Postanowienie z dnia 1998-11-04 sygn. I CKN 637/98

Numer BOS: 2221994
Data orzeczenia: 1998-11-04
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt I CKN 637/98

Postanowienie

Sądu Najwyższego

z dnia 4 listopada 1998 r.

Przewodniczący: Sędzia SN G. Bieniek (spr.).

Sędziowie SN: M. Kocon, H. Pietrzkowski.

Sąd Najwyższy Izba Cywilna, po rozpoznaniu w dniu 4 listopada 1998 r. na posiedzeniu niejawnym sprawy z wniosku spadkobierców akcjonariuszy spółki "B. C. S.A." w W.: Marcina G., Roberta G., Elżbiety K. i innych, o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem Sądu Powiatowego w W. z dnia 7 września 1954 r., na skutek kasacji Elżbiety K. od postanowienia Sądu Wojewódzkiego w W. z dnia 18 marca 1998 r., postanawia;

oddalić kasację.

Uzasadnienie

Postanowieniem z dnia 7 września 1954 r. Sądu Powiatowego w W. została wykreślona, wobec nie prowadzenia przedsiębiorstwa, firma pod nazwą "B. C. Spółka Akcyjna". Postanowienie to zostało doręczone jednemu z członków zarządu spółki - Janowi G.

W dniu 16 lipca 1997 r. wnioskodawcy, spadkobiercy akcjonariuszy wyżej wymienionej spółki wnieśli skargę o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem o wykreślenie spółki z rejestru. Opierając skargę na podstawie art. 401 pkt 2 i art. 408 k.p.c. wnioskodawcy domagali się uchylenia tego postanowienia wskazując, że w dacie jego wydania spółka nie była należycie reprezentowana i pozbawiono ją możliwości działania, gdyż została wykreślona bez postępowania likwidującego i bez udziału jej władz.

Po zbadaniu skargi Sąd Rejonowy w W. doszedł do przekonania, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie i na podstawie art. 410 § 1 k.p.c. - postanowieniem z dnia 10 grudnia 1997 r. odrzucił skargę. W uzasadnieniu orzeczenia Sąd wskazał na prawidłowe doręczenie orzeczenia, co znajduje potwierdzenie w dowodzie doręczenia podpisanym przez członka zarządu Jana G. w dniu 2 października 1954 r., który dokonał - stosownie do zarządzenia Sądu zawartego w tym postanowieniu - opłaty sądowej w wys. 20 zł. Sąd przyjął, że postanowienie z dnia 7 września 1954 r., jako nie zaskarżone przez członka zarządu, stało się prawomocne, co ma ten skutek, że w dacie wniesienia skargi o wznowienie postępowania upłynął 5 letni termin od uprawomocnienia się postanowienia.

Stanowisko to podzielił Sąd Wojewódzki w W., który postanowieniem z dnia 18 marca 1998 r. oddalił zażalenie wnoszących skargę.

Orzeczenie to zaskarżyła Elżbieta K. zarzucając naruszenie przepisów postępowania, które to uchybienie mogło wywrzeć istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 401 pkt 2, 408, 233 i 328 k.p.c. oraz naruszenie prawa materialnego tj. art. 201 § 2 k.h., art. 337 k.h. i § 5 statutu Spółki. Wskazując na powyższe wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego go postanowienia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy i przekazanie sprawy temu Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył co następuje:

Postanowienie w przedmiocie odrzucenia skargi o wznowienie postępowania kończy postępowanie w sprawie (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 22.XI.1996 r. II UZ 7/96). Podobnie oddalenie zażalenia na postanowienie o odrzuceniu skargi o wznowienie postępowania, kończy postępowanie w sprawie, co oznacza dopuszczalność kasacji. Zgodnie zaś z treścią postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17.XII.1996 r. II UKN 29/96, tryb rozpoznawania kasacji wynika z art. 3938 § 2 i 3 k.p.c. oraz z art. 3939 § 1 k.p.c. Oznacza to, że Sąd Najwyższy może rozpoznać na posiedzeniu niejawnym kasację od postanowienia Sądu drugiej instancji kończącego postępowanie w sprawie (art. 3938 § 2 k.p.c.) i w takiej sytuacji wola stron nie ma prawnego znaczenia. Zasadą więc jest, że kasacja od postanowień sądu drugiej instancji kończących postępowanie w sprawie (poza postanowieniami rozstrzygającymi co do istoty sprawy wydanymi w postępowaniu nieprocesowym) rozpoznawana jest na posiedzeniu niejawnym, niezależnie od tego, na jakich podstawach jest ona oparta.

Powyższe stwierdzenia były niezbędne dla uzasadnienia faktu dopuszczalności kasacji w niniejszej sprawie oraz faktu rozpoznania jej na posiedzeniu niejawnym.

Przechodząc do merytorycznych zarzutów kasacji należy wstępnie zauważyć, że zarzut naruszenia przez Sąd II instancji art. 233 § 1 k.p.c. jest oczywiście chybiony. Przecież - co jest bezsporne - ani sąd I instancji, ani sąd II instancji nie przeprowadzał żadnego postępowania dowodowego, a jeżeli tak, to nie mógł naruszyć reguł oceny dowodów zawartych w art. 233 § 1 k.p.c. Chybiony też jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Przepis ten określa, jakie elementy winno zawierać uzasadnienie orzeczenia sądowego. Uchybienie temu przepisowi polega - w świetle art. 3931 pkt 2 k.p.c. - na tym, iż strona musi wykazać, jakiego konkretnie elementu ustawowego nie zawiera uzasadnienie orzeczenia sądowego wydanego w tej sprawie oraz wykazać, iż brak tego elementu mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Tych wymogów nie spełnia kasacja w niniejszej sprawie, zaś ogólnikowo sformułowany zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie daje podstaw do merytorycznego ustosunkowania się. W końcu należy zauważyć, iż sąd kasacyjny jest sądem prawa, a nie faktów. Z tego też względu powoływanie się w kasacji na fakt "upaństwowienia" spółki i wykazywanie tego dowodami w postaci dokumentów, nie jest dopuszczalne.

Rozważenia wymaga natomiast zarzut naruszenia przepisów art. 401 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 408 k.p.c. Uchybienie przepisowi art. 401 pkt 2 k.p.c. ma polegać na tym, że spółka nie była należycie reprezentowana i przez to była pozbawiona możności działania. Konkretyzując ten zarzut twierdzi się, że sądowi rejestrowemu znana była w dacie wydania postanowienia z dnia 7.IX.1954 r. okoliczność śmierci dwóch członków zarządu spółki, spośród 3-osobowego składu. Mimo to uznano, że doręczenie odpisu postanowienia żyjącemu członkowi zarządu Spółki Janowi G., było skuteczne. To twierdzenie nie odpowiada prawdzie. Sąd II instancji trafnie zwrócił uwagę na to, że odpis postanowienia Sądu rejestrowego z dnia 9.V1953 r., w którym zobowiązano Spółkę do złożenia inwentarza i bilansu za lata 1948, 1949, 1950 i 1951, doręczono członkowi zarządu Spółki Janowi G., na zwrotce adresowanej do Artura M. istotnie znajduje się adnotacja "adresat nie żyje", natomiast na zwrotce adresowanej do Adama G. figuruje adnotacja "adresat nieznany". Wbrew zatem twierdzeniom zawartym w kasacji, sąd rejestrowy nie uzyskał na tej drodze informacji o śmierci Adama G. Jednocześnie należy zauważyć, iż na wezwanie Sądu rejestrowego zareagował Jan G. pismem z dnia 28.VIII.1954 r. informując, iż nie może złożyć żądanych przez sąd rejestrowy dokumentów, "gdyż spółka przestała istnieć". Także w tym piśmie brak informacji o śmierci Adama G. Brak też poinformowania sądu rejestrowego o "zdekompletowaniu" składu zarządu, niemożności powołania nowego zarządu i konieczności ustanowienia kuratora wobec braku organu do prowadzenia spraw spółki. Godzi się przy tym zauważyć, że formułowany w tym kontekście zarzut naruszenia art. 337 k.h. jest chybiony. Przepis ten normujący tzw. postępowanie naprawcze dotyczy sytuacji, gdy braki wynikłe z niedopełnienia przepisów prawa przy rejestracji spółki, zostaną stwierdzone po zarejestrowaniu spółki. W niniejszej sprawie nie mamy do czynienia z taką sytuacją. Nie chodzi przecież o brak zaistniały w toku rejestracji spółki, a ujawniony po zarejestrowaniu. Tym samym przepis art. 337 k.h. w ogóle nie miał tu zastosowania.

Pozostaje zatem do rozważenia, czy skuteczne jest doręczenie odpisu postanowienia sądu rejestrowego z dnia 7.IX.1954 r. dotyczące wykreślenia spółki z rejestru. Odpis tego postanowienia skutecznie doręczono członkowi zarządu Spółki Janowi G. Prawidłowość tego doręczenia należy rozpatrzyć w świetle art. 369 k.h. i 370 k.h. (a nie art. 201 k.h.) oraz § 5 statutu spółki. W świetle art. 370 § 1 k.h. jeżeli zarząd jest wieloosobowy, sposób reprezentowania reguluje statut. Postanowienie § 5 statutu wyraźnie stwierdza, że do odbioru korespondencji upoważniony jest każdy członek zarządu lub prokurent, co zresztą odpowiada treści art. 370 § 2 k.h. Tym samym Jan G. był - jako członek zarządu legitymowany statutowo do odbioru korespondencji, w tym pism sądowych, a w szczególności odbioru odpisu postanowienia sądowego. Jeżeli zatem J. G. potwierdził odbiór odpisu postanowienia i nie zareagował poprzez informację o zdekompletowaniu zarządu, o niemożności podjęcia dalszych czynności procesowych, a w szczególności zaskarżenia postanowienia, to nie sposób obecnie uznać, iż doręczenie odpisu postanowienia sądu rejestrowego nie było skuteczne. Odmienna ocena prowadzi do wniosku, że postanowienie z dnia 7.IX.1954 r. nie jest prawomocne, co uniemożliwiałoby także wznowienie postępowania (art. 398 k.p.c.). Z tych względów kasację należało oddalić (art. 39312 k.p.c.).

Informacja publiczna

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.