Wyrok z dnia 1972-06-21 sygn. III CRN 98/72
Numer BOS: 1661053
Data orzeczenia: 1972-06-21
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Najważniejsze fragmenty orzeczenia w Standardach:
Sygn. akt III CRN 98/72
Wyrok z dnia 21 czerwca 1972 r.
Sprzeciwianie się właściciela sąsiedniego gruntu "bez uzasadnionej zwłoki" przekroczeniu jego granicy i okoliczność, że przekroczenie to grozi mu niewspółmiernie wielką szkodą, stanowią dwie niezależnie od siebie przesłanki, z których każda uprawnia właściciela tego gruntu do żądania przywrócenia stanu poprzedniego, jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice tego gruntu (art. 151 k.c.).
Pojęcie "nie uzasadnionej zwłoki" musi być interpretowane stosownie do okoliczności i nie można go konkretyzować przez podanie określonej miary czasu. Pojęcie zaś "sprzeciwu" powinno być interpretowane według zasad ogólnych dotyczących wykładni oświadczeń woli (art. 65 k.c.).
Przewodniczący: sędzia J. Majorowicz. Sędziowie: F. Wesely, K. Piasecki (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Jadwigi K. przeciwko Władysławowi P. i Antoninie P. o wydanie gruntu na skutek rewizji nadzwyczajnej Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z dnia 29 września 1971 r.,
uchylił zaskarżony wyrok oraz wyroku Sądu Powiatowego w Krakowie z dnia 17 grudnia 1970 r. i sprawę przekazał temu Sądowi Powiatowemu do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie
Powódka Jadwiga K. domagała się nakazania pozwanemu Władysławowi P. wydania południowej części działki 620/2 oraz północno-wschodniej części działki 624/4 gm. kat. S, twierdząc, że jest właścicielką w 6/8 częściach działki 1 kat. 620/2, objętej księgą wieczystą 54283, i wyłączną właścicielką parceli 1 kat. 624/5 gm. kat. S, wchodzącej w skład księgi wieczystej 54281, pozwany zaś naruszył jej prawo własności przez wybudowanie fundamentów pod budynek mieszkalny na części tych działek. Na rozprawie w dniu 11.IX.1968 r. powódka uzupełniła żądanie pozwu przez dodanie w pozwie słów "w granicach według planu inż. L.D. z daty 12.XII.1967 r.", na rozprawie zaś w dniu 13.II.1970 r. rozszerzyła żądanie pozwu również co do Antoniny P., żony pozwanego, gdyż fundamenty domu były budowane ze wspólnych środków. Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i zarzucili, że dopiero po zaawansowaniu robót budowlanych dowiedzieli się, iż przekroczyli granice sąsiedniej parceli 1 kat. 624/4. Uczynili to jednak nieświadomie, gdyż parcele 1 kat. 624/4 i 624/5 nie były rozdzielone przez geodetę, a fundamenty domu stawiali tak, jak użytkowali od lat parcelę 624/5. Powódka była świadkiem prac przygotowawczych i samej budowy, ale temu się nie sprzeciwiała. Ponadto zarzucili, że w związku z budową ponieśli poważne wydatki, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych i rozbiórka postawionych fundamentów byłaby sprzeczna z interesem społecznym.
Sąd Powiatowy w Krakowie wyrokiem z dnia 23.II.1970 r. oddalił powództwo, zasądził od pozwanych na rzecz powódki Jadwigi K. kwotę 370 zł, znosząc wzajemnie koszty postępowania między stronami. Na uzasadnienie tego rozstrzygnięcia Sąd Powiatowy przytoczył, że w sprawie I Ns 1360/64 o dział spadku po Janie M. i zniesienie współwłasności postanowieniem z dnia 21.III.1966 r. przyznano na wyłączną własność Irenie K. między innymi parcelę 1 kat. 624/4, a Antoninie P. parcelę 1 kat. 624/5 gm. kat. S. Na współwłasność zaś przyznano tym osobom parcelę gm. 620/2 o powierzchni 4 ary 82 m2, przy czym Antonina P. jest współwłaścicielką tej parceli w 1/8 części. Granice między nowo utworzonymi działkami 1 kat. 624/4 i 624/5 nie zostały stronom wskazane w postępowaniu działowym. Miał to uczynić inż. L.D. po uprawomocnieniu się postanowienia działowego. Postanowienie działowe uprawomocniło się w maju 1966 r. Pozwani mieszkali w tym czasie w starym, bardzo zniszczonym domu. W związku z tym od dłuższego czasu gromadzili materiał na budowę domu. W drugiej połowie czerwca 1967 r. pozwani przystąpili do przygotowania terenu pod budowę domu: do robienia wykopów i stawiania murów.
