Wyrok z dnia 1998-10-07 sygn. V KKN 271/97
Numer BOS: 2193156
Data orzeczenia: 1998-10-07
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt V KKN 271/97
Wyrok z dnia 7 października 1998 r.
Kryterium decydującym o konieczności (lub jej braku) prowadzenia rozprawy od początku jest nieodzowność respektowania podstawowych wartości chronionych zasadami bezpośredniości i - w konsekwencji - prawdy materialnej, a zatem obowiązek rozważenia, czy w konkretnej sprawie kontynuowanie postępowania wartości tych nie zniweczy.
Przewodniczący: sędzia J. Skwierawski (sprawozdawca).
Sędziowie: P. Kalinowski, J. Musioł.
Prokurator Prokuratury Krajowej: W. Smardzewski.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 7 października 1998 r. sprawy Ryszarda N., oskarżonego o popełnienie przestępstw określonych w art. 241 § 1 k.k. w zw. z art. 58 k.k. z 1969 r., z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w S. z dnia 4 marca 1997 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G. z dnia 21 listopada 1996 r.
uchylił zaskarżony wyrok i utrzymany nim w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G. i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. (...).
Uzasadnienie
Wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 21 listopada 1996 r. Ryszard N. uznany został za winnego popełnienia dwóch przestępstw określonych w art. 241 § 1 k.k. w zw. z art. 58 k.k. z 1969 r. Sąd Rejonowy - na podstawie art. 241 § 1 k.k. - wymierzył kary: roku pozbawienia wolności i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 66 i 67 § 1 k.k. - karę łączną roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił warunkowo na dwuletni okres próby. Na podstawie art. 75 § 1 k.k. orzekł nadto karę grzywny w kwocie 1.000 zł.
W apelacji od tego wyroku obrońca sformułował zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz zarzut obrazy m.in. art. 357 i 372 § 2 k.p.k. (...)
Sąd Wojewódzki w S., wyrokiem z dnia 4 marca 1997 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. (...)
W złożonej kasacji obrońca oskarżonego podniósł zarzuty rażącego naruszenia:
- "art. 350 § 2 k.p.k. przez prowadzenie rozprawy w dalszym ciągu pomimo przerwy w procesie, trwającej ponad 14 miesięcy między terminami rozpraw, w czasie których przeprowadzono wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia dowody osobowe, a terminem rozprawy poprzedzającej wyrokowanie - a w związku z tych uchybieniem,
- rażące naruszenie art. 357 i 372 § 1 k.p.k., przez brak dokładnego ustalenia stanu faktycznego ze wskazaniem czasu, miejsca i okoliczności dokonania czynów, przez nieuwzględnienie wszystkich korzystnych dla oskarżonego okoliczności i nierozważenie sprzeczności w materiale dowodowym oraz przez niewyjaśnienie przez Sąd Wojewódzki sprzeczności «między rozstrzygnięciem a uzasadnieniem w zakresie wielokrotności czynności proponowania korzyści majątkowej»".
Autor kasacji wniósł o uchylenie obu zapadłych wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Wojewódzki w S. wniósł o jej oddalenie "z uwagi na jej bezzasadność, wynikającą z braku rażącego naruszenia prawa, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia". Prokurator przyznał wprawdzie, że "doszło do naruszenia zasad bezpośredniości i koncentracji materiału dowodowego", lecz "z formalnoprawnego punktu widzenia" przepis art. 350 § 2 k.p.k. nie został naruszony.
Uczestniczący w rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Krajowej wniósł o uwzględnienie kasacji, wyrażając pogląd, że zarzut rażącego naruszenia art. 350 § 2 k.p.k. jest zasadny.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niemal wszystkie dowody przeprowadził Sąd Rejonowy w trzech wyznaczonych kolejno terminach rozprawy, tj. w dniach: 22 maja, 19 czerwca i 24 lipca 1995 r. W następnym terminie, w dniu 28 sierpnia 1995 r., rozprawę odroczono bez prowadzenia jakichkolwiek czynności dowodowych, z powodu niestawiennictwa jedynego pozostałego do przesłuchania świadka. Czynność tę przeprowadził sąd dopiero w dniu 21 listopada 1996 r., kiedy to - po odebraniu od świadka zeznań - wydał też wyrok. Skład sądu pozostawał niezmieniony przez cały czas trwania rozprawy, a protokół rozprawy prowadzonej w dniu 21 listopada 1996 r. nie zawiera żadnej adnotacji odnoszącej się do treści art. 350 § 2 k.p.k.
Przedstawione fakty prowadzą więc do niewątpliwej konkluzji: Sąd Rejonowy wydał wprawdzie wyrok w dniu, w którym przeprowadził dowód z zeznań świadka, lecz uczynił to po upływie 16 miesięcy od chwili przeprowadzenia wszystkich pozostałych dowodów (przesłuchania oskarżonego i 10 świadków).
Trzeba przyznać rację autorowi odpowiedzi na kasację, kiedy twierdzi, że sama jedynie treść art. 350 § 2 k.p.k. nie pozwalała uznać takiej praktyki za sprzeczną z tym przepisem. Nie przewidywał on bowiem żadnego formalnego ograniczenia okresu przerwy między terminami rozprawy, a więc nie ustalał też dopuszczalnego, nieprzekraczalnego okresu przerwy, ani obowiązku prowadzenia rozprawy od początku ze względu na długotrwałość okresu odroczenia. Należy stwierdzić, że z tego właśnie powodu treść art. 350 § 2 k.p.k. była przedmiotem krytyki doktryny, a orzecznictwo Sądu Najwyższego wielokrotnie zmierzało do ograniczenia negatywnych skutków tego unormowania (...). Niewątpliwie przecież regulacja ta była zbyt daleko idącym odstępstwem od zasady szybkości i koncentracji postępowania, która w istotnym stopniu warunkuje realizację tak podstawowych zasad postępowania karnego, jak zasada bezpośredniości i zasada prawdy materialnej. Upływ znacznego czasu między kolejnymi terminami rozprawy, w szczególności zaś od chwili przeprowadzenia wszystkich niemal dowodów, prowadzi z konieczności do korzystania z dowodów osobowych w zubożonej postaci i w sposób pośredni, przez zaznajomienie się z zapisami protokołu rozprawy. Nie sposób przecież twierdzić - nie ignorując doświadczenia - że sąd po upływie półtora roku, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, zachował w pamięci okoliczności i własne spostrzeżenia towarzyszące wyjaśnieniom i zeznaniom przesłuchiwanych osób.
Wszystko, co powiedziano już o regulacji zawartej w art. 350 § 2 k.p.k., nie może jednak prowadzić do wniosku o niezdolności zakwestionowania w konkretnych sprawach praktyki, formalnie tylko niesprzecznej z tym przepisem. Z pewnością niewystarczające, lecz wyraźne ograniczenie możliwości kontynuowania rozprawy wynikało z samego art. 350 § 2 k.p.k., skoro zobowiązywał on do prowadzenia rozprawy od początku, "gdy sąd uzna to za konieczne". Nie można bowiem relatywizować wartości tego nakazu twierdzeniem, że nie istnieje możliwość kontroli oceny sądu w tym zakresie. Przyznanie sądowi uprawnienia do oceny określonego stanu nie oznacza nigdy, że ocena ta może być dowolna - i to tak w zakresie przesłanek wymagających rozważenia, jak i racjonalnego wnioskowania o ich znaczeniu.
Trzeba więc podkreślić, że kryterium decydującym o konieczności (lub właśnie o jej braku) prowadzenia rozprawy od początku jest nieodzowność respektowania podstawowych wartości chronionych zasadami bezpośredniości i - w konsekwencji - prawdy materialnej, a zatem obowiązek rozważenia, czy w konkretnej sprawie kontynuowanie postępowania wartości tych nie zniweczy. (...).
Przepisy stwarzające możliwość kontynuowania rozprawy po jej odroczeniu nie mogą być odczytywane i stosowane z pominięciem tych zasad, skoro stosowane w oderwaniu od nich mogą istotnie ograniczyć lub nawet znieść ich działanie. Wskazane kryterium pozwala również na dokonanie racjonalnej kontroli decyzji sądu, z uwzględnieniem realiów sprawy i zaszłości wyznaczających bieg postępowania.
OSNKW 1998 r., Nr 11-12, poz. 55
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN