Prawo bez barier technicznych, finansowych, kompetencyjnych

Wyrok z dnia 1980-10-08 sygn. IV CR 327/80

Numer BOS: 2135731
Data orzeczenia: 1980-10-08
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy

Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:

Sygn. akt IV CR 327/80

Wyrok z dnia 8 października 1980 r.

Współtwórca dzieła wspólnego nierozłącznego nie może bez zgody pozostałych współtwórców tego dzieła wykorzystywać w dalszej twórczości niektórych elementów (dialogów, scen, sytuacji) pochodzących z dzieła wspólnego, i to także wówczas, gdy istnieje podstawa do przyjęcia, że stanowią one osobisty wkład tego twórcy w dzieło wspólne (art. 7 § 2, art. 11 § 1 i art. 52 pr. aut.).

Przewodniczący: Sędzia SN A. Gola. Sędziowie SN: Z. Marmaj (sprawozdawca), S. Rudnicki.

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Peridena K. przeciwko Tadeuszowi W. o zapłatę i ochronę praw autorskich, na skutek rewizji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Łodzi z dnia 20 grudnia 1979 r.

uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Wojewódzkiemu w Łodzi do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach instancji rewizyjnej.

Uzasadnienie

Powód twierdził, że w 1970 r. wraz z pozwanym napisał nowelę filmową pt.: "Ballada o ścinaniu drzewa", na podstawie której zrealizowany został film, którego był reżyserem, natomiast pozwany operatorem. W 1976 r. Teatr w Nowej Hucie wystawił sztukę pozwanego pt.: "Och, jaki piękny jest świat", do której pozwany bez zgody powoda przeniósł całe fragmenty dialogów i scen z filmu "Ballada o ścinaniu drzewa", czym naruszył prawa autorskie powoda. W związku z tym powód domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 10.000 zł oraz zobowiązania pozwanego, aby umieścił w czołówce programu sztuki "Och, jaki piękny jest świat" i "Taka jest nasza robota" stosownej wzmianki, a nadto przeprosił powoda na łamach prasy codziennej.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa i wyjaśnił, że wprawdzie przeniósł do sztuki "Och, jaki piękny jest świat" pewne dialogi i sytuacje z noweli "Ballada o ścinaniu drzewa", to jednak nie naruszył tym praw powoda, gdyż dialogi te i sytuacje występowały także we wcześniej napisanych przez niego nowelach, a zatem dialogi te nie zostały "zapożyczone" ze scenariusza filmu.

Sąd Wojewódzki powództwo oddalił. Według ustaleń Sądu powód poznał pozwanego w 1968 r. przy realizacji filmu "Szkice warszawskie", którego reżyserem był powód, pozwany zaś operatorem. W tym czasie powód uzyskał absolutorium w Łódzkiej Szkole Filmowej i poszukiwał tematu, który mógłby zrealizować jako pracę dyplomową. Pozwany udostępnił mu wówczas napisaną przez siebie w roku 1966-1967 nowelę pt.: "Ballada o ścinaniu drzewa". Choć nowela ta podobała się powodowi, to jednak nie doszło do zrealizowania filmu na jej podstawie ze względu na brak w Szkole Filmowej środków finansowych. Film wedle tej noweli został jednak zrealizowany przez kinematografię zawodową i posłużył jako praca dyplomowa powoda. Realizację tego filmu poprzedziła praca powoda i pozwanego nad tekstem noweli i obaj wnieśli do niej szereg poprawek, przy czym większość z nich dotyczyła tzw. didaskaliów, tzn. opisu sytuacji, zachowania się bohaterów itp. W czołówce filmu zrealizowanego w 1972 r. zawarta jest informacja, że autorami scenariusza są powód i pozwany. W 1975 r. pozwany, wykorzystując częściowo swój pomysł o ścinaniu drzewa (wykorzystany również w filmie "Ballada o ścinaniu drzewa"), napisał sztukę pt.: "Och, jaki piękny jest świat", którą wystawił Teatr w Nowej Hucie oraz jeden z teatrów warszawskich pod zmienionym tytułem, a mianowicie pt.: "Taka jest nasza robota". Sztuka ta nawiązuje jednak przede wszystkim do pierwotnej noweli, napisanej przez powoda w latach 1966-1967, choć istnieje także pewne podobieństwo do scenariusza filmowego. Podobieństwo do scenariusza filmowego jest najbardziej widoczne w pierwszych scenach, gdzie także dialogi są identyczne. Identycznie także kończą się oba utwory. Pomimo to, zdaniem Sądu, pozwany nie naruszył autorskich praw powoda, był on (pozwany) bowiem autorem noweli, na podstawie której powstało dzieło wspólne; praca wspólna stron nad przygotowaniem scenariusza filmu obejmowała kwestie drugorzędne, nie wpływające na zmianę treści noweli i jej pointy, dialogi i sceny zapożyczone przez pozwanego do sztuki teatralnej pochodziły z pierwszej noweli, której autorem był pozwany i zapożyczenia te są nieznaczne. W konkluzji Sąd Wojewódzki uznał, że skoro autorem noweli, która posłużyła do przygotowania scenariusza filmowego był wyłącznie pozwany, to może on - bez naruszenia autorskich praw powoda - wykorzystywać nadal pomysły, dialogi, sceny itp., i to pomimo, że niektóre z nich znalazły się także w dziele wspólnym. W związku z tym Sąd powództwo oddalił.

Wyrok powyższy zaskarżył powód. Skarżący jest zdania, że skoro określone dialogi, sceny, pomysły znalazły się w dziele wspólnym, jakim jest scenariusz filmowy, to pozwany nie może następnie bez zgody współautora dzieła wspólnego scen tych, dialogów i pomysłów wykorzystywać w innym utworze, a gdy to czyni, narusza tym prawa powoda, w związku z czym skarżący domaga się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Rewizja powoda zasługuje na uwzględnienie. Z dołączonych do akt sprawy dokumentów wynika, że przed zrealizowaniem filmu pt: "Ballada o ścinaniu drzewa" powód i pozwany zawarli w dniu 1.VI.1972 r. umowę z Zespołem Filmowym "Pryzmat" o napisanie i nabycie praw autorskich do noweli pod tym samym tytułem, a następnie, w dniu 6.VI.1972 r. umowę o napisanie scenariusza filmu i dialogów. Dokumenty te oraz napisy w czołówce filmu wskazują zatem, że prawo autorskie do wspomnianej noweli i do powstałego na jej podstawie scenariusza filmowego przysługuje obu współtwórcom łącznie, czego pozwany zresztą nie kwestionuje (art. 7 § 2 i art. 11 § 1 prawa autorskiego - ustawa z 10 lipca 1952 r.). Rzecz komplikuje się jednak o tyle, że już wcześniej, bo w latach 1966-1967, powstała nowela napisana tylko przez pozwanego, która następnie posłużyła za kanwę do napisania utworów objętych wspomnianymi wyżej umowami. Zachodzi zatem potrzeba udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy twórca utworu, na podstawie którego powstało dzieło wspólne, może następnie bez zgody współtwórcy dzieła wspólnego nierozłącznego wykorzystywać te sceny, dialogi, pomysły itd., które zostały wykorzystane w dziele wspólnym nierozłącznym. Analiza treści art. 7 i art. 11 § 1 prawa autorskiego składania do udzielenia na powyższe pytanie odpowiedzi przeczącej. Należy tu przede wszystkim podnieść, że spór niniejszy nie dotyczy kwestii komu przysługuje prawo autorskie do noweli i scenariusza filmowego "Ballada o ścinaniu drzewa", powstałych w 1972 r. Z uwagi na wspomnianą umowę z Zespołem Filmowym "Pryzmat", przy uwzględnieniu treści napisu w czołówce filmu, istnieje domniemanie wynikające z dyspozycji art. 7 § 2 pr. aut., że autorstwo do wspomnianych utworów przysługuje powodowi i i pozwanemu łącznie (art. 11 § 1 pr. aut.). Przepis art. 7 § 2 pr. aut. stwarza zatem domniemanie autorstwa, które wprawdzie może być obalone, jednakże nie ma to miejsca w sprawie niniejszej, gdyż spór dotyczy innych utworów, powstałych w okresie późniejszym. Przepisy prawa autorskiego nie zawierają wyjaśnienia, co należy rozumieć przez pojęcie "twórczość", jednakowoż, aby dzieło mogło korzystać z ochrony prawnej, tzn. aby powstało prawo autorskie do dzieła, musi ono zawierać element twórczości. Pod pojęcie to doktryna i orzecznictwo podciąga sytuacje, w których autor wywiera na utwór (tzn. na jego treść lub formę) osobiste piętno. W tym zatem znaczeniu należy rozumieć udział powoda w powstaniu dzieła wspólnego, jakim jest nowela i scenariusz do filmu "Ballada o ścinaniu drzewa". Istotą tego typu dzieła wspólnego jest to, że jest ono wytworem myśli i wizji obu twórców i każdy z nich ma osobisty, twórczy i oryginalny wkład w jego powstanie. Wkład pozwanego do powstania dzieła wspólnego w następstwie przeniesienia doń i wykorzystania pomysłów i scen z noweli napisanej w latach wcześniejszych jest łatwo zauważalny. Ewentualnie mniejszy lub mniej widoczny wkład powoda w powstanie dzieła wspólnego nie ma jednak wpływu na zakres jego uprawnień, istota zagadnienia bowiem zasadza się na tym, aby wkład ten był twórczy. Istotą każdej wspólnej pracy, a więc i pracy twórczej, jest to, że każdy ma swój udział w jego powstaniu. Od chwili powstania dzieła wspólnego nierozłącznego autorskie prawa do tego dzieła przysługują łącznie współtwórcom. Ma to ten skutek, że dialogi, sceny, sytuacje, nawet przeniesione z innych, wcześniej powstałych utworów napisanych przez jednego z współautorów, stają się od chwili umieszczenia ich w dziele wspólnym przedmiotem łącznego prawa współtwórców dzieła wspólnego i żaden z nich nie może bez zgody drugiego wykorzystywać ich w dalszej twórczości. Przez przeniesienie sytuacji, scen, dialogów itp. z dzieła własnego do dzieła wspólnego nierozłącznego twórca ich wyzbywa się bowiem prawa do wyłącznego dysponowania nimi i stają się one przedmiotem łącznego prawa autorskiego wszystkich współtwórców.

Powyższe okoliczności sprawiają, że zaskarżony wyrok wychodzący z innych założeń nie mógł się ostać i podlega uchyleniu (art. 388 § 1 k.p.c.). W toku ponownego rozpoznania sprawy zajdzie zatem potrzeba rozważenia, które z żądań powoda i w jakim zakresie zasługują na udzielenie im ochrony prawnej, i stosownie do tego Sąd rozstrzygnie o nich w końcowym orzeczeniu.

Z powyższych zasad i na mocy art. 388 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

OSNC 1981 r., Nr 5, poz. 82

Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz politykę prywatności i cookies.