Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 2004-09-30 sygn. IV CK 21/04

Numer BOS: 2222143
Data orzeczenia: 2004-09-30
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV CK 21/04

Wyrok

Sądu Najwyższego

z dnia 30 września 2004 r.

Przewodniczący: Sędzia SN Iwona Koper.

Sędziowie SN: Irena Gromska-Szuster, Kazimierz Zawada (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Radosława P. i Barbary P. przy uczestnictwie Banku Gospodarstwa Krajowego w W., Antoniny F., Haliny L. i Lecha P. o zasiedzenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 30 września 2004 r., kasacji wnioskodawczyni Barbary P. od postanowienia Sądu Okręgowego w G. z dnia 16 kwietnia 2003 r., oddala kasację i nie obciąża wnioskodawców kosztami postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Radosław P. i Barbara P. złożyli wniosek o stwierdzenie, że ich matka, Józefa P., nabyła przez zasiedzenie w dniu 24 czerwca 1974 r. własność nieruchomości położonej w J. przy ul. P. - dawniej nr 8, obecnie nr 12, o powierzchni 1.513 m2. W księdze wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości przez Sąd Rejonowy w W. obecnie jako właściciel wpisany jest, uczestniczący w postępowaniu, Bank Gospodarstwa Krajowego.

Istotne elementy stanu faktycznego sprawy są następujące.

W dniu 3 czerwca 1937 r. Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał sporną nieruchomość Antoninie F. i Halinie L. za 50.000 zł; 5.000 zł zapłaciły one z własnych środków, a resztę ceny pokryły ze środków uzyskanych w wyniku zabezpieczonego hipotecznie kredytu udzielonego im przez Bank Gospodarstwa Krajowego. W umowie sprzedaży znajdowało się zastrzeżenie, że kupujące objęły nieruchomość w posiadanie w dniu 4 marca 1936 r. Przewłaszczenie nieruchomości na kupujące miało nastąpić po uzyskaniu zezwolenia administracyjnego, wymaganego ze względu na położenie nieruchomości w pasie nadgranicznym. Dnia 15 listopada 1938 r. Antonina F. złożyła w formie aktu notarialnego Józefie P. w imieniu własnym oraz Heleny L. ofertę sprzedaży nieruchomości za cenę równą "obciążeniu hipotecznemu" z dopłatą w wysokości 15.000 zł. Oferta wiązała do 15 czerwca 1939 r. Obejmowała także pełnomocnictwo dla Józefy P. do przewłaszczenia nieruchomości na siebie lub inną osobę i złożenia wszelkich niezbędnych do tego oświadczeń woli. Pełnomocnictwo miało stać się skuteczne dopiero po akceptacji oferty. Dnia 24 listopada 1938 r. Antonina F. poinformowała notariusza o otrzymaniu zezwolenia na przewłaszczenie nieruchomości i udzieleniu Bolesławowi P., mężowi Józefy P., upoważnienia do dokonania czynności potrzebnych do przewłaszczenia nieruchomości na Józefę P. Na przełomie lat 1938/39 małżonkowie Józefa i Bolesław P. przeprowadzili remont budynku (pensjonatu) na nieruchomości z własnych środków. Następnie, 27 kwietnia 1939 r., Antonina F. i Helena L., złożyły w formie aktu notarialnego oświadczenie odwołujące się do oferty z 15 listopada 1938 r. W związku z tym, że nie stały się właścicielkami nieruchomości, wyraziły w tym oświadczeniu wolę przeniesienia na Józefę P. jedynie praw z umowy zawartej z Bankiem w dniu 3 czerwca 1937 r. Jednocześnie udzieliły Bolesławowi P. nieodwołalnego pełnomocnictwa do zastępowania ich we wszelkich sprawach związanych z ofertą i umową dotyczącą nieruchomości, w szczególności do dokonania w ich imieniu przewłaszczenia nieruchomości na Józefę P. W lipcu 1939 r. Józefa P. jako władająca pensjonatem (o nazwie "K.") zapłaciła w Urzędzie Gminy J. podatek drogowy.

Po zakończeniu działań wojennych parter pensjonatu zajmowała Stefania R., siostra Józefy P. Pismem z dnia 6 września 1948 r. Bank Gospodarstwa Krajowego zwrócił się do Józefy P. o zapłatę zaległych odsetek, za okres: 1 stycznia 1940 r. - 31 grudnia 1948 r., od pożyczki udzielonej Antoninie F. i Halinie L. Do 1948 r. Józefa P. prowadziła w budynku przy ul. P. 8, korzystając z pomocy Stefanii R., pensjonat "K.". W dniu 22 kwietnia 1948 r. wydzierżawiła do końca 1950 r. nieruchomość Związkowi Zawodowemu Pracowników Filmowych Rzeczypospolitej Polskiej w Ł. Dnia 18 sierpnia 1949 r. otrzymała zezwolenie Wojewody G., wymagane do nabycia nieruchomości położonych w pasie nadgranicznym. Na podstawie kolejnej umowy, zawartej 12 stycznia 1951 r., wynajęła pensjonat na lat pięć Funduszowi Wczasów Pracowniczych. Decyzją z 28 kwietnia 1951 r. Minister Gospodarki Komunalnej ustanowił przymusowy zarząd państwowy nad pensjonatem "R." - dawniej "K.", zaś decyzją z 20 lipca 1962 r. stwierdził przejście na własność Państwa z mocy prawa z dniem 8 marca 1958 r. "przedsiębiorstwa pensjonatowego "R." d. "K.", położonego w J. przy P. 8, wraz z nieruchomością wchodzącą w skład wymienionego przedsiębiorstwa".

Józefa P. zmarła 16 listopada 1986 r. Spadek po niej odziedziczyły dzieci: Barbara P., Radosław P. i Lech P., każde po 1/3. Na ich wniosek Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa decyzją z 5 stycznia 1993 r. stwierdził nieważność wymienionych wyżej decyzji dotyczących spornej nieruchomości, tj. decyzji z 28 kwietnia 1951 r. i decyzji z 20 lipca 1962 r. W dniu 15 września 1993 r. spadkobiercy Józefy P. przejęli protokolarnie od Funduszu Wczasów Pracowniczych dom wczasowy "R." (dawniej pensjonat "K."), który następnie wydzierżawili Januszowi G. Złożony przez nich wniosek o wpisanie ich w księdze wieczystej jako właścicieli został prawomocnie oddalony. W styczniu 2000 r. Bank Gospodarstwa Krajowego wytoczył Januszowi G. powództwo windykacyjne.

Sąd Rejonowy postanowieniem z 30 października 2001 r. stwierdził nabycie przez Józefę P. własności spornej nieruchomości przez zasiedzenie w dniu 22 kwietnia 1978 r. W jego ocenie, Józefa P. stała się samoistną posiadaczką tej nieruchomości - w złej wierze - dopiero 22 kwietnia 1948 r., tj. w dniu, w którym zawarła umowę dzierżawy ze Związkiem Zawodowym Pracowników Filmowych, wymieniając siebie jako właścicielkę wydzierżawianej nieruchomości. Od tego dnia była jej posiadaczką samoistną nieprzerwanie - dzięki rozwiązaniu przyjętemu w art. 345 k.c. - przez lat 30, tj. okres wymagany do jej zasiedzenia na podstawie art. 50 § 2 dekretu z 11 października 1946 r. - Prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57, poz. 319 ze zm. - dalej: "pr. rzecz.") w związku z art. XLI § 2 p.w.k.c.

Sąd Okręgowy zaskarżonym postanowieniem zmienił orzeczenie Sądu Rejonowego i złożony przez Radosława P. i Barbarę P. wniosek o zasiedzenie oddalił. W ocenie tego Sądu, uwzględniając powyższe ustalenia, posiadaczkami samoistnymi spornej nieruchomości były już, od 3 lipca 1937 r., Antonina F. i Helena L., i to swoje posiadanie przeniosły one następnie na Józefę P. Do 31 grudnia 1946 r. nie mogło ono jednak prowadzić, według obowiązującego w tym czasie w miejscu położenia spornej nieruchomości Kodeksu cywilnego niemieckiego (§ 900), do zasiedzenia tej nieruchomości. Możliwość taka otwarła się dopiero 1 stycznia 1947 r., tj. po wejściu w życie Prawa rzeczowego. Według tego prawa, do zasiedzenia spornej nieruchomości przez Józefę P. wymagany był upływ dwudziestoletniego terminu, ponieważ poprzedniczki Józefy P. uzyskały posiadanie samoistne w dobrej wierze (art. 50 § 1 w związku z art. 57 pr. rzecz.). Termin ten powinien być jednak skrócony, stosownie do art. XXXIV dekretu z 11 października 1946 r. - Przepisy wprowadzające - Prawo rzeczowe i Prawo o księgach wieczystych (Dz. U. Nr 57, poz. 321 ze zm. - dalej: p.w. pr. rzecz.), o czas posiadania przed 1 stycznia 1947 r., tj. między datami: 3 lipca 1937 r. - 31 grudnia 1946 r. - kiedy zasiedzenie w rozpatrywanym przypadku było niedopuszczalne. W okolicznościach sprawy skrócenie to nie mogło jednak być pełne. Należało z niego wyłączyć, na podstawie art. 16 dekretu z dnia 6 czerwca 1945 r. o mocy obowiązującej orzeczeń sądowych wydanych w okresie okupacji niemieckiej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr 25, poz. 151 ze zm. - dalej: "dekret o mocy obowiązującej orzeczeń"), czas zawieszenia wymiaru sprawiedliwości pomiędzy 1 września 1939 r. a 18 marca 1945 r. Tak ostatecznie ustalony termin zasiedzenia spornej nieruchomości upłynąłby, licząc od 1 stycznia 1947 r., dopiero po 21 lipca 1961 r., czyli wtedy, kiedy niemożliwe było już nabycie własności nieruchomości państwowych przez zasiedzenie, zaś sporna nieruchomość jako pozostająca w dyspozycji Banku Gospodarstwa Krajowego miała właśnie status nieruchomości państwowej. Nabycie jej przez zasiedzenie stało się ponownie możliwe dopiero od 1 października 1990 r. Mogło ono nastąpić nie wcześniej niż 1 października 2000 r. (art. 172 § 1 k.c. w związku z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 - dalej: "u.zm.k.c."). Tymczasem Bank Gospodarstwa Krajowego wytoczył powództwo windykacyjne przeciwko Januszowi G., władającemu sporną nieruchomością w charakterze dzierżawcy, 10 stycznia 2000 r. W tym więc dniu nastąpiło skuteczne przerwanie biegu zasiedzenia spornej nieruchomości na rzecz spadkobierców Józefy P.

Jako podstawy skargi kasacyjnej uczestniczka przytoczyła naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 7 ustawy z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach (Dz. U. Nr 32, poz. 159 - dalej: "u.g.t."), art. 177 k.c. w związku z art. 10 u.zm.k.c., art. 16 dekretu o mocy obowiązującej orzeczeń i art. 123 § 1 pkt 1 oraz art. 124 § 1 w związku z art. 175 k.c.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Należy się zgodzić z wyrażonym w zaskarżonym postanowieniu z zapatrywaniem, że sporna nieruchomość w okresie pozostawania w dyspozycji (zarządzie) państwowej osoby prawnej -Banku Gospodarstwa Krajowego miała status nieruchomości państwowej, do której najpierw stosował się, ze względu na jej położenie, art. 7 u.g.t., a następnie art. 177 k.c. Oba te przepisy wykluczały nabycie jej własności w drodze zasiedzenia. Powyższe kwestie zostały dokładnie rozważone z uwzględnieniem okoliczności niniejszej sprawy w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r., sygn. akt III CZP 62/02. Sąd Najwyższy w obecnym składzie w pełni podziela wyniki tych rozważań.

Na aprobatę zasługuje także - jakkolwiek z częściowo odmiennym uzasadnieniem -rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego o niemożności stwierdzenia zasiedzenia spornej nieruchomości przez Józefę P. przed wejściem w życie art. 7 u.g.t., tj. przed 21 lipca 1961 r.

