Wyrok z dnia 1991-02-05 sygn. I PR 429/90
Numer BOS: 2222547
Data orzeczenia: 1991-02-05
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt I PR 429/90
Wyrok
Sądu Najwyższego
z dnia 5 lutego 1991 r.
Przewodniczący: Sędzia SN W. Sanetra (spr.).
Sędziowie SN: J. Łętowski, J. Skibińska-Adamowicz.
Sąd Najwyższy Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 1991 r. sprawy z powództwa Spółdzielni w K. przeciwko J. W. o odszkodowanie na skutek rewizji pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. z dnia (...):
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w pkt-cie I oddala powództwo, natomiast w pkt-cie III zasądza od powodowej Spółdzielni Inwalidów "N." w K. na rzecz J. W. kwotę 160.000 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego; II. zasadza od Spółdzielni Inwalidów "N." w K. na rzecz J. W. kwotę 150.000 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję rewizyjną.Uzasadnienie
Sąd Wojewódzki - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K.zasadził od pozwanej J. W. na rzecz Spółdzielni w K. kwotę 229.440 zł wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu powstałego niedoboru.
Pozwana była zatrudniona u powódki od 1 kwietnia 1982 r. do 1 lutego 1986 r. na stanowisku Kierownika Działu Produkcji Nakładczej. Pozwana złożyła pisemne oświadczenie o przyjęciu materialnej odpowiedzialności za powierzone jej składniki mienia.
W wyniku lustracji przeprowadzonej przez NIK w 1987 r. ustalono niedobór rękawic za okres lat 1983-1985 wartości 1.236.39 zł oraz niedobór tkaniny drelichowej do produkcji rękawic wartości 1.257,95 zł. Łączny niedobór wynosił 2.494.346 zł i takiej kwoty od pozwanej domagał się jej zakład pracy.
Postępowanie karne przeciwko pozwanej podejrzanej w związku z tym niedoborem o przestępstwo z art. 217 § 1 k.k. zostało umorzone postanowieniem Prokuratury Rejonowej w K. z dnia 24 marca 1989 r., sygn. akt (...).
Z ustaleń poczynionych przez Sąd Wojewódzki wynika, że praca pozwanej polegała na przygotowaniu asortymentu wyrobów i półfabrykatów aż do zdania ich do magazynu. Magazyn i krojownia mieściły się w jednym budynku i posiadały odpowiednie zabezpieczenie oraz zamki. Normy materiałowe opracowywał dział technologii. Jeśli pozwana nie miała ustalonej normy dla danej szerokości materiału, obowiązana była zgłosić o tym technologowi, czego jednak nie czyniła i stąd powstały nieprawidłowości. Mogło to prowadzić do fałszowania dokumentów, zwłaszcza, że pozwana nie zgłaszała ubytków ani nadwyżek tkanin. Były sprowadzane także materiały, na które nie było ustalonych norm ale pozwana nie występowała w związku z tym o zmianę normy przewidzianej dla produkcji rękawic. Wykroje wykonywano w obiekcie zamkniętym. Osoby postronne nie miały do niego dostępu. Krojownię zamykała pozwana.
Powołany w sprawie biegły W. K. wskazał na szereg uchybień jakie miały miejsce w czasie przeprowadzania inwentaryzacji produkcji nakładczej rękawic. Polegały one na naruszeniu szeregu przepisów Zarządzenia Ministra Finansów z 16 listopada 1983 r. w sprawie ogólnych zasad prowadzenia rachunkowości przez jednostki gospodarki uspołecznionej (M. P. Nr 40, poz. 233). Według opinii bigłego powodowa Spółdzielnia wskutek niedoboru rękawic i tkanin drelichowych poniosła straty: w 1983 r. - 52.445 zł, w 1984 r. - 371.406 zł i w 1985 r. - 688.322 zł Natomiast w 1986 r. powstała nadwyżka w wysokości 473.512 zł. Według biegłego przyczyną strat był brak kart rozkroju dla poszczególnych szerokości tkaniny drelichowej, a oprócz tego wpływ wywarł brak nadzoru i kontroli nad prawidłowością rozliczenia się pozwanej z pobranej tkaniny do produkcji, nieprawidłowo sporządzano inwentaryzację i brak udokumentowania obrotu wewnętrznego wykrojami i rękawicami.
Sąd Wojewódzki przyjął, że roszczenie powódki o odszkodowanie z tytułu niedoboru rękawic i tkaniny drelichowej, powstałego w latach 1983-1984 uległo przedawnieniu, gdyż od wyrządzenia szkody do dnia wytoczenia powództwa w sprawie, tj. do dnia 6 kwietnia 1988 r. upłynęły 3 lata (art. 291 § 2 k.p.) i w tym zakresie powództwo Spółdzielni oddalił.
Natomiast - według Sądu Wojewódzkiego - przedawnieniu nie uległo roszczenie o odszkodowanie z tytułu niedoboru powstałego w roku 1985, ponieważ o wysokości tego niedoboru powódka powzięła wiadomość dopiero z kontroli NIK przeprowadzonej od 17 czerwca 1987 r. do 5 lipca 1987 r.
Opierając się na przepisie § 49 ust. 2 zarządzenia Ministra Finansów z 16 listopada 1983 r. Sąd Wojewódzki nie znalazł podstaw do skompensowania niedoboru za 1985 (668.322 zł) z nadwyżką za 1986 r. (473.512 zł). Uznał jednocześnie, że do powstania niedoboru w 2/3 przyczyniła się Spółdzielnia przez rażący brak nadzoru i kontroli, wadliwą organizację obrotu wewnętrznego wykrojami i rękawicami oraz przez wadliwe i nierzetelne przeprowadzanie rocznych inwentaryzacji.
W rewizji pozwana podnosi zarzut przedawnienia się roszczenia odszkodowawczego także za rok 1985 r. Wiadomość o powstaniu ewentualnej szkody Spółdzielnia powzięła bowiem w wyniku działalności kontrolnej lustratora J. G., a nie dopiero w wyniku kontroli NIK-u. Dowodem na tę okoliczność jest wezwanie do zapłaty z 9 maja 1986 r. znak (...) podpisane przez prezesa M. D. i Główną Księgową A. J. (wezwanie do uregulowania należności w kwocie 1.624.275 zł).
Podnosi ona także, że odpowiedzialność za brak opracowanych norm na nowe szerokości materiałów nie może obciążać tylko jej samej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wyrok Sądu Wojewódzkiego należało zmienić i oddalić powództwo Spółdzielni, gdyż jej roszczenie - nie tylko za lata 1983, 1984 - lecz także za rok 1985 uległo przedawnieniu. Sąd ten mylnie przyjął, że powodowa Spółdzielnia o wysokości niedoboru powzięła wiadomość dopiero z kontroli przeprowadzonej w dniach 17 czerwca 1987 - 5 lipca 1987 przez Delegaturę NIK. Z akt sprawy niedwuznacznie wynika, że ujawnienie niedoboru za lata 1983-1985 nastąpiło znacznie wcześniej. O niedoborze tym Spółdzielnia dowiedziała się w wyniku kontroli przeprowadzonej od 12 grudnia 1986 do 30 stycznia 1987 r. przez L. N., który stwierdził powstanie niedoboru w wysokości 603.300 zł, oraz ustalił, że niedoborem tym należy obciążyć J. W. (...). Powódka wiedziała o nim jednak także wcześniej w następstwie kontroli przeprowadzonej przez lustratora L. G. w początkach roku 1986. Spółdzielnia wiedziała nie tylko o fakcie powstania niedoboru, lecz także i o jego wysokości, gdyż 9 maja 1986 r. wezwała na piśmie powódkę do zapłaty kwoty 1.624.275 zł. Zresztą, okoliczność, iż Spółdzielnia mogła nie wiedzieć jaka jest ścisła wielkość powstałej szkody, jest bez znaczenia, gdyż przedawnienie z art. 291 § 2 k.p. rozpoczyna swój bieg od powzięcia przez zakład pracy wiadomości o wyrządzeniu przez pracownika szkody, co oznacza, że dla upływu terminu przedawnienia nie jest ważne, czy zakład pracy znał dokładną wielkość niedoboru lub też mylnie ja określił. W przepisie art. 291 § 2 k.p. ustawodawca posłużył się bowiem określeniem "wiadomość o wyrządzeniu szkody", podczas gdy w innych przepisach wprowadza on rozróżnienie szkody i "wysokości szkody" (np. art. 114 k.p., art. 115 k.p.), co niedwuznacznie wskazuje, że na gruncie wykładni logiczno-językowej "szkoda" i "wysokość szkody" to dwa odrębne pojęcia. Również ratio legis przepisu przewidującego przedawnienie roszczeń zakładu pracy o naprawienie szkody wyrządzonej przez pracownika wyraźnie wskazuje na potrzebę wiązania daty rozpoczęcia biegu przedawnienia z powzięciem wiadomości o wyrządzeniu szkody, a nie z chwilą, gdy zakład pracy dowiaduje się, jaka jest jej dokładna wysokość. Przepis ten wyraźnie bowiem ma na celu obronę interesów pracownika, a jednocześnie ma skłaniać pracodawców do możliwie szybkiego realizowania ich roszczeń odszkodowawczych wobec zatrudnionych. Tym samym wzglądy celowościowe i funkcjonalne nie przemawiają za tym, by odpowiedni zwrot w art. 291 § 2 k.p. rozumieć inaczej niż to wynika z jego bezpośredniego (językowego) brzmienia (por. K. Jaśkowski: Początek biegu przedawnienia roszczeń zakładu pracy według art. 291 § 2 k.p., Nowe Prawo 2-6/1990 s. 110, 111 oraz wyrok SN z 17 lipiec 1985 r., sygn. akt IV PR 151/85, OSNCP nr 4/1986 r., poz. 61; wyrok SN z 22 kwietnia 1988 r., sygn. akt IV PR 96/88, Służba Pracownicza nr 10/1988; wyrok SN z 7 stycznia 1981 r., sygn. akt IV PR 411/80, Służba Pracownicza nr 12/1981 r.).
Z przepisu art. 291 § 2 k.p. wynika więc, że przy ustalaniu daty rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia nie należało kierować się tym, że Spółdzielnia dowiedziała się o wysokości szkody dopiero z kontroli NIK, gdyż o fakcie powstania niedoboru wiedziała znacznie wcześniej z dwóch poprzednich kontroli. Co więcej, z ustaleń tych kontroli wynikało także to, w jakiej wysokości powstał niedobór, za który należało obciążyć powódkę, co oznacza, że w tym zakresie ustalenia Sądu Wojewódzkiego pozostają w sprzeczności z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do zastosowania przepisu art. 292 § 2 k.p. i skorzystania z możliwości nieuwzględnienia upływu przedawnienia, gdyż z uwagi na sposób postępowania powodowej Spółdzielni - która wiedząc o powstałym niedoborze, na wniesienie powództwa zdecydowała się dopiero po kontroli NIK - nie można przyjąć, że opóźnianie w dochodzeniu przez nią roszczenia było usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami. Ponadto opóźnienie to jest wyraźnie nadmierne, jeżeli zważyć, że przy rocznym terminie przedawnienia sięga ono również około 1 roku.
O kosztach procesu postanowiono na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z art. 108 k.p.c.
Z powyższych wzglądów na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.