Wyrok z dnia 2000-07-11 sygn. II CKN 1119/98

Numer BOS: 2220716
Data orzeczenia: 2000-07-11
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt II CKN 1119/98

Wyrok Sądu Najwyższego

z dnia 11 lipca 2000 r.

Przewodniczący: SSN Zdzisław Świeboda.

Sędziowie SN: Helena Ciepła, Tadeusz Domińczyk (spr.).

Protokolant: Anna Jasińska.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 6 maja 1998 r. Sąd Wojewódzki w Łodzi zasądził od Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego - Spółki z o.o. w Ł. na rzecz powoda Krzysztofa Z. 100.000 zł, w tym z ustawowymi odsetkami od kwoty 80.000 zł poczynając od dnia doręczenia pozwu, a od pozostałej sumy od dnia wyrokowania.

Równocześnie toczące się postępowanie przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeniowemu "G." uległo zawieszeniu ze względu na upadłość tego ubezpieczyciela.

Orzeczenie Sądu Wojewódzkiego zapadło w następujących okolicznościach stanu faktycznego. W dniu 9 kwietnia 1994 r. prowadzony przez powoda samochód osobowy został najechany przez tramwaj należący do pozwanego Przedsiębiorstwa. Motorniczy tego tramwaju został prawomocnie skazany. W wypadku powód doznał szeregu poważnych obrażeń ciała. Po przewiezieniu do szpitala stwierdzono u niego krwiaka śródmózgowego okolicy skroniowej lewej, wybroczynę krwotoczną w lewym płacie czołowym, złamanie kości promieniowej ręki prawej i złamanie główki kości promieniowej ręki lewej. Na leczeniu chirurgicznym w szpitalu powód przebywał w okresie od 9 kwietnia 1994 r. do 31 maja 1994 r. Przez okres trzech miesięcy zmuszony był korzystać z cewnika. Bezpośrednio po leczeniu chirurgicznym poddany został leczeniu na oddziale neurologicznym szpitala i przebywał na tym oddziale w okresach 31 maja - 18 lipca 1994 r. i 6 września - 19 września 1994 r. W związku z rozpoznaną kamicą pęcherza moczowego powód leczony był w klinice urologicznej w dniach 13-19 grudnia 1994 r. Wreszcie w okresie 23 marca 1995 r. - 10 kwietnia 1995 r. powód poddany został leczeniu psychiatrycznemu i nadal pozostaje pod opieką poradni zdrowia psychicznego.

W następstwie przebytych urazów powód doznał znacznego stopnia zaniku korowo-podkorowego tkanki mózgowej, co manifestuje się zespołem psychoorganicznym otępienno-charakterofatycznym i cechami zespołu czołowego. Zubożeniu uległy funkcje intelektualne i emocjonalne powoda. Dysponuje on obniżonym zasobem słów, a wypowiedzi buduje z trudem. Psychicznie i ruchowo jest spowolniały, zaś rozumowanie abstrakcyjne ma w znacznym stopniu upośledzone. Wykazuje otępienie emocjonalne, drażliwość i wybuchowość, brak krytycyzmu. W istocie nie jest zdolny do systematycznego wysiłku, nawet mało skomplikowanego, co jest równoznaczne z utratą zdolności do pracy. Nie potrafi zadbać o higienę osobistą i strój, zaplanować wydatków, dokonać sensownych zakupów. W życiu codziennym zmuszony jest korzystać ze stałej opieki osób bliskich. Rokowania co do stanu zdrowia powoda na przyszłość nie są korzystne. Z biegiem lat stwierdzone u niego objawy otępienia będą się pogłębiać.

Z powołaniem się na opinię biegłych Sąd Wojewódzki przyjął, iż uszczerbek na zdrowiu psychicznym powoda wynosi 80-85%. Z punktu widzenia neurologicznego natomiast uszczerbek ten wynosi 70%. Kwalifikuje to powoda do pierwszej grupy inwalidzkiej.

