Postanowienie z dnia 1993-09-24 sygn. III CZP 77/93

Numer BOS: 2138221
Data orzeczenia: 1993-09-24
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt III CZP 77/93

Postanowienie z dnia 24 września 1993 r. 

Normy zawarte w regulaminach bankowych nie mogą być zaliczone do norm powszechnie obowiązującego prawa, które zawarte jest w przepisach aktów normatywnych, a którego tworzenie leży w wyłącznej kompetencji konstytucyjnych organów państwa (kompetencje prawodawcze). Regulaminy te natomiast zawierają normy indywidualne i konkretne, tworzone "prywatnie", które swoją moc wiążącą uzyskują jedynie na podstawie zgodnej woli obydwu stron.

Przewodniczący: Prezes SN S. Rudnicki.

Sędziowie SN: S. Dmowski, A. Gola, A. Nalewajko, Z. Strus, J. Suchecki, C. Żuławska (sprawozdawca).

Sąd Najwyższy, z udziałem prokuratora J. Szewczyka, rozpoznał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 14 maja 1993 r. (...) o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania prawne:

"1. Czy dopuszczalna jest zmiana stawek oprocentowania terminowych rachunków oszczędnościowych, w oparciu o klauzulę «zmiennej stawki oprocentowania» w sytuacji, gdy regulamin bankowy stanowiący o treści umowy stanowi jedynie, iż «wysokość oprocentowania jest przewidziana w odrębnych przepisach i może ulegać zmianom stosownie do kształtowania się podstawowej stopy procentowej ustalanej przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego»; czy takie postanowienie regulaminu może stanowić podstawę do zmiany przez bank wysokości stawki oprocentowania w stopniu wyższym, niż dokonane zmniejszenie podstawowej stopy procentowej przez Prezesa NBP?

  1. Czy dokonana przez bank zmiana wysokości oprocentowania w czasie trwania umowy terminowego oszczędnościowego rachunku bankowego, w oparciu o postanowienia regulaminu bankowego (stanowiącego o treści umowy), dopuszczającego stosowanie zmiennej stawki oprocentowania - upoważnia posiadacza tegoż terminowego oszczędnościowego rachunku bankowego, na zasadzie równości kontraktowej, do wypowiedzenia umowy tego rachunku i wycofania oszczędności i czy w takiej sytuacji dopuszczalne jest stosowanie przez banki sankcji w przypadku wycofania wkładów przed zakończeniem terminu umownego, przez całkowite pozbawienie lub drastyczne obniżenie oprocentowania (niższe niż dla wkładów terminowych złożonych na okres do przyjęcia wkładu)?
  2. Czy zmiana terminu naliczania odsetek i ich kapitalizacji (np. z «kwartalnej» na «po zakończeniu terminu umownego» stanowiona uchwałą zarządu banku może być dokonywana jednostronnie przez bank w czasie trwania terminowego oszczędnościowego rachunku bankowego w ramach klauzuli zawartej w regulaminie o zmiennej stawce oprocentowania, czy też taka zmiana dopuszczalna jest dopiero po upływie okresu umownego drogą wypowiedzenia dotychczasowych warunków tego rachunku?"

i postanowił odmówić podjęcie uchwały. 

Uzasadnienie

Wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, będący przedmiotem rozpoznania, złożony został w trybie przewidzianym w art. 13 pkt 3 w zw. z art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym (jedn. tekst: Dz. U. z 1990 r. Nr 26, poz. 153 ze zm.). Powołane przepisy uprawniają - między innymi Rzecznika Praw Obywatelskich - do wystąpienia z odpowiednim wnioskiem o podjęcie uchwały mającej na celu wyjaśnienie przepisów prawnych budzących wątpliwości w praktyce, lub których stosowanie wywołało rozbieżność w orzecznictwie.

Na wstępie zatem rozważyć należało, czy treść wniosku oraz okoliczności motywujące jego założenie odpowiadają powyższym kryteriom, a zatem, czy (pkt I) przedmiotem wniosku jest uzyskanie wyjaśnienia przepisów prawnych, które (pkt II) budzą wątpliwości w praktyce lub wywołują rozbieżność w orzecznictwie.