Sąd Powiatowy doszedł do wniosku, że pozwani w momencie przystąpienia do budowy domu nie byli zorientowani, w którym miejscu przebiega granica, a ponadto rozpoczęli budowę za zgodą i wiedzą Józefy M. i powódki. Pozwani zatem w dobrej wierze rozpoczęli budowę. Zresztą wartość wybudowanych fundamentów na części gruntu powódki znacznie przewyższa wartość tej części. Aby jednak ostatecznie uregulować sprawę gruntu zajętego pod budowę, należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 370 zł, odpowiadającą wartości 37 m 2.
Po uchyleniu tego wyroku przez Sąd Wojewódzki w Krakowie i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, Sąd Powiatowy wyrokiem z dnia 17.XII.1970 r. nakazał pozwanym wydanie powódce Jadwidze K. południowej części działki 620/2 oraz północno-wschodniej części działki 624/4 w granicach według planu inż. L.D. z dnia 15.XII.1967 r. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Powiatowy stwierdził, że pozwani świadomie przekroczyli granicę swojej parceli i wznieśli fundamenty na części parceli powódki o powierzchni 37 m 2. Zabudowanie parceli powódki do połowy pozbawiło ją parceli budowlanej. Z kolei Sąd Wojewódzki w Krakowie wyrokiem z dnia 29.IX.1971 r. zmienił wymieniony wyżej wyrok Sądu Powiatowego w zakresie dotyczącym działki 620/2 w ten tylko sposób, że zobowiązał pozwanych do usunięcia z niej rozpoczętej budowli i przywrócenia tej nieruchomości do poprzedniego stanu, w pozostałej zaś części oddalił rewizję, zaznaczając, że powódka nie może żądać skutecznie wydania jej przedmiotu współwłasności (działka 620/2), lecz tylko przywrócenia jej do stanu pierwotnego. Z tego też względu należało zmienić częściowo wyrok Sądu Powiatowego.
W rewizji nadzwyczajnej Minister Sprawiedliwości wnosi o uchylenie zarówno wyroku Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z dnia 29.IX.1971 r., jak i wyroku Sądu Powiatowego w Krakowie z dnia 17.XII.1970 r. i o przekazanie sprawy Sądowi Powiatowemu do ponownego rozpoznania, zarzucając rażące naruszenie art. 151 k.c. oraz art. 232 i 387 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Za uzasadnione należy uznać zawarte w rewizji nadzwyczajnej wywody, w których świetle Sąd Powiatowy i Sąd Wojewódzki dopuściły się wymienionych wyżej uchybień procesowych, wyrażających się w niewyjaśnieniu w niezbędnym zakresie wszystkich istotnych okoliczności sprawy.
W sprawie jest bezsporne, że pozwani zmuszeni są wybudować nowy budynek mieszkalny, bo uprzednio zajmowany przez nich dom był w złym stanie, nie nadającym się do remontu, a ponadto podczas trwania niniejszego procesu, w dniu 3 lutego 1969 r., uległ spaleniu.
Ze złożonego w postępowaniu rewizyjnym dokumentu w postaci pisma Prezydium PRN - Wydział Budownictwa, Urbanistyki i Architektury w Krakowie z dnia 14.IX.1971 r. wynika, że ze względu na układ i rozmiary poszczególnych parcel pozwani - drobni rolnicy - nie mają możliwości lokalizacji budynku w innym miejscu niż to, w którym rozpoczęli budowę, mimo że parcela ich leży w pasie przeznaczonym pod zabudowę. Do tego dokumentu Sąd Wojewódzki w ogóle się nie ustosunkował, a wynikającą z niego okoliczność całkowicie pominął w swych rozważaniach, choć okoliczność ta była istotna dla rozstrzygnięcia sprawy. W wyniku tego zaskarżony wyrok nie tylko naraża pozwanych na znaczne straty spowodowane koniecznością zburzenia wykonanych fundamentów i części murów, lecz również uniemożliwia pozwanym w ogóle wzniesienie odpowiedniego budynku. Taki wynik procesu powinien być - przed wydaniem rozstrzygnięcia - szczególnie wnikliwie skonfrontowany z treścią przepisu art. 151 k.c. i założeniem ustawodawcy, jakie legło u jego podstaw. Pod tym kątem widzenia Sąd Powiatowy nie wyjaśnił należycie sprawy, a Sąd Wojewódzki, mimo znanej mu treści cytowanego pisma władzy budowlanej, w tym aspekcie sprawy w ogóle nie rozważał.
W rewizji nadzwyczajnej został poruszony problem przesłanek stosowania art. 151 k.c. przy jednoczesnym podkreśleniu, że Sądy obu instancji, orzekające w sprawie, doszły do wniosku, iż zostały spełnione wszystkie przesłanki przewidziane w art. 151 k.c., od których uzależniona jest możliwość dochodzenia roszczenia o przywrócenie stanu poprzedniego, tj. roszczenia zmierzającego do usunięcia skutków rozpoczętej budowy na cudzym gruncie.
Sformułowanie art. 151 k.c. uzasadnia wniosek, że jeżeli chodzi o wzajemny stosunek przesłanek w nim wymienionych, to najdalej idącą kwestią jest to, czy przekroczenie granic sąsiedniego gruntu nastąpiło bez winy umyślnej, czy też z winy umyślnej. Inne postacie winy w tym zakresie nie mają znaczenia decydującego, gdyż należy je traktować na równi z brakiem winy. Otóż jeżeli przekroczono granice sąsiedniego gruntu z winy umyślnej, to odpada celowość badania innych okoliczności, o których mowa w dalszej części tego przepisu. Jest więc wówczas obojętne, czy właściciel sąsiedniego gruntu sprzeciwił się w ogóle przekroczeniu granicy i jak wielka grozi mu szkoda oraz jak niekorzystne skutki pociągnie za sobą przywrócenie stanu poprzedniego.
Natomiast w wypadku gdy są podstawy do ustalenia, że przekroczono granice sąsiedniego gruntu bez winy umyślnej, to zasadą jest wyłączenie prawa żądania przywrócenia stanu poprzedniego. W takim wypadku w interesie społecznym prawo słusznie chroni budującego częściowo na cudzym gruncie. Jednakże roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego podlega ochronie prawnej, jeżeli właściciel gruntu sąsiedniego "bez nie uzasadnionej zwłoki" sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo jeżeli "grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda". Wymaga przeto wyjaśnienia kwestia stosunku wzajemnego tych dwóch przesłanek. Z użytego w art. 151 k.c. spójnika "albo" wynika, że pozostają one w relacji rozłącznej, a nie kumulatywnej. Wystarczy zatem, że zostanie spełniona którakolwiek z nich, aby uwzględnić roszczenie właściciela o przywrócenie stanu poprzedniego, pod warunkiem oczywiście, że przekroczenie granicy nastąpiło bez winy umyślnej. Tak więc każda z tych przesłanek jest samoistna. Sformułowanie "bez nie uzasadnionej zwłoki" musi być interpretowane stosownie do okoliczności. Z istoty rzeczy nie ma podstaw do tego, aby sformułowanie to konkretyzować przez podanie określonej miary czasu. Nie jest rzeczą przypadkową, że ustawodawca w tym wypadku nie posłużył się żadnym ściśle oznaczonym okresem (w dniach, tygodniach, miesiącach itd.).
Jeżeli zaś chodzi o pojęcie "sprzeciwu", to powinno być ono interpretowane według zasad ogólnych dotyczących wykładni oświadczeń woli (art. 65 k.c.), gdyż w tym zakresie chodzi o oświadczenie woli.
Groźba niewspółmiernie wielkiej szkody może być brana pod uwagę, jak już o tym była mowa, tylko wówczas, gdy przekroczenie granicy nastąpiło bez winy umyślnej.
Jeżeli właściciel sąsiedniego gruntu nie sprzeciwił się bez nie uzasadnionej zwłoki, to mimo to może on żądać przywrócenia stanu poprzedniego, jeżeli stan tworzony przekroczeniem granicy gruntu zagraża mu niewspółmiernie wielką szkodą. Konflikt interesów właścicieli sąsiadujących gruntów ustawodawca rozstrzyga w tej sytuacji na korzyść właściciela sąsiedniego gruntu, ale pod warunkiem, że grozi mu niewspółmiernie większa szkoda. Jeżeli szkoda nie ma takiego charakteru, to właściciel sąsiedniego gruntu nie może skutecznie żądać przywrócenia stanu poprzedniego. W takiej sytuacji ustawa daje z kolei pierwszeństwo ochronie interesów osoby, która przekroczyła bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu. Wreszcie należy wyjaśnić, że w razie sprzeciwienia się bez nie uzasadnionej zwłoki, kwestia, czy właścicielowi sąsiedniego gruntu grozi niewspółmierna bądź jakakolwiek szkoda, jest rzeczą obojętną. Między tymi stanami faktycznymi nie ma różnicy. Tłumaczy się to tym, że sprzeciw właściciela sąsiedniego gruntu co do przekroczenia granicy jego gruntu przez sąsiada został złożony w odpowiednim czasie.
Powyższą wykładnią powinny się kierować oba Sądy przy rozstrzyganiu sprawy.
Za uzasadnione należy uznać sformułowane w rewizji nadzwyczajnej zastrzeżenia co do ustaleń w zakresie poszczególnych przesłanek stosowania art. 151 k.c. na korzyść właściciela gruntu sąsiedniego. Budzi zastrzeżenia stanowisko Sądów, że spełnione zostały dwie przesłanki określone w art. 151 zd. pierwsze k.c., a mianowicie: wina umyślna pozwanych i niewspółmiernie wielka szkoda grożąca powódce. Winy pozwanych Sądy dopatrzyły się w tym, że w sprawie I NS 1360/64 pozwana Antonina P. jeszcze przed wydaniem rozstrzygnięcia była zorientowana w projektowanym sposobie podziału, oraz w tym, że przed rozpoczęciem budowy pozwani zwracali się do Józefy M. o wyrażenie zgody na lokalizację. Sądy przeoczyły jednak, że rozstrzygnięcie w sprawie I NS 1360/64, "wykonane" przez wytyczenie działek na gruncie już po rozpoczęciu budowy, nie dotyczyło pozwanego Władysława P. oraz, że na działkach 624/4 i 624/5 ustanowione było dożywotnie użytkowanie dla Józefy M., w związku z czym nie da się - w obecnym stanie sprawy - wykluczyć, że w przekonaniu pozwanych całkowicie wystarczająca była zgoda Józefy M.
Co się tyczy dalszej przesłanki, to grożąca właścicielowi gruntu sąsiedniego niewspółmiernie wielka szkoda nie może być oceniana bez porównania tego zagrożenia z korzyścią wynikającą ze wzniesienia budynku, zwłaszcza gdy - jak w danym wypadku - budynek w innym miejscu w ogóle nie mógłby być wzniesiony. Poza tym z faktu, że w toku pertraktacji ugodowych stron (bezskutecznych) powódka zgadzała się pod określonymi warunkami odstąpić pozwanym zajętą przez nich część jej działki oraz dalszy jeszcze obszar, wynikać może również, że przez zajęcie części jej gruntu pod budowę pozwanych pozostała cześć jej parceli nie straciła w tak istotnym stopniu wartości, jak to ona przedstawia, zwłaszcza że mąż powódki ma mieszkanie w K., a "samodzielna" zabudowa działki nr 624/4 i tak jest niemożliwa.
W rewizji nadzwyczajnej uczyniono zastrzeżenie, że ze względu na zasadę swobodnej oceny dowodów, głównie w postaci zeznań świadków i stron, "można w nadzwyczajnym trybie nie kwestionować stanowiska Sądów co do tego, że powódka bez nie uzasadnionej zwłoki sprzeciwiła się przekroczeniu granicy jej działki".
Stanowisko to jednak nie jest w pełni trafne. W uzasadnieniu bowiem zaskarżonego wyroku Sąd Powiatowy nie rozważał bliżej kwestii, czy powódka sprzeciwiła się bez nie uzasadnionej zwłoki, ograniczając się do zaznaczenia, że z dokonanych przez ten Sąd ustaleń wynika wniosek, iż "powódka już od samego początku sprzeciwiała się budowie".
Sprawa zatem i w tym zakresie powinna być ponownie rozpoznana z uwzględnieniem całokształtu okoliczności.
Z tych wszystkich względów należało uchylić oba zaskarżone wyroki i sprawę przekazać do ponownego rozpoznania Sądowi Powiatowemu.
OSNC 1972 r., Nr 12, poz. 225
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN