Wyrok z dnia 2014-03-26 sygn. II AKa 51/14

Numer BOS: 2220099
Data orzeczenia: 2014-03-26
Rodzaj organu orzekającego: Sąd powszechny

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 marca 2014 r. sygn. akt II AKa 51/14

Skład orzekający: SSA Mirosław Cop (przewodniczący)

SSA Grażyna Świderska-Wandor, SSA Andrzej Rydzewski (sprawozdawca)

Teza: Stopa życiowa wnioskodawcy nie może wyznaczać wysokości rekompensaty za wyrządzoną mu krzywdę w ramach niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania. W przeciwnym wypadku wysokość zadośćuczynienia zależałaby od stopnia zamożności poszkodowanego, a taka wykładnia art. 445 § 2 k.c. godziłaby w zagwarantowaną w art. 32 Konstytucji RP zasadę równości wobec prawa i powszechne poczucie sprawiedliwości.

Uzasadnienie

[…]

Zdaniem Sądu ad quem dotychczas przeprowadzone rozważania prowadzą do jednoznacznego wniosku – z uwagi na kierunek zaskarżenia (art. 434 § 1 k.p.k.) – że ponowna kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku powinna ograniczyć się do odpowiedzi na następujące pytania. Po pierwsze, czy właściwie rozumował Sąd a quo, kiedy przyjął, że tymczasowe aresztowanie wnioskodawcy w okresie od 6 listopada 1998 r. do 16 czerwca 1999 r. nie było niewątpliwie niesłuszne? Po drugie, czy prawidłowo postąpił Sąd, odmawiając zadośćuczynienia za okres od 7 listopada 2003 r. do 28 maja 2004 r. i ograniczając je za czas od 28 maja 2004 r. do 2 lipca 2004 r., przy wcześniejszym ustaleniu, że tymczasowe aresztowanie w tych terminach miało charakter niewątpliwie niesłuszny? Po trzecie, czy trafnie Sąd Okręgowy uczynił, odmawiając odszkodowania majątkowego wnioskodawcy za okresy od 25 kwietnia 1996 r. do 6 sierpnia 1996 r. i od 7 listopada 2003 r. do 2 lipca 2004 r.? I po czwarte, czy Sąd Pierwszej Instancji na właściwym poziomie ustalił wysokość przysługującego wnioskodawcy zadośćuczynienia (oczywiście przy złożeniu twierdzących odpowiedzi na trzy pierwsze pytania)?

Ad. 1. Analizując podstawy faktyczne do zastosowania normy prawnej wynikającej z art. 552 § 4 k.p.k., Sąd Okręgowy oparł się na wykładni przepisu dokonanej przez Sąd Najwyższy w uchwale z 15 września 1999 r., I KZP 27/99 (OSNKW 1999/11–12/72; z glosą aprobującą K. J. Pawelca, Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z 15 września 1999 roku, I KZP 27/99, Mon. Praw. 2000/5/315; S. Zabłocki, Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego – Izba Karna, Pal. 2000/1/164; R. A. Stefański, Przegląd uchwał Izby Karnej i Wojskowej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego procesowego za 1999 rok, WPP 2000/2/86), zgodnie z którą odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania opiera się na zasadzie ryzyka, a niewątpliwie niesłusznym jest takie tymczasowe aresztowanie, które było stosowane z obrazą przepisów rozdziału 28 k.p.k., oraz tymczasowe aresztowanie oskarżonego (podejrzanego) powodujące dolegliwość, której nie powinien doznać w świetle całokształtu okoliczności ustalonych w sprawie, a także, w szczególności, prawomocnego jej rozstrzygnięcia. Linia ta została potem wielokrotnie potwierdzona w judykaturze Sądu Najwyższego i sądów powszechnych (np.: wyrok Sądu Najwyższego z 2 kwietnia 2001 r., V KKN 481/00, OSNKW 2001/7– –8/66; wyrok Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2002 r., V KKN 125/00, OSNKW 2002/9–10/80; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 3 lipca 2003 r., II AKa 239/03, OSA 2004/6/48; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 29 kwietnia 2004 r., II AKa 540/03, Lex nr 142923; wyrok Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2006 r., V KK 329/05, OSNwSK 2006/1/814; wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2006 r., III KK 67/06, OSNwSK 2006/1/1930; wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2012 r., II KK 8/12, Lex nr 1231523) oraz w literaturze przedmiotu (np.: P. Cioch, Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania, Oficyna 2007; A. Tęcza-Paciorek, Zasada domniemania niewinności w polskim procesie karnym, WKP 2012; R. A. Stefański, Odpowiedzialność za niesłuszne skazanie, niewątpliwie niesłuszne oskarżenie, przedstawienie zarzutów lub zastosowanie nieizolacyjnego środka zapobiegawczego, Prok. i Pr. 2012/12/31–49), tak że można aktualnie uznać ją za niekwestionowaną.

Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania, choć – jak już wspominano – oparta na zasadzie ryzyka (to jest za nieprawidłowe funkcjonowanie organów wymiaru sprawiedliwości), jest odpowiedzialnością o specyficznym kształcie jurydycznym, co wynika z wykładni art. 552 § 4 k.p.k. i art. 553 k.p.k. Otóż – po pierwsze – nie każde „niesłuszne” tymczasowe aresztowanie generuje odpowiedzialność Skarbu Państwa, a tylko „niewątpliwie” niesłuszne (to kryterium wpływa na ograniczenie odpowiedzialności Skarbu Państwa, ale może też zadecydować, w okolicznościach konkretnej sprawy, o szerszym zakresie tej odpowiedzialności) i – po drugie – przesłankami eksoneracyjnymi z tej odpowiedzialności (ograniczającymi lub wyłączającymi odpowiedzialność) są zachowania osoby, która została tymczasowo aresztowana, pozostające w związku przyczynowym z wydaniem orzeczenia skutkującego pozbawieniem wolności, a które zostały opisane w art. 553 k.p.k.

W ramach powyższych rozważań należy też zwrócić uwagę na treść art. 259 § 4 k.p.k. Otóż w wypadku tymczasowego aresztowania, gdy oskarżony (podejrzany) ukrywał się lub uporczywie nie stawiał się na wezwania, nie można przyjąć niewątpliwej niesłuszności tymczasowego aresztowania, gdyż wówczas nie mamy do czynienia z obrazą przepisów rozdziału art. 28 k.p.k. Jest to bowiem sytuacja, gdy organ państwa (sąd) w sposób jedynie skuteczny, przez zastosowanie tymczasowego aresztowania, realizował swój ustawowy obowiązek (art. 2 k.p.k.), a oskarżony (podejrzany) o popełnienie przestępstwa, będąc do tego zobowiązany ustawowo (art. 75 § 1 k.p.k.), nie stawiał się na wezwania sądu. Kolizja dwóch dóbr (skutecznego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i wolności oskarżonego) rozstrzygnięta została więc przez ustawodawcę właśnie w unormowaniu art. 259 § 4 k.p.k. Tym samym takie tymczasowe aresztowanie nie tylko nie jest niewątpliwie niesłuszne czy niesłuszne, lecz uznać je trzeba po prostu za słuszne, jako zgodne z prawem. Należy jednak pamiętać, że owo kryterium słuszności (będące wszak podstawowym warunkiem kreowania odpowiedzialności Skarbu Państwa w ramach art. 552 § 4 k.p.k.) w wyjątkowych okolicznościach konkretnej sprawy może, pomimo w zasadzie nagannego zachowania oskarżonego – tego wymienionego w art. 259 § 4 k.p.k. – skłaniać jednak do przyjęcia niewątpliwej niesłuszności aresztowania i zaakceptowania odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, np. przy podejmowaniu działań wskazanych w art. 259 § 4 k.p.k. przez osobę o wyjątkowo niskim poziomie intelektualnym (vide np. uchwałę Sądu Najwyższego z 15 września 1999 r., I KZP 27/99, OSNKW 1999/11–12/72; postanowienie Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2002 r., V KKN 377/01, OSNKW 2002/11–12/105; postanowienie Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2010 r., V KK 308/09, Lex nr 583934; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 22 sierpnia 2012 r., II AKa 239/12, Lex nr 1217668 – dotyczący niniejszej sprawy; wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2012 r., II KK 8/12, Lex nr 1231523).