Sąd Okręgowy trafnie wyjaśnił, że w świetle obowiązującego do 31 grudnia 1946 r., w miejscu położenia spornej nieruchomości, § 900 Kodeksu cywilnego niemieckiego nie mogło biec zasiedzenie co do tej nieruchomości ani na rzecz Antoniny F. i Haliny L., ani na rzecz Józefy P. Żadna z nich nie była wpisana w księdze wieczystej spornej nieruchomości jako właściciel, a wymieniony przepis dopuszczał zasiedzenie tylko na rzecz osoby, która pomimo nie uzyskania własności została wpisana w księdze wieczystej jako właściciel. W tej sytuacji, doniosłego znaczenia nabierała ocena stanu faktycznego sprawy dotyczącego okresu sprzed 1 stycznia 1947 r. w świetle przepisów o zasiedzeniu zawartych w Prawie rzeczowym i ewentualnie w Kodeksie cywilnym: czy według tych przepisów stan rzeczy istniejący przed tą datą prowadziłby do zasiedzenia. W myśl bowiem art. XXXIV p.w. pr. rzecz., jeżeli przed wejściem w życie Prawa rzeczowego istniał stan rzeczy, który według tego prawa prowadziłby do zasiedzenia, jakkolwiek według przepisów dotychczasowych zasiedzenie nie było w przypadku takim dopuszczalne, termin zasiedzenia biegnący od dnia wejścia w życie Prawa rzeczowego ulega skróceniu o okres, przez który ten stan rzeczy istniał, jednak najwyżej o połowę. Podobnie, zgodnie z art. XLII p.w.k.c., jeżeli przed dniem 1 stycznia 1947 r. istniał stan rzeczy, który według Prawa rzeczowego i Kodeksu cywilnego prowadziłby do zasiedzenia, jakkolwiek według przepisów obowiązujących przed dniem 1 stycznia 1947 r. zasiedzenie nie byłoby w tym przypadku możliwe, termin zasiedzenia biegnie od dnia 1 stycznia 1947 r. i ulega skróceniu o czas, w ciągu którego ten stan rzeczy istniał przed tą datą, jednakże najwyżej o połowę.

Należy się zgodzić z Sądem Okręgowym, że dokonane w sprawie ustalenia pozwalały przyjąć, że posiadanie rzeczy w rozumieniu art. 296 § 1 i art. 50 pr. rzecz., którego odpowiednikiem jest obecnie posiadanie samoistne (art. 336 § 1 i art. 172 k.c.), przysługiwało co do spornej nieruchomości już, od 3 lipca 1937 r., Antoninie F. i Helenie L. Przytoczony wyżej stan faktyczny jednoznacznie wskazuje na to, że władały one faktycznie sporną nieruchomością jak właściciel. Nie sposób natomiast zaakceptować zapatrywania Sądu Okręgowego, że w chwili objęcia spornej nieruchomości w posiadanie, czyli - używając współczesnej terminologii - w chwili objęcia jej w posiadanie samoistne, były one w dobrej wierze. Artykuł 50 § 1 pr. rzecz. zakładał dobrą wiarę posiadacza nieruchomości. Obalenie przysługującego posiadaczowi domniemania dobrej wiary wymagało, analogicznie jak się przyjmuje na gruncie art. 172 § 1 k.c., wykazania, że w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie wiedział on, że nie przysługuje mu jej własność, lub wprawdzie nie wiedział, ale tylko dlatego, iż nie wykazał wymaganej staranności (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasadę prawną - z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91, OSNC 1992/4, poz. 48). W sprawie ustalono ponad wszelką wątpliwość, że Antonina F. i Helena L. wiedziały, że obejmują w posiadanie nieruchomość co do której nie nabyły własności ze względu na niedokonanie wymaganego do tego przez prawo niemieckie aktu przewłaszczenia (tzw. powzdania). Z przeprowadzonych ustaleń wynika, że również Józefa P. wiedziała o nieprzysługiwaniu jej prawa własności w chwili przeniesienia na nią posiadania nieruchomości przez Antoninę F. i Helenę L. Stan rzeczy istniejący przed 1 stycznia 1947 r. uzasadniał zatem zasiedzenie spornej nieruchomości według Prawa rzeczowego, ale nie stosownie do art. 50 § 1, wymagającego dwudziestoletniego posiadania przez osobę, która objęła nieruchomość w posiadanie w dobrej wierze, lecz stosownie do art. 50 § 2, wymagającego trzydziestoletniego posiadania przez osobę, która objęła nieruchomość w posiadanie w złej wierze.

W rezultacie, do zasiedzenia spornej nieruchomości przez Józefę P. jako następczynię Antoniny F. i Heleny L. (por. art. 307 pr. rzecz. w związku z art. 57 pr. rzecz., którego odpowiednikiem obecnie jest art. 176 k.c.) wymagany był upływ trzydziestoletniego terminu liczonego od 1 stycznia 1947 r., z tym że termin ten, zgodnie z art. XXXIV p.w. pr. rzecz., jak i art. XLII p.w.k.c., podlegał skróceniu o cały, wynoszący dziewięć lat, sześć miesięcy i dwadzieścia siedem dni, okres posiadania tej nieruchomości przed 1 stycznia 1947 r. przez Józefę P. oraz Antoninę F. i Helenę L. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1975 r., III CRN 421/74, OSNC 1976, nr 5, poz. 109). Inaczej niż przyjął Sąd Okręgowy, art. 16 dekretu o mocy obowiązującej orzeczeń - według którego czas od dnia rozpoczęcia okupacji do dnia ponownego uruchomienia właściwych sądów polskich uważa się pod względem skutków prawnych przewidzianych w prawie materialnym i formalnym za okres zawieszenia wymiaru sprawiedliwości - nie dawał podstaw do wyłączenia tego czasu z przewidzianego w art. XXXIV p.w. pr. rzecz. i art. XLII p.w.k.c. okresu skrócenia terminu zasiedzenia. Celem art. 16 dekretu o mocy obowiązującej orzeczeń było w zakresie spraw cywilnych ochrona osób uprawnionych przed niekorzystnymi skutkami upływu czasu, w szczególności przed skutkami upływu terminów przedawnienia lub zasiedzenia, którym osoby te nie mogły zapobiec wobec pozbawienie ich podczas okupacji możliwości działania przed sądami polskimi. Udzielono im w tym przepisie ochrony polegającej na uznaniu wspomnianego czasu za okres zawieszenia biegu przedawnienia lub zasiedzenia. Tymczasem, jak wyżej wyjaśniono, do dnia 1 stycznia 1947 r. w okolicznościach sprawy nie mogło w odniesieniu do spornej nieruchomości w ogóle biec zasiedzenie. Przed tą datą bezprzedmiotowe zatem było przerwanie biegu terminu jej zasiedzenia i tym samym zawieszenie go na podstawie omawianego przepisu ze względu na niemożność przerwania przez czynność podjętą przed polskim sądem. Takich więc sytuacji, jak występująca w sprawie, przepis ten w ogóle nie dotyczył. Niezależnie od tego należy zauważyć, że w chwili ustanowienia art. XXXIV p.w. pr. rzecz. dobrze zdawano sobie sprawę z tego, że wskazane w nim stany w zdecydowanej większości obejmują kilkuletnie okresy przypadające na czas okupacji niemieckiej. Jeżeli tych okresów nie wyłączono w samym tym artykule, to niewątpliwie objęto je zasięgiem jego zastosowania na równi z okresami poprzedzającymi okupację niemiecką i późniejszymi od niej. To samo można powiedzieć o art. XLII p.w.k.c., który jest w swej istocie zbieżny z art. XXXIV p.w. pr. rzecz. Ostatecznie zatem do nabycia własności spornej nieruchomości przez Józefę P. wymagany był upływ terminu zasiedzenia wynoszącego dwadzieścia lat, pięć miesięcy i trzy dni, liczonego od 1 stycznia 1947 r., a zatem kończącego się dopiero w 1967 r., czyli już w czasie obowiązywania Kodeksu cywilnego. Gdyby więc nawet przyjąć, że Józefa P. była samoistną posiadaczką spornej nieruchomości nieprzerwanie do ostatniego dnia tego terminu, nie mogłaby jej zasiedzieć na podstawie art. 50 § 2 pr. rzecz. w związku z art. 57 pr. rzecz., art. XLI § 2 in fine p.w.k.c. i art. XLII p.w.k.c. - ze względu na przeszkodę wynikającą najpierw z art. 7 u.g.t., a później z art. 177 k.c.

Niezależnie od tego, dokonane w sprawie ustalenia nie dawały podstaw do przyjęcia, że Józefa P. była posiadaczką samoistną spornej nieruchomości po tym, jak zapadła decyzja Ministra Gospodarki Komunalnej stwierdzająca przejście tej nieruchomości na własność Państwa, a zatem od dnia 20 lipca 1962 r. Władztwo Skarbu Państwa nad tą nieruchomością, które było następstwem decyzji Ministra Gospodarki Komunalnej o ustanowieniu przymusowego zarządu państwowego, nie pozbawiło jeszcze Józefy P. samoistnego posiadania tej nieruchomości. We władztwie tym należało bowiem dostrzegać jedynie dzierżenie, czyli władanie rzeczą w cudzym imieniu (art. 338 k.c.), a konkretnie w imieniu osoby pozbawionej zarządu (zob. w szczególności postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2003 r., V CK 13/03, OSP 2004, nr 4, poz. 53). Nie ulega zaś wątpliwości, że posiadacz samoistny nie traci swego posiadania przez to, że rzecz znajduje się w dzierżeniu innej osoby (zob. w szczególności art. 350 i 351 k.c.). Z chwilą jednak wydania decyzji stwierdzającej przejście spornej nieruchomości na własność Państwa ujawniła się już niewątpliwie wola Skarbu Państwa władania tą nieruchomością jak właściciel, czyli władania mającego cechy posiadania samoistnego. Oznaczało to zarazem utratę posiadania samoistnego przez Józefę P. Nie można przy tym przyjąć, że prawomocne stwierdzenie nieważności decyzji Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 20 lipca 1962 r. i będące jego następstwem wydanie spornej nieruchomości spadkobiercom Józefy P. spowodowało przywrócenie samoistnego posiadania tej nieruchomości ze skutkiem przewidzianym w art. 345 k.c., tj. tak jakby Józefa P. nie utraciła go. Należy podzielić pogląd, zgodnie z którym przywrócenie posiadania w rozumieniu art. 345 k.c. (jego odpowiednikiem uprzednio był art. 306 pr. rzecz.) zakłada rzeczywiste odzyskanie przez posiadacza władztwa nad rzeczą w wyniku skorzystania ze środków prawnych służących do ochrony posiadania, tj. zastosowania dozwolonej samopomocy (art. 343 § 2 k.c.) lub realizacji roszczenia posesoryjnego (art. 344 k.c.). W konsekwencji, hipotezą art. 345 k.c., oprócz odzyskania posiadania w wyniku zastosowania dozwolonej samopomocy, są objęte: 1) odzyskanie posiadania w wyniku dobrowolnego zwrócenia rzeczy posiadaczowi przed upływem terminu zawitego określonego w art. 344 § 2 k.c., 2) odzyskanie posiadania na podstawie wyroku posesoryjnego, zarówno wykonanego dobrowolnie, jak i w drodze egzekucji, 3) odzyskanie posiadania na podstawie wyroku petytoryjnego, zarówno wykonanego dobrowolnie, jak i w drodze egzekucji - jeżeli powództwo windykacyjne zostało wytoczone przed upływem terminu zawitego określonego w art. 344 § 2 k.c. Stwierdzenia nieważności decyzji Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 20 lipca 1962 r. i będącego jego następstwem wydania spornej nieruchomości spadkobiercom Józefy P. nie można zaliczyć do zdarzeń objętych hipotezą art. 345 k.c., gdyż nie były one wynikiem zastosowania środków prowadzących, choćby tylko pośrednio, do realizacji roszczenia posesoryjnego. Warto przy tym podkreślić, że wsteczny skutek stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej może oznaczać powrót do stanu istniejącego przed jej wydaniem tylko w sferze prawnej, a nie w sferze rzeczywistości materialnej (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 949/00, OSNC 2000, nr 12, poz. 228 i z dnia 21 marca 2003 r., III CZP 6/03, OSNC 2004, nr 1, poz. 4). Rzeczywistości materialnej żaden akt prawny sam nie jest oczywiście w stanie zmienić, a posiadanie rzeczy jest elementem takiej rzeczywistości.

W okolicznościach sprawy nie ma także podstaw do przyjęcia, że do zasiedzenia spornej nieruchomości doszło po uchyleniu art. 177 k.c. Po uchyleniu tego przepisu z dniem 1 października 1990 r. zasiedzenie spornej nieruchomości zaczęło biec na rzecz spadkobierców Józefy P. od daty przejęcia przez nich tej nieruchomości od Funduszu Wczasów Pracowniczych, tj. od dnia 15 września 1993 r. Przy obliczaniu właściwego dla nich terminu zasiedzenia nie można, wbrew wyrażanym w sprawie odmiennym poglądom, stosować jego skrócenia na podstawie art. 10 u.zm.k.c., ponieważ nie byli oni posiadaczami samoistnymi wspomnianej nieruchomości przed 1 października 1990 r., jak też nie ma podstaw do uznania, że nabyli oni je od Józefy P. - przy tym w sposób przewidziany w art. 176 k.c. Mogliby więc nabyć własność tej nieruchomości przez zasiedzenie najwcześniej - tj. przy założeniu po ich stronie dobrej wiary (art. 172 § 1 k.c.) - dopiero w dniu 15 września 2013 r.

W tej sytuacji podnoszony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 oraz art. 124 § 1 w związku z art. 175 k.c. przez przyjęcie, że wytoczenie przez Bank Gospodarstwa Krajowego powództwa windykacyjnego przeciwko Januszowi G. - dzierżawcy spornej nieruchomości przerwało bieg zasiedzenia na rzecz spadkobierców Józefy P., nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Niemniej, należy zaznaczyć, iż także ten zarzut jest chybiony. W myśl bowiem art. 222 § 1 k.c., roszczenie windykacyjne przysługuje właścicielowi przeciwko osobie, która bezprawnie włada faktycznie jego rzeczą. Czynnie materialnie legitymowany jest więc tu wyłącznie właściciel, a biernie materialnie legitymowany - wyłącznie ten, kto bezprawnie faktycznie włada jego rzeczą, a zatem - w zależności od okoliczności konkretnego przypadku: posiadacz samoistny rzeczy lub posiadacz zależny rzeczy albo jej dzierżyciel. W rezultacie, jeżeli niemający tytułu prawnego posiadacz samoistny oddał rzecz (skądinąd nadal zachowując swój status posiadacza samoistnego - art. 337 k.c.) w faktyczne władanie posiadaczowi zależnemu, roszczenie windykacyjne przysługuje właścicielowi wobec posiadacza zależnego i - należy podkreślić -tylko wobec niego. Zapatrywanie wyrażone w jednej z wypowiedzi piśmiennictwa, że jeżeli "rzecz znajduje się w posiadaniu zależnym, to roszczenie windykacyjne powinno być skierowane przeciwko posiadaczowi zależnemu i posiadaczowi samoistnemu, albowiem z istoty takiego stosunku prawnego wynika, że wyrok ma dotyczyć wszystkich tych współuczestników (współuczestnictwo jednolite - art. 73 § 2 k.p.c.)" - pozostaje, jak trafnie zwrócono uwagę w literaturze przedmiotu i w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 2004 r., II CK 102/03, niepubl., w sprzeczności zarówno z art. 222 § 1 k.c., jak i art. 73 § 2 k.p.c.

Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Treść orzeczenia została pozyskana od organu orzekającego na podstawie dostępu do informacji publicznej.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.