Wyrok z dnia 1966-12-17 sygn. I CR 447/66
Numer BOS: 1237601
Data orzeczenia: 1966-12-17
Rodzaj organu orzekającego: Sąd Najwyższy
Sygn. akt I CR 447/66
Wyrok z dnia 17 grudnia 1966 r.
Brak formy pisemnej umowy licencyjnej przewidzianej w art. 19 ustawy z dnia 18 VII 1950 r. (Dz. U. Nr 36, poz. 331) powoduje nieważność tej umowy jako licencyjnej i w konsekwencji nie jest dopuszczalny dowód ze świadków na fakt zawarcia tej umowy (art. 246 k.p.c.). Jednakże brak formy pisemnej wymienionej umowy ma tylko ten skutek, że nie stanowi ona umowy licencyjnej, co nie wyłącza możliwości oceny jej skutków - na podstawie przepisów prawa cywilnego - jak każdej umowy nienazwanej.
Przewodniczący: sędzia Z. Masłowski (sprawozdawca). Sędziowie: J. Ignatowicz, W. Berutowicz.
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Stanisława R. i Alfonsa W. przeciwko Wielobranżowej Spółdzielni Pracy Inwalidów i Emerytów Kolejowych w W. o 307.879 zł, na skutek rewizji strony pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy z dnia 8 kwietnia 1960 r.,
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Wojewódzkiemu dla m.st. Warszawy do ponownego rozpoznania.
Uzasadnienie
Powodowie, domagając się zasądzenia od pozwanej Spółdzielni kwoty 307.879 zł, wyjaśnili, że w dniu 23 grudnia 1960 r. uzyskali świadectwo ochronne na wzór użytkowy przenośnego opryskiwacza do celów ogrodniczych oraz że na dochodzoną kwotę składają się: 25.000 zł - tytułem wynagrodzenia za zrealizowaną serię prototypową i 282,879 zł - tytułem wynagrodzenia wynoszącego 5% od sumy sprzedażnej opryskiwaczy wyprodukowanych według powyższego wzoru.
Żądanie co do pierwszej kwoty, ograniczone do 17.866 zł, zostało uwzględnione wyrokiem częściowym z dnia 4 września 1965 r., który się uprawomocnił.
Pozostałe żądanie, rozszerzone przez powodów w toku procesu i następnie po uwzględnieniu dokonanej przez pozwaną wpłaty w sumie 20.000 zł ostatecznie sprecyzowane przez nich w kwocie 308.347,67 zł, zostało w całości uwzględnione przez Sąd Wojewódzki wyrokiem z dnia 8 kwietnia 1965 r. Sąd Wojewódzki na podstawie zebranego materiału ustalił, że strony zawarły w pierwszej połowie 1962 r. umowę o charakterze umowy licencyjnej na prawo produkowania opryskiwaczy według wzoru użytkowego zarejestrowanego przez powodów za wynagrodzeniem w wysokości 5% kwot uzyskanych z ich sprzedaży. Umowa ta, zawarta początkowo w formie ustnej, została następnie latem 1962 r. potwierdzona przez zawarcie umowy pisemnej, uzgodnionej na tych samych zasadach, po czym pozwana przystąpiła natychmiast do realizacji wzoru. Powyższa umowa zawarta pod rządem rozporządzenia z dnia 22.III.1928 r. była zgodna z jego przepisami i obowiązuje strony. Obliczenie wysokości należnego powodom wynagrodzenia oparł Sąd Wojewódzki na ustaleniu, że globalne obroty pozwanej w zakresie produkcji opryskiwaczy wyniosły w latach 1963, 1964 i 1965 kwotę 8.566.953,33 zł, 5% zaś tej sumy stanowi kwotę 328.347,62 zł, która po odliczeniu wpłaconej sumy 20.000 zł daje kwotę zasądzoną.
W rewizji od powyższego wyroku pozwana wniosła o jego uchylenie, zarzucając błędne ustalenie, że umowę o wykorzystanie wzoru strony zawarły na piśmie, oraz błędne przyjęcie, że stosunek prawny łączący strony podlega przepisom rozporządzenia z 22.XII.1928 r. Skarżący wyraża pogląd, że w świetle przepisów ustawy z dnia 19.VII.1950 r. umowa licencyjna musi być zawarta na piśmie pod rygorem nieważności, a ponieważ strony umowy takiej na piśmie nie zawarły, produkcja zaś opryskiwaczy rozpoczęła się dopiero w 1963 r., tj. pod rządem prawa wynalazczego z 1963 r. przeto należność powodów powinna być ustalona na podstawie nowych przepisów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przede wszystkim za trafny uznać należy zarzut rewizji kwestionujący ustalenie zachowania przez strony pisemnej formy umowy. Umowa taka nie została złożona do akt sprawy i ustalenie to zostało oparte na twierdzeniu powodów, któremu strona pozwana zaprzecza. Ponieważ do zawarcia umowy licencyjnej wymagane jest zachowanie formy pisemnej pod rygorem nieważności, przeto w razie sporu co do zachowania tej formy strona powołująca się na umowę obowiązana jest przedstawić ją sądowi. Natomiast dowód z przesłuchania świadków i stron na fakt zawarcia umowy z zachowaniem formy pisemnej dopuszczalny jest - stosownie do art. 246 k.p.c. - jedynie w razie zagubienia, zniszczenia dokumentu obejmującego umowę lub zabrania go przez osobę trzecią. W sprawie niniejszej strony nie powołują się na żadną z powyższych okoliczności, wobec czego Sąd Wojewódzki nie był władny oprzeć ustalenia faktu zawarcia pisemnej umowy na zeznaniu powoda bądź świadków. Niezachowanie formy pisemnej pociąga za sobą - stosownie do obowiązującego wówczas przepisu art. 19 ustawy z dnia 18.VII.1950 r. (Dz. U. Nr 36, poz. 331) - nieważność umowy licencyjnej. Nieważność ta nie daje jednak podstawy do uznania zawartej umowy za niebyłą. Niezachowanie formy pisemnej ma tylko ten skutek, że umowa nie stanowi umowy licencyjnej w rozumieniu przepisów powyższej ustawy. Niemniej jednak, jeżeli umowa taka nie jest sprzeczna z ustawą lub z zasadami współżycia społecznego, wiąże ona strony i skutki jej - jak każdej umowy nienazwanej - powinny być oceniane na podstawie przepisów prawa cywilnego. Pomimo więc wadliwego przyjęcia, że strony łączyła umowa licencyjna zawarta na piśmie, wadliwość ta sama przez się nie stanowiłaby przeszkody do ustalenia, jakiego dokonał Sąd Wojewódzki, że pozwana obowiązana jest - na podstawie umowy - do zapłaty wynagrodzenia za wykorzystanie w celu przemysłowym wzoru użytkowego zarejestrowanego na rzecz powodów.
Natomiast chybiony jest pogląd, na którym bazuje rewizja, że wobec nieważności umowy licencyjnej oraz wobec rozpoczęcia produkcji opryskiwaczy dopiero w 1963 r., a zatem pod rządem prawa wynalazczego z 1962 r., należne powodom wynagrodzenie powinno być określone na podstawie przepisów tego prawa. Przede wszystkim błędne jest twierdzenie, że produkcja opryskiwaczy rozpoczęła się w roku 1963. Należy mieć na uwadze, że z punktu widzenia oceny, z jaką chwilą pozwana przystąpiła do wykonania umowy, przez rozpoczęcie produkcji rozumieć należy nie jej wyniki w postaci wytworzenia gotowych fabrykatów, lecz chwilę, w której producent przedsiębierze czynności zmierzające bezpośrednio do ich wytwarzania. Otóż z pism strony pozwanej znajdujących się w sprawie i dotyczących zaangażowania powodów do pracy przy organizowaniu i wykonaniu produkcji opryskiwaczy wynika w sposób niewątpliwy, że do zorganizowania zakładu produkcyjnego opryskiwaczy strona pozwana przystąpiła jeszcze w 1961 r., a więc przed sfinalizowaniem umowy, a w dniu 1 października 1962 r. zakład ten był już czynny. W tych warunkach Sąd Wojewódzki trafnie przyjął, że łączący strony stosunek prawny podlega przepisom rozp. Prez. RP z dnia 22.III.1928 r. oraz ustawy z dnia 18.VII.1950 r.
Chybiony jest również zarzut rewizji nierozważenia zeznania przesłuchanego - w charakterze strony pozwanej J. P., który stwierdził, że między stronami była umowa o wynagrodzeniu w wysokości 4%. Wbrew twierdzeniu skarżącej, P. zeznaje jedynie o nie wiążących rozmowach, nie zna zaś ostatecznej treści umowy, tak że jego zeznanie nie pozostaje w sprzeczności i nie podważa ustalenia zawartego w zaskarżonym wyroku.
Natomiast skarżąca trafnie podnosi, że Sąd Wojewódzki nie ustosunkował się do tych fragmentów zeznań św. D. oraz wymienionego wyżej J. P., w których twierdzą oni, że zawarta między stronami umowa miała być zatwierdzona przez jednostkę nadrzędną pozwanej oraz że takie zatwierdzenie nie nastąpiło. Gdyby tak było i gdyby powodowie - co zdaje się wynikać pośrednio z zeznania św. D. - o tym wiedzieli, to wówczas wobec nieuzyskania zatwierdzenia, które było przesłanką zawarcia umowy, należałoby uznać, że umowa nie doszła do skutku. W braku umowy należałoby stosunek prawny pomiędzy stronami oceniać na podstawie przepisów o niesłusznym wzbogaceniu. Dla oceny wzbogacenia byłaby oczywiście właściwa nie chwila przystąpienia pozwanej do produkcji, lecz chwila uzyskania przez nią korzyści majątkowej.
Ponieważ Sąd Wojewódzki kwestii dotyczącej zatwierdzenia umowy przez jednostkę nadrzędną pozwanej w ogóle nie rozważał, mimo że została ona wysunięta w toku postępowania, zagadnienie zaś to może mieć istotny wpływ na rozmiar przysługującego powodom roszczenia, zaskarżony wyrok nie może być utrzymany i dlatego - z mocy art. 387 k.p.c. - podlega uchyleniu.
OSNC 1967 r., Nr 9, poz. 153
Treść orzeczenia pochodzi z Urzędowego Zbioru Orzeczeń SN