Przekładając powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd a quo dokonał prawidłowej wykładni art. 552 § 4 k.p.k. przez pryzmat słuszności albo niesłuszności tymczasowego aresztowania wnioskodawcy (s. 16–20 uzasadnienia) i właściwie dostrzegł, że A. R. wyłącznie swoim nagannym zachowaniem spowodował, iż 20 kwietnia 1998 r. Sąd Rejonowy w G. – na rozprawie – zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Nie można było bowiem nie dostrzec, że wnioskodawca, będąc wówczas oskarżonym, wiedząc o ciążących na nim obowiązkach wynikających z art. 321 § 1 d.k.p.k., z art. 66 d.k.p.k., ukrywał się i lekceważył warunki stosowanego wobec niego dozoru policyjnego. O poziomie naganności zachowania oskarżonego niech świadczy i to, że będąc pozbawiony możliwości opuszczenia terytorium RP wskutek stosowanego wobec niego środka zapobiegawczego w postaci zakazu opuszczania kraju, ukrywał się aż na przeciwległym krańcu Polski, to jest w B.-B., gdzie w dniu 6 listopada 1998 r. został zatrzymany. Innymi słowy, Sąd Rejonowy w G., mając obowiązek dążenia do zakończenia prowadzonego przeciwko A. R. postępowania karnego (art. 2 d.k.p.k.), słusznie uznając jego obecność na rozprawie za obowiązkową, nie miał innego wyjścia jak egzekwować skutecznie swe prawo tylko w drodze tymczasowego aresztowania wnioskodawcy. W tych warunkach owo tymczasowe aresztowanie, jako zgodne z przepisami rozdziału 24 d.k.p.k. (w szczególności z art. 217 § 1 pkt 1 d.k.p.k.), z art. 66 d.k.p.k. w zw. z art. 321 § 1 d.k.p.k., było słuszne, nawet w zestawieniu z faktem późniejszego uniewinnienia wnioskodawcy od popełnienia zarzucanych mu czynów. Kolizja dwóch dóbr, to jest skutecznego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i wolności oskarżonego, musiała być w takim przypadku rozstrzygnięta na korzyść organów państwowych, co było zgodne z art. 31 ust. 3, z art. 41 ust. 5 Konstytucji RP oraz z art. 5 ust. 5 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Ważne jest także i to, że Sąd Apelacyjny – podobnie jak Sąd Okręgowy – analizując akta sprawy […] oraz dowody zgromadzone w postępowaniu odszkodowawczym, nie dopatrzył się istnienia po stronie wnioskodawcy takiego rodzaju okoliczności, które pomimo jego nagannego zachowania i zastosowania z tego powodu tymczasowego aresztowania mogłyby – zgodnie z przesłanką słuszności wymienioną w art. 552 § 4 k.p.k. – zadecydować wyjątkowo o przyznaniu mu rekompensaty za stosowane w sprawie tymczasowe aresztowanie. Otóż wnioskodawca był osobą zdrową psychicznie, nieupośledzoną intelektualnie, świadomą procesowych obowiązków, nieznajdującą się w sytuacji jakiegokolwiek przymusu – to jest stanu zagrożenia życia albo zdrowia. Po prostu w trakcie toczącego się postępowania sądowego wnioskodawca podjął świadomą decyzję zmierzającą do ukrywania się przed organami wymiaru sprawiedliwości, ergo: musi ponieść tego i dalsze skutki w dniu dzisiejszym, to jest w postaci odmowy rekompensaty za stosowane wobec niego tymczasowe aresztowanie, i to mimo tego, że obowiązywało w stosunku do niego domniemanie niewinności wyrażone w art. 3 § 2 d.k.p.k., które nie zostało zniweczone w wyroku z 27 stycznia 2010 r.

W tym kontekście zupełnie nie miał racji apelujący (vide odpowiedź na apelację prokuratorską od poprzedniego wyroku Sąd Okręgowego w G. – k. 175–178), kiedy twierdził, że przyczyną, która pozwalała jednak – w tej konkretnej sprawie – na przyznanie wnioskodawcy rekompensaty za okres tymczasowego aresztowania od 6 listopada 1998 r. do 16 czerwca 1999 r., był fakt, iż „to nieprawidłowe wcześniejsze postępowanie organów państwowych doprowadziło [A. R.] do podjęcia decyzji o niestawiennictwie”. Chodziło tutaj pełnomocnikowi o warunki stosowanego uprzednio – to jest w okresie od 25 kwietnia 1996 r. do 6 sierpnia 1996 r. – tymczasowego aresztowania. Już prima facie widać było słabość rozumowania przedstawionego przez pełnomocnika wnioskodawcy. Przecież omawiane aresztowanie skończyło się z dniem 6 sierpnia 1996 r. i po tej dacie A. R. pozostawał na wolności. Do pewnego momentu uczestniczył też w rozprawie i nie miał żadnych powodów do zakładania, że Sąd Rejonowy w G. mimo to dążył znowu do stosowania aresztu. Wręcz przeciwnie, Sądowi zależało na łatwiejszym prowadzeniu sprawy, a wiadomo, że w tego typu postępowaniach jest ono prostsze, kiedy oskarżony odpowiada z tzw. wolnej stopy. A zatem oskarżony, będąc świadomym tego, że jego zachowanie z całą pewnością może doprowadzić do tymczasowego aresztowania, mając cały czas w pamięci izolację w okresie od 25 kwietnia 1996 r. do 6 sierpnia 1996 r., zdecydował się na własne ryzyko na ukrywanie się przed organami wymiaru sprawiedliwości. Wnioskodawca nie może więc teraz – pomimo uniewinnienia – żądać rekompensaty za stosowane wobec niego tymczasowe aresztowanie, a to dlatego, że cechowało się ono przymiotem słuszności.