Problem, w związku z którym zostały sformułowane pytania Rzecznika Praw Obywatelskich, powstał na tle praktyk stosowanych przez banki, a konkretnie przez Powszechną Kasę Oszczędności - Bank Państwowy, przy kształtowaniu i przekształcaniu treści stosunków, jakie łączą ten bank z deponentami, posiadaczami rachunków lokat terminowych. Ze sformułowania wszystkich pytań wynika, że zastrzeżenia i wątpliwości budzi treść regulaminów bankowych, a także sposób wykorzystania przez banki niektórych postanowień zamieszczanych przez bank w tych regulaminach. W tym stanie rzeczy pierwszą kwestią, wymagającą analizy, jest charakter prawny regulaminów bankowych, ogólnie bowiem rzecz ujmując, regulamin jest tą formą prawną aktu, która może wywoływać znaczne kłopoty interpretacyjne w kwestii jego mocy wiążącej, a także swobody kształtowania jego treści. Wynika to z rozmaitych zastosowań nazwy "regulamin".

Z zagadnieniem tym ściśle jest związany charakter prawny stosunku bankowego, który jest regulowany przez regulamin.

W gospodarce rynkowej charakter cywilnoprawny stosunków bankowych nie może w żadnym wypadku być kwestionowany, sprawa ta została ostatecznie przesądzona z chwilą tzw. komercjalizacji banków. Proces zmian w sferze prawa i w dziedzinie gospodarki realizowany jest stopniowo, a zapoczątkowała go ustawa z dnia 31 stycznia 1989 r. - Prawo bankowe (Dz. U. Nr 4, poz. 21), rozwinęły zaś wielokrotne jej nowelizacje. W obecnym systemie bankowości komercyjnej każdy bank (jedynie poza bankiem centralnym) jest podmiotem gospodarczym, którego przedmiotem działania jest w zasadzie obrót pieniądzem i jego surogatami, celem zaś działania jest osiąganie zysku. W celu poszerzenia dostępu banków do źródeł dochodów (powiększenie kapitału własnego) Prawo bankowe zezwala bankom na podejmowanie także wszelkiej innej działalności gospodarczej, łącznie z obejmowaniem udziałów w innych osobach prawnych (art. 8 Prawa bankowego - jedn. tekst: Dz. U. z 1992 r. Nr 72, poz. 359). Wszystko to przesądza o tym, że nie ma już żadnych podstaw prawnych, na których można by oprzeć albo pogląd (znany z poprzedniego okresu), że bank komercyjny jest organem wyposażonym w jakiekolwiek kompetencje władcze, w tym w szczególności prawodawcze, albo też pogląd o publicznoprawnym charakterze takiego banku.

W konsekwencji powyższych zmian normatywnych, a także zmian w gospodarce, zostały ostatecznie przezwyciężone wcześniejsze różnice stanowisk i wątpliwości co do charakteru stosunku bankowego, jakie występowały dawniej w doktrynie i zaznaczały się w orzecznictwie. Zgodnie z obecnie już jednomyślnym poglądem, strony tego stosunku są formalnie równorzędne, żadnej z nich bowiem prawo nie przyznaje kompetencji do władczego wkraczania w sferę prawną drugiej strony. Za cywilnoprawnym charakterem umowy o kredyt bankowy Sąd Najwyższy wypowiedział się najzupełniej jednoznacznie jeszcze w okresie przygotowywania właściwej transformacji systemu (orz. SN z dnia 12 sierpnia 1986 r. - OSPiKA 1987, z. 1), okres ten bowiem charakteryzował się już nastawieniem ówczesnej tzw. reformy gospodarczej na "rynkowy model gospodarki", w którym podmioty prowadzące działalność gospodarczą łączą stosunki o charakterze jednoznacznie cywilnoprawnym. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w powołanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich uchwałach (uchwała SN z dnia 6 marca 1992 r. - III CZP 141/91 i uchwała SN z dnia 19 maja 1992 r. - III CZP 50/92), a także Trybunał Konstytucyjny (orzeczenie TK z dnia 15 grudnia 1992 r. - K 6/92 - uzasadnienie).

Na tle tego, co powyżej powiedziano, jest oczywiste, że regulaminy bankowe nie są regulaminami zakładów publicznych, które jednostronnie i władczo regulują zachowania osób korzystających z tych zakładów. Wymaga to wyraźnego wskazania, wydaje się bowiem, że w praktyce bankowej utrzymują się wciąż sugestie płynące z takiego właśnie zastosowania nazwy "regulamin" (np. wynika to z używania w regulaminie bankowym formuł stosowanych w aktach prawnych przy ich wprowadzeniu w życie i zmianach).

Zauważyć należy dalej, że nazwy "regulamin" używa się też na oznaczenie aktu tzw. prawa wewnętrznego w wielu różnych strukturach organizacyjnych, w tym także w bankowości (tak np. dawniej art. 25 ust. 2, art. 36 ust. 2 i art. 39 ust. 4 ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o statucie Narodowego Banku Polskiego - Dz. U. Nr 7, poz. 57, a także art. 51 ust. 5, art. 60 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r. o Narodowym Banku Polskim - jedn. tekst: Dz.U. z 1992 r. Nr 72, poz. 360). Odmienna podstawa prawna wydawania tych regulaminów oraz odmienny przedmiot regulacji czynią zbędnym rozważania w tym miejscu ich charakteru prawnego, choć zauważyć można, że posługiwanie się tą samą nazwą w odniesieniu do dwu różnych rodzajów aktów może utrudniać rozróżnianie ich natury prawnej, zwłaszcza przez część pracowników banków.

W niniejszej jednak sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił zastrzeżenia i wątpliwości do regulaminów wydanych na podstawie Prawa bankowego, zgodnie bowiem z tym przepisem banki mogą wydawać regulamin określające warunki m.in. otwierania i prowadzenia rachunków bankowych w ramach umowy rachunku bankowego (art. 725 i nast. k.c.). Dla jednoznacznego zatem określenia prawnego charakteru zakwestionowanego regulaminu bankowego analiza jego podstawy prawnej musi zostać dokonana w świetle obecnie obowiązujących przepisów kodeksu cywilnego o regulacji treści umów i związanych z tym technikach ich zawierania.

Nowela do kodeksu cywilnego z 1990 r. wprowadziła zasadę swobody umów w sformułowaniu akcentującym - przysługującą obydwu stronom kompetencję ułożenia stosunku "według swego uznania" i zniosła zarazem samą nawet możliwość wydawania przez organy administracyjne aktów prawodawczych regulujących warunki umów (dawne art. 2 i 384 k.c.) wprowadzając jedyny wyjątek w art. 384 k.c. dla Rady Ministrów, i to jako tzw. upoważnienie uwarunkowane. Żadne zatem "wzorce umów", stosowane przez jakiegokolwiek kontrahenta (w tym również profesjonalistę masowo zawierającego umowy danego rodzaju), nie mają waloru aktu prawodawczego, czyli nie wiążą drugiej strony vigore proprio. Przy zawieraniu umowy kwalifikować je więc można w kategoriach prawnych oferty. Ich stosowanie przy kształtowaniu treści zawieranych umów zależy od zgody drugiej strony umowy, z niej też jedynie czerpać mogą swoją siłę "wiązania" w ramach konkretnego stosunku umownego. Może to przy tym być zarówno zgoda wyraźna, jak i - przy zachowaniu warunków przewidzianych w art. 385 § 1 i 3 k.c. - zgoda dorozumiana, rekonstruowana z układu sytuacji i zachowań drugiej strony, niezależnie od rzeczywistego istnienia i ukierunkowania jej woli psychologicznej (konsens normatywny).

W kwestii nazewnictwa trzeba zwrócić uwagę, że powyższy przepis wymienia na równi określenia: "ogólne warunki umów", "wzory umów", "regulaminy", jako nazwy najczęściej stosowane, nie czyniąc najmniejszej różnicy co do ich waloru prawnego. Wymaga to podkreślenia z tej przyczyny, że zarówno w kodeksie zobowiązań (art. 71), jak i w pierwotnym brzmieniu kodeksu cywilnego (art. 385) właśnie regulamin otrzymał regulację odrębną, choć żaden z tych przepisów, oczywiście nie nadawał mu charakteru aktu normatywnego (źródła prawa). Rezygnacja z osobnego normowania regulaminu tym bardziej podkreśla, że jest on zwyczajnym, prywatnym wzorcem umowy, tyle tylko, że przy zachowaniu reguł przyjętych w art. 385 § 1 i 3 k.c. (upoważnienie wynikające z właściwych przepisów, utrzymanie się w granicach upoważnienia, doręczenie regulaminu drugiej stronie przy zawarciu umowy albo stworzenie jej warunków łatwego zapoznania się z treścią regulaminu, jeżeli posługiwanie się nim jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte) ułatwia obrót masowy. W świetle powyższego artykułu kodeksu cywilnego powoływany art. 12 Prawa bankowego jest "właściwym przepisem", upoważniającym banki do opracowywania, wydawania i posługiwania się regulaminami; jednakże regulaminy bankowe nie są przepisami prawnymi. Ich treść stanowić może składnik czynności prawnej, jeśli dojdzie do zawarcia określonej umowy, nie są one natomiast źródłem prawa, regulującym daną czynność. Taki też pogląd wyraził Sąd Najwyższy w powołanych powyżej uchwałach z dnia 6 marca 1992 r. i z dnia 19 maja 1992 r.

Dodać trzeba, że nie ma żadnych podstaw do takiej wykładni art. 12 Prawa bankowego, przy której regulamin miałby być uważany za powszechnie obowiązujący akt prawodawczy, zawierający regulację o charakterze iuris dispositivi (arg. z art. 12 ust. 2 in fine Prawa bankowego). Tym bardziej nie można zaakceptować stanowiska, zgodnie z którym zarządzenia organu banku (np. powołanego w uzasadnieniu wniosku RPO Zarządu PKO BP) miałyby być traktowane, tak jak akty prawodawcze zmieniające treść zawartych wcześniej przez tenże bank umów. Nie może być przecież zaakceptowana taka sytuacja prawna, w której jedna strona cywilnoprawna umowy gospodarczej może swymi jednostronnymi działaniami, dowolnie, niezależnie od woli kontrahenta, zmieniać treść umowy. Konieczność respektowania woli kontrahenta eksponuje art. 385 § 3 in fine k.c., dając mu prawo wypowiedzenia umowy, jeżeli nie chce przyjąć jej zmieniających się warunków.

Rekapitulacja powyższych wywodów pozwala na następujące stwierdzenie:

Normy zawarte w regulaminach bankowych nie mogą być zaliczone do norm powszechnie obowiązującego prawa, które zawarte jest w przepisach aktów normatywnych, a którego tworzenie leży w wyłącznej kompetencji konstytucyjnych organów państwa (kompetencje prawodawcze). Regulaminy te natomiast zawierają normy indywidualne i konkretne, tworzone "prywatnie", które swoją moc wiążącą uzyskują jedynie na podstawie zgodnej woli obydwu stron.

Stwierdzenie to zmusza do postawienia pytania, czy postanowienia tych regulaminów mogą być przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego w trybie art. 13 pkt 3 ustawy o Sądzie Najwyższym, ta bowiem ma mieć na celu "wyjaśnienie przepisów prawnych". Powyższe brzmienie przepisu uzasadnia odpowiedź negatywną.

Pewna wątpliwość mogłaby wyniknąć jedynie stąd, że postanowienia regulaminów, stosowanych masowo i realizujących się w umowach zawieranych przez adhezję, działają faktycznie w praktyce gospodarczej podobnie, jak przepisy prawa. Powołać by się zatem można na analogię do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, który w drodze wykładni rozszerzającej objął swoją kompetencyjną kontrolą akty instrukcyjne, argumentując, że funkcjonują one tak, jak przepisy prawa. Pierwszym z wielu takich orzeczeń było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 czerwca 1989 r. - K 15/88 - OTK 1989, poz. 10). Wolno przypuszczać, że taką właśnie motywacją kierował się też Rzecznik Praw Obywatelskich, występując z niniejszym wnioskiem o wykładnię.

Jednakże przeciwko przyjęciu analogicznego stanowiska przez Sąd Najwyższy co do wykładni regulaminów w trybie art. 13 pkt 3 cyt. ustawy o Sądzie Najwyższym, przemawiają dwa poważne argumenty:

Po pierwsze, zmiany, jakie wprowadzono od 1989 r. do unormowań dotyczących zarówno organizacji i kompetencji, jak i zasad działania organów wymiaru sprawiedliwości są ukierunkowane jednoznacznie na powiększenie sfery samodzielności orzekania i niezawisłości sędziego w sądach powszechnych. W szczególności manifestuje się to znacznym uszczupleniem kompetencji Sądu Najwyższego w zakresie wpływania na orzecznictwo sądów niższych. W tym stanie rzeczy należy przyjąć (por. uchwała SN z dnia 5 maja 1992 r. - OSNCP 1993, z. 1-2, poz. 1) że wypowiedzi Sądu Najwyższego powinny oddziaływać na judykaturę przede wszystkim imperio rationis, każda zaś postać wiążącego wpływania tego Sądu na orzecznictwo wszystkich sądów powinna być traktowana w kategoriach wyjątku w tym sensie, że musi mieć wyraźną podstawę prawną; co zaś do omawianego przepisu nie można interpretować go rozszerzająco.

Z tych przyczyn trzeba dojść do wniosku, że nie ma podstaw do zastosowania analogii do wspomnianego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, gdyż przy wykładni jego przepisów kompetencyjnych ważne względy społeczne przemawiają właśnie za wykładnią rozszerzającą. Postulowane są także idące w tym samym kierunku zmiany prawnej regulacji działalności tego organu.

Jako drugi argument powołać należy tę okoliczność, że nieobjęcie kontrolą Trybunału Konstytucyjnego aktów instrukcyjnych groziłoby pozostawieniem ich poza kontrolą legalności (konstytucyjności), podczas gdy w przypadku regulaminów - wzorców umów przewidziano dla kontroli ich treści oraz dla jej wykładni stosowne procedury. Kontroli takiej podlegają mianowicie wszelkie rodzaje wzorców umów stosowanych w obrocie prawnym. Obecnie nie realizuje się ona w trybie "zatwierdzania" wzorca przez określony organ (co dawniej określano też jako "autoryzowanie"), co więcej, nie przewidziano generalnie poddawania wzorców żadnej kontroli wstępnej, tj. przed wprowadzeniem wzorca do stosowania.

Jednakże właśnie w odniesieniu do wzorców bankowych trzeba wskazać, że Prezes NBP ma możliwość w trybie nadzoru wpływania na treść regulaminów poszczególnych banków już w fazie ich opracowywania (art. 16 ust. 1 pkt 1, art. 100 ust. 5 pkt 2, w zw. z ust. 3 pkt 2 Prawa bankowego, a także art. 54 ust. 2 cyt. ustawy o NBP), a następnie może ocenić ich prawidłowość w ramach nadzoru nad działalnością banku (np. w kwestii wysokości stosowanego oprocentowania - art. 100 ust. 4 pkt 5 Prawa bankowego). Wchodzi przy tym w grę przede wszystkim kontrola zgodności z prawem (legalności), a zatem powinny tu być brane pod uwagę nie tylko przepisy Prawa bankowego (oczywiście łącznie z przepisami wydanymi na podstawie Prawa bankowego, w tym przede wszystkim z ogólnymi warunkami otwierania i prowadzenia rachunków bankowych, wydanymi przez Prezesa NBP na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 1 Prawa bankowego oraz z zasadami postępowania przy zawieraniu umów rachunku bankowego, przyjmowaniu depozytów oraz wykonywaniu innych usług, ustalonymi przez Prezesa NBP na podstawie art. 100 ust. 5 pkt 2 Prawa bankowego), ale także inne ustawy, np. kodeksowy zakaz anatocyzmu (art. 482 k.c.), czy przepisy ustawy antymonopolowej o zakazie porozumień (w tym wypadku międzybankowych), których przedmiotem są warunki umów zawieranych przez uczestników porozumienia z osobami trzecimi, albo ustalanie, bezpośrednio lub pośrednio, wysokości oraz zasad kształtowania prowizji i opłat za usługi (art. 4 ust. 2 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 24 lutego 1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym - Dz. U. z 1991 r. Nr 89, poz. 403). W kontekście uprawnień nadzorczych mogą też być rozważane niektóre uwagi ocenne, zawarte w uzasadnieniu powołanego przez Rzecznika Praw Obywatelskich orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 grudnia 1992 r., odnoszące się do stosowanych w praktyce bankowej regulaminów.

Zakres stojących do dyspozycji środków nadzoru jest znaczny, a ich stosowanie, poddane kontroli sądu (art. 13 cyt. ustawy o NBP), jest ograniczone jedynie tym zastrzeżeniem (art. 101 ust. 5 i 6 Prawa bankowego), że nie mogą one naruszać umów już zawartych przez bank. Jest to więc oddziaływanie pro futuro.

Pełna kontrola treści wszystkich wzorców umownych stosowanych w obrocie należy do sądów (art. 3852 k.c.) oraz do Urzędu Antymonopolowego (art. 4 ust. 1 pkt 1, art. 8 i art. 10 ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, która też przewiduje możliwość zaskarżenia decyzji Urzędu Antymonopolowego do sądu antymonopolowego). Trzeba tu zwrócić uwagę, że kontrola wzorców na podstawie ustawy antymonopolowej nie jest uwarunkowana monopolistyczną, czy choćby tylko dominująca pozycja podmiotu gospodarczego stosującego wzorzec umowy.

Kontrola unormowania w art. 3852 k.c. jest kontrolą jednostkową (in casu), a ponieważ orzeczenie działa tylko inter partes, ma ona skuteczność ograniczoną. Nie jest jednak wyłączona możliwość rozszerzania oddziaływania tej kontroli, a to w drodze wykorzystania przepisów zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 1 lipca 1991 r. w sprawie ustalenia wykazu organizacji społecznych uprawnionych do działania przed sądami w imieniu lub na rzecz obywateli (M.P. Nr 22, poz. 155). Zarzut, na jakim strona, nie będąca profesjonalistą (art. 3852 § 2 k.c.), może oprzeć swoje żądanie, dotyczy treści regulaminu: że zastrzega on "rażąco nieuzasadnione korzyści dla strony, która go zastosowała".

Kontrola unormowana w ustawie antymonopolowej jest kontrolą urzędową, stosowane postępowanie może być wszczęte z urzędu lub na wniosek uprawnionego (art. 19 ust. 1 pkt 1 i 3, art. 21), przy czym wśród uprawnionych znajdują się również m.in. organizacje społeczne, do których zadań statutowych należy ochrona interesów konsumentów. Zarzut, na jakim może być oparty stosowny wniosek, albo podjęte postępowanie z urzędu, dotyczy treści warunków umów (odnośnie do regulaminu bankowego): że przynoszą podmiotowi gospodarczemu, który je narzuca, nieuzasadnione korzyści i są tym samym uciążliwe dla drugiej strony.

W obydwu przytoczonych unormowaniach ustawodawca posłużył się klauzulami generalnymi, dając sądowi możliwość ocen: kodeks cywilny mówi o "rażąco nieuzasadnionych korzyściach", ustawa antymonopolowa o "nieuzasadnionych korzyściach", a ponadto o "uciążliwości" dla kontrahenta.

Zdaniem sądu zatem będzie przeanalizowanie całokształtu konkretnej sytuacji lub danego rodzaju sytuacji typowych i dokonania stosowanych ustaleń i ocen.

Kryteria tych ocen - wobec braku w prawie polskim specjalnej regulacji w przedmiocie zabronionych klauzul umownych - powinny być wyprowadzone z ogólnej idei, jakimi rządzi się prawo cywilne: z zasady słuszności kontraktowej i zasady równości, uczciwości i rzetelności profesjonalisty-bankiera, dobrych obyczajów kupieckich i dobrej wiary w znaczeniu obiektywnym. Trzeba wziąć przy tym pod uwagę także rozkład ryzyka (w tym wypadku, skoro chodzi o oprocentowanie, ryzyka wahań, przede wszystkim spadku wartości pieniądza) w umowach gospodarczych w ogólności i w umowie rachunku lokat terminowych w szczególności, a to w aspekcie słusznych interesów obydwu stron.

W konkluzji powyższej części wywodu należy stwierdzić, że wobec istnienia trzech równoległych i nie wykluczających się procedur kontroli treści i stosowania regulaminów bankowych, nie zachodzi obawa, iż odmowa dokonywania ich wykładni w trybie art. 13 pkt 3 ustawy o SN doprowadzi do pozostawienia ich poza jakąkolwiek kontrolą.

Co więcej, dodać należy, że każda ze wskazanych procedur znaleźć może finał w postępowaniu sądowym. Tak więc, przy wykorzystaniu art. 391 k.p.a., oceny postanowień regulaminów i ich wykładni mógłby dokonać także Sąd Najwyższy, rozstrzygając zagadnienie prawne budzące wątpliwości sądu orzekającego w sprawie. Byłaby to jednak wykładnia operacyjna, a nie wykładnia dokonywania na podstawie art. 13 ust. 3 ustawy o Sądzie Najwyższym, która jest wykładnią abstrakcyjną, i jest uważana za zbliżoną do prawotwórstwa.

Przedstawiona w pkt I argumentacja wystarczająco uzasadnia odmowę podjęcia uchwały (art. 20 ust. 1 ustawy o SN), skoro jej przedmiotem miałoby być wyjaśnienie i ocena postanowień regulaminu bankowego, który jest wzorcem umowy, nie zawiera więc "przepisów prawnych". Sąd Najwyższy rozważył jednak sprawę w aspekcie również drugiego kryterium wskazanego w art. 13 pkt 3 tejże ustawy, według którego chodzi o przepisy "budzące wątpliwości w praktyce lub których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie".

W uzasadnieniu swego wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich powołuje się na uchwały Sądu Najwyższego, w którym regulaminy bankowe potraktowano właśnie jako wzorce umów, i nie wskazuje dalszych orzeczeń sądowych, których treść uwidoczniałaby istnienie rozbieżności w orzecznictwie. Tak więc analizą trzeba objąć tylko pierwszy człon kryterium kwalifikacyjnego , tj. wywoływanie wątpliwości w praktyce. W szczególności odpowiedzieć należy na pytanie, o jaką praktykę tu chodzi: judykacyjną czy - szerzej - gospodarczą? Stanowisko wyrażone we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich pozwala przyjąć że wątpliwości powstały w praktyce gospodarczej (bankowej).

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wykładnia przepisu art. 13 pkt 3 ustawy o SN musi być dokonywana z uwzględnieniem innych także przepisów tej samej ustawy oraz jej systematyki. Analizowany przepis otwiera rozdział 2, zatytułowany "Tryb wykonywania funkcji Sądu Najwyższego", funkcje te zaś określają art. 1 i 2 ustawy. Tak zatem Sąd Najwyższy, jako naczelny organ sądowy, zapewnia prawidłowość oraz jednolitość wykładni prawa i praktyki sądowej oraz sprawuje nadzór nad działalnością wszystkich innych sądów w zakresie orzekania. Wyjaśnienie, w trybie podejmowania uchwał, przepisów budzących wątpliwości w praktyce jawi się więc jako jeden ze sposobów wykonywania tych funkcji, które zamykają się w pionie organizacyjnym sądownictwa, może być mowa zatem wyłącznie o "praktyce sądowej w dziedzinach poddanych właściwości Sądu Najwyższego" (tak art. 2 ust. 3 ustawy o SN).

Przypisywanie Sądowi Najwyższemu kompetencji wyjaśniania przepisów budzących wątpliwości w praktyce gospodarczej, czy każdej innej (pozasądowej), byłoby równoznaczne z rozszerzeniem jego funkcji poza funkcje sądowe, a nawet z kreowaniem nowego organu uprawnionego do dokonywania wiążącej wykładni legalnej, do czego nie ma podstaw.

Uwzględniając całokształt przedstawionej argumentacji Sąd Najwyższy odmówił podjęcia wnioskowanej uchwały (art. 20 ust. 1 ustawy o SN).

OSNC 1994 r., Nr 3, poz. 52

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.