną. Nadal mieszka, zajmuje ten sam pokój, korzysta z kuchni i toalet. Zwykle jada w tym mieszkaniu śniadania, po czym wychodzi i do wieczora spędza czas poza domem. Wraca na noc. Nie ponosi żadnych kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania.
Pozwana utrzymuje dom, sprząta pokój powoda, dba o czystość jego bielizny i odzieży. Czuwa nad bezpieczeństwem w domu bowiem powód nie pamięta o zamykaniu drzwi, wyłączeniu gazu, zakręcaniu kranu.
Sąd Wojewódzki przyjął, iż strony zawarły umowę nienazwaną najbliższą umowie darowizny obciążonej poleceniem. Nie jest to umowa pożyczki albowiem strony nie zastrzegły zwrotu pieniędzy przez pozwaną. Wbrew pewnemu podobieństwu - zwłaszcza ze względu na charakter obowiązku pozwanej - nie jest to również umowa dożywocia. Obowiązek pozwanej nie sięgał tak daleko jak określono go w art. 908 kc. Przy umowie dożywocia w zamian za przeniesienie własności nieruchomości jej nabywca musi przyjąć na siebie obowiązek nie tylko opieki nad dożywotnikiem, ale także obowiązek całkowitego utrzymania i zaspokojenia -własnym kosztem - wszystkich jego potrzeb życiowych. Powód kosztem swojego majątku, bezpłatnie wydatkował pieniądze na zakup mieszkania obciążając pozwaną poleceniem polegającym na zapewnieniu mu bezterminowego prawa do korzystania z tego mieszkania i sprawowania opieki nad nim w potocznym rozumieniu tego słowa, tj. do utrzymania porządku w domu, przygotowania posiłków, dbania o jego garderobę. Pozwana wypełnia nałożony obowiązek na tyle, na ile pozwala na to powód.
Zdaniem Sądu Wojewódzkiego można byłoby zastosować odpowiednio przepisy o umowie darowizny. Jednak zachowanie pozwanej nie nosi cech rażącej niewdzięczności, więc nie zachodzą podstawy do uwzględnienia powództwa w ramach przepisów o odwołaniu darowizny.
Apelację powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił wyrokiem z dnia 19 lutego 1998 r. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia Sądu pierwszej instancji.
Sąd Apelacyjny rozważał zagadnienie ważności oświadczenia powoda, stanowiącego składnik umowy zawartej z pozwaną w dniu 26 września 1990 r. uwzględniając treść art. 82 kc. Sąd Apelacyjny stwierdził, iż stan wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi istnieć w chwili złożenia oświadczenia woli przez dotkniętą nim osobę. Obowiązek wykazania tego faktu zgodnie z regułą wyrażoną w art. 6 kc ciąży na stronie powodowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego dowody przeprowadzone przed Sądem pierwszej instancji nie dały podstaw do przyjęcia, że powód w chwili zawarcia umowy cierpiał na takie zaburzenia psychiczne, które w świetle art. 82 kc kwalifikowałyby jako nieważne jego oświadczenie woli. Brak także podstawy do uznania, że oświadczenie woli powoda dotknięte było błędem co do treści czynności prawnej.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, o słuszności roszczenia powoda mogłyby decydować przepisy dotyczące różnych rodzajów umów, przewidujące możliwość ich rozwiązania (np. art. 913 § 2 k.c.) czy też odwołania (art. 899 k.c.). Zastosowanie tych przepisów wiąże się jednak z ujemną oceną zachowania co najmniej jednej strony umowy. Sięgnięcie do tych przepisów wchodziłoby w rachubę tylko wtedy, gdyby przyjąć, iż pozwana nie realizuje przyjętych przez siebie obowiązków. Tymczasem ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika stan wręcz przeciwny.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego powód wniósł kasację. W kasacji zarzucił naruszenie przepisów postępowania (art. 3931 pkt 2 k.p.c.) poprzez niedokładne rozpoznanie wniosków apelacji (art. 378 k.p.c.) w zakresie naruszenia art. 82 k.c. i uznaniu apelacji za bezzasadną (art. 385 kpc.), przekroczenie oceny dowodów według własnego przekonania (art. 233 k.p.c.) skoro materiał był niedokładnie zebrany oraz niedopuszczenie dowodu nie wskazanego przez powoda (art. 232 k.p.c.). Zarzucił także naruszenie prawa materialnego (art. 3931 pkt 1 k.p.c.) poprzez pominięcie stanu psychicznego powoda (art. 82 k.c.), co miało istotny wpływ na ocenę ważności umowy stron (art. 720 k.c.) oraz błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 888 k.c. w związku z art. 893 k.c. oraz art. 899 k.c. i art. 913 § 2 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie jest zasadna. Podniesione w niej zarzuty naruszenia przepisów postępowania, mimo wymienienia kilku artykułów k.p.c. oraz art. 82 k.c. - należącego do dziedziny prawa materialnego, w istocie sprowadzają się do tego, że Sąd z urzędu nie poszukiwał dowodów świadczących, iż powód w chwili zawierania przez strony umowy, wskutek choroby psychicznej lub innego zaburzenia czynności psychicznych, znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Przepis art. 232 k.p.c. przewiduje możliwość przeprowadzenia przez Sąd dowodu nie wskazanego przez stronę. Jednakże przepis ten nie nakłada na Sąd obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu czy też poszukiwania dowodów, które mogłyby się okazać korzystne dla jednej ze stron. Z treści zdania pierwszego art. 232 k.p.c. wyraźnie wynika, że obowiązek wskazania dowodów obciąża strony. W uzasadnieniu kasacji stwierdza się zresztą, że powód wskazał wszelkie możliwe dowody. Zatem za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 232 k.p.c.