Ad. 2. Sąd Okręgowy w G. zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego wyrokowania zajął bardzo ciekawe stanowisko, ponieważ przyznał wnioskodawcy częściowe zadośćuczynienie za okres aresztowania od 28 maja 2004 r. do 2 lipca 2004 r. pomimo tego, że A. R. w tym czasie (od dnia 6 maja 2004 r.) odbywał karę pozbawienia wolności w sprawie Sądu Okręgowego w G. o sygn. […]. Odmówił natomiast takiej rekompensaty za okres od 7 listopada 2003 r. do 28 maja 2005 r., ponieważ wówczas wnioskodawca (od 17 lipca 2003 r. do 28 maja 2004 r.) był tymczasowo aresztowany w sprawie Sądu Rejonowego w K. […]. Sądy meriti za każdym razem – przyjmując oczywiście, że tymczasowe aresztowanie w okresie od 7 listopada 2003 r. do 2 lipca 2004 r. miało charakter niewątpliwe niesłuszny – stawały zatem na stanowisku, iż wnioskodawcy należy się zadośćuczynienie wynikające z faktu różnicy pomiędzy warunkami odbywania kary pozbawienia wolności a warunkami tymczasowego aresztowania. Innymi słowy, Sąd Okręgowy wbrew zdecydowanie przeważającej wykładni prezentowanej przez Sąd Najwyższy – już od czasu ogłoszenia uchwały z 15 września 1999 r., I KZP 27/99 poczynając, a na postanowieniu 7 sędziów z 20 września 2007 r., I KZP 28/07 (OSNKW 2007/10/70) kończąc – przyjął, że odbywanie kary pozbawienia wolności w czasie stosowania niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania w całości nie rekompensuje krzywd (ewentualnie szkód) doznanych z powodu owego aresztu (co ma również zastosowanie np. w razie zaliczenia tymczasowego aresztowania w ramach art. 63 § 1 k.k. na poczet kar o charakterze nieizolacyjnym albo w ramach art. 417 k.p.k. na poczet kar grzywien, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności orzekanych w innych sprawach).

Sąd Apelacyjny w Gdańsku, w niniejszym składzie, pragnie wyrazić pogląd afirmujący stanowisko Sądu a quo, a ma ono swoje wsparcie w argumentach przytaczanych m.in. w: glosie P. Deptuły, Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., I KZP 28/07 (SIP Lex/wersja na marzec 2014 r.); glosie K. Pachnika, Glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007 roku, I KZP 28/2007 (SIP Lex/wersja na marzec 2014 r.); wyroku ETPC z 8 listopada 2005 r. w sprawie Zielonka przeciwko Polsce, skarga nr 49913/99 (www.echr.coe.int), wyroku ETPC z 10 maja 2011 r., w sprawie Włoch przeciwko Polsce, skarga nr 33475/08 (Lex nr 787375, www.echr.coe. int); artykule M. Wąsek-Wiaderek, O odszkodowaniu za niewątpliwe niesłuszne tymczasowe aresztowanie. Uwagi na tle wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 10 maja 2011 roku w sprawie Włoch nr 2 przeciwko Polsce (Palestra 2012/1–2/56 i n.); wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 27 maja 2009 r., II AKa 99/09 (KZS 2009/11/50); wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 11 lutego 2010 r., II AKa 8/10 (Lex nr 568539); wyroku Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2012 r., IV KO 10/12 (OSNKW 2012/10/109); wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 13 września 2012 r., II AKa 129/12 (Lex nr 1391999); wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 25 stycznia 2013 r., II AKa 401/12 (Lex nr 1283547) i wyroku Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2013 r., III KK 47/13 (Lex nr 1347871). Rzecz sprowadza się do tego – co warte szczególnego podkreślenia – że w przypadku ustalania nieistnienia negatywnej przesłanki odszkodowawczej w postaci skompensowania szkód majątkowych oraz niemajątkowych przy niewątpliwie niesłusznym tymczasowym aresztowaniu należy zawsze wystrzegać się zbędnego automatyzmu. Trzeba zawsze ustalać – in concreto – czy fakt dokonanych zaliczeń (art. 63 § 1 k.k., art. 417 k.p.k.) odbywania kary pozbawienia wolności w czasie stosowanego tymczasowego aresztowania w całości skompensował wszystkie szkody uprawnionego w zakresie odszkodowania lub zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego można sformułować wręcz ogólną regułę rozstrzygania takich przypadków pro favorem osoby niewątpliwie Prawo karne 161 niesłusznie tymczasowo aresztowanej, co wynika z charakteru odpowiedzialności unormowanej w art. 552 k.p.k.