Ustąpiły u powoda dolegliwości związane ze schorzeniem pęcherza moczowego. Niemniej jednak w okresie 6 pierwszych miesięcy po wypadku powód poddawany był bolesnym zabiegom, co przejściowo uzasadniało przyjęcie 30% uszczerbku na zdrowiu z tego tylko tytułu.

Uwzględniając częściowo apelację strony powodowej Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i w miejsce kwoty 100.000 zł zasądził zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł z odsetkami od dnia wyrokowania przez sąd pierwszej instancji. W ocenie Sądu Apelacyjnego należne powodowi zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną, z drugiej strony jednak wysokość tego zadośćuczynienia powinna odpowiadać stosunkom majątkowym w społeczeństwie oraz sytuacji powoda przed i po wypadku.

Przed wypadkiem zaś powód prowadził zakład sitodruku, w którym zatrudniał 2 pracowników. Aktualnie zakład ten prowadzi jego żona i zatrudnia jednego pracownika. Sporadycznie powód świadczy żonie pomoc w prowadzeniu zakładu. W tych okolicznościach, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, zważywszy nadto na wykształcenie powoda (średnie ogólnokształcące), nie utracił on "jakichś szczególnych możliwości i perspektyw zawodowych". Kwota 60.000 zł zatem z odsetkami, które czynią dalszą sumę około 55.000 zł i wypłaconym już świadczeniem przez ubezpieczyciela w wysokości 7.200 zł ma walor odpowiedniości.

W kasacji, powołując obydwie jej podstawy z art. 3931 kpc, powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie apelacji strony pozwanej. Według skarżącego Sąd Apelacyjny naruszył przepisy postępowania, w szczególności:

- art. 210 § 3 w zw. z art. 382 kpc przez poczynienie własnych ustaleń opartych na wybiórczych partiach materiału dowodowego zebranego przez sąd I instancji, bez przeprowadzenia postępowania dowodowego,

- art. 328 § 2 kpc przez "niepodanie przyczyn, dla jakich Sąd Apelacyjny nie brał pod uwagę przy ustaleniu, że nie są udziałem powoda dolegliwości bólowe, opinii biegłego chirurga...",

- 378 § 1 kpc przez przekroczenie w wyrokowaniu granic apelacji,

- 233 kpc przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i w wyniku tego dokonanie odmiennej oceny krzywdy dokonanej przez powoda,

- art. 385 kpc w zw. z art. 6 kc przez uwzględnienie apelacji, podczas gdy powinna ona ulec oddaleniu.

Naruszenia prawa materialnego natomiast Sąd Apelacyjny dopuścił się, w przekonaniu skarżącego, wadliwie interpretując pojęcie "krzywdy", o której mowa w art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 kc, co doprowadziło Sąd do zasądzenia na rzecz powoda rażąco niskiej sumy zadośćuczynienia. Przypisanie zaś odsetkom waloru odszkodowawczego pozostaje w sprzeczności z treścią i funkcją przepisów art. 455 i 481 kc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W wypadku powód doznał rozległych obrażeń ciała, które sprawiły, że szereg podstawowych funkcji jego organizmu uległo zakłóceniu, proces leczenia był długotrwały i wielokierunkowy, a ostateczny skutek doznanych urazów wyraża się trwałym inwalidztwem. Oznacza to, iż stan faktyczny sprawy charakteryzuje mnogość zdarzeń, które kształtują pojęcie rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy. Niepodobna jednakże każdego z tych zdarzeń z zakresu leczenia szpitalnego, ambulatoryjnego, ilości dokonanych zabiegów, intensywności przebytego bólu w okresie leczenia i po jego zakończeniu poddawać szczegółowej analizie w celu przedstawienia katalogu cierpień powoda, z których każde oddzielnie wyznaczałoby granice krzywdy. W myśl § 1 art. 445 kc sąd może, w wypadkach wskazanych w art. 444 kc, przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie krzywdy mieści zatem wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych. W konkretnych sytuacjach musi to prowadzić do uogólnień wyrażających zakres doznanego przez poszkodowanego uszczerbku niemajątkowego. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny dał temu wyraz powołując się na ustalenia Sądu Wojewódzkiego orientujące o wszystkich cierpieniach fizycznych i psychicznych powoda, zarówno tych przebytych, jak i tych, które realnie mogą wystąpić w przyszłości. W ogólnym zarysie Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Wojewódzkiego, o ile sprowadza się ono do ustalenia rozmiaru krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 kc, co prowadzi do wniosku, iż podniesione w kasacji zarzuty naruszenia norm proceduralnych w dokonywaniu ustaleń faktycznych należy uznać za chybione.

Pozostaje wobec tego do rozważenia czy zasądzona w wyniku zmiany wyroku Sądu pierwszej instancji na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia jest "odpowiednia" w rozumieniu art. 445 § 1 kc. Zarzuty kasacji w tym względzie wskazują, w przeciwieństwie do Sądu Apelacyjnego, na brak "waloru odszkodowawczego" odsetek od zasądzonego roszczenia. Z tym stanowiskiem zgodzić się nie można. Od roku 1989 kolejnymi rozporządzeniami Rada Ministrów dostosowuje stopę procentową odsetek do skali inflacji waluty polskiej. W tych warunkach odsetki zyskały charakter waloryzacyjny, czemu Sąd Najwyższy dał wyraz m.in. w uzasadnieniu uchwały z dnia 8 października 1992 r., III CZP 117/92, OSNCP 1993/4/57). Słusznie wobec tego Sąd Apelacyjny wskazuje na wyliczenie sumy należnej powodowi tylko z tytułu zwłoki w spełnieniu świadczenia.

Kwotowe oznaczenie należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, według poglądów wyrażanych zarówno w orzecznictwie jak i literaturze, powinno być utrzymane w rozsądnych granicach. Pozwala to odwoływać się w konkretnych sytuacjach do warunków bytowych społeczeństwa (por. orz. SN z dnia 24 czerwca 1965 r., OSPiKA 1966, poz. 92). Tak też postąpił Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, nawiązując do zasobności społeczeństwa i przeciętnego poziomu życia w Polsce.

Oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia, jako "odpowiedniej", sąd korzysta z daleko idącej swobody, niemniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzanych w analogicznych przypadkach. Kwestionowana suma zadośćuczynienia, odpowiadająca kilkudziesięciu krotnościom (wraz z odsetkami) średniego wynagrodzenia pracowniczego, w nawiązaniu do stopnia odniesionych przez powoda obrażeń i związanych z nimi trwałych następstw, jest odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 kc, a co za tym idzie nie może być uznany za uzasadniony zarzut naruszenia tego przepisu przez Sąd Apelacyjny, podobnie jak i związanego z nim przepisu art. 444 kc.

Zmiana wyroku Sądu Wojewódzkiego orzeczona przez Sąd Apelacyjny polega na zastąpieniu kwoty 100.000 zł kwotą 60.000 zł z jednoczesnym oznaczeniem początku biegu odsetek od tej zmienionej sumy z dniem 9 maja 1996 r. W tych okolicznościach wskazanie w wyroku Sądu Najwyższego daty 9 maja 1996 r. jako początku biegu odsetek ustawowych stanowi jedynie powtórzenie rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego o odsetkach i faktycznie oznacza brak zmiany orzeczenia.

Kasacja, podobnie jak i apelacja, dotyczy wyroku częściowego. W praktyce przyjmuje się, iż w razie wydania wyroku częściowego o kosztach sąd pierwszej instancji orzeka w wyroku końcowym.

Niemniej jednak przepis art. 317 kpc nie zawiera uregulowania odpowiedniego do treści art. 318 § 2 kpc. Zważywszy wobec tego na samoistność orzeczenia częściowego, zwłaszcza w sprawach, w których sąd orzekający nie jest związany granicami żądania, nie ma przeszkód aby wyrokiem częściowym przyznać względnie aby sąd odwoławczy przyznał stronie wygrywającej stosowną część kosztów procesu, podlegającą uwzględnieniu w rozliczeniu orzeczeniem końcowym.

Z tych wszystkich względów i na zasadzie art. 39312 i art. 108 § 1 kpc należało orzec jak w sentencji.

Informacja publiczna

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.