Nie jest także usprawiedliwiony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny niedokładnie zebranego materiału. W ramach art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia ten materiał dowodowy, który strony wskazały.
Przepis art. 385 k.p.c. ma na tyle ogólny charakter, iż zarzut jego naruszenia może być jedynie wyrazem dezaprobaty skarżącego wobec wyniku rozstrzygnięcia odwoławczego. Wobec oddalenia apelacji, zawarte w niej wnioski o zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji lub jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, nie mogły być uwzględnione, ale nie oznacza to, że zostały rozpoznane niedokładnie. W kasacji nie podano, na czym konkretnie miałaby polegać niedokładność rozpoznania wniosków apelacji, więc i zarzutu naruszenia art. 387 k.p.c. nie można podzielić.
Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego zgodzić się można z kasacją, że przy ocenie ważności umowy w aspekcie wady oświadczenia woli wymienionej w art. 82 k.c., pominięcie stanu psychicznego osoby składającej oświadczenie woli prowadziłoby do naruszenia tego przepisu. Jednakowoż, wbrew twierdzeniom kasacji, Sąd Apelacyjny wcale nie pominął stanu psychicznego powoda, lecz uznał, że nie zostało wykazane, iż powód w chwili zawierania umowy cierpiał na takie zaburzenia psychiczne, które wyłączałyby świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Przy tym stanowisku Sądu Apelacyjnego przyjęcie ważności umowy stron nie narusza art. 82 k.c.
Przepis art. 720 k.c. został w kasacji chyba przez oczywistą omyłkę zamieszczony w kontekście ważności umowy. Z uzasadnienia wynika bowiem, iż naruszenia tego przepisu skarżący upatruje w zakwalifikowaniu do umów nienazwanych umowy stron, która jego zdaniem jest umową pożyczki. Ma rację skarżący, że w umowie pożyczki nie musi być określony termin zwrotu jej przedmiotu. Rzecz w tym, że wedle ustaleń będących podstawą zaskarżonego wyroku pominięcie w umowie terminu zwrotu wyniknęło stąd, że wedle zgodnego zamiaru stron pozwana w ogóle nie miała zwracać otrzymanych od powoda pieniędzy. Nie termin, ale obowiązek zwrotu przedmiotu pożyczki, jest stosownie do art. 720 § 1 k.c., elementem przedmiotowo istotnym tego rodzaju umowy. Bez tego elementu nie ma umowy pożyczki.
Zarzut naruszenia przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przepisów art. 888 k.c. w związku z art. 893 k.c. oraz art. 899 k.c. i art. 913 § 2 k.c. jest bezzasadny chociażby z tego względu, że Sąd Apelacyjny dopuścił hipotetyczną możliwość zastosowania przepisów o rozwiązaniu umowy dożywocia czy też o odwołaniu darowizny, w razie spełnienia ustawowych przesłanek, ale przesłanki te nie zachodzą. Słusznie podnosi się w uzasadnieniu kasacji, że wiążąca strony u mowa nie jest ani umową dożywocia, ani umową darowizny, ale takie też jest stanowisko Sądu Apelacyjnego. Zastosowanie przepisów o rozwiązaniu dożywocia czy odwołaniu darowizny byłoby w razie negatywnej oceny zachowania pozwanej możliwe, ale tylko przez analogię. Taka możliwość przyjęta przez Sąd Apelacyjny, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo zmiany w przyszłości zachowania pozwanej względem powoda, nie jest dla niego niekorzystna.
Z powyższych względów i na mocy art. 39312 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.