Odnosząc powyższe argumenty do sprawy będącej przedmiotem rozstrzygania w niniejszym postępowaniu, Sąd Apelacyjny wskazuje, że w pełnym zakresie aprobuje stanowisko Sądu meriti, który odmówił wnioskodawcy zadośćuczynienia za okres od 7 listopada 2003 r. do 28 maja 2004 r., zaś przyznał je za okres od 28 maja 2004 r. do 2 lipca 2004 r. I tak, w pierwszym okresie A. R. był wcześniej, to jest od 17 lipca 2003 r., tymczasowo aresztowany w sprawie Sądu Rejonowego w K. […]. Tym samym do 28 maja 2004 r., kiedy to Sąd Rejonowy w K. uchylił najsurowszy środek zapobiegawczy, wykonywany był wobec niego w pierwszej kolejności wcześniej zastosowany środek zapobiegawczy. Pisząc wprost, wykonywany od 7 listopada 2003 r. areszt nie spowodował dla wnioskodawcy żadnych dodatkowych dolegliwości w stosunku do tych, które miał on z powodu stosowania aresztowania w sprawie […]. Ta sytuacja zmieniła się dopiero od 28 maja 2004 r., kiedy to wykonywano wobec wnioskodawcy jedynie areszt ze sprawy […]. Dopiero w tym czasie A. R. cierpiał więc na dodatkowe niewygody, właściwe statusowi osoby tymczasowo aresztowanej, a których nie powinien był doznać w warunkach odbywania jedynie kary pozbawienia wolności.

Ad. 3. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że przed pierwszym i trzecim tymczasowym aresztowaniem A. R. nie pracował na stałe, utrzymywał się z oszczędności, nie otrzymywał żadnych świadczeń. Jedynie w czasie pobytu w Niemczech, w pewnych okresach (s. 8 uzasadnienia) w latach 1989–1992 otrzymywał zasiłek dla bezrobotnych, a potem po powrocie do Niemiec w 2008 r. korzystał z różnych świadczeń socjalnych lub pracował. Ważne jest także i to, że wnioskodawca w okresach od 23 marca 1987 r. do 31 marca 1989 r., od 6 lipca 1994 r. do 9 grudnia 1995 r. był pozbawiony wolności na terenie Polski, to samo dotyczyło m.in. okresów od 18 maja 1998 r. do 24 sierpnia 1998 r., od 6 listopada 1998 r. do 16 czerwca 1999 r., od 3 kwietnia 2000 r. do 19 maja 2000 r., od 27 czerwca 2000 r. do 6 grudnia 2000 r., od 17 lipca 2003 r. do 9 września 2008 r. Szczególnie zwraca uwagę, że A. R. przed datą pierwszego tymczasowego aresztowania w niniejszej sprawie cztery miesiące wcześniej opuścił polski zakład karny i udał się do Niemiec. Tam przebywał w H. i jak sam zeznał (k. 72–75), „nigdzie nie pracował”. Oznaczało to, że przed dniem 25 kwietnia 1996 r. jego możliwości zarobkowe i majątkowe były praktycznie żadne i to niezależnie od tego, czy przebywałby na terenie Niemiec czy Polski. W postępowaniu odszkodowawczym inne źródła utrzymania nie zostały przez wnioskodawcę udowodnione (art. 6 k.c.), a zatem Sąd a quo w żaden sposób nie mógł zbadać, czy z otrzymywanych przed tymczasowym aresztowaniem środków A. R. mógł cokolwiek zaoszczędzić (dyferencyjna metoda ustalania składników szkody majątkowej omówiona przez Sąd meriti w uzasadnieniu). Podobnie było przed okresem trzeciego tymczasowego aresztowania, przy czym w tej części stanu faktycznego sytuacja była jeszcze klarowniejsza, ponieważ w tym czasie wnioskodawca był słusznie aresztowany w sprawie Sądu Rejonowego w K. […], a potem od 6 maja 2004 r. do 9 września 2008 r. odbywał kary pozbawienia wolności. Ewentualna więc szkoda majątkowa – wysoce wątpliwa w świetle dowodów zgromadzonych w sprawie – w żaden sposób nie obciążała postępowania prowadzonego w sprawie […], nawet przy uwzględnieniu faktu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania.

Jest zresztą charakterystyczne dla pełnomocnika, że nie umiejąc poradzić sobie z koniecznością udowodnienia strat majątkowych wnioskodawcy w okresie niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania – w zakresie damnum emergens i lucrum cessans (vide np.: wyrok Sądu Najwyższego z 4 listopada 2004 r., WK 19/04, OSNwSK 2004/1/2011; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 19 lutego 2009 r., II AKa 43/09, POSAG 2009/1/121–122; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 czerwca 2013 r., II AKa 165/13, Lex nr 1344259), zaczął on twierdzić, że różnica cywilizacyjna między RFN a Polską była tego typu, iż wnioskodawca miał na terenie RFN o wiele większe możliwości (szanse – przyp. SA) osiągnięcia sukcesu życiowego. Nie negując zapatrywania skarżącego i szanując je, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie o to szedł spór przed Sądem meriti. Apelujący nie zauważył bowiem, że zarówno on, jak i wnioskodawca nie wykazali – zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu – jakie składniki majątku wskutek tymczasowego aresztowania wnioskodawca stracił albo jakich nie uzyskał, a mógł. Przecież od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojawiające się w języku prawniczym pojęcie szkody ewentualnej, przez którą należy rozumieć utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej. Różnica wyraża się w tym, że w przypadku lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy w pewnością, a w wypadku szkody ewentualnej prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze. Z tego powodu szkoda ewentualna nie podlega naprawieniu w ramach art. 361 k.c. (vide np.: wyrok Sądu Najwyższego z 24 sierpnia 2007 r., V CSK 174/07, Lex nr 442571; wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2008 r., II CSK 377/07, Lex nr 492167; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 15 listopada 2011 r., I ACa 689/11, Lex nr 1213883; Z. Olejniczak, Komentarz do art. 361 Kodeksu cywilnego, SIP Lex/stan prawny na 1 maja 2010 r.; A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 361 Kodeksu cywilnego, SIP Lex/ stan prawny na 19 września 2011 r.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego wywody pełnomocnika, brak aktywności wymaganej w ramach art. 6 k.c., brak wykazania składników szkody majątkowej spowodowały, że uzasadnianie prawa do odszkodowania po stronie wnioskodawcy jedynie różnicami cywilizacyjnymi pomiędzy Polską a Niemcami sprowadzało się w istocie do żądania odszkodowania za utratę szansy lepszego życia na terenie państwa niemieckiego, a tym samym nie mogło zostać uwzględnione w ramach obowiązującego w RP porządku prawnego.

Ad. 4. Sąd meriti w pisemnych motywach swego wyroku szeroko analizował normy decydujące o prawie – także o możliwym zakresie przysługiwania tego prawa – do zadośćuczynienia i słusznie doszedł do wniosku, że decydujące znaczenie miały tutaj art. 552 § 4 k.p.k. w zw. z art. 445 § 2 k.c. (s. 21–22). Sąd Pierwszej Instancji wyjątkowo klarownie wyłożył w uzasadnieniu, jakie okoliczności należy zawsze brać pod uwagę przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie i jakie wziął on konkretnie pod rozwagę w przypadku sprawy A. R. (s. 23–24). Sąd Apelacyjny w pełnym zakresie te wywody akceptuje i nie chcąc ich powtarzać – ponieważ już raz podano je zupełnie profesjonalnie – w całości się do nich odwołuje.

I tak, wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd a quo, ustalając wysokość przysługującego zadośćuczynienia, uwzględnił, że A. R. w czasie stosowania wobec niego niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania towarzyszyło poczucie skrzywdzenia, co wyrażało się między innymi w składaniu przez niego wniosków o uchylenie lub zmianę stosowanego tego środka. Brano też pod uwagę, że w czasie pierwszego aresztowania podjął on głodówkę, był karmiony dożylnie, a jego stan wymagał konsultacji psychiatrycznych. Dostępna dokumentacja nie wskazuje, aby organy wykonujące areszt – w jakikolwiek sposób – bagatelizowały stan zdrowia wnioskodawcy. Sąd Apelacyjny nie podzielił natomiast zapatrywania apelującego, który wywodził, że wykonywane wobec wnioskodawcy środki izolacyjne zaburzyły jego rozwój intelektualny czy spowodowały traumę odczuwaną do dnia dzisiejszego (cyt.: „ponieważ nie może on osiągnąć stanu uspołecznienia swojej osobowości i zmienić negatywnego sposobu postrzegania świata”). Po pierwsze, wnioskodawca w żaden sposób nie udowodnił, że bez stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania, uznanego w niniejszej sprawie za niewątpliwie niesłuszne, jego rozwój intelektualny kształtowałby się lepiej niż na aktualnym poziomie, i po drugie, jak słusznie zauważył Sąd meriti, wnioskodawca dopiero po upływie wielu lat od tymczasowego aresztowania podjął na terenie Niemiec leczenie psychiatryczne, co rzeczywiście skłaniało do wniosku, że twierdzenie o jego związku ze stosowanymi wcześniej izolacjami było – już na pierwszy rzut oka – chybione. Nie potwierdziły się także zarzuty skarżącego, że Sąd Okręgowy nie uwzględnił długości trwania tymczasowego aresztowania. Sąd dostrzegał przecież, że pierwszy okres trwał 103 dni, a trzeci – 36 dni (z tą uwagą, że w czasie od 28 maja 2004 r. do 2 lipca 2004 r. wnioskodawca odbywał też karę pozbawienia wolności w innej sprawie). Zdaniem Sądu ad quem trudno było w takich okolicznościach dojść do wniosku, że tymczasowe aresztowanie było długotrwałe.

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny nie doszukał się również dowodów na sprzeczny z prawem przebieg zatrzymań wnioskodawcy (przed zastosowaniem tymczasowego aresztowania lub w jego wykonaniu), a zatem przeciwne twierdzenia apelującego należało uznać w tej części za zupełnie gołosłowne. Rację miał też Sąd Okręgowy, że Kodeks postępowania karnego w aktualnym stanie prawnym nie przewiduje odszkodowania lub zadośćuczynienia za poszukiwanie A. R. listem gończym. To samo dotyczyło domagania się przez skarżącego uwzględnienia – w ramach przyznanego zadośćuczynienia – okoliczności związanej z długotrwałym przebiegiem toczącego się postępowania karnego.

Dalej, Sąd Apelacyjny akceptuje również stanowisko Sądu Pierwszej Instancji, zgodnie z którym na podwyższenie przyznanego zadośćuczynienia nie mógł wpłynąć fakt, że wnioskodawca w analizowanych okresach po raz pierwszy zetknął się z izolacją w ramach tymczasowego aresztowania. Sąd Apelacyjny, tak jak i Sąd Okręgowy, podkreśla jeszcze raz, że takiej okoliczności nie można było uwzględnić, ale tylko dlatego, że – po prostu – nie istniała. A. R. już wcześniej bowiem przebywał w podobnych warunkach. I wcale nie chodzi tu o uwzględnienie na niekorzyść wnioskodawcy – jak uparcie widzi to pełnomocnik – że przed okresami niewątpliwie niesłusznego aresztowania A. R. mógł już wcześniej „zapoznać się” z warunkami izolacyjnymi, co obniżyło potem rozmiar jego krzywdy, ale raczej o niemożność poczytania na korzyść wnioskodawcy – co sprzyjałoby podwyższeniu zadośćuczynienia – okoliczności, że był w okresie przedmiotowego tymczasowego aresztowania osobą pierwszy raz izolowaną.

Kolejno, Sąd ad quem nie zgadza się z apelującym, że Sąd a quo przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia nie rozważał następujących okoliczności: niedogodności wnioskodawcy związanych z brakiem kontaktu z osobami najbliższymi, z towarzyszącym temu bólem psychicznym, z poczuciem otępienia i bezradności, z utartą dobrego imienia, ostracyzmu społecznego czy przechowywania w pamięci do tej pory faktu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania. Skarżący nie dostrzega, że wszystkie te okoliczności zostały wyczerpująco omówione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu, a z faktu używania przez ów Sąd innych sformułowań nie wynika jeszcze, że istota omawianych zagadnień nie została dostrzeżona i rozważona. Sąd Apelacyjny podzielił także stanowisko Sądu a quo w zakresie ustalenia, że tymczasowe aresztowanie w okresie od 7 listopada 2003 r. do 2 lipca 2004 r. nie przyczyniło się do rozpadu jego związku partnerskiego. Nietrudno było w tym zakresie zauważyć, że wnioskodawca został wpierw tymczasowo aresztowany w sprawie Sądu Rejonowego w K. […], a potem odbywał karę pozbawienia wolności z innej sprawy, a więc stosowane wobec niego aresztowanie w postępowaniu […] nie miało żadnego związku z brakiem obecności wnioskodawcy przy narodzinach dziecka czy wyjazdem jego nowej rodziny za granicę.

Ogólnie można powiedzieć, że Sąd Okręgowy przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia brał pod uwagę wszystkie zgromadzone w sprawie dowody, dostrzegł komplet okoliczności wpływających na wysokość przyznanego zadośćuczynienia, należycie je rozważył, to jest z zastosowaniem swojej wiedzy, logiki, doświadczenia życiowego i zawodowego, a zatem jego przekonanie stało pod ochroną art. 7 k.p.k. Z kolei złożona w sprawie apelacja w zasadzie sprowadzała się do powtórzenia argumentów już raz nieuwzględnionych (w ramach pierwszego postępowania odwoławczego), do zwykłej polemiki z rzeczowymi poglądami Sądu meriti, bez wykazania, na czym – od strony poprawności wywodu – polegały błędy organu pierwszoinstancyjnego. Już niejako na marginesie wskazać też należało, że niezbyt zrozumiale brzmiała ta część uzasadnienia apelacji, w której skarżący, odnosząc się do kwestii odszkodowania majątkowego, wywodził, iż przyznano je w zbyt małej kwocie, gdy tymczasem Sąd Okręgowy w tej części w ogóle wniosku nie uwzględnił.

* * * W apelacji znalazł się też zarzut niedostosowania przez Sąd wysokości zadośćuczynienia do „standardów europejskich” („europejskiego poczucia sprawiedliwości”), to jest przyznania go w zbyt niskiej kwocie w porównaniu do zadośćuczynień przyznawanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Skarżącemu chodziło o nieuwzględnienie przez Sąd meriti przy miarkowaniu zadośćuczynienia okoliczności, że A. R. przed tymczasowym aresztowaniem mieszkał lub powinien mieszkać na terenie Niemiec, gdzie znajdowało się jego centrum życiowe, a zatem przyznane zadośćuczynienie powinno uwzględniać stopę życiową poszkodowanego właściwą dla tego państwa.

Odnosząc się do tego zarzutu, Sąd Apelacyjny przypomina, że zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. pełni funkcję kompensacyjną, a przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została zachwiana wcześniej równowaga, a wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Nadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należy mieć na uwadze, że jego celem jest wyłącznie złagodzenie doznanej krzywdy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 31 grudnia 2010 r., III APa 21/10, POSAG 2011/1/51–78).

Ważne również jest to, że stopa życiowa poszkodowanego – również zamieszkującego na terenie państwa obcego – nie może wyznaczać wysokości rekompensaty za wyrządzoną mu krzywdę (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 2010 r., II CSK 94/10, OSNC 2011/4/44, Biul. SN 2010/12/15). Gdyby było tak, jak chciałby pełnomocnik wnioskodawcy, to wysokość zadośćuczynienia w każdym przypadku zależałaby od stopnia zamożności poszkodowanego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego tego typu wykładnia art. 445 § 2 k.c. godziłaby w zagwarantowaną w art. 32 Konstytucji RP zasadę równości wobec prawa, a także w powszechne – elementarne wręcz – poczucie sprawiedliwości. Poziom życia poszkodowanego nie może być wliczany do czynników, które wyznaczają rozmiar doznanej krzywdy i wpływają na wysokość zadośćuczynienia. W przeciwnym przypadku osoba lepiej sytuowana materialnie zawsze otrzymywałaby wyższe zadośćuczynienie w stosunku do osoby gorzej sytuowanej – przy porównywalnym poziomie cierpienia.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uważa, że przyznane A. R. zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł uwzględnia wszystkie niezbędne okoliczności niepowtarzalnego przypadku niniejszej sprawy, jest odpowiednie, to jest pozwala na wynagrodzenie cierpień wnioskodawcy, przezwyciężenie nieprzyjemnych uczuć związanych z faktem niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania, odpowiada też aktualnym stosunkom społeczno-gospodarczym i jest porównywalne do zadośćuczynień zasądzanych w podobnych przypadkach.

Na marginesie Sąd Apelacyjny zaznacza jeszcze tylko, że wnioskodawca na terenie Niemiec zajmował w przeszłości pozycję społeczną podobną jak w Polsce, to jest nie pracował, podejmował się prac dorywczych lub niezbyt dobrze płatnych, jak również – we wskazanych w uzasadnieniu okresach – pobierał świadczenia ze strony Skarbu Państwa. Aktualnie jego status społeczny nie uległ istotnej zmianie. Niestety wymiar sprawiedliwości w ramach miarkowania należnego wnioskodawcy zadośćuczynienia nie może tej sytuacji poprawić, gdyż rekompensata przekraczałaby wówczas dozwolone ramy wyrządzonej krzywdy.

Z kolei wykonanie przez Sąd Apelacyjny – jak tego domaga się w istocie pełnomocnik – kontroli wyroku Sądu Okręgowego przez pryzmat art. 41 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 ze zm.) polega na zasadniczym nieporozumieniu. Otóż prawdą jest, że ETPC orzeka za naruszenie Konwencji lub jej protokołów – gdy zachodzi taka potrzeba – „słuszne zadośćuczynienie” pokrzywdzonemu, które w istocie stanowi rekompensatę „szkody niepieniężnej”, „niemajątkowej”, „krzywdy moralnej”, np. za „poczucie zagrożenia oraz zawodu wynikające z przedłużającego się aresztu”, za „krzywdę moralną, liczne choroby i problemy w życiu rodzinnym” etc. (por. mutatis mutandis uchwała Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2008 r., III SPZP 1/07, OSNP 2008/13–14/205), jednak z faktu tego nie wynika bynajmniej, aby adresatem normy z art. 41 Konwencji był sąd polski. Jest to norma bezpośrednio kierowana do ETPC. Poza tym zarzut sformułowany przez skarżącego nie nadawał się w ogóle do rzetelnego rozpatrzenia w postępowaniu odwoławczym, bo Prawo karne 169 był nazbyt ogólny, nieskonkretyzowany, nie odnosił się do precyzyjnie wskazanych judykatów ETPC o podobnym stanie faktycznym, a także nie brał pod uwagę – co najważniejsze – tego, że zasądzone w niniejszej sprawie zadośćuczynienie spełniało wszystkie kryteria „odpowiedniości” wedle art. 445 k.c.

Treść orzeczenia pochodzi z "Kwartalnik Sądowy Apelacji Gdańskiej"